PDA

Zobacz pełną wersję : W jaki sposob mozna robic komus zdjecia nie majac zarejestrowanej dzialalnosci?



Foto7
18-05-2009, 16:36
Tak więc na początek małe wyjaśnienie. Robie zdjęcia od czasu do czasu na chrzcinach lub innych uroczystościach, te zleceia są na podstawie umowy o dzieło ( nie mam działalności) i odprowadzam podatek z tych zarobionych pieniędzy. Mam na to umowy na papierze i potwierdzenie na picie. Robie też zdjęcia na imprezach masowych, jako fotoreporter ( mam legitymacje pasową) . Część zdjęć trafia do redakcji to oczywite:) a jak coś robie z swojej okolicy to też trafia na moją stronę gdzie prowadzę dział fotoreportarz . Czasami z tych zdjęć robie odbitki tym co chcą . Ponadto prowadzę też galerie parafialną proboszczowi i też z tego fotografowania robie odbitki jak ludzie chcą, teraz w niedziele robiłem bierzmowanie i oficjalnie było powiedziane , że można zamówić odbitki oaz prezentacje na dvd.
Niedawno do miasta wprowadził się fotograf z działalnością gospodarczą i przysłał mi na naszą klasę ciekawy liścik :)
a na dotatek będe musiał się z nim robić na komuni zdjęcia, ja reportarz na stronę parafialną a on na zamówienie dla rodziców. A oto treść tego liściku:

"Witam Pana. Ciekawi mnie bardzo czy Pan wie co robi prezentujac swoje zdjecia w internecie i czy wie piszac, ze ma prawa autorkie? Chyba naogladal sie Pan za duzo bajek. W jaki sposob mozna robic komus zdjecia nie majac zarejestrowanej dzialalnosci? Bardzo mnie to ciekawi i mysle ze zus oraz Urzad Skarbowy tez to zainteresuje. Pozdrawiam Pana Serdecznie i zycze udanych zdjec.
DK"

Co do praw mam wpisane
"Do wszystkich fotek posiadam nieograniczone prawa autorskie i majątkowe. Jeżeli chcecie wykorzystać któreś ze zdjęć - żaden problem. Wystaczy kontakt ze mną. Osoby które nieuczciwie i bez mojej zgody wykorzystają moje zdjęcia w swoich publikacjach, szczególnie kiedy będą one nie podpisane lub podpisane na inną osobę, ostrzegam że zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z dnia 23 lutego 1994 roku) zostaną pociągnięte do odpowiedzialności karnej szczególnie z zastosowaniem art. 115 ust. 1 oraz art. 116 ust. 1 oraz 4. "

Z mojej strony myśle że jestem ok i zadnego prawa nie złamałem i straszenie mnie US i zusem jest tylko próbą wystraszenia mnie. A teraz pytanie jak najlepiej odeprzeć atak tej życzliwej konkurencji która dla mnie nie jest żadną konkurencją.
Pozdrawiam

jacek.gold
18-05-2009, 16:42
po pierwsze olać
jeżeli nie olać to zdobyć solidną podstawę prawną i się w miarę pilnować
podstawa jest faktycznie taka że robiąc na umowę o dzieło z osobą fizyczną (można) rozlicza się to w picie na koniec roku
kiedyś tam dzwoniłem w tej sprawie do ministerstwa finansów i tak stwierdziła p.Sobocińska więc tak być powinno
na pewno nie warto wdawać się w pyskówki nawet mailowe bo to i tak nic nie da

ps: zus nic do tego nie ma a urząd jak powyżej

Foto7
18-05-2009, 17:20
Wiem , że najlepiej byłoby olać ale jestem człowiekiem dialogu :) Wszystkie papierki umów mam a w Us mam znajomą co mnie prowadzi z papierkami więc się nie boje o te sprawy. Tylko jest ta sprawa, że będe musiał focić w tym samym czasie na komunia ( dopowiem , że nie przeszkadzam głównym fotografom, stoje w miejscu i tylko kroczek w bok i spowrotem , można powiedzieć że mnie prawie nie ma:)
Na dodatek z tego listu wynikało by , że nikt nie może robić zdjęć bez firmy i nie ma się do nich praw autorkich. :)
Nie lubie darcia kotów ani jak mnie straszą bezpodstawnie wole krótko i na temat gościowi napisać , że się myli i kulturalnie podziękować o troskę o mnie.
ps weszłem na Twoją stronkę i gratuluje jej i zdjęć ale zastanawiam się czy też nie powiadomić ZUS i US ;):mrgreen:

velaskez
18-05-2009, 17:34
To mozesz na wiekszosc z nas doniesc;) Olej kolesia, widocznie sam nie wie o czym mowi, albo probuje sobie jakos zlikwidowac konkurencje. Ja zawsze jak robilem czy to po prostu zdjecia, czy do gazety to na umowe o dzielo.

piter670
18-05-2009, 18:18
Prawa autorskie w tym majątkowe nie mają nic wspólnego z tym czy prowadzisz, czy nie działalność gospodarczą.

