Cytat Zamieszczone przez skinny500 Zobacz posta
Inna sprawa, że siedzenie po kilka godzin bez jakiejkolwiek przerwy, to samobójstwo dla kręgosłupa i wzroku.
Tak, wiem. Zresztą – psychicznie nie wyrobiłbym siedzenia non-stop przez te 8-10-12 godzin. Tyle, że nawet z przerwami na gimnastykę, wyjście z psem, posiłek, czy jakiekolwiek inne przerwy, i tak jest to męczące głównie dla tyłka. Ostatnio nawet kupiłem sobie poduszkę żelową (Mesa Living), ale to nadal nic nie zmienia. Tyle tylko, że jest przewiewna, bo ma ażurową konstrukcję (taka kratownica), ale i tak zaczyna być czuć pośladki po około godzinie.