Ja ostatnio sie zreflektowałem, że kilka lat temu zanim jeszcze było prawko i autko to wszędzie praktycznie śmigałem na rowerku, co sprawiało mi olbrzymia frajdę.Człowiek robi sie leniwy niestety, ale postanowilem cos z tym zrobic, wiec odkopalem swojego bika, tu się podpompowało tam posmarowało i śmigam codziennie ok 30 km do pracy w dwie strony.Teraz usilnie namawiam żonke na jakiś wypad w wakacje na Bornholm.Oczywiscie na rowerkach
Szukaj
Skontaktuj się z nami