Pojeździłem z tym nowym widokiem w Garminie i nawet spoko, jak się powiększają numerki to widać w miarę.
Szukaj
Pojeździłem z tym nowym widokiem w Garminie i nawet spoko, jak się powiększają numerki to widać w miarę.
Czy kąt g.r. 70 stopni dla xc 29 to jest git? Czy muzeum?
Kupiłem sobie rowera
Spoko, w Marlinie mam 69,5 stopnia i jest OK jako rower do rekreacji.
Oczywiście w Fuelu mam bardziej płasko 67/67,7, ale rower słabo podjeżdża, na zjazdach to sam widziałeś.
Pykłem dziś jazdę z nowym paskiem danych i jak dla mnie OK bez powiększania. Jedynie w deszczu słabo widać, ale to dotyczy całego ekranu, a nie tylko paska.
Nie wiem czy przy okazji ten instalacji czy z jakiegoś innego powodu skasowałem sobie statsy trzymane wewnątrz odbiornika. Dziś jak zapisałem aktywność, to mi wyskoczyło, że najdłuższy dystans, a to moje standardowe 120+, najdłuższy czas i coś jeszcze, chyba przewyższenia. A jeździłem dalej, choćby w poprzednią sobotę i dłużej czasowo. Przewyższeń też już na tym odbiorniku robiłem więcej niż dziś.
Stwierdziłem, że gór mi potrzeba ileż można po płaskim.
Zatem ten Letohrad, gdzie nie udało mi się dojechać dwa tygodnie temu. Jeszcze wyrysowałem sobie wariant tej trasy gdzie zjeżdżam do Międzylesia wzdłuż granicy po polskiej stronie, ale to już rozsądnie, bo z Międzylesia mam mniej pociągów.
Tym razem pociąg przyjechał i do Lichkova dojechał o czasie. Ciekawa rzecz, kilka kilometrów wokół granicy tory nie są spawane, a skręcane i nadal pociąg stukoce. Ciekawe czy się mogą dogadać, czy to ze względów strategicznych, żeby można było szybciej rozebrać.
Tuż przed wysiadką pogadałem chwilę z kolesiem co miał mocno obładowanego stalowego gruza Marina. Okazało się, że jedzie nim aż do Wiednia. Pochwalił też stonowany wygląd mojego gruza i to w sumie była pierwsza osoba jaka to zrobiła. Pomarańczowy Hultaj robił większe wrażenie.
Na pociąg do Letohradu jeszcze trzeba było chwilę zaczekać. Wsiadłem, zapiąłem rower i siadłem. Do konduktorki podbił młody Polak, tak na oko 15 lat i chciał kupić bilet, ale nie bardzo umiał się dogadać. Wstałem pomóc, ale konduktora tak mnie zrozumiała, że jesteśmy razem i sprzedała mi bilet dla niego, dla mnie i dla roweru do Letohradu. Ja machnąłem ręką na pomyłkę, a ona na to, że młody jedzie do Usti nad Orlici, czyli do końca tego kursu. Wysiadając dałem młodemu bilet, że jakby się kto pultał to przynajmniej tylko do Letohradu będzie musiał kupić. Czeski luz. U nas by to nie przeszło.
W Letohradzie przywitało mnie słońce i chmury oraz króciutki, ale stromy podjazd do rynku. Za miastem powitały też mnie świetne widoki. Wyjazd z Letohradu podczas poprzedniego wyjazdu nie był tak efektowny. Po 10 km pierwszy raz zjechałem z asfaltu i powitało mnie błoto i ślady po dość intensywnych opadach. Wobec tego, że na okolice trzynastej zapowiadali burzę to stwierdziłem, że dobrze by było, abym przejechał wszystkie gruntowe odcinki przed deszczem. Na szczęście po 40 km miało już być głównie twarde, zatem powinienem zdążyć.
Odcinki gruntowe wiodły po cyklotrasach i były cud malina, zdecydowanie najlepszy punk tego wyjazdu. Szybkie szutry, choć trafił się przejazd łąką, klimatyczne lasy i miejscami świetne widoki.
Jak zacząłem wjeżdżać w podnóże Orlickich hor to zaczęło grzmieć, ale nade mną nadal słońce. Jechałem dalej, co chwilę mijałem, a to wiatę dla turystów, a to przystanek autobusowy często będący domkiem. Wiedziałem, że w razie czego będzie gdzie przeczekać burzę. Jak byłem koło 65 km, to już nie świeciło słońce, ale jeszcze nie padało. Stwierdziłem, że fajnie byłoby deszcz przeczekać przy pivie w Agencie, czeskim browarze kraftowym. Niestety rozpadało się w Janovie, na początku przedostatniego podjazdu przed browarem, zabrakło 8 km. Nadal był to jednak tylko deszcz, nie grzmiało, nie błyskało się. Założyłem rękawki i kurtkę, pojechałem dalej. Zabranie na ten wyjazd błotnika Win Wing było bardzo dobrą decyzją. Do browaru dojechałem jak już kończyło padać. No ale za bohaterską jazdę w deszczu pivo się należało.
