Motocyklisci na forum - ujawnij sie i przywitaj:-)

[Kojocisko]

Ten louis to się gnie od samego patrzenia . Ja bym się bał na tym rower podnieść .......

Ja mam zboczenie politechniczno-modelarskie. Nie lubię przewymiarowanych konstrukcji.
Niech podnośnik będzie do motocykla 300kg, o nierównym rozkładzie masy i współczynniku bezpieczeństwa 2,5. 500kg.

50cm rurki 20mm o grubości ścianki wytrzyma na zginanie 500kg powieszone na jej końcu. Na ściskanie to będzie wielokrotnie więcej.
W takim stojaku siły działają minimalne, konstrukcja może być lekka i elegancka.

[robin102]

W sumie to ja kupiłem dwa i je nieco sam wzmocniłem . Większość tego co jest sprzedawane jest robione na cienkościennych profilach i nie budzi zaufania...

Takie dwa z mojego linka ? Te polskie ? Do czego używasz ??

[Kolekcjoner]

Ja mam zboczenie politechniczno-modelarskie. Nie lubię przewymiarowanych konstrukcji.
Niech podnośnik będzie do motocykla 300kg, o nierównym rozkładzie masy i współczynniku bezpieczeństwa 2,5. 500kg.

50cm rurki 20mm o grubości ścianki wytrzyma na zginanie 500kg powieszone na jej końcu. Na ściskanie to będzie wielokrotnie więcej.
W takim stojaku siły działają minimalne, konstrukcja może być lekka i elegancka.

Taka konstrukcja musi też wytrzymywać spore obciążenia dynamiczne. I problemem nie jest nawet sam przekrój profila tylko osłabienie wynikłe ze spawania. Nie wie, m nie liczyłem tego ale podejrzewam że przy cienkich ściankach to tam następuje taka degradacja wytrzymałości, że te 2.5 raza czy 3 to zupełna fikcja. To się zresztą potwierdza w praktyce że taki podnośnik się potrafi zwyczajnie złamać albo wygiąć tak dalece że gleba moto pewna. Może dla kogoś kto sporadycznie podnosi to wystarczy ale ja podnoszę też motocykle klientów i tu nie ma zlituj się.
Nie jest zresztą tajemnicą że dostanie takiego sprzętu z jakimś sensownym atestem nie jest tanią sprawą.

Takie dwa z mojego linka ? Te polskie ? Do czego używasz ??

Nie wiem czy dokładnie te ale podobne. Używamy do podnoszenia za d... moto przy wszelkich drobnych sprawach ale także jako podpórkę na dużym podnośniku.

[bogdi64]

masz na myśli 250 na 2 cylindry ?
tak - wersja z jednym gaźnikiem

[robin102]

No nie wiem co ludzie widzą w boberach, Triumph to już na plus, ale te siedzenia, a fujjj

[krzysztofz24]

Ehh, ale się obudziłem z ręką w nocniku.
Przegląd Moto mam do 22 marca. A w sobotę przejeżdżałem obok mojej stacji diagnostycznej za miastem
Teraz.rozkminy. Jutro ma pewno nie pojadę, w środę też mi nie bardzo pasuje a to ostatni dzień.
Idealnie byłoby w sobotę, no ale to już po terminie. Moto ofc wszystko gra.
A mandat za jazdę bez przeglądu ważnego to uwaga 1500-5000zl!!! Kogoś tu zdrowo pogrzalo za kilka dni zwłoki w zrobieniu przeglądu.

A chce jechać do tamtej stacji za Warszawa, bo tam szefu ma kolekcje starych motocykli i pracownicy ogarniaja motocyklowy temat.
A nie jakiś szczawiu czy Pan Henio będzie zajarany jeździł po placu.

A wiecie jaka jest możliwość żeby sobie zmienić datę i np tak jak ja bym chciał z marca na maj przesunąć.
Drugi pełnopłatny przegląd. 63 zł nie majątek, ale jakoś brzmi to absurdalnie..zrobić przegląd a za miesiąc znowu...

Samochodem jeździłem 2 tygodnie na nieświadomce bez przeglądu. Ale wtedy to było kilkaset złoty ryzyka.
W żadne lawety absolutnie nie będę się bawił.
Mógłbym po prostu pojechać w dogodnym dla siebie terminie później, (stacji diagnostycznej to nie interesuje czy jesteś spóźniony czy nie) ale trochę się dygam

Jest jeszcze opcja półlegalna, mógłbym mieć dojście z samym dowodem i załatwione. I bym sobie wtedy termin przesunął trochę do przodu.
Tylko na stacji na wiosce, jeszcze dalej niż ta co jeżdżę.

Nie usne przez to

[!AGresT]

Kluczyk sie pewnei znajdzie z czasem, sam z siebie.

Wiem, ale trochę to wkurzające. Też mam przeterminowany przegląd. Jak przekroczy się miesiąc opóźnienia, to podwójna opłata.
A jak złapią bez, to jak sam pisałeś - dupa.

[Kojocisko]

Jak ja sobie chwalę stację kontroli 900m od chałupy....
Z GSem jeszcze spokój, ale trzy samochody w rodzinie wymagają już wizyt co roku

[robin102]

Zostaje się cieszyć, że jeszcze w naszych SKP niby coraz rygorystyczniej, ale gdzie im tam do świata. W Hiszpanii z córą byłem na SKP z jej Clio i dwóch diagnostów poza tym co u nas sprawdzają to sprawdzali: ....(lepiej usiądźcie ....mierzyli pasy bezpieczeństwa ich długość, mierzyli wysokość pojazdu i szerokość, analiza spalin, sprawność wszystkich drzwi, klamki, podnośniki szyb, wytrząsarka amortyzatorów, szarpaki zawieszenia i teraz wisienka na torcie jeden oświetlał dużym halogenem podwozie, a drugi filmował kamerką od końca do początku spód auta cm po centymetrze. Sprawność foteli, regulacja kierownicy, reflektory, otwieralność bagażnika. No powiem po prostu kosmos ....... W pewnym momencie zacząłem słabnąć bo te clio z 2005 roku jest, samochód za 1200 Euro

[jurkarol]

Nie ma to jak w USA - byle jechał i przegląd co 2 lata bodajże. Stąd takie kwiatki jak na filmikach w ytube pokazują