Analogowi Ortodoksi

[2Cresky]

Art_Ro już Cię lubię

[bowie]

Bowie Dzięki serdeczne za inicjatywę tego wątku!

Dzieki za dobre słowo i witam na forum! Tekst rewelacyjny, wejście smoka, że tak powiem

[yendash]

Cieszę się że tu zaglądam, mam notoryczne dylematy co z tym moim foto bałaganem robić. Niemniej, dzięki analogowej grupie wsparcia czuję się lepiej:P)
U mnie cyfra odpadła i skurczyła się do kompaktu za 300 zł, jako notatnik i światłomierz czasami. Lubię mały obrazek chociaż często korzystam z mamiyi c220 a ostatnio wchodzę w 4x5. Mimo że bawię się w fotografię już 13 lat to jeszcze nigdy nie zrobiłem odbitki na barycie i to mój ... fotograficzny cel, konsekwentnie realizowany kolejnymi zakupami do ciemni.
pozdrawiam
Sławek*

[Keek]

...Witajcie analogowi ortodoksi ... Serdecznie Was ANALOGOWCY pozdrawiam, Artur.

Kurde. Ty istniejesz gdzies tam w rzeczywistosci?

[ulv]

Miałem analog, kupiłem cyfrowe lustro jak osiągnęło sensowną cenę, po czym powróciłem do analoga. Cyfra została, bo nie warto sprzedawać, a i do reporterki lepiej predysponowana, ale głównie klepię na średnim analogu, głównie czerń i biel, którą sam wołam i odbijam, sporo też koloru, ale tu tylko slajd

[WacekB]

(...) "Na sucho" uprawiam dziwny dla niektórych mariaż D-SLR + szklarnia manulna..... I w zasadzie z optyki AF, to tylko 105/2DC mnie kręci.....

Hue, hue.. Nie jesteś jedyny z tymi manualami. Dotąd konsekwentnie unikałem zbędnej automatyki, więc i szkła mam w większości (poza jednym) manualne - do FM2 i FE2 nie kupię przecież AF!

Najlepsze jest jak pokazuję komuś zdjęcia i mówię, że robione manualem, to mało kto zdaje sobie sprawę, że tak w ogóle można

[alexkoz]

moja droga dochodzenia do analoga była trochę pokręcona. Fotografią interesowałem się prawie "od zawsze", ale powiedzmy sobie szczerze przerażała mnie ta cala techniczna strona zagadnienia, teraz to wydaje się to trochę śmieszne, ale wtedy skóra mi cierpła na samą myśl, że miałbym się zgłębić w te wszystkie przesłony, ISO, korekty ekspozycji, filtry, ogniskowe etc. Na szczęście zaczynała się powoli era fotografii cyfrowej, i tak za niebotyczne wtedy pieniądze kupiłem sobie pierwszego kompakta, potem DSLR-a, potem był czas na kolejne aparaty i kolejne z coraz to wyższej półki z fullfrejmami włącznie. Zebrało się tego majdanu całkiem sporo. Oczywiście opanowałem równolegle całą tę technikę, co w przypadku technologii cyfrowych było ułatwionym zadaniem i za to DSLR-rom jestem naprawdę wdzięczny.
No i co ? Zacząłem się drapać po głowie, wić jak piskorz, bo zdałem sobie sprawę, że mimo posiadania bardzo dobrego sprzętu moje zdjęcia nie są wcale lepsze! Za to traciłem wzrok przed komputerem poprawiając setki RAW-ów, żeby były "doskonałe". Ślęczenie godzinami przed monitorem zaczęło przyprawiać mnie o zawroty głowy, powodując, że zamiast robić to co kocham, powoli odczuwałem niechęć czy wręcz obrzydzenie do tych wszystkich suwaczków, warstw, krzywych, algorytmów...
Sprzedałem w końcu cały cyfrowy sprzęt, wróciłem do mojego analogowego średniaka kupionego ze 2 lata temu, a ze sprzedaży sprzętu drobną sumę zainwestowałem w koreks i chemię. Poczułem się jak po kuracji odchudzającej (bez efektu jojo ). Poświęcam mniej czasu na "trzaskanie" wszystkiego co jest wokół, za to więcej na przeglądanie innych autorów ciekawych prac, czytaniu o fotografii i uczeniu się od innych. Zamiast gapić się w komputer wywołam sobie raz na pewien czas film w domu, albo w przypadku kolorowych oddam do labu.
Niestety w moim przypadku dużo czasu zajęło mi objawienie prostej aczkolwiek starej przwdy, że nie jest ważne czym robisz zdjęcia - sprzętem za ciężkie pieniądze czy też prostym aparatem za parę groszy - ważne jest to do co masz do powiedzenia. Oczywiście moje rozważania mają odniesienie bardziej w przypadku amatorów, entuzjastów, a nie ludzi, którzy zajmują się fotografią zarobkowo.

pozdrawiam wszystkich analogowców

[radekone]

Kupowalem ostatnio aparat od jakiegos fotografa z Holandii, przerzucal sie na cyfre. Pisal mi pozniej ze cieszy sie ze oba(mial dwa takie same sprzety) poszly w dobre rece: drugi sprzedal jakiemus zawodowemu fotografowi, ktory przechodzac na emeryture wyprzedal wszystkie cyfrowe graty i kupil sobie 40-letnia Bronice

[alexkoz]

Kupowalem ostatnio aparat od jakiegos fotografa z Holandii, przerzucal sie na cyfre. Pisal mi pozniej ze cieszy sie ze oba(mial dwa takie same sprzety) poszly w dobre rece: drugi sprzedal jakiemus zawodowemu fotografowi, ktory przechodzac na emeryture wyprzedal wszystkie cyfrowe graty i kupil sobie 40-letnia Bronice

ooo to znaczy, że się starzeję ....

[radekone]

ooo to znaczy, że się starzeję ....

Znaczy to tez, ze dobry sprzet mi sie trafil bo oba byly praktycznie jednakowe