Close

Strona 2452 z 3837 PierwszyPierwszy ... 145219522352240224422450245124522453245424622502255229523452 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 24 511 do 24 520 z 38369
  1. #24511

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jarkod Zobacz posta
    Średnicy rury teraz nie znam; muszę sprawdzić.
    Przy okazji zobacz jaką masz średnicę sztycy i średnicę mocowania przedniej przerzutki. Jeżeli średnicę pasują, to jeszcze może się okazać, że otwór do mocowania koszyka bidonu wypadnie na wysokości obejmy. Zwłaszcza jak masz przerzutkę bottom swing - obejma mocująca znajduje się nad klatką przerzutki. Jak masz top swing, otwór koszyka nie powinien przeszkadzać.
    W zeszłym roku wymieniałem ramę w swoim rowerze, bo poprzednia pękła i wszytko dało się przełożyć, oprócz właśnie przedniej przerzutki. Średnica pasowała, nie pasowała wysokość montażu obejmy.

    Przyszło mi do głowy kolejne pytanie: co z amortyzstorem? Teraz jest w obu jakiś sprężynowy Suntour. Czy np. rura sterowe nie będzie za krótka? Jak to sprawdzić?
    Stery zakładam, że masz jednak a-head, czyli mostek na rurze trzyma obejma, a nie jest wkładany od góry do rury sterowej i kontrowany jedną śrubą od góry.
    Spróbuj dotrzeć do specyfikacji ramy tego Raptora, np. na stronie producenta lub zadaj pytanie sklepowi. Sprawdź wysokość główki ramy, dodaj z centymetr na stery. Lepiej żeby był zapas, stery zintegrowane tyle nie powinny zabrać. Zmierz u siebie wysokość główki ze sterami. Jak jest mniej niż w nowej ramie spoko, jak jest więcej, to zobacz ile i jakiej wysokości masz podkładki pod mostkiem.

    Jeszcze mi przyszło do głowy, że jakbyś miał tarcze, to mógłbyś poszukać ramy crossowej pod koła 28". Zwłaszcza jak roweru nie potrzebujesz do szaleństw. Geometria jest na tyle podobna, że nie powinno być problemów, a w przypadku tego typu rowerów nie zaszło aż tyle zmian w konstrukcji co w MTB. Jednak masz V-brake, to nawet nie próbuj, bo nie zamocujesz hamulców na właściwej wysokości.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  2. #24512

    Domyślnie

    Dziękuję za rady. Postaram się dzisiaj obejrzeć rowery, może porobić jakieś zdjęcia i napiszę więcej.

  3. #24513

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zdyboo Zobacz posta
    Doradźcie proszę jakieś opony gravelove.
    Do mojego crossa, żeby nie było, że gravela kupiłem.
    Jeździć będą głównie na szosie, ale chciałbym mieć możliwość zjechania na polne i leśne drogi, suche i w miarę równe drogi. Żeby się czasem bujnąć kilka km po lesie. Powiedzmy, że 75% szosa, 25% teren.
    Chyba bym chciał coś na kształt semislicków. Mam Schwalbe Smart Sam 28x1,75 i w terenie są OK, na szosie też nie są złe, ale raczej na odwrotne proporcje szosy i terenu.
    Zwijane i nie za ciężkie. Z jakimś zabezpieczeniem przeciw przebiciu. Obecnie mam slicki 32 mm które ważą niecałe 400 g każda. Mam świadomość, że opony o 10 mm szersze będą cięższe, ale kloców w stylu Schwalbe Plus nie potrzebuję. Mam w miejskim.
    Mam Vittorie Adventure Trail TNT 38C. Dają radę i w terenie i na szosię, nawet na niższym ciśnieniu. W terenie nie przebiłem ich nigdy, mimo że latam na dętkach. Choć w Polszy ciężko chyba kupić.
    Pozdrawiam, Damian Nowakowski
    1x1
    Bękarty Kolarstwa