Podjazd pod granicę jak zwykle nieco się ciągnął, ale 400 m od przejścia jest czeska knajpa, gdzie zjadłem ser smażony i wypiłem piwo. Dosuszyłem ile mogłem kurtkę i schowałem ją. Rękawki zostały bo się nieco ochłodziło. Ponieważ było już po drugiej, to wariant Międzylesie przestał być aktualny. Miałbym do pokonania ponad 50 km w niecałe dwie godziny. I jeszcze przed samym Międzylesiem długi podjazd w Lesicy. Zatem znowu Kłodzko przez Bystrzyckie. To już jadę na pamięć. Na stację Kłodzko Miasto dotarłem 15 minut przed pociągiem, na który chciałem zdążyć do Międzylesia.
Trasa wymagająca kondycyjnie. Suma podjazdów mówi sama za siebie. Niemniej jednak jest pięknie, zwłaszcza po czeskiej stronie.
Trasa:
https://www.strava.com/activities/11496138974
Fotosy:
DSC08383.jpg
Centrum Letohradu.
DSC08387.jpg
Widoki ze wzgórz nad Letohradem.
DSC08388.jpg
Cyklotrasa po łące, ale przejezdna bez problemów.
DSC08393.jpg
Czeska tapeta Windowsa.
DSC08400.jpg
Próg zwalniający na szutrówce. Stan umysłu.
DSC08407.jpg
Widoki, które można podziwiać, bo szutry są równe.
DSC08410.jpg
Klimatyczne przejazdy przez las.
DSC08416.jpg
Galeria rzeźb miejscowego artysty.
DSC08425.jpg
W oczekiwaniu na ciapong.
Bardzo ładnie. Nóżka mogła sobie troszkę popracować a i jest na co popaczać.
Ja chciałem dzisiaj rano sobie pyknąć jedną traskę ca. 60km ale miało się burzyć od 13:00, potem się zmieniło i znowu, aż w końcu wyszło, że nawet padać w ogóle nie będzie najpewniej. Tym sposobem, po raz kolejny dałem się zrobić nie tylko prognozom, ale i alertom RCB
- ZABAWA W RAWKI WEŹ UDZIAŁ!
- D7500 + S10-20 F/3,5 + S18-35 F/1.8 + S17-50 + N50 1.8 G + N55-300 + Sg8 F/3.5 csII + PORST MC 135 + Meike tube set || Cokin P / Marumi magnetic || FotoPro x4i || Stroboss 36N, 60N, X2, X rec
- RX100 III
- Flickr Pstryk || strava || yt
Luuz... Gdybyś zignorował, zostałbyś deszczem zlany i gradem po futerku wyczochrany.
Nie wiesz, jak to działa?
No właśnie wiem. Ostatnio na powrocie z pracy miało nie padać już, ale było takie lokalne krótkotrwałe oberwanie chmury, że byłem pod wrażeniem.
Na szczęście tylko 15 minut deszczogradu xD
Siedzę sobie na placu zabaw z młodym i mnie nosi. Skwarka z nieba się leje a ja siedzę na dupie zamiast krecić jakiś tunel xD
- ZABAWA W RAWKI WEŹ UDZIAŁ!
- D7500 + S10-20 F/3,5 + S18-35 F/1.8 + S17-50 + N50 1.8 G + N55-300 + Sg8 F/3.5 csII + PORST MC 135 + Meike tube set || Cokin P / Marumi magnetic || FotoPro x4i || Stroboss 36N, 60N, X2, X rec
- RX100 III
- Flickr Pstryk || strava || yt
Czasem jednak lepiej jest zaryzykować. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
Wczoraj padało z pół godziny, poza tym świetna pogoda na wyjazd rowerowy.
Gdyby nie RCB... gałgany
- ZABAWA W RAWKI WEŹ UDZIAŁ!
- D7500 + S10-20 F/3,5 + S18-35 F/1.8 + S17-50 + N50 1.8 G + N55-300 + Sg8 F/3.5 csII + PORST MC 135 + Meike tube set || Cokin P / Marumi magnetic || FotoPro x4i || Stroboss 36N, 60N, X2, X rec
- RX100 III
- Flickr Pstryk || strava || yt
Skontaktuj się z nami