Ale to będzie zabudowane wewnątrz układu matrycy, przez producenta, na stałe, a specjaliści teoretycy i inni dyskutanci nie będą mogli tam niczego regulować i niczym kręcić. Możecie mówić co chcecie, ale to jest pierwszy taki profesjonalny aparat na rynku i coś co jeszcze kilka miesięcy temu niektórym wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Teraz ludzie muszą powoli przywyknąć do tego, że nic nie klapie, że nic nie hałasuje, a zdjęcia robi elektronika uzupełniona optyką. Nowych lustrzanek już nie będzie (może poza Pentaxem ). Canon już się zadeklarował, inni opróżniają magazyny części i też zakończą ten etap. Za chwilę z większości bezluster znikną migawki, bo to są zbyt drogie części - nie opłaca się tego produkować. Dlaczego Z9 jest tańszy od konkurencji (R3, A1)? Bo nie ma migawki, nie ma precyzyjnej mechaniki i regulacji tego wszystkiego. Produkcja jest tańsza, ludzie płacą mniej, a Nikon zarabia więcej. Idealne rozwiązanie. I teraz tylko wszyscy będziemy musieli przywyknąć do tego, że detale obrazka wyglądają trochę inaczej. Powtórzy się dyskusja o wyższości analoga nad cyfrą, a skończy się tak jak wtedy - jest jak jest i inaczej nie będzie.
- - - - kolejny post - - - - - -
Napisałeś tam o dwóch różnych sprawach, które nijak nie muszą się ze sobą łączyć. Jedna, to rejestracja obrazu przez matrycę, która może być robiona globalnie, ale może też być robiona fragmentami, zależnie od tego jak to sobie wymyślą konstruktorzy. Druga, to odczyt danych z takiej matrycy, który może być także robiony dowolnie i nie musi mieć związku z wybraną metodą rejestracji obrazu. Taki układ matrycy można porównać do pamięci, z tym że dane są wprowadzane do tej pamięci przez światło (obraz z obiektywu), a odczytywane są już w postaci cyfrowej (po przetworzeniu przez jakieś przetworniki A/C). Wszelkie podziały funkcjonalne są tu umowne, bo i tak zawsze chodzi o to, żeby obraz zarejestrowany za pomocą światła odczytać jako strumień danych cyfrowych. Jeśli jest to zaprojektowane dobrze, to nie ma tu miejsca na żadne zniekształcenia obrazu. A to, że przed matrycą nie "latają" jakieś lamelki może tylko pomagać w wiernym zarejestrowaniu obrazu tworzonego przez obiektyw.
Szukaj
Skontaktuj się z nami