  4. #24514

    Domyślnie

    Zdjęcie z sobotniej setki 20190519_130031.jpg

    Pozdrawiam Jarosław Stryjewski. blog

  5. #24515

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez superkomornik Zobacz posta
    Mam Vittorie Adventure Trail TNT 38C. Dają radę i w terenie i na szosię, nawet na niższym ciśnieniu. W terenie nie przebiłem ich nigdy, mimo że latam na dętkach. Choć w Polszy ciężko chyba kupić.
    Dzięki Damian.
    Je w ogóle jest ciężko kupić. Nawet w rzeszy w sklepie w którym zwykle robię zakupy ich nie mają. Nawet na stronie Vittoria ich nie mają. Chyba zatem przestały być produkowane.
    Zamówiłem Schwalbe G-One Allround. Też będę latał na dętkach, bo moje obręcze nie są tubless ready, a kół nie będę zmieniał, bo te co mam są spoko.

    Sprawdziłem kliku producentów co dają do graveli i te Schwalbe mi się spodobały.
    Swoją drogą to jednak gravel nie stał się takim przełomem na jaki wyglądał i na jaki był zapowiadany, nawet tu w wątku. Jakiś większy wybór ma Canyon, ale poza tym to raczej niszowy rower w ofercie. Czasem nawet tylko jeden model.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  6. #24516

    Domyślnie

    Tomek, mocno chwalone są opony panaracer gravelking.

    Pozdrawiam Jarosław Stryjewski. blog

  7. #24517

    Domyślnie

    Dzięki Jarku, a która wersja z drobnym czy z grubszym bieżnikiem?
    Na plus wersje kolorystyczne, na minus nie ma pomarańczowej.
    Pozdrawiam!
    Tomasz Zych
    tomzych.com
    analogowiortodoksi.pl

  8. #24518

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zdyboo Zobacz posta
    Dzięki Jarku, a która wersja z drobnym czy z grubszym bieżnikiem?
    Na plus wersje kolorystyczne, na minus nie ma pomarańczowej.
    Dużo dobrego słyszałem i czytałem o wersji z grubszym bieżnikiem czyli gravelking SK.
    Podobno nawet na asfalcie nieźle się toczą i nie hałasują, a na szutrze pokazują pazur. Sprawdzę to bo mam zamiar kupić gravela i te opony, na razie się rozglądam i czytam

    Pozdrawiam Jarosław Stryjewski. blog

  9. #24519

    Domyślnie

    Siemanko

    Pojeździliśmy w poprzedni weekend ze znajomymi po Pogórzu Różnowskim. Wybraliśmy się tam na 3 dni, pogoda dopisała przez dwa dni. W sobotę zrobiliśmy zaplanowaną trasę. W niedzielę plan był na dłuższy dystans, ale po drodze część ekipy chciała zwiedzić Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach. Straciliśmy tam 3,5h i trzeba było skrócić dystans, a do tego niebezpiecznie się zachmurzyło. Ostatniego dnia padało od rana, ale mimo tego i tak ruszyliśmy spróbować przejechać założoną trasę, czyli objechać jezioro Różnowskie. Po kilku kilometrach zgubiliśmy się, przez co straciliśmy trochę czasu. W związku z tym i z panującymi warunkami doszliśmy do wniosku, że nie damy rady objechać jeziora, więc jedziemy tylko nad jezioro i wracamy do bazy. Poniżej kilka zdjęć z tego wyjazdu:

    Dzień pierwszy

    1. Tereny były fajne i do zjazdu i do podjazdu. W poniższym przypadku wyjechaliśmy z lasu, gdzie jechaliśmy szlakiem pieszym mocno zaniedbanym, a w dodatku w mega błocie. Dzień wcześniej porządnie tam popadało.

    DSC_5026.jpg

    2. Na naszej trasie był zamek Tropsztyn. Okazało się, że otwarty jest jak dobrze pamiętam od lipca do września. Blisko był Zajazd Biały Domek. Część znajomych miała ochotę na grochówkę, ale jak się okazało nie było. Skończyło się na kiełbaskach z grilla i wędzonych pstrągach

    DSC_5182.jpg

    3. W Czchowie wjechaliśmy sobie na basztę zamku gdzie zrobiliśmy kolejną przerwę na popas i browarka Na poniższym zdjęciu widać dźwig do oblewania smołą.

