W wyniku kłopotów z uzyskaniem ostrego zdjęcia na D3300 z użyciem kitowych obiektywów zdecydowałem się na serwis. Naprawa systemu autofokusa w Czechach trwała pół dnia (wynika to z papierów). Za to cały miesią c zajęła tzw. logistyka czyli przepakowywanie w różnych miejscach Polski. Najtrudniej było uzyskać jakieś informacje o etapie serwisowania (chciałem mieć aparat przed świętami, potem nowym rokiem). Nikt w Polsce nie aktualizuje danych w internecie. Wykonałem szereg telefonów: Warszawa, Wrocław, VPS Czechy. Chamstwa nie było, grzecznie, ale bez informacji. Anovo sp. z o.o. we Wrocławiu wogóle nie odbierało telefonów - to takie miejsce, w którym tylko przeładowują sprzęty w nowe paczki i w którym chyba nie ma komu pracować, bo zajmuje im to duuużo czasu. Gdy aparat trafił do Czech, pojawił się ślad w internecie, włą cznie z listem przewozowym. Z powrotem, w Polsce znowu wszelki śad się urwał. Po miesiącu tułaczki sprzęt wrócił. Tęsknią c za nim i marząc o 'ostrzeniu' w tzw. międzyczasie kupiłem stałoogniskowy DX 35mm 1,8G. Pewny samozadowolenia założyłem go dzisiaj i ... chyba już spać nie będę. Po prostu jest źle z ostrością !!! k.., k..., k...aaaaa! W dodatku na lusterku (chyba) są jakieś dwie czarne france!!! Jak pomyślę, że muszę znowu zadzwonić do NIKON Polska ... żałuję, że nie kupiłem Canona.
Szukaj
Skontaktuj się z nami