Trochę żartem, trochę serio a nawet bardzo serio stawiam taki temat.
Chodźcie koleżanki i koledzy zrobimy gumową spółdzielnie zakupimy gdzieś dużym hurtem komplety ogumienia i ja własnymi zdolnymi doświadczonymi manualnie łapakami podejmuje się takie gumy wymieniać za piwo dosłownie zużyte przy ich mocowaniu aby ręce nie drżały, albo nawet bez piwa. Kupmy z 1000 kompletów i będę się tym zajmował społecznie bo mnie temat gum doprowadza do.....kurwi
Przecież te gumy da się kupić, a jak nie kupić to zmówić u jakiegoś producenta w ilościach tysiącowych to każda chińska fabryka "opon" nam to wyprodukuje z pocałowaniem w rękę.
Przecież to niemożliwe, aby tych okładzin nie dało się gdzieś kupić poza podstępnymi postępowymi
Szukaj
Skontaktuj się z nami