Michał mogłeś dać znać, ja do Ogrodzeńca mam 50km, może będzie okazja innym razem
Szukaj
O! Fajnie masz Masz gdzie fajnie pojeździć Kolejnym razem będę pamiętał Ale to już raczej w przyszłym roku. W tym tygodniu chyba już zdejmę bagażnik z dachu samochodu bo już chyba się nie uda nigdzie pojechać.
We Wrocławiu tak średnio bym powiedział. Obwodnica śródmiejska od Mostu Millenijnego do Poświęckiej z tych co znam. To tylko kilka kilometrów.
Trzeba wyjechać z miasta, wtedy jest dobrze. Nie wiem gdzie mieszkasz. Ja z Nowego Dworu lubię śmigać w kierunku Kątów Wrocławskich, z przedłużeniem do Mietkowa, Sobótki czy nawet dalej w kierunku Świdnicy czy Wałbrzycha. Dużo wyremontowanej nawierzchni w tamtych okolicach i nawet na cienkich oponach jest spoko. Choć trzeba uważać, bo i w tamtym rejonie można znaleźć asfalt, że i na fullu się słabo jedzie, np. w Jarząbkowicach.
Moja ulubiona krótka (ok. 50 km) trasa w tamtych okolicach to lotnisko, obwodnica Leśnicy, Lutynia, Karczyce, Pełcznica i powrót przez obwodnicę Kątów Wrocławskich, przez Romnów i Skałkę. Do Wrocławia wbijam przez Smolec lub Krzeptów. Na tej trasie złej nawierzchni masz 1 km między Pełcznicą, a Chmielowem, ze 200 m w Romnowie i drugie tyle w Skałce oraz ok. 2 km za obwodnicą Leśnicy w stronę Lutyni, z czego tak naprawdę źle jest tylko w Romnowie.
Do Mietkowa możesz pojechać przez Nową Wieś Kącką lub przez Milin, można w każdym razie robić pętlę i nie trzeba wracać po śladach. Przez Milin jest lepszy asfalt, ale i ruch większy. Fajna trasa jest wokół Zalewu Mietkowskiego, bo są jakieś podjazdy. Tyle, że pętla to bardziej na gravela lub road plusa bo raz, że jest odcinek po płytach z Borzygniewu do Imbramowic i niestety, żeby domknąć pętlę trzeba wybrać między złą nawierzchnią, a złą nawierzchnią. Polecam z Dzikowej do Imbramowic przeturlać się te 500 m po gruntówce. Można nadłożyć trasy do Bukowa, ale tam nawierzchnia mimo, że asfaltowa to paskudna. Za to za Imbramowicami w kierunku Świdnicy i Sobótki jest mnóstwo dobrych dróg.
Z Sobótki nie pchaj się na Rogów Sobócki, bo tam jest duży ruch, ale przez Nasławice, Ręków, Solną i Gniechowice do Kątów. Z Mietkowa do Sobótki przez Maniów i Garncarsko.
Dobra lokalizacja, bo masz zarówno łatwy dojazd na trasy, które opisałem jak i na północ w stronę Oleśnicy, Trzebnicy i Obornik Śląskich. Tam też jest gdzie pojeździć, choć MZ łatwiej trafić na gorszą nawierzchnię niż na południu.
Ja bym szedł w gruza lub road plusa. MZ jak się nie ścigasz i nie trenujesz to nie ma się co męczyć na cienkich oponach. Coś z geo endurance.
Odkąd po dwóch latach wsiadłem znów na rower i kupiłem Nikona, to jest mój ulubiony wątek na tym forum. Ale... trzymam sobie dwa kółka w domu, bo w piwnicy szczury, wilgoć i Pokrak i się zastanawiam nad jakimś stojakiem (pionowym?), żeby mniej miejsca zajmował. Wieszanie nie wchodzi w grę bo konwencje międzynarodowe a i ściany w moim zaścianku liche. Możecie coś polecić?
ha, sąsiad. Ja centrum zajezdnia
Jeżeli nie ma mowy o wierceniu i wieszaniu, aby rower umieścić gdzieś w niewykorzystanej przestrzeni to nie ma też mowy o tym, aby mało miejsca zajmował. Zostaje stojak serwisowy lub małe stojaki na tylny trójkąt lub koło. Tylko takie stojaki w najlepszym wypadku powodują, że rower będzie zajmował tyle samo miejsca co wcześniej, może trudniej będzie go przewrócić.
Siema
Ja to bardziej jednak was czytaj niż aktywnie prostuję, się wiecie, jest potrzeba, jest pytanie.
Lampka do roweru, budżet jakieś 100-200 PLN, taka na nocne jazdy po lesie. Ktoś coś? Nie chcę trafić na kolejne dziadostwo, z lichą baterią.
Dodatkowo jakbyście mogli polecić jakąś czołówkę, będzie super.
Dzięki z góry
Wysłane z mojego HD1903 przy użyciu Tapatalka
.
Skontaktuj się z nami