Hej,
Jestem szczęśliwym posiadaczem D70s i chwalę sobie ten aparat. Wczoraj, przy okazji małej rodzinnej imprezy, zaproszony kolega robił fotki swoim E510 Olympusa. Wieczorem przeglądając fotki przeżyłem niestety niemiłe rozczarowanie, bo o ile jak dotąd byłem bardzo zadowolony z jakości zdjęć z D70s, o tyle wczoraj został on daleko w tyle.
Niestety porównanie dotyczy mało jaskrawej różnicy, ale tutaj są to względnie te same kadry. Najciekawiej wypadło ze zdjęciami wewnątrz mieszkania, kiedy Oly robił z ręki bez lampy albo z wbudowaną, a D70s miał SB-600 cały czas - i tutaj kolory mydlane i ogólnie odczucia wizualne z D70s były dużo gorsze.
Ale po kolei:
Nikon: http://zawierta.info/foto/1.jpg
Olympus: http://zawiert.info/foto/2.jpg
Uwaga - o ile to możliwe to nie rozmawiajmy o tym, jakie spustoszenie zrobiło tam ISO 1000, ogólnie robię zdjęcia na jak najmniejszym, więc nie w tym rzecz
Na jakich ustawieniach ogólnie pracuje Olympus nie wiem.
Nikon natomiast zawsze P, WB na Auto, ISO różnie (zagapiłem się i było 1000), JPG NORM. Do Nikona SB-600 oraz kitowy zoom AF-S 18-55 GII z filtrem UV.
Generalnie nie planuję przesiadki na Olympusa, ale nie ukrywam, że widzę braki ze strony D70s - i pytanie czy to ja nie umiem tej puszki okiełznać (ustawienia WB i inne bajery), czy też szkło jest aż takim gniotem że trzeba je czym prędzej wywalić? Aha - niestety na obecnym etapie życia nie mam czasu na NEFy, więc chciałbym z puszki mieć w miarę gotowe zdjęcia, a nie bawić się później i wyciągać ze zdjęć 200% normy
Pozdrawiam
R.
Szukaj
Skontaktuj się z nami