Ja też mam już pół stówki na karku, ale jak zobaczę te zakręty to mi trochę rozumu odbiera. Nie podoba mi się wheelie na publicznej drodze, ale - stosując retorykę przedstawicielki obecnego rządu - "nie popieram, ale rozumiem".
- - - - kolejny post - - - - - -
Niektórzy przesadzają, ale ogólnie mało jest tam wypadków. Raczej z tego powodu, że komuś coś się "ulało" z samochodu i pozostawił to w zakręcie.
- - - - kolejny post - - - - - -
Zgadzam się z tym. Na co dzień jeżdżę z obniżonym, z "tragarzami" nominalne. No i wziąć należy pod uwagę, że ciśnienie w czasie długiej jazdy samo wzrasta, więc te 0,2 można zawsze ująć.
Szukaj
Skontaktuj się z nami