Szukaj
Nie jestem szumofobem, używam cropa i jak potrzebuje wysokiego ISO.
Tamzooka 150-600, T 300 2.8 kenko TC 1,4 2,0
ale!!! moje ulubione zdjęcie
wychwaliłem je wczoraj osobiście samemu autorowi
i chyba zadziałało bo widzę je na forum publicznym
to jest wspaniałe zdjęcie żubra w puszczy
nie dziwię się, że poszło też w Awatar
zdradzę, że nie było kadrowane,
surowy kar był tak idealny, że nie dało się go nawet podciąć do formatu odbitki
poszło z białym paskiem z boku
wspaniałe zdjęcie
jeszcze raz gratuluję!!!
dzieki
Nie jestem szumofobem, używam cropa i jak potrzebuje wysokiego ISO.
Tamzooka 150-600, T 300 2.8 kenko TC 1,4 2,0
Może troche nie na mejscu pytanko, ale robione w dzikiej puszczy czy w jakimś zwierzyńcu?
A zdjęcie super, b. sie podoba.
Pozdrawiam.
MamiyaRB67, D90, D70, 12-24, 18-70, 28-80, 35, 50, 180, 70-300...
|||blog ||| maciejsimm.com|||
w lesie nie dadza sie tak podejsc teraz, jest to mozliwe tylko zima. prawie wszystkie dobre zdjecia zubrow powstaly w warunkach kontrolowanych
Nie jestem szumofobem, używam cropa i jak potrzebuje wysokiego ISO.
Tamzooka 150-600, T 300 2.8 kenko TC 1,4 2,0
Dla mnie O.K
D80, Nikkor 1:1.8 , Tokina AT-X 80-400 , SanDisc EXTREME IV 2 GB, LOWEPRO , VELBON SHERPA 600 R , SB 800.
Na wolności też można zrobić fajne zdjęcie żuberka/ów. Wydaje mi się, że najlepiej skorzystać z jakiejś niezbyt wysokiej zwyżki myśliwskiej, żeby zmniejszyć szansę zwąchania i usłyszenia przez zwierzaka, a zarazem zachować rozsądną perspektywę. Kiedyś zdażyło mi się też podejść "malutkiego" bardzo blisko latem - spał w pobliżu zabagnionego miejsca. Oboje byliśmy bardzo zaskoczeni.
Nie miałem wtedy aparatu przy sobie. Zresztą szybko się oddalił. Widocznie nie spodobałem mu się.
Niedaleko mnie żyje niewielkie stadko na wolności ( około 30 sztuk ). Podchodzić nie radzę, bo od "tubylców" słyszałem, że już kiedyś jednego zbyt ciekawskiego fotografa zaatakowały, ze skutkiem śmiertelnym. Innym razem pogoniły rolnika, który próbował je odstraszyć ze swojego pola. Nie wiem, na ile to prawda, ale jest to możliwe. W każdym razie są bardzo silne. Kiedyś widziałem późnym wieczorem jak żuberek naparł na korzonek drzewka i niewiele trwało a korzonek wyszedł cały na wierzch a kilka minut później przytulił się do pnia brzozy, łamiąc ją jak zapałkę. Zdjęć z tego spotkania też nie mam, jedynie trochę nagrania na taśmie VHS.
Skontaktuj się z nami