    DSC_5170.jpg

    4. Chwila odpoczynku czekając na prom.

    IMG_20190511_122924.jpg

    5. Widoki tu były ciekawe. Natomiast zjazd jaki nas czekał dalej był kozacki. Hamulce dostały konkretnie popalić

    IMG_20190511_141805.jpg

    6. Na koniec czekało nas 1,5 km ciągłego podjazdu o nachyleniu średnim ok. 10-12%. Zimne piwko na górze smakowało wybornie

    IMG_20190511_173222.jpg

    Dzień drugi

    1. Widok na okolicę ze Skamieniałego Miasta w Ciężkowicach

    DSC_5406.jpg

    2. Widokowo całkiem przyjemny region

    DSC_5504.jpg

    3. Jeden z celów niedzielnej trasy to wieża widokowa w Bruśniku. Tu zdjęcie robiłem jeszcze w koszulce, ale zaczynało już wiać. Do wieży jeszcze dojechałem tylko w koszulce, ale pod wieżą trzeba było się cieplej ubrać. Temperatura od tego miejsca do wieży w przeciągu 20-30 minut spadła o 6 st.

    DSC_5487.jpg

    4. Zrobiło się ciemniej, wiać zaczęło mocniej, lunął deszcz. Całe szczęście, że nie znaleźliśmy się w centrum ulewy i tylko przez kilkanaście minut nas moczyło

    DSC_5514.jpg

    5. Powrót przez las i łąki był świetny. Ślisko, mokro i błotniście

    IMG_20190512_172229.jpg

    Dzień trzeci

    1. Poniedziałek według prognoz z piątku zapowiadał się na zimno i deszczowo. W niedzielę prognozy wlały w nas trochę więcej optymizmu. Miało być słońce i brak deszczu, ale chłodno. Okazało się jednak, że było zimno, wilgotno, wietrznie i ciągle siąpił deszcz. Temperatura rano była w okolicach 6 st. Ale decyzja padła, że jedziemy. Jedna osoba postanowiła tylko odpuścić i ruszyliśmy sześcioosobową grupą w trasę

    IMG_20190513_100422.jpg

    2. Jezioro Różnowskie w Gródku nad Dunajcem

    IMG_20190513_124820.jpg

    3. Fajny fragment szlaku. Biegł sobie wzdłuż strumyka. Jechaliśmy tą drogą rano i później też wracaliśmy. Rano było mgliście i nawet trochę mrocznie. Podczas powrotu już lepiej bo powoli zaczęło się przejaśniać.

    DSC_5600.jpg

    4. I ostatnie zdjęcie z tego wypadu. Pomimo fatalnych warunków było też fajnie

    DSC_5620.jpg


    Podsumowując. Weekend zaliczony do tych bardziej udanych. Naszą bazą byłą bacówka, która była kiedyś schroniskiem. Mieliśmy całe piętro dla siebie. W ośrodku byliśmy tylko my. W niedzielę jedynie restauracja była czynna, bo odbywała się tam komunia. Nam to w żaden sposób nie przeszkadzało. Jak wróciliśmy to impreza się kończyła. Plus był taki, że po szybkim prysznicu można było zejść na zimne piwko i smaczny obiad Trafiłem tam litewskie piwo - Canis Lupus Premium Beer. Nie jestem smakoszem złotego trunku, ale to mi smakowało W poniedziałek przed wyjazdem zdaliśmy pokoje, ale nie przeszkodziło to w tym abyśmy mogli przed podróżą powrotną skorzystać z pryszniców. Ciepła, a nawet gorąca woda po takim tripie była czymś czego każdy z nas potrzebował
    Ostatnio edytowane przez siemalysy ; 20-05-2019 o 21:59

  10. #24520

    Domyślnie

    Nie samym rowerem człowiek żyje... Weekend w Beskidzie Śląskim:


Strona 2452 z 3837 PierwszyPierwszy ... 145219522352240224422450245124522453245424622502255229523452 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •