Close

Strona 2471 z 3830 PierwszyPierwszy ... 147119712371242124612469247024712472247324812521257129713471 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 24 701 do 24 710 z 38299
  1. #24701

    Domyślnie

    Wojtek Halejak JBG-2 360W przez niespełna 15min - najlepszy silnik : D
    Nikon Fx

  2. #24702

    Domyślnie

    w zapowiedzi przed wyścigiem słyszałem, ktoś miał wygenerować ponoć 400W
    ten gościu ze zdj. 14 na e-gravelu to Paweł Wiendlocha z Accent Bikes na nowym produkcie firmy

  3. #24703

    Domyślnie

    400W to jest już bardzo dużo ale cholera wie, tez bym się chwalił : p
    Nikon Fx

  4. #24704

    Domyślnie

    Po raz pierwszy wybrałem się gravelem na prawdziwe single. Kaczawskie singletracki - jak nazwa wskazuje znajdują się w górach kaczawskich, między Jelenią Góra a Złotoryją.
    Ścieżki są dość łatwe jak na górskie single, brakuje korzeni czy kamieni więc można było pojechać na sztywniaku gdzie jedyna amortyzacja jest we oponach oraz w łokciach i kolanach.
    W stosunku do fulla którym już tam byłem podjeżdża się duuuzo szybciej i lżej. Zjazdu to już inna bajka
    Trzeba dużo pracować ciałem na nierównościach i hopach, pamiętać że główka ramy ma stromy kąt, pilnować się aby na hopkach nie wybiło kierownicy z rąk (o co nie jest trudno). Ogólnie zabwa na plus.
    Tam gdzie fullem bym się nudził to podniosłem sobie poziom trudności jadąc całkiem sztywnym rowerem.

    1. Start w Gozdnie
    IMG_20190729_115030.jpg

    2. Wieża w Gozdnie
    IMG_20190729_120527.jpg

    3. I widok z niej
    IMG_20190729_120716.jpg

    4. W większości trasy są singlami, mało jest dojazdówek, polniaków a asfaltów brak
    IMG_20190729_124406.jpg

    5. Jeśli coś się trafi to jest krótki i przyjemnie
    IMG_20190729_125526.jpg

    6. Mimo że to bardzo niskie góry to widoki są przyjemne
    IMG_20190729_141049.jpg

    7. Rozjazd na pętli Okole - najfajniejsza trasa z całego kompleksu
    IMG_20190729_143611.jpg

    8. Wygasły wulkan Ostrzyca Proboszczowska
    IMG_20190729_164041.jpg

    9. I schodki na nią (niestety zabrakło sił i czasu żeby się tam wdreptać - do nadrobienia
    IMG_20190729_171237.jpg
    Pozdrawiam, Damian Nowakowski
    1x1
    Bękarty Kolarstwa

  5. #24705

    Domyślnie

    Czyli zęby całe ;p
    Nikon Fx

  6. #24706

    Domyślnie

    I w ryju i w korbie ;P O dziwo obyło się bez jakiś niebezpiecznych sytuacji. Wszystko pod kontrolą
    Pozdrawiam, Damian Nowakowski
    1x1
    Bękarty Kolarstwa

  7. #24707

    Domyślnie

    Schodki kapitalne na zjazd...

  8. #24708

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nikoniarz Zobacz posta
    Schodki kapitalne na zjazd...
    Były tam jakieś ślady opon więc chyba tak
    Pozdrawiam, Damian Nowakowski
    1x1
    Bękarty Kolarstwa

  9. #24709

    Domyślnie

    Siema

    Wybrałem się w ubiegły weekend z grupą znajomych w Beskid Wyspowy. Tereny fajne, miło spędzony czas. Grupa liczyła 12 osób o zróżnicowanych umiejętnościach. Nie przeszkodziło to jednak w jeździe. Szybsi, mocniejsi na podjazdach i zjazdach jechali pierwsi i czekali na pozostałych. Planowane dystanse nie były długie, więc był czas Za bazę wybrany został ośrodek - Baza Szkoleniowo - Wypoczynkowa "Lubogoszcz" Warunki mocno średnie, ale było niemal wszystko co konieczne. Brakowało zimnego piwa po powrocie. Ale z tym sobie też radziliśmy zaopatrując się w ostatnim sklepie przed powrotem na bazę Jedyny plus miejscówki, w której stacjonowaliśmy to niskie koszty noclegu, śniadań i obiadokolacji.

    Pierwszego dnia ruszyliśmy czarnym szlakiem pieszym w kierunku szczytu Lubogoszcz. O jeździe można było zapomnieć. Dobrze ponad połowę odległości między bazą, a szczytem uprawialiśmy pospolity wypych Ze szczytu mocno pionowy zjazd w dół czerwonym szlakiem w kierunku Kasiny Wielkiej, dalej kierowaliśmy się na drugi szczyt Lubomir. Przed samym szczytem znajduje się restauracja, gdzie uzupełniamy elektrolity dobrym i zimnym piwkiem. Jemy obiad, odpoczywamy i kierujemy się na szczyt na którym znajduje się Obserwatorium Astronomiczne im. Tadeusza Banachiewicza na Lubomirze. Stamtąd zjeżdżamy z powrotem tym samym szlakiem i dalej kierujemy się do bazy. Powrót do bazy jest ciekawy, na odcinku ok. 1,8 km robimy 200 m w pionie.

    Na drugi dzień zaplanowany był tylko jeden szczyt - LubiońWielki. Na początku dzielimy się na dwie grupy. We trzech jedziemy z bazy czerwonym szlakiem w dół. Fajny i szybki zjazd, a do tego po wyjechaniu z lasu pokazują się piękne widoki. Reszta grupy zjeżdża prostszą drogą. Spotykamy się we wcześniej ustalonym miejscu i już wspólnie ruszamy do celu. Robimy kilka krótszych i dłuższych podjazdów aż docieramy do ostatniego podjazdu na Luboń. W okolicy Rabki Zdrój uderzamy na zielony szlak na szczyt. Daje ona nam w kość. Jedziemy, trochę pchamy, odpoczywamy i znów jedziemy, aż znajdujemy się na szczycie. Na górze zaskakuje nas masa ludzi, która znajdowała się tam na zakończonej właśnie mszy. W schronisku kolejka taka jakby coś za darmo dawali. Wystarczyło poczekać kilkanaście minut i robi się luźniej. Można spokojnie coś zjeść i się napić Po przerwie kierujemy się czerwonym szlakiem w dół i dalej do bazy.

    Trzeciego dnia też mieliśmy pojeździć mocniej, ale część ekipy woli coś lżejszego, więc turlamy się wokół szczytów. Robimy jeden długi podjazd i ciekawy zjazd lasem i na tym zabawa w terenie się kończy. Poniżej trochę zdjęć z tego wypadu.

  10. #24710

    Domyślnie

    Pojeżdżone- kultowa Pętla Speediego w Rudawach Janowickich zaliczona. Gdyby kogoś interesował opis trasy (nie mój) to zachęcam do przeczytania wątku: http://endurotrophy.pl/forum/showthread.php?tid=5599




Strona 2471 z 3830 PierwszyPierwszy ... 147119712371242124612469247024712472247324812521257129713471 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •