Kózka i tygrzyk ładne. Dobrze, że owady które fotografujesz, pozwalają na użycie stackowania.
Szukaj
Kózka i tygrzyk ładne. Dobrze, że owady które fotografujesz, pozwalają na użycie stackowania.
Swietne zdjecia. Robi wrazenie ogrom detalu i przyjemna w odbiorze kompozycja koloru owada wzgledem tla.
Gdybys mogl tylko powiedziec w jakich odleglosciach od obiektu jestes robic te zdjecia ? Czy uzywasz szyny do makro czy funkcji w aparacie ?
Do makrofotografii używam głównie obiektywu Mikro Nikkor 105/2,8 AFS VR, a w tym roku dokupiłem do dużych powiększeń Laowę 25/2,8, która
umożliwia odwzorowanie do skali 5:1. Fotografując jakiegoś owada staram się maksymalnie wypełnić nim kadr co zmusza do operowania w odległości
kilkunastu cm. między owadem, a przednią soczewką obiektywu w przypadku Nikkora i ok 4 cm dla Laowy. Oczywiście dla jakichś większych owadów np
ważek czy motyli odległości będą większe. W wielu przypadkach i tak owad się spłoszy i odfrunie lub spadnie w trawę. W zasadzie przy makrofotografii
nie rozstaję się ze statywem na którym mam głowicę z mikroruchami Manfrotto 410 Junior i szynę makro również Manfrotto. Szyna do stakowania się nie nadaje.
Ma śrubę pociągową umieszczoną z boku co po kilku obrotach i cięższym sprzęcie powoduje przyblokowanie się przesuwnych sanek. Używam jej jednak bo ma
tzw. szybkie luzowanie co umożliwia przesunięcie aparatu bez konieczności długiego kręcenia śrubą. Na tej płytce manfrotowskiej mam jeszcze małą
szynę do ruchu poprzecznego, to krótka szyna z przekładnią zębatą za kilkadziesiąt zł. Wszystko to potrzebne bo manewrowanie statywem nie jest dokładne, a
czasem gdy statyw stoi w trawie wręcz niemożliwe. Ostatnio do stakowania wykorzystuję programową funkcję Z-etki, ale mam też precyzyjną szynę sterowaną
elektronicznie z posuwem do 0,005 mm. choć ostatnio mało z niej korzystałem. Unikam stosowania dodatkowego oświetlenia, stosuję blendy , a gdy zachodzi
potrzeba rozproszenia ostrego światła, mam w plecaku małą parasolkę dyfuzyjną.
Funkcja fotografowania z przesunięciem ostrości jaką posiadają Z-etki i D850 jest trochę słaba. Nie ma możliwości wstępnego określenia zakresu strefy
ostrości, można tylko zaprogramować ilość zdjęć. W trakcie robienia zdjęć, wizjer ciemnieje i dopiero po zakończeniu serii można zaobserwować gdzie
sięgnęła ostrość i czy nie potrzeba dodatkowych klatek. W dużej mierze trzeba opierać się na własnym doświadczeniu. Fajnie by było gdyby Nikon to poprawił
przy jakiejś aktualizacji.
Genialne zdjęcia.
Czy jeśli chodzi o kadry, to te zdjęcia są takie jakie masz robiąc zdjęcie? Czy jednak są to jakieś wycinki z większego kadru?
D7200+Nikkor 10-24 f3.5-4.5G ED+Nikkor 18-105+Tamron SP AF 90 f2.8 Di MACRO 1:1+Nikkor AF-P DX 70-300G ED VR+Nikkor 50 1.8G+Sigma A 18-35 1.8+Sigma S 60-600
Nie zawsze uda się tak sfotografować owada, że nie ma konieczności kadrowania, staram się jednak maksymalnie wykorzystać powierzchnię matrycy
bo późniejsze wycinanie prowadzi do obniżenia jakości obrazka.
Świetne jak zwykle. Widzę, że z pojedynczego strzału nawet nie ma co myśleć o efekcie WOW!
Niestety, praw fizyki nie da się przeskoczyć. W przypadku tego obiektywu przy przysłonie f 8 i skali 1:1 mamy tylko ok. 3 mm strefy ostrość.
Większe przesłony to wydłużenie czasu naświetlania i w coraz więcej widoczna dyfrakcja. Współczesna technika fotograficzna
daje większe możliwości, w wyniku których tworzymy obrazy o jakich jeszcze niewiele lat temu nikt nie marzył.
Kiedyś też pewnie się dawało, ale wymagało to sporo wysiłku, nakładów i cierpliwości Teraz sporo załatwia technika, którą kupujemy w nowoczesnym aparacie. Oczywiście trzeba mieć pomysł i umieć to wykorzystać. Mnie się Twoje efekty podobają.
Skontaktuj się z nami