Szukaj
w dalszym ciągu zdjecia dla ograniczonego kręgu odbiorców raczej niż mjące bardziej uniwersalne wartości artystyczne.
I'm not always right, but I'm never wrong...
kategoria nie usprawiedliwia.
zdjecie albumowe moze byc słabym gniotem w sensie artystycznym, dobrze odbieranym jedynie przez rodzine, labo moze byc uniwersalnie dobrą fotografią.
Tych ostatnich jest tu na forum całkiem sporo.
Wiec nie pisz Sokrates banialuk, bo do świetnej fotografii (nawet albumowej) potrzeba troche wiecej niz tylko posadzic dziecko z rekwizytem pod scianą.
I'm not always right, but I'm never wrong...
Ta kategoria nie nazywa się "Słabe zdjęcia". Wystawia tu swoje prace m.in. Adam Trzcionka i mnie osobiście bardzo to motywuje. Staram się równać do góry a nie do dołu i wstrzymuję się z wystawianiem byle jakich prac.
domelmel - obie prace są bardzo niestaranne zarówno pod względem kompozycji jak i warsztatu. Kadry nie przyciągają uwagi, parametry ekspozycji totalnie przypadkowe, obróbka nie istnieje a błysk na wprost zniszczył wszystko co mógł.
Moja skromna rada, to: następnym razem zainscenizować scenę, zadbać o oświetlenie i podretuszować zdjęcia. Wykorzystaj dzienne światło z okna, posadź córkę, tak aby otoczenie było ciekawe a tło w miarę daleko, ustaw względnie małą przysłonę i po wykonaniu zdjęcia selektywnie podkoloruj i wyostrz.
Hej ,
Na wstepie wielkie dzieki za odzew i rady, sa cenne i czesto tu na forum z nich korzystam.
Zdaje sobie sprawe ze sporo mi jeszcze przyjdzie sie nauczyc, a tym najlepszym to pewnie nie dorownam nigdy. Mimo wszysto uwazam ze ten dzial jest nieco mniej zobowiazujacy i dlatego wstawilem je wlasnie tutaj.
Odnosnie zdjec, to przy pierwszym pomimo ze tego nie widac ale to zdjecie jest zaplanowane co do joty.Ten kadr mialem juz bardzo dawno temu wymyslony, czekale tylko az corka na tyle podrosnie ze bedzie mozliwy do wykonania.Zstanawialem sie nad rekwizytem( zostal specjalnie zakupiony i zjedzony )) . Tło mialo byc bardzo blisko. Bo tak chcialem(chodzi o zucenie cienia na sciane. Swiecone dwiema lampami z boku, tak mniej wiecej pod katem 45 stopni.Jedna miala swiecic ostrzej zeby zucic cien na sciane,druga swiecona przez parasolke,zeby te cieniez pierwszej lampy nie byly brutalne. Sa to moje proby okielznania pracy z lampami blyskowymi i wszytko jest tam zaplanowane, ogniskowa, przyslona, moc lamp,wyeliminowanie swiatla zastanego itd, itp. Na pewno dalo sie lepiej, nie przecze. Puki co i tak jestem zadowolony ze zaczynam powoli pojmowac o co w tym wszystkim chodzi, mam na mysli strobing.
Prace nie jest tu wstawiona prosto po wypluciu z puszki. Gmeralem w PS i powstal oto co widac . Mialem tu problem z kolorkami i zastanawialem sie czy nie przekonwertowac ostatecznie do B&W, ale generalnie dziecieca fotografie wole w kolorze.
Mysle ze jeszcze sie pokusze o ponowne wykonanie tego zdjecia, bo sam nie jestem z niego zadowolony.
Druga fotka to juz zupelnie inna bajka. to pstryk w najczystrzej postaci(robione na automacie ),ale wydal mi sie bardzo zabawny i sympatyczny(wiem,wiem,podchodze emocjonalnie i innym moze sie wydac szkaradny). Dlatego go zamiescilem bo trafi do albumu a to w koncu kategoria " ...fotografia albumowa...". Jak rozumiem mowa o przypadowosci tyczyla sie tego drugiego zdjecia?
Podsumowujac
Jeszcze raz dzieki za komentarze, one motywuja do pracy oraz to mile ze jednak ktos poswieca swoj cenny czas na to zeby zdjecia obejrzec i je skomentowac.
pozdrawiam ido nastepnego zdjecia
Ps.
Mysle z bede umieszczal zdjecia z nieco obszerniejszym komentarzem
Skontaktuj się z nami