Szukaj
Ponieważ nie mam Tapatalka, to post dodałem poprzez kliknięcie ZAMIEŚĆ SZYBKĄ ODPOWIEDŹ na dole strony otworzonej w domyślnej przeglądarce mojego laptopa. Podobno też tak można
Kadrowo bardzo fajnie, na 3 może te bzy przeszkadzają i ekspozycja ogólnie trochę za ciemna moim zdaniem
Widać w exifach, że robiłeś to na iso800 - czemu tak dużo? Te kilka EV z migawki mogłeś zjechać, 15mm i 1/80 to trochę zapasu jest, chyba, że łapki Ci się trzęsły
Ew. statyw i migawka z głowy + iso100.
D610 | 20 1.8 | 35 1.8 | 50 1.8 | 85 1.8
O! Wnętrza! Rzadko goszczą na tym forum, a szkoda, bo lubię
Po pierwsze, to nie zapanowałeś nad profilem szkła - dystorsja aż miło - szczególnie to widac na 1-ce. To, co jest pionowe, na zdjęciu też ma być pionowe. Na takie zlecenia nie wybieraj się bez statywu - to podstawa, to wtedy będziesz miał ISO 100
Co do kadrów, to widzę, że było tam ciasno. Sam robię sporo wnętrz i wiem, jak jest trudno się odnaleźć w ciasnym pomieszczeniu i wiem, że czasem trudno jest zdecydować, co obcinać i gdzie. U Ciebie na 1 zrobiłbym bardziej w prawo i niżej, na dwójce węziej (tak, tak), a na trójce kwiatek z prawej do zdjęcia z pseudo-kominka na czas robienia zdjęcia, bo zdominował kadr i albo nieco w prawo, albo ciut węziej żeby zgubić gablotę z lewej i trochę niżej, bo teraz na górze kadru niewiele się dzieje, a na dole mam wrażenie bałaganu.
Co do ekspozycji, to zgoda z B-Marcinem - trochę jest za ciemno.
Jak wpadną tu 2pompony, to pewnie jeszcze coś przeczytasz ciekawego od niego
Object error. Unable to run this script. Program terminated!
Czy ten dywanik pod fotelem był konieczny?
D7000 |N18-105|N28-70|N70-210|N10-24|S17-50|SB26x2|SB910| |Soligor2x|Jupiter200|Helios44M5|
Grecja2013
klik 1) Zabawa w RAW'ki - weź udział
klik 2) Zabawa "zadania tematyczne" - weź udział
Wszystkie kadry do kwadratu bym sprowadził, 2 coś tam ma białego z prawej strony, na 3 kwiatek szkodzi i bym go zdjął, pomimo że dystorsja to jedynka najładniejsza z serii.
Za dużo się dzieje, straszny bałagan.
NIKON
לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował
Dzięki za wszystkie uwagi, będą wzięte do serca na przyszłość.
Tak gwoli wyjaśnienia: nie było to ani zlecenie, ani planowana sesja. Wpadłem tam w ramach podtrzymywania znajomości i wywiązała się dyskusja, że w tak małym pomieszczeniu nie da rady zrobić jakichkolwiek zdjęć. Te zdjęcia były robione na szybko, pomiędzy jedną, a drugą klientką. O jakimkolwiek przestawianiu/ustawianiu czegokolwiek nie mogło być mowy. Stąd może się wydawać ten bałagan. Pomieszczenie jest nie dość że małe, to panuje w nim -nazwijmy to- sympatyczny półmrok. Okno ma matową szybę z napisami od strony ulicy, dodatkowo jest otoczone potężną kotarą. Kinkiety są raczej dla ozdoby. Starałem się zachować ten sympatyczny półmrok, dlatego zdjęcia są troszkę ciemniejsze.
Tak się zastanawiam, czy fotografując małe pomieszczenia nie lepiej było by zrobić sklejkę z np. trzech lub sześciu fotek? Oczywiście wtedy statyw i głowica panoramiczna. Może były by mniejsze zniekształcenia i nie aż tak szalona perspektywa?
2pompony nie trzeba się bać. Trzeba szanować jego wiedzę i uwagi.
Ponieważ nie mam Tapatalka, to post dodałem poprzez kliknięcie ZAMIEŚĆ SZYBKĄ ODPOWIEDŹ na dole strony otworzonej w domyślnej przeglądarce mojego laptopa. Podobno też tak można
No cóż, skoro zostałem niejako wywołany, to trza coś powiedzieć.
Nie będę tu odkrywczy - te wygięte ściany na jedynce mnie akurat strasznie rzucają się w oczy, na reszcie nietrzymanie pionów i nieopanowanie beczek też nie wygląda najlepiej - ale nie wiem na ile takie sprawy zobaczy pani kosmetyczka, która raczej będzie zwracać uwagę czy ręczniczek leży równo z serwetką i temu podobne. Ponadto przyjmuję - do pewnego stopnia - usprawiedliwienia, że sesja wypadła niespodziewanie, przy okazji jakiejś rozmowy i bardziej jako eksperyment. OK, uznaję, choć pewnych spraw nei należy tym tłumaczyć, ale o tym za chwilę.
Podstawa to trzymanie pionów. Tutaj nie ma usprawiedliwień - fotografując klasycznie małe wnętrza (choć każde inne prawdę mówiąc też) szerokim szkłem - nie da się zrobić tego dobrze bez trzymania pionów. Tym bardziej, że wbrew pozorom to naprawdę nie jest trudne; cały gabinet aż się roi od pionowych kresek: meble, ścianki, wykusze, szpary przy szufladach - to wszystko są piony. Wystarczy włączyć linie na matówce i nagle okazuje się że cały pokój można potraktować jak zbiór linii pomocniczych (guides) do tego, żeby było dobrze. Zaraz za tym idzie odpowiednie kadrowanie - ponieważ trzymanie pionów wymusza takie a nie inne ustawianie aparatu, do wyboru mamy ruchy w poziomie: obroty prawo/lewo i jeżdżenie góra/dół. I tego się trzeba trzymać.
Druga sprawa to beczka; oczywiście to kwestia postprocesu, ale opuszczanie tego elementu się mści - na ogół jest to jeden suwaczek, a daje naprawdę bardzo wiele. Na jedynce ta łukowato wygięta ścianka naprawdę zyskuje, jak się ją nagle zobaczy wyprostowaną. Nie wiem na ile ludzie takie rzeczy dostrzegaja, ale ja to widzę od pierwszego rzutu oka, a ponieważ wiem, że to w sumie nie jest jakoś kosmicznie trudne do usunięcia, na to usprawiedliwień nei przyjmuję.
Wbrew pozorom całkiem sporo innych rzeczy dałoby się poprawić w postprocesie (np. nieco węższe, tak, węższe kadrowanie żeby ominąć przeszkadzające elementy) gdyby dochować pewnej staranności w kadrowaniu.
Weźmy jedynkę: sam z ciekawości, bez prostowania pionów czy beczkowania obciąłem z lewej fragment klimatyzacji i komódki, a z prawej blat kuchenny w całości - i moim zdaniem wyszłoby sporo lepiej, gdyby nie fatalnie urżnięta podstawa leżanki. Jest czarna, dość mocna graficznie i takie urżnięcie szkodzi. O ile wyrzucenie czegoś poza kadr w postprocesie można zrobić, o tyle jak się coś utnie w momencie pstryknięcia, potem już nie za bardzo idzie to zrobić. Więc wystarczyłoby zrobić nawet tak szeroko jak jest, ale zadbać o zmieszczenie całości podstawy kucając - i zdjęcie po odpowiednim skadrowaniu wyszłoby nieźle, a może lepiej niż nieźle. Takie rzeczy na planie trzeba wiedzieć, zachować się odpowiednio, a potem w postprocesie pewne rzeczy poprawić/wyrzucić/dokadrować.
Mógłbym to samo napisać o pozostałych kadrach - że jest za dużo po bokach, że gdyby nie ta perspektywa dałoby się całkiem fajnie coś wykroić, i temu podobne. Ale sprawa ustawienia odpowiedniej perspektywy to zapewne kwestia doświadczenia, tego się pewnie nabiera z czasem, więc ominę... I tak zresztą nie wiem, czy ktoś tu dotrwa.
Reasumując - gdyby to były zdjęcia zarobkowe, sesja zaplanowana, zrealizowana i zaksięgowana, byłbym o tyle zniesmaczony, że zbyt dużo tu niedociągnięć. Jeśli to jest przypadkowa sesyjka, jaka wyszła w trakcie rozmowy, jeśli potraktujemy to jako zbieranie doświadczeń, to zdjęcia można potraktować nieco ulgowo. Powiadam - w pewnych rzeczach usprawiedliwień nie ma (piony, beczka), w innych może to kwestia braku doświadczenia, a może pośpiechu... Starałbym się pamiętać o takich rzeczach w przyszłych sesjach wnętrz, bo mam nadzieję, ze będzie już w zasadzie tylko lepiej, czego szczerze życzę...
PS -
przepraszam za długość, wiem, że dużo czytania męczy fatalnie, ale pocieszam Was, że gdzie indziej się nie udzielam, więc weźcie to pod uwagę i nie przeklinajcie.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
Aleś elaborat wysmażył.
A autor przecież nie od macochy i wie co to bałagan.
NIKON
לא תרצה - VI - Nie będziesz mordował
Skontaktuj się z nami