Jako , że od dłuższego czasu miałem wolną niedzielę i planowałem ten plener od jakiegoś czasu , to pogoda nie była w stanie mnie odstraszyć i zepsuć plany - co z tego wyszło - osądźcie sami.
1. Najpierw niebo się rozpruło.
2. Potem pękło i nawet zaczęło się trochę przejaśniać.
3. Lecz nie na długo - następne chmury zasnuły niebo na dobre.
Bonusik - miło było ujrzeć , że nie sam snuję się po tym podmokłym - deszczowym terenie.
Pozdrawiam
Marek
Szukaj
Skontaktuj się z nami