Close

Zobacz kanał RSS

Marta Baranowska

Ukaz miłości

Oceń wpis
Na początku zawsze jest idealnie, gdyż znamy się za mało by prawić sobie wyrzuty, i szczerze prawić swoje racje. Cała znajomość polega na badaniu granic- dokąd możemy się posunąć, aby nie naruszyć cierpliwości drugiej osoby. Im bardziej poznajemy swoją psychikę, tym bardziej brniemy w sprawy fizyczne. Bo jeżeli granice tkwią daleko, mamy dużo miejsca, a kiedy się zbliżają, uznajemy, że możemy je dobrowolnie przesuwać. Tak więc po dłuższej mowie ciała, która jak się okazuje nic nie wnosi lądujemy gdzieś w ciepłym łóżku, lub na miękkiej sofie. Zawiązani w supeł tracimy świadomość, dla kilku chwil, które jak się później okazuje nic nie znaczyły. Byłam pewna, że życie wypiękniało, że moje wewnętrzne szczęscie będzie trwało wiecznie. W jakże wielkim błędzie byłam/ jestem... Pewnego dnia obudziłam się uświadamiając sobie, że fundamenty które powstały tak niedawno przegniły, gdyż nie były konserwowane i budowla się posypała. Chodzę struta, zamyślona, w piżamie, siorbiąc słabą kawę. Opieram się o zimną lodówkę, i myślę, że kiedyś była cieplejsza. Wśród gruzów dawnego gmachu szukam jeszcze nadziei, i resztek godności...

Bezskutecznie.
Kategorie
Bez kategorii

Komentarzy

  1. Awatar cichy70
    uułaaa, ależ beznadzieja Cię dopadła....
  2. Awatar FHR
    Martucha, ciekawie napisane!
  3. Awatar Reed
    Niekoniecznie nic nie znaczylas.
    Moze zabraklo pielegnacji, moze weszla szarosc codziennosci, znudzenie. Moze fundamenty byly zbyt slabe aby wygrac z szaroscia dnia?

    Slonca zycze