Odnośnie us, to raczej też nie widzę ryzyka, jeżeli jest tak jak piszesz, aczkolwiek, tu już trzeba obejrzeć papiery i nie dlatego, że pisał tak ów koleś, ale dlatego, że taki donosik może spowodować reakcje us w postaci kontroli, która wtedy sprawdza wszystko. Lepiej wtedy mieć papiery ok.

jacek.gold
18-05-2009, 18:24
ps weszłem na Twoją stronkę i gratuluje jej i zdjęć ale zastanawiam się czy też nie powiadomić ZUS i US ;):mrgreen:

a czy tam gdzieś pisze że zarobiłem na tym choć złotówkę?

czy w tych dziwnych czasach posiadanie własnej strony ze zdjęciami to już działalność?
w sumie od jakiegoś czasu zastanawiam się czy by sobie nie okleić maski w samochodzie takim wieeeeeeeeelkim logo co go na zdjęciach daję bo maska brzydka a wyjdzie taniej niż malować ;)

Foto7
18-05-2009, 19:04
a czy tam gdzieś pisze że zarobiłem na tym choć złotówkę?

czy w tych dziwnych czasach posiadanie własnej strony ze zdjęciami to już działalność?
w sumie od jakiegoś czasu zastanawiam się czy by sobie nie okleić maski w samochodzie takim wieeeeeeeeelkim logo co go na zdjęciach daję bo maska brzydka a wyjdzie taniej niż malować ;)

Oczywiście żartowałem
ale sami przyznacie , że tacy ludzie psują tylko rynek i opinie o fotografach tych zawodowych i tych nie. Poprzedniczka tego gościa co była fotografem to też mi groziła i robiła mi rok temu nawet zdjęcia podczas komuni i chciała wysłać do US , jak się znajoma z US dowiedziała to stwierdiła , że mają kawałek wolnej ścianyi chętnie powieszą mnie :) babka była mocna w gębie ale kiepska w fotografowaniu i rynek zapomniał o niej i zamkneła firme. Wolałbym by ten gość był kontaktowy i można było w zgodzie żyć a nie by zaczynał działalność w mieście od straszenia innych , może boi się że ja robie lepsze zdjęcia niż on. Ja już mieszkam dość długo w tym mieście i mam wyrobioną już jaką taką markę a napewno nie robiłem jej rozpychając się łokciami tylko naciskając spóst migawki. Mam czasami zlecenia które nie mogę wykonać , mógym się podzielić ale będe dawał dalej.

Na kontrole jestem gotowy tylko szkoda tego czasu zmarnowanego. A coś wyskrobie krótkiego do niego i wytłumacze na czym stoje i na jakiej zasadzie pstrykam i poinformuje , że miło się spółpracowało ale zbędnie zlecenia będe kierował do kogo innego.

Władca Pixeli
18-05-2009, 19:32
Masz 2 wyjścia.
Zarejestrować działalność i gość wtedy może Ci skoczyć :mrgreen:
albo napisz, że jak gość stawia tak sprawę, to od dziś przez najbliższy rok będziesz robił to samo tylko za darmo w ramach reklamy.

Jacek_Z
18-05-2009, 23:44
1. Jak masz z tego fotografowania dochód to bez działalności możesz robić na Umowę o dzieło. W twojej sytuacji ( z "życzliwym" kolegą) musisz pilnować papierów ( i być może wpłat zaliczek na podatek dochodowy na konto US w miesiącu, po miesiącu w którym miałeś dochód)

2. prawa autorskie masz, a "koledze" się coś pochrzaniło, gdzieś mu dzwoni, ale nie wie gdzie. Jednej z rzeczy mogłeś nie dopatrzeć - a mianowicie nie wiadomo czy masz prawo do wizerunku osób będących na twoich zdjęciach. Gdy sprzedajesz zdjęcia, to powinieneś nimi dysponować. No chyba, że sprzedajesz je osobom, które są na tym zdjęciu :-D

Zdjęcia ci wolno robić. Każdemu wolno je robić bez działalności, w końcu aparaty w sklepach sprzedaje sie w tym celu:mrgreen: i nie żąda się wpisów do działalności gospodarczej :mrgreen:

marszull
19-05-2009, 00:01
Zlej goscia, szkoda czasu i nerwow. Tak jak napisal Jacek, cos tam mu dzwoni, ale gdzie i czy to na pewno dzwon to on sam pewnie tego nie wie ;-)

arturs
19-05-2009, 01:21
Ale coś piszesz że robisz dla księdza w parafii - bo prowadzisz galerię parafialną czy coś takiego - znaczy masz "układ" z księdzem ;) -
Jak gość będzie jeszcze tak skakał to załatw żeby już nie miał okazji tam focić - pogadaj z księdzem że gość ma takie pomysły - "twój" ksiądz postara się żeby gość nie miał za wielu klientów ;) - wystarczy wzmianka parze młodej że po pierwsze ten to tu nie robi bo nie, a - sporo parafii ma "swoich" i podejrzewam że tu chodzi o to..

Foto7
19-05-2009, 01:55
Zlej goscia, szkoda czasu i nerwow. Tak jak napisal Jacek, cos tam mu dzwoni, ale gdzie i czy to na pewno dzwon to on sam pewnie tego nie wie ;-)
Może jemu już dzwoni na koniec kariery:)

Papierków pilnuje , jesteś na zdjęciu to masz prawo kupić zdjęcie, jeśli mi pozowałeś na jakieś imprezie gdzie fociłem reportarz to dałeś mi milczącą zgode na publikacje tego zdjęcia w mediach , jak zobaczysz zdjęcie i ci się nie podoba zawsze możesz poprosić o usunięcie go ( nie miałem takiego przypadku jeszcze) , jak do kogoś się doczepie natarczywie aparatem na jakieś imprezie masowej to zawsze daje wizytówkę by gość wiedział gdzie szukać swoich kopi:) jak ktoś powie "nie" to ja mu odpuszczam i mam czyste sumienie. Jak cię przyłapią na tym że zrobiłeś fotkę zawsz mam rozbrajający uśmiech . To taki mały dekalog przyjaznego ludkom fotografa i przeztopowiększa się grono zadowolonych.

Arturs zgadza się . Babka co była przed nim jak robiła zdjęcia na komuni to właziła na ambone a teraz już nie włazi jak pokazałem proboszczowi zdjęcia jak ona się zachowywała w kościele. Ale ten gostek przyszedł na nowy teren i zamiast się rozejrzeć nawiązać znajomości i czerpać korzyści z tego to zaczyna niepotrzebną wojenkę a tym sobie dobrej opini nie zaskarbi . Niektórzy ludzie widzą na krótko. Właśnie robiłem chrzciny gościowi co robi w US i jak będzie odbierał fotki to go zagadam o umowe o dzieło i będe wiedział co i jak .
Pogadam z proboszczem zasięgne opini z pierwszej ręki US gościa oleje a jak wyśle moją fotkę do US to znajomi w US sprawdzą czy za nią zapłacił podatek.
Temat chwilowo zamykam , jak coś się wydarzy to poinformuje co i jak

wacki4
19-05-2009, 10:54
Ale coś piszesz że robisz dla księdza w parafii - bo prowadzisz galerię parafialną czy coś takiego - znaczy masz "układ" z księdzem ;) -
Jak gość będzie jeszcze tak skakał to załatw żeby już nie miał okazji tam focić - pogadaj z księdzem że gość ma takie pomysły - "twój" ksiądz postara się żeby gość nie miał za wielu klientów ;) - wystarczy wzmianka parze młodej że po pierwsze ten to tu nie robi bo nie, a - sporo parafii ma "swoich" i podejrzewam że tu chodzi o to..

jest to zabronione przez prawo kanoniczne, i kuria może ładnie takiego proboszcza załatwić w tym wypadku... wiadomo, najczęściej nie ruszają swoich, jednak z drugiej strony boją się o zły wizerunek w mediach... ;)

bialogardzianin
19-05-2009, 22:08
... ( i być może wpłat zaliczek na podatek dochodowy na konto US w miesiącu, po miesiącu w którym miałeś dochód)...

Mogę zapytać o to "być może"- tego już nie sprawdzałeś? Pytam bo to mnie zaintrygowało/ dotyczy. ;-)

Jacek_Z
19-05-2009, 23:47
kto wpłaca zaliczkę jest zależne od innych spraw. Może to być Foto7, ale może to także byc druga strona umowy. Najczęściej wpłaca ją zleceniodawca, nie zleceniobiorca (foto7). to powinno wynikać z umowy.
Ktoś jednak tą zaliczke powinien wpłacić - to nie podlega dyskusji.

freefly
20-05-2009, 03:33
Po wykonaniu dzieła należy wystawić rachunek za wykonaną pracę.
Za wykonanie zamówienia (uwzględniamy prawa autorskie):
brutto minus koszty uzyskania 50% = X
X pomnożone przez 19% daje nam podatek, który odlicza się od kwoty brutto.
Pozostaje do wypłaty kwota nett.
Natomiast gdy nie uwzględniamy praw autorskich, to koszty uzyskania = 20%.

Zamawiająca dzieło firma wystawia PIT-11 - do uwzględnienia w zeznaniu rocznym (PIT-37).


Ani przepisy podatkowe, ani kodeks cywilny nie wykluczają zawarcia umowy o dzieło pomiędzy osobami fizycznymi nie będącymi przedsiębiorcami. Brak jest przeszkód, aby na podstawie umowy o dzieło powierzyć innej osobie fizycznej wykonanie określonej umową czynności. Przedmiot umowy musi spełniać przesłanki pozwalające uznać go za dzieło w rozumieniu kodeksu cywilnego, a zatem wykonawca musi osiągnąć konkretny rezultat świadczonej usługi . Jeżeli umowa nie określa konkretnego efektu działań wykonawcy może być, wbrew swej nazwie, uznana za umowę o świadczenie usług podobną do zlecenia, co rodzić będzie po stronie zleceniodawcy m. in. obowiązek odprowadzenia składek ubezpieczeniowych. Umowa o dzieło nie powinna być podstawą świadczenia usług o charakterze ciągłym, jak również tworzyć relacji podporządkowania pomiędzy stronami, które to cechy są charakterystyczne dla umów o pracę.
Oczywiście dopuszczalne jest także zawarcie umowy o pracę przez dwie osoby fizyczne. Według kodeksu pracy, pracodawcą może być osoba fizyczna nie prowadząca działalności gospodarczej. Dla drobnych prac korzystniejsze jest zawarcie umowy o dzieło, gdyż nie kreuje ona zobowiązań z tytułu składek ZUS, wobec czego obciążenia finansowe dla zamawiającego są mniejsze.

To tak, żeby nie było wątpliwości.

bialogardzianin
20-05-2009, 08:59
Wielkie dzięki, jasno i przejrzyście! Mam 1. pytanie: jeśli Zleceniodawca chce zapłacić na konto Zleceniobiorcy zadatek, stanowiący jakiś tam procent kwoty honorarium na potrzeby rezerwacji daty, kilka miesięcy wcześniej przelewając na jego konto jakiś tam procent kwoty honorarium, to czy Zleceniobiorca winien jest wystawić 1. rachunek za zadatek i odprowadzić zaliczkę na podatek a 2. rachunek na kwotę dopełniającą po wykonaniu dzieła i niezwłocznie zapłacić skarbówce za drugi dochód?

Jacek_Z
20-05-2009, 11:18
X pomnożone przez 19% daje nam podatek, który odlicza się od kwoty brutto..w tym roku już 18%, a nie 19%.

Raf 007
20-05-2009, 13:04
To ja się jeszcze zapytam

Jeśli ktoś wpłacił zaliczkę,a właściwa kwota wpływa np po 1/2 roku to czy podatek (zaliczkę na poczet podatku dochodowego) mamy płacić od takiego zamówienia dwa razy - po wpłacie zaliczki i po wpłynięciu właściwej kwoty, czy wystarczy raz za obydwie kwoty po realizacji zlecenia. Zaliczka jest oczywiście uwzględniona w umowie.

ajt
22-05-2009, 18:08
Co do powyższego to nie będę się wypowiadał, a jeśli chodzi o główny temat wątku, to radzę zwrócić uwagę na różne definicje działalności gospodarczej w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, w ustawie o vat i w ustawie o zus. Kodeks cywilny zezwala na zawarcie umowy o dzieło między osobami fizycznymi, co nie zabrania w innych ustawach wymagania rozliczenia takiej umowy w ramach działalności, jeśli zostaną spełnione odpowiednie kryteria (np. regularność i częstotliwość). Dla potrzeb vat na przykład dobrze byłoby prowadzić ewidencję przychodów. Poza tym nie podleganie umów pod vat jest uwarunkowane tym, by zleceniodawca odpowiadał za efekty wobez osób trzecich, co tu akurat nie ma miejsca, bo sam zleniodawca jest klientem finalnym. Takie focenie będzie więc pod vat podlegało. Z kolei twórcy i artyści są w ustawie o zus traktowani jak prowadzący działalność, że wszelkimi konsekwencjami tego (składki). Nie wiem jak to wygląda z umowami bez dg, w każdym razie nie podleganie pod zus nie jest takie oczywiste.

Artur_A
22-05-2009, 18:38
Jeżeli zawierasz umowę o dzieło z przekazaniem praw autorskich (to musi być w umowie) masz prawo do 50% kosztu uzyskania przychodu, a od reszty odprowadzasz podatek w odpowiedniej wysokości. Jeżeli robisz to ty, musisz pilnować progów, jeżeli zleceniodawca, on odprowadza, strącając Ci podatek w najniższym progu przy wypłacie. Warto pilnować żeby zleceniodawca dopełnił obowiązku wpłaty zaliczki, nie grozi to niczym szczególnym, ale nie będziesz ciągany po urzędach. Od takiej umowy nie płaci się nic poza PITem, żadnych ZUSów czy zdrowotnych. Szczególnie gdy ZUS czy KRUS masz płacony z jakiegokolwiek tytułu przez innego podatnika (lub przez Ciebie)

Jeżeli nie przekazujesz praw, to nie pomogę, nie znam odnośnych przepisów.

Foto7
23-05-2009, 23:44
Pkt 1

jest to zabronione przez prawo kanoniczne, i kuria może ładnie takiego proboszcza załatwić w tym wypadku... wiadomo, najczęściej nie ruszają swoich, jednak z drugiej strony boją się o zły wizerunek w mediach... ;)
Osoby pragnące fotografować lub filmować w czasie liturgii powinny uprzednio uzyskać zezwolenie miejscowego Proboszcza lub Rektora kościoła (muszą okazać świadectwo ukończenia kursu liturgicznego). Osoby te powinny być poinformowane o przebiegu akcji liturgicznej i miejscu, z którego wolno im fotografować lub filmować. Ważniejsze szczegóły powinni uzgodnić również z celebransem. (http://www.kuria.gliwice.pl/czytelnia/ksiazki/index.php?numer=05&art=2)

Pkt 2
Wczoraj odebrał znajomy z US zdjęcia i popytałem się czy się coś nie zmieniło i nic się nie zmieniło. Tak więc spisujemy umowe o dzieło i sumiennie je przechowujemy apóźniej w picie 37 wypełniamy pola 47, 48, 49 (tak było za rok 2008 poszukajcie pita i zobaczcie o które pola idzie) np brutto 100zł, zaliczka 14 , netto 84 zł . Wyliczenie dla kosztów 20% a podatek 18%, i wtedy wpłacamy należny podatek ile nam wyjdzie w całym picie 37.

Pkt 3 meritum
Żeby nie być niegrzeczy poszłem do tego gościa i kulturalnie się przedstawiłem, pokazałem legiymacje prasową , powiedziałem, że zdjęcia wykonuje na umowe o dzieło i mam załacony podatek z tego tytułu a Zusu z takiej umowy nie muszę opłacać, zapytany czy posiadam pozwolenie z kurii odpowiedziałem kulturalnie i spokojnie , że tak i to od dawna. A on mi wyskakuje z tekstem , że nie mam prawa robić zdjęć ( jemu już kultura gdzieś zaczynała uciekać) jak nie mam firmy a ja znowu spokojne odpowiedziałem , że mi nie potrzebna firma na to co robię bo wystarczy umowa o dzieło. O coraz bardziej wzburzony , że nie mam prawa i nie mam się pokazywać na komuni z aparatem ( zapomniałem dodać , że jego żona też była i się wtrącała) A ja znowu spokojnie , że w tej sprawie przyszłem i będe służbowo robił zdjęcia na strone i galerