Szukaj
Za takie pieniądze to się zwykle kupuje porządny rower HT, nie FS i to jeszcze do FR.
Nie znam osprzętu SRAM, zatem nie będę dywagował, czy te grupy, które tam zamontowano są OK czy nie.
Natomiast koła to jak dla mnie totalny noname. Pewnie rebrandowany Joytech czy inne badziewie. Nie wiem jak amor, ale dla mnie SR i 160 mm, to brzmi jak szybko złapie luzy. Podobnie jak sztyca o ile ma rzeczywiście windę.
Cena może wydawać się interesująca jak na rower FS, ale ja bym się w to nie pakował.
@zdyboo prawie wyczerpał temat. Ale można rozwinąć- w tej cenie nie kupuje się roweru enduro. Właśnie ona wpłynęła na wyposażenie. O ile napęd jest dobry (bywa w konstrukcjach dwukrotnie droższych) to jest to rzecz stosunkowo tania i podlegająca normalnemu zużyciu. Ale oszczędności poczyniono w elementach które w razie zużycia ciągną za sobą spore koszty. Tu są definitywnie słabe koła, sztyca, przedni amortyzator. To może długo nie pociągnąć, a wymiana tych elementów na przyzwoite to koszt ponad 4 tys. zł. Geometria też nie jest taka jaka powinna być w tego typu rowerach.
Co do propozycji- jak musi być enduro to trzeba by dołożyć parę tysięcy. Popatrz na Canyona, Krossa, YT, Dartmoora, czy NS Bikes lub wyższe modele Haibike...
Oczywiście ten Hajbajk też będzie jeździł, ale tanie, bardzo budżetowe rozwiązania wg. mnie się omija...
A taki. Lepszy? Bać się mniejszej ramy?
https://www.olx.pl/oferta/rower-cube...tml#7614b74606
Tu enduro, tu trailówka... Rozumiem, że bez różnicy jaki typ roweru?
Do żadnego konkretnego. Wiele firm produkuje podobne modele, nawet, jak jakiś konkretny jest w czymś lepszy od konkurencyjnego, to nie jest to duża rożnica, a na pewno nie do wyczucia przez początkującego jeźdźca.
Skontaktuj się z nami