Aaa tam... Zważając na to, że na ogół nie robię błędów (poza okazjonalnym brakiem spacji, która samodzielnie mi znika przy wysyłaniu posta - co doprowadza mnie do szału) pozostanę przy 'bomblu', choć to się może wydać nieortodoksyjne podejście.
A co do zdjęć - to w zasadzie już powiedziałem prawie wszystko, choć oczywiście mógłbym rozwinąć temat i pokopać autora. Zdjęcia są źle naświetlone. Ale to pół biedy, że źle. Są tragicznie źle obrobione. I wystarczy na teraz.
Od (najogólniej mówiąc) zdjęć krajobrazu oczekuję dostarczenia mi piękna natury pod nos. Chcę dostrzec groźny majestat oszronionych turni, chcę widzieć harmonię i spokój równin, chcę wesołości leśnych strumyków lub doskonałości kolorów leśnych pagórków w jesieni, chcę ulotną aurę chwili i drgające bliki na falach... Chcę się zachwycić grą świateł i cieni, chcę kolorów, które zaprą mi dech - do licha, chcę magii.
No dobrze - ale jak mam to zobaczyć w przypadkowej czarnej plamie? Jak to ocenić, jeśli tego nie widać, bo ciemno? Jak już mówiłem, ciemne partie na zdjęciach nie muszą być złe - mogą stanowić kwintesencję zdjęcia - jeśli zbuduje się odpowiedni nastrój.
Tu go nie widzę. Dlatego mówię Autorowi tylko tyle: jak na zdjęciu byłoby coś widać, byłoby lepiej. Są ogólnie zbyt ciemne, żeby zobaczyć cokolwiek, poza przypadkowymi jasnymi fragmentami - z których to fragmentów trudno wyrokować, czy ze zdjęcia 'będą ludzie', czy nadaje się do śmieci.
Jeśli to chciałeś powiedzieć mówiąc, że nie widzisz tam fotografii, to widać nie ma między nami konfliktu.
Szukaj
Skontaktuj się z nami