Close

Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5678 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 73
  1. #61
    ksh
    Gość

    Domyślnie

    No i czuć jednak że temat idzie w kierunku udowadniania że "to niezapomniane chwile", "trzeba fachowca", "młoda para docenia dobre zdjęcia" itd, większość z branży, która żyje z tego inaczej nie napisze, a kicz i tandeta zostaje tak samo jak była przed i po dyskusji
    Porównajcie sobie jak wygląda intensywność "imprez" ślubnych w Polsce, w Irlandii, a np we Francji czy Belgii gdzie nie ma kultury wydawania fortuny na takie głupotki jak fotograf albo po co utrwalać imprezę gdzie większość nie robi ślubu kościelnego i całego "cyrku tradycyjnego" jaki ma miejsce w tej "ciemnodworskiej średniowiecznej wschodniej kato europie" ?
    ( znaki cudzysłowu mają znaczenie ! )

  2. #62

    Domyślnie

    @koesh, polewa podpełką...
    Przecież oczywistym jest, że ludzie którzy z tego żyją czy na tym zarabiają, nie napiszą, że to "kicz w estetyce disco polo".

  3. #63

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koesh Zobacz posta
    No i czuć jednak że temat idzie w kierunku udowadniania że "to niezapomniane chwile", "trzeba fachowca", "młoda para docenia dobre zdjęcia" itd, większość z branży, która żyje z tego inaczej nie napisze, a kicz i tandeta zostaje tak samo jak była przed i po dyskusji
    Porównajcie sobie jak wygląda intensywność "imprez" ślubnych w Polsce, w Irlandii, a np we Francji czy Belgii gdzie nie ma kultury wydawania fortuny na takie głupotki jak fotograf albo po co utrwalać imprezę gdzie większość nie robi ślubu kościelnego i całego "cyrku tradycyjnego" jaki ma miejsce w tej "ciemnodworskiej średniowiecznej wschodniej kato europie" ?
    ( znaki cudzysłowu mają znaczenie ! )
    Cokolwiek tutaj będzie udowadniane, nie wiążę się zupełnie z gustami przyszłych Par Młodych. To raczej Oni sobie organizują ślub, a nie obcy im ludzie z takiego forum. Koesh że Ty obrabiasz zdjęcia od jakiegoś dico fotografa który robi za miske rosołu wesela w remizach, nie oznacza że tak jest wszędzie. Taki sobie target trafiłeś. Nasze zdanie się nie liczy przy wyborze przez PM fotografa. To że Ty powiesz że można zrobić tanio wesele w remizie, zamiast w dobrej knajpie, nie oznacza że oni będą chcieli posłuchać się Twojej porady Tak samo jest z fotografią ślubną, jeśli danej parze spodoba się bardzo styl, portfolio, podejście fotografa i nie będą patrzeć przez pryzmat "cebula mode" to wezmą tego fotografa, bo zwyczajnie będą chcieli mieć pamiątkę w takim właśnie stylu, jakim sami wybrali. Warto się patrzeć z perspektywy Par Młodych, a nie ze swojej, oni inaczej patrzą się na takie wydarzenie, dla nas może wydawać się błahostka, i możemy do tego dopisać czarne scenariusze (rozwody i po co to wszystko) ale jednak tacy ludzie w tym momencie mają swoje priorytety i dla nich to bardzo ważny moment. Oddzielmy od nich ludzi którzy chcą ślub, ale nie mają budżetu. Patrzmy przez pryzmat ludzi którzy mają budżet i mają cel zagospodarować to w dobre usługi ślubne, mając jakiś plan na swój ślub. Koesh jeśli pokażesz PM która ma budżet na organizacje gustownego ślubu, swoje portfolio gdzie głównie na zdjęciach są remizy, i wesela w stylu lat 90" disco polo z wujkami w koszulach z krótkimi rękawami, to choćbyś chciał takim ludziom dopłacić za to żeby Cie wzięli to Cie nie wezmą, bo nie jesteś ich targetem. Poza tym trzeba pamiętać, że fotograf ślubny to nie tylko suche portfolio, to też często osobowość. PM zwracają uwagę na to z kim wiele godzin będą musieli spędzić. Bo choćbyś miał najlepsze PF na świecie, a będziesz gburem, albo będziesz miał problem z bezpośrednim kontaktem z przyszłym klientem, podczas spotkania nie poczują "chemii" i zrobisz na nich słabe wrażenie, to nie będą chcieli Ciebie, na tak ważnym dla nich wydarzeniu. Dlatego po części można uznać, że pary oprócz zdjęć, płacą też za dobre towarzystwo. Z resztą to nie tylko branża ślubna, w sklepie często widząc dwie wolne kasjerki, zawsze pójdę do tej którą jest "sympatyczniejsza"

