cykliczny wątek o bajkach (rowerach... w sensie ;) )

[eMGie]

Załącznik 68195

Aż się łezka w oku kręci

Nowocześnie, sztywny wideł i cóż za profil rafki

[crusiek]

Prawie jak gravel xD

[LeonardZelig]

Aż się łezka w oku kręci

Mój pierwszy góral. Jak zjeżdżałem nim z Szyndzielni, to musiałem przystawać co 5 minut, bo mi klamki hamulcowe chciały urwać palce (jakież to plastikowe badziewie było niewygodne!). Do dziś stoi w garażu u moich rodziców. Nawet się zastanawiałem, czy go nie odświeżyć (ale póki co mi przeszło).

[crusiek]

Te plastikowe klamki w koncu się u mnie poddały po 17 latach, musiałem wymienić na aluminium.
Któregoś dnia, w którymś lesie obie pękły. A ja zaliczyłem piękna, kinowa wręcz glebę.
Na zdjęciu już inne właśnie, srebrne. Oryginalne metalowe błotniki też gdzieś zaginęły przy przeprowadzce kiedyś...

[LeonardZelig]

Największym plusem tego roweru była możliwość rozłożenia i złożenia go w kwadrans. Bardzo przyjemny był w serwisowaniu.

[crusiek]

Fakt, technologii kosmicznej tam nie było żadnej i serwis był prosty.
Też myślałem, czy by coś z nim jeszcze nie zrobić ale pomyślałem sobie, że z takim przebiegiem i przygodami jakie przeszedł należy mu się emerytura.
W sumie to nie wiem czy dotrwał, kupił go ode mnie chyba w 2015 roku Ukrainiec na dojazdy do pracy gdzieś w stoczni.

[gavin]

coldzikIMG_20221129_073524.jpg

[gavin]

Rekord zimna tej jesieni - 6.1

[crusiek]

Faktycznie niezbyt ciepło, ja dzisiaj mam dzień stania w korkach bez roweru. Miło...

[eMGie]

Zazdro