Z perspektywy osoby, która stoi przed zakupem szerokiego kąta jest to całkiem rozsądna propozycja, szczególnie do krajobrazu. Oczywiście mam na myśli osoby z budżetem na poziomie N14-24. W zasadzie to na dziś jest wybór między N17-35, N14-24 i N16-35. Każde z tych szkieł ma swoje wady i zalety w zależności od priorytetów. Jeden woli możliwość nakręcania filtrów, jeden światło 2.8. W każdym razie, z tej trójki zawsze da się coś rozsądnego wybrać.
Z mojej strony, jak do tej pory jakoś nie powalił mnie ten nowy Nikkor na kolana i nie widzę sensu zmieniać N17-35. Nie spodziewam się zbyt wielkiego przeskoku w obrazku jakie dają oba szkła. Inna sprawa, że cena też do tego nie zachęca. Być może za wcześnie wyciągam wnioski, choć pewnie zdania nie zmienię. Szczerze mówiąc, gdyby nie brak możliwości używania filtrów, to nie chciałoby mi się zawracać głowy niczym innym oprócz N14-24.
Szukaj
Skontaktuj się z nami