    Można porównywać do woli jak jest w innych krajach. Fakt jest taki, że jesteśmy tu i mamy taką kulturę. Mnie się kultura naszych wesel bardzo podoba, lubię to fotografować, a jeszcze bardziej lubię spędzać na takich weselach czas, i nie wyobrażam sobie chodzenia jako gość, na typowe stricte angielskie wesele, z moją rodziną, która lubi poszaleć na weselach do białego rana
    Ostatnio edytowane przez kurczeblade ; 06-01-2020 o 14:46

  4. #64
    ksh
    Gość

    Domyślnie

    U nas mieszają się "kultury weselne" i mamy w stylu wschodnim gdzie obowiązkowo para młoda ma zdjęcia pod stalinem lub pomnikiem wojny ojczyźnianej, a są też jakieś anglosaskie imprezki z karetami i gośćmi popijającymi lampkę wina nad krakersami bo deska z serami już się skończyła, nie o to chodzi.
    Ja akurat teraz obrabiam sporadycznie ale głównie materiał z Irlandii i Wielkiej Brytanii, więc widzę jak ta nasza kultura weselna od czasu do czasu tam wywarza drzwi i całe szczęście że nie obrabiam video bo by mi uszy więdły od miauczenia martyniuka
    Ostatnio edytowane przez ksh ; 06-01-2020 o 14:49

  5. #65

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koesh Zobacz posta
    U nas mieszają się "kultury weselne" i mamy w stylu wschodnim gdzie obowiązkowo para młoda ma zdjęcia pod stalinem lub pomnikiem wojny ojczyźnianej, a są też jakieś anglosaskie imprezki z karetami i gośćmi popijającymi lampkę wina nad krakersami bo deska z serami już się skończyła, nie o to chodzi.
    Ja akurat teraz obrabiam sporadycznie ale głównie materiał z Irlandii i Wielkiej Brytanii, więc widzę jak ta nasza kultura weselna od czasu do czasu tam wywarza drzwi i całe szczęście że nie obrabiam video bo by mi uszy więdły od miauczenia martyniuka
    Zna się takich jak Ty. Narzekanie na Martyniuka, na disco polo, i pokazywanie OłEŁ... i jakie to dicopolo to obciach, a później po kilku głębszych szpagaty na parkiecie przy "jestem szalona"
    i stękanie DJ do ucha kiedy będą czarne oczy ...

    Standard

  6. #66
    ksh
    Gość

    Domyślnie

    Tu nie chodzi o obciach bo tak samo nie mogę słuchać "niemieckich szlagierów" na ich imprezach golonkowo piwnych
    Zresztą ponabijać tak samo można się z kwartetu smyczkowego piłującego przez godzinę w kółko muzyczkę do wspomnianej lampki wina.

  7. #67

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kurczeblade Zobacz posta
    zaczyna to powoli męczyć, nie żebym nie miał sił fizycznie. Ale często jest to przykre, kiedy dziecko cały tydzień w żłobku, żona cały tydzień w robocie. Przychodzi dla nich wolny weekend, gdzie wszyscy wokół znajomi się spotykają , albo gdzieś wyjeżdżają na majówki, czy likendy a tu baaam trzeba jechać na ślub. I tak się mijamy z rodzina, ze znajomymi. Baaardzo brakuje tych weekendów. Oj bardzo. Dlatego ja tez powoli zastanawiam się nad czymś innym.
    Szczerze. Tak jest chyba w każdej branży jeśli masz swój interes. Ja prowadzę sklep internetowy i wiesz czego życzyła mi 5 letni córeczka na Święta? Żebym miał mniej paczek i więcej czasu dla niej...
    Takie mamy p..e czasy. Masz swój biznes to nie masz Świąt, dni wolnych itp. Zapieprz non stop. 300h pracujesz w miesiącu? To witaj w klubie Mi też na 100% wyjdzie taka średnia.
    Też myślę, żeby to pieprznąć to na nic innego praktycznie nie ma czasu. Nawet tu na forum coś napiszę w małej przerwie między pakowaniem bo mam kilkanaście zakładek pootwieranych i tak przeskakuję między sklepem, stroną kuriera, a forum
    Więc niestety Cię zmartwię, ale jeśli myślisz żeby to rzucić, to jedyne wyjście to znalezienie gorzej płatnej pracy, typu "ochrona" albo coś w tym stylu.
    D7200+Nikkor 10-24 f3.5-4.5G ED+Nikkor 18-105+Tamron SP AF 90 f2.8 Di MACRO 1:1+Nikkor AF-P DX 70-300G ED VR+Nikkor 50 1.8G+Sigma A 18-35 1.8+Sigma S 60-600

  8. #68

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koesh Zobacz posta
    Porównajcie sobie jak wygląda intensywność "imprez" ślubnych w Polsce, w Irlandii, a np we Francji czy Belgii gdzie nie ma kultury wydawania fortuny na takie głupotki jak fotograf albo po co utrwalać imprezę gdzie większość nie robi ślubu kościelnego i całego "cyrku tradycyjnego" jaki ma miejsce w tej "ciemnodworskiej średniowiecznej wschodniej kato europie" ?
    ( znaki cudzysłowu mają znaczenie ! )
    Porównaj też ile oni w ogóle wydają na imprezy i czy to znaczy że to lepsza kultura od naszej lub przejaw inteligentnych narodów? niektórzy piją codziennie a weekend to obowiązkowo pub i to większość do której się odnosisz.
    Z mojej perspektywy tych różnic pomiędzy Polską za zachodem. Mieszkałem i pracowałem w 5 krajach. ale w Polsce spotykam tak często mocne zainteresowaniem na co kto swoje pieniądze przeznacza. To jak żyje i jakie ma wartości.
    To nie znaczy że tylko u nas tak jest bo to tylko moje subiektywne odczycie.

    Zachód moim zdaniem ma bardziej "wywalone" na to wszystko i nie jest to kwestia religii a właśnie "kultury" ale nie ogólnej tylko osobistej.
    w UK masz wesela cywilne bez nikogo i 3 dniowe bo ludzie są różni. W czym pierwsi są lepsi od drugich? w niczym bo obydwie grupy robią to co chcą i nikt z tym problemu nie ma.

    Cała dyskusja pokazuje tylko różnice w podejściu do tego samego tematu. Ja nie robię wesel (zawodowo) a raczej nie jest to materiał na jakim mi zależy i nie lubię takiej roboty.
    Nie zmienia to faktu że szanuje ludzi którzy kładą wszelkie starania aby mieć jak najlepsze zdjęcia i przeżycia z najważniejszego ich dnia.
    Skoro dla nich tak jest to nie będę im umniejszał mówiąc że to chałtura a samo pojęcie ślubu to już średniowiecze. Co nie zmienia faktu że będąc "fotografem" doskonale ich rozumiem że chcą mieć dobre zdjęcia, bo też che je mieć

    @Bartolini82 doskonale cię rozumiem bo mam tak samo poza ilością paczek. Co nie przekłada się wcale na czas poświęcany całej reszcie.

  9. #69

    Domyślnie

    i wiesz czego życzyła mi 5 letni córeczka na Święta? Żebym miał mniej paczek i więcej czasu dla niej...
    Trochę to przykre. Aż czekać aż mój synek zacznie tak do mnie mówić. :/

  10. #70

    Domyślnie

    No niestety. Życzenia składałem sobie z kilkunastoma osobami. Ale tylko te życzenia pamiętam i chyba zapamiętam na zawsze Najgorsze, że jestem rozdarty. Z jednej strony trzeba pracować żeby było na utrzymanie rodziny, kredyty itp. a z drugiej odbija się to na relacjach zwłaszcza z dziećmi Które szybko rosną i tego czasu później nikt nie cofnie i za żadne pieniądze się go nie kupi.
    Ch...e to życie
    "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową" niestety prawdziwe to stwierdzenie
    D7200+Nikkor 10-24 f3.5-4.5G ED+Nikkor 18-105+Tamron SP AF 90 f2.8 Di MACRO 1:1+Nikkor AF-P DX 70-300G ED VR+Nikkor 50 1.8G+Sigma A 18-35 1.8+Sigma S 60-600

Strona 7 z 8 PierwszyPierwszy ... 5678 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Lady In Red - Czyli mój pierwszy raz w studio.
    By downunder in forum Plenery i warsztaty rok 2011 (Zakopane, Bieszczady)
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 13-03-2011, 22:40
  2. [ Portret ] Pierwszy portret - Ania
    By overaid in forum Portret, także Glamour/Beauty
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 03-06-2010, 21:21
  3. [ Portret ] Ania w Manufakturze, czyli druga sesja z żoną :)
    By aandrzej in forum Portret, także Glamour/Beauty
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 15-09-2009, 20:27
  4. Asia&Piotr ślubnie - ich pierwszy raz. Mój jeden z pierwszych.
    By KuLeR in forum Ludzie - fotografia okolicznościowa i albumowa
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 21-08-2009, 18:16
  5. [ Portret ] Zona Ania pierwszy raz
    By Matteo in forum Portret, także Glamour/Beauty
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 05-09-2008, 16:18

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •