Byłem nad naszym wspaniałym polskim morzem, więc nie mogło się obyć bez zdjęć na plaży o wschodzie lub zachodzie słońca. Ponieważ na wschody nie chciało mi się wstawać, to jest jeden zachód, za to dwa zdjęcia, które chciałem, żeby były choć trochę inne od standardowych czyli piasek, morze i niebo. Przyjmę wszelką krytykę, pochwał się nie spodziewam ponieważ jak to w życiu kiepskiego fotografa-amatora bywa, kadr widziany oczami wyobraźni wyglądał dużo lepiej, niż to co mi wyszło z aparatu, liźnięte (w sumie to nie liźnięte tylko wręcz oślinione aż kapie) suwakami w LR. Najgorzej jak nikt nic nie napisze, bo nie wiadomo czy dobrze, czy źle.
Szukaj
Skontaktuj się z nami