Dziękuję, Panowie, za dobre słowa, mam nadzieję, że zasłużoneMoże po prostu łatwiej mi jest przekazywać zdobytą wiedzę niż złapać ten moment stanu ducha, gdy zdjęcia wychodzą najlepiej - tuż po fotograficznej rozgrzewce (nie wiem jak u Was, mi najlepsze zdjęcia wychodzą czasem od razu, a czasem dopiero po 2-3 godzinach "rozkręcania się"), a jeszcze przed następującym po niej zmęczeniem.
Najciekawsza sytuacja jaka mi podczas kilku lat fotografowania kolei umknęła: Kiedyś w sobotę na spacerze zauważyłem na linii SKM dwa jadące w przeciwnych kierunkach 19WE (co jest stosunkowo rzadkie, bo składy te dość rzadko jeździły wtedy w weekendy, a jeszcze rzadziej więcej niż jeden - odpoczywając raczej po pracowitym tygodniu). Wprost przede mną trochę przestrzeni i nieczynny przejazd. Prawie prostopadle. Mały aparat z szerokim kątem, dość powolny, ale w trybie seryjnym chyba dałby radę. Miejsce spotkania obu składów... dokładnie w pobliżu przejazdu!
Zawahałem się przez chwilę na co mam ostrzyć - czy panoramować jeden skład, a wtedy drugi wyjdzie rozmyty - czy celować statycznie w okolice szlabanu, a wtedy oba wyjdą w postaci kolorowych smug. W obliczu rozważań tych... nie zdążyłem wyjąć aparatu. Na swoje usprawiedliwienie mam, że pod swoją opieką miałem wózek z małym dzieckiem. Potomek zaś odziedziczył po tacie trochę sympatii do transportu szynowego
Szukaj
Odpowiedz z cytatem
Zamieszczone przez Adam Okuń
Skontaktuj się z nami