Adrspach BW

[darko]

Dokładnie ja biegałem jeszcze z szarą połowką w łapie i co troche jakieś dziwne spojrzenia były na mnie.
Słońce też miałem ostre jak cholera a pomiędzy skałkami ciemno ale na komórkowcach to nie robiło wrażenia
walili foty jakby te matryce miały hiper hajper zakres tonalny

[stock]

najbardziej mnie rozbrajało jak panna trzaskała małym cyfrakiem w ciemnym przejściu i non stop marudziła ze wychodza rozmazane. Małzonek ją skutecznie opierdzielał ze jest sierotą i nie potrafi zrobić zdjęcia. W końcu zabrał jej aparat i sam zrobił... I jakies byłe jego zdziwienie gdy zobaczył że jest rozmazane. Stałem z boku i sie patrzyłem na ich poczyniania, więc gość mnie spytał jak robię że wychodza mi normalnie. Poprosiłem go o jego aparacik, szybki manewr w menu i wuala Ostro Na koniec rzuciłem mu standardowym tekścikiem - że człowiek robi zdjecia a nie aparacik Taki kształcacy miałem wypadzik

[darko]

To tak jak z moją żonką:
ż: jakieś poruszone
ja: podniosłaś ISO
ż: a po co ?

[stock]

nooo - moja tez latała z fiszem - 3/4 kadru białe Ale w cięzkich warunkach najszybciej się nauczy nad tym panowac i przeciwdziałac