Close

Zobacz kanał RSS

Marta Baranowska

spełnienia

Oceń wpis
tak to ze mną dziwnie jest, iż spełniając się w jednym miejscu, czuję się niespełniona w innym.

okradam samą siebie z najlepszych lat, samodzielnie torpeduję najważniejszy cel.

mieć ciastko i zjeść od razu to ciastko.

nie zostawiam siebie na później. łapczywie łapię odkrytą chwilę i karmię się nią jak głodujący od tygodnia chomik.


tak trudno po zbyt pochopnym skonsumowaniu chwili ulotnej wrócić do pracy, wrócić do rzeczywistości, wrócić do czegokolwiek.

odliczasz czas wstecz, niedokończone pocałunki, historyjki bez pointy, liczysz zmarszczki i nie istniejące chwile, które miały przecież zaistnieć jak te w snach, zaplanowane zatargane na siłę do rzeczywistości, ale nigdy nie ujrzały innych świateł niż beztroskie senne mgły..

takie tam.. kartofelki i rozprute małe szalone serduszko.


teraz analiza. autodestrukcja trwa.

w sensie absolutnie niedosłownym, niekrwawym bynajmniej..
Kategorie
Bez kategorii

Komentarzy