Close

Komentarze na blogach

  1. Awatar zorannn
    Tyle tutaj.
  2. Awatar st
    Nijak w tym Twoim zdjęciu nie moge dopatrzyć się "wielosekundowej ekspozycji i rzęsistego deszczu"

    Pozdrawiam
  3. Awatar peludito
    Fotografia to jedna z tych dyscyplin, w której nigdy nie osiągniesz doskonałości. To jest jak muzyka. Możesz ćwiczyć na każdym instrumencie całe życie, ale i tak (przynajmniej ja tak mam) nigdy nie będziesz z siebie dostatecznie zadowolony, żeby osiągnąć tę ostateczną, największą i zatrzymującą potrzebę rozwoju satysfakcję. I to jest chyba właśnie to, co mnie zafascynowało w fotografii, po to robię zdjęcia. Każde udane daje mi kilka chwil drobnej satysfakcji, ale nawet żebym przyniósł 30 kart pełnych perełek - jutro wstanę i będę próbował dalej, lepiej, doskonalej.
    Nie pytaj, po co mokniesz i marzniesz dla zdjęcia tylko ciesz się, że masz pasję. Znam dziesiątki takich, co nie mają i uwierz mi, są tak ubodzy wewnętrznie, że żadne dobra doczesne im tego nie wynagrodzą.
    pzdr!
  4. Awatar AlieN_dwa
    z pasji i miłości do samego tworzenia czegoś co może wywołać u odbiorcy, zdziwienie, uśmiech, wzruszenie, podziw, itp.
  5. Awatar AlieN_dwa
    Mój D80 miał niedawno chrzest bojowy. Byłem na Kasprowym. Nagle pogoda załamała się, wszystko co było oddalone ode mnie o metr zniknęło z pola widzenia, a ja zafascynowany słupkiem granicznym strzelałem dalej zdjęcia. Po kilku chwil podczas owej zamieci śnieżnej mój D80 cały pokrył się śniegiem i szronem. Wystraszyłem się, ale nie potrafiłem przestać fotografować w takich warunkach. Po odmrożeniu był cały mokry, jakby go ktoś zanurzył w wodzie. Mimo to nadal działa i ma się dobrze
  6. Awatar AlieN_dwa
    Wciągnął mnie cały Twój wpis. Wiele rzeczy znalazłem dla siebie. Może nie mam tyle sprzętu i doświadczeń co Ty (przygodę swoja zaczynam dopiero od kwietnia 2008r. ), ale powoli zauważam, że robię się inny. Inaczej widzę świat. Wszystko widzę jak prze obiektyw. Wiem, że to bardzo niebezpieczne, ale prowadząc samochód bardzo często się łapie na tym, że rozglądam się i interesuje mnie wszystko co mnie otacza: wschody/zachody słońca, delikatna mgła otulająca bezlistne gałęzie drzew, promienie słońca próbujące się przedostać przez ciasno porośnięte gałęzie w lesie, itp. Często zauważywszy coś ciekawego wartego (dla mnie) uwiecznienia na zdjęciu, przyhamowuje samochodem i jadąc wolniej, z bólem serca żałuję, że nie mam przy sobie aparatu. Wiem, że zabrzmi to jakbym był psycholem, ale podczas moich początków, jak tylko zamykałem oczy w łóżku, będąc gotowym do snu, widziałem wszelkie kadry i obrazy, które mi się rysowały podczas całego dnia. Jestem fotografem-amatorem z bardzo chorowitą pasją. Ciężko mi teraz jest nie zabierać aparatu w drogę, bo wiem, że zawsze mi się trafi jakieś zdjęcie. Wciąż żyję zdjęciami. Co chwilę przeglądam zdjęcia mistrzów fotografii i chłonę ich dzieła, a półki uginają się pod literaturą fotograficzną. Serce się raduje, gdy ktoś, kto podziela moją pasję stwierdza, że zdjęcie mu się podoba. Dla takich chwil warto fotografować. Pozdrawiam!
  7. Awatar
    Nic dodać nic ująć. Cieszę się że doszedłeś do tego wniosku. Bo właśnie takie podejście do fotografii wyzwala z nas "artystów". I nie chodzi mi tutaj o pretensjonalne pojęcie tego słowa, ale o kogoś kto się kreatywnie dzieli ze światem własnymi emocjami i uczuciami.
  8. Awatar
    Nemeth weź się w garść nie Ty jeden dźwigasz sprzęt, nie Ty jeden szukasz kadrów, nie Ty jeden przeżywasz załamania z powodu spalonego pleneru... Za to Ty jeden (z niewielu) wiesz co to świadomość fotograficzna i wiesz po co CI ten aparat jest potrzebny. I zapewniam Cię dla nie jednego człowieka odwiedzającego Twój wątek ze zdjęciem stajesz się inspiracją...
  9. Awatar Rycerz
    odważny jestes
  10. Awatar mikkay
    "Z przyjemnością przeczytałem - prawdziwe." trudno się nie zgodzić....
  11. Awatar b202
    Ale jak nie ma się kasy na sprzęt, nawet na wymianę szkła to się pilnuje żeby ten co się ma działał jak najdłużej. No chyba, że zrobi się takie zdjęcie, że w konkursie NG będzie można wygrać Grand Prix i dostać nowy
  12. Awatar
    "W koło rzęsisty deszcz" - wkoło :P

    A mżawka? A cóż ona szkodzi? Tyle co nic, Maciek ma prawidłowe podejście do tematu, aparat - rzecz nabyta. Czasem może szkoda dwa razy wydawać kasę na to samo, ale... bez względu na to czy aparat jest sprawny czy zepsuty, miło patrzy się na ładne zdjęcia
  13. Awatar b202
    Aparat Nikon D200=3 449,00 PLN, filtr ND400=109 PLN, zdjęcie życia=bezcenne.

    Bardzo fajnie to opisałeś, ale ja chyba nadal bym nie wystawił swojego D80 na deszcz, nawet na mżaweczę, prędzej opatentuję jakiś system antydeszczowy do aparatu
    Ale przyznam, że ostatnio mnie korci żeby w jakiś deszcz porobić zdjęcia
  14. Awatar Kraftsman
    Bo chcę uchwycić i zatrzymać coś co wywoła we mnie, a może i w innych osobach,
    (takie, czy inne) emocje.
  15. Awatar Locter
    Mądrze prawisz, a odpowiedz jest jedna - bo lubię i sprawia mi to frajde.
  16. Awatar samek
    Bo lubię. Tak po prostu.
  17. Awatar samek
    Z przyjemnością przeczytałem - prawdziwe.
  18. Awatar loki_p
    Skąd ja to znam... Zaczynałem dokładnie tak samo, d50 plus dwa te same szkła... Dziś pełno gratów i te same problemy co Twoje. Na szczęście wciąż potrafię się tak samo cieszyć z dobrego zdjęcia jak te kilka lat temu. I to jest chyba najważniejsze
  19. Awatar MDF
    to żeś pojechał ze wstępem...
  20. Awatar Nemeth
    alexkoz - myślę, że nauczenie się sztuki baczniejszej obserwacji otaczającego świata to nie jest mały sukces. To jest bodaj największa wartość dodana. Trudno deprecjonować znaczenie tej umiejętności, gdyż sprzęt nabyć może każdy.
    Ale patrzeć przez wizjer (nawet ze 100% krycia kadru ) nie znaczy - widzieć.
Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni