Miałem wczoraj spięcie z kolegą, którego zdjęcia pewna firma wykorzystała do celów komercyjnych nie pytając o zgodę, ani nie płacąc za nie. Człowiek ten, strasznie był oburzony tym faktem i chce dochodzic swych roszczeń.
Dla mnie sprawa jest dyskusyjna, zważywszy na to, że do obróbki tychże fotek korzysta między innymi z pirackiej wersjii Photoshopa i innych komercyjnych programów (też z nielegalnego źródla).
W rozmowie telefonicznej przedstawiciela firmy wyzwał od złodziei i zagroził że swoich praw będzie dochodził na drodze sądowej.
Obraził sie na mnie, gdy powiedziałem mu, że w pewnym sensie jest takim samym złodziejem, jak firma, która ukradła jego zdjęcia, ponieważ korzysta z pirackich programów.
W jaki sposób wy byscie postąpili będąc na jego miejscu. Chodzi zarówno o firmę jak i mój komentarz na temat jego postawy do zaistaniałej sytuacji.
Czy ma prawo rzucać kamieniem, w sytuacji, gdy sam nie jest bez winy.
Szukaj
Skontaktuj się z nami