Szukaj
nic ? nikomu ?
No dobrze, to ja powiem. Poruszone, z kiepską ekspozycją, bez kompozycji. Jeśli trafi się jakoś bodaj możliwszy kadr - jak ta pani ze złożonymi rękami przy jednej świeczce - to kiepska ekspozycja zniechęca.
Atmosfera możde i była ekscytująca, ale zdjęćia tego kompletnie nei pokazują.
pozdrawiam bombelkowo
Jak ktoś się rzuca, że nie wie jakie zdjęcia robię: proszę bardzo (flickr), choć stare.
atmosfera nie była ekscytująca raczej panowała atmosfera zadumy, liczyłem bardziej na ocenę całości jako reportażu niż pojedynczych zdjęć ale i tak dzięki może to zachęci innych
2pompony niestety ma rację.
Zadne z tych zdjec nie spełnia chociazby minimum wymagań technicznych, zatem nie ma co sie silic na jakąkolwiek ocenę reportażu.
Rzeczywiście kadr ze starszą panią miałby szansę sie obronić nawet z tą ekspozycja na tle innych dobrych zdjęc.
Ale ponieważ cała reszta jest w zasadzie do kosza, projekt należy uznać za nieudany.
I'm not always right, but I'm never wrong...
kadr ze starszą panią którego się tak uczepiłeś jest typowym zapychaczem, nie opowiada niczego! Tu żadne zdjęcie się nie ma bronić, poruszenia, nie ostrości, ekspozycja jest celowym zabiegiem - środkiem wyrazu.
pozdrawiam,
Oj… niezbyt ładną laurkę sobie wystawiałeś pisząc takie rzeczy. Po co zapychać? Nie można zrobić po prostu krótszej historii, ale za to z samymi potrzebnymi zdjęciami? Hm?
Co do całości. Niestety i ja przyłączę się do poprzedników. Mimo że poruszenia, ciemnica -- były w pełni zamierzone i konsekwentnie zrealizowane, to nie pomagają tym zdjęciom. Jakby było ciut jaśniej i może nie koniecznie tyle poruszeń (np. nieostrości, a właściwie poruszenia, na 3 -- kompletnie nie rozumiem), myślę, że na klimacie byś nie stracił, a fotografie by zyskały.
Najzieleńszy z zielonych
Niezbyt poważny, czasem odważny, nie-co-dziennik sporadyczny.
hej, sam chyba wiesz że są kadry ważne i mniej ważne ja te drugie nazywam zapychaczami, porównując na twoim przykładzie w reportażu "Bieszczadzka Pasieka" (od tego czasu dość regularnie oglądam twojego bloga) ja tam widzę znaczną część zapychaczy i mimo że całość mi się podoba skrócił bym go o połowę. Poruszenia i nie ostrości jak już pisałem są świadome taka estetyka i tyle. Ciemnica też wynika z założenia że będzie ciemno tak samo jak używasz małej przysłony by rozmyć tło i wydobyć pierwszy plan ja celowo nie doświetlam by wydobyć to co najważniejsze. Kamienie, trawa i krzaki nie były raczej w moim zainteresowaniu. Nie byłem tam pierwszy raz, sprzęt mnie nie ograniczał. Nie musi być zawsze ostro i jasno i też nie zawsze się musi podobać
pozdrawiam
Zgadza się, zawsze są w secie fotografie ważne i ważniejsze, ale przenigdy nie powinno być zapychaczy. Znaczenie tego słowa ma bardzo pejoratywny wydźwięk w kontekście prezentowania jakiegoś cyklu, reportażu. Zapychacz to zdjęcie kompletnie bez znaczenia w serii, niepotrzebne. To mniej więcej jakbyś powiedział: A brakło mi kilku zdjęć żeby była okrągła dziesiątka w secie, dorzucę ze 3 gnioty, powinny utonąć w tłumie… (nie piszę, że Ty tak pomyślałeś, ale jak może być odebrane słowo zapychacz).
Ja bym tak swoich zdjęć nie nazwał.
Wszystko jasne. My tylko wyrażamy swoją opinię (chyba po to wrzuciłeś zdjęcia na forum? ) -- nikt Ci nie wmawia, że uzyskany efekt to dzieło przypadku i braku umiejętności.
Pewnie, że nie… ale też nie zawsze użyte środki wyrazu muszą być trafione czy użyte z wyczuciem.
Ostatnio edytowane przez swider ; 10-05-2012 o 23:54
Najzieleńszy z zielonych
Niezbyt poważny, czasem odważny, nie-co-dziennik sporadyczny.
Skontaktuj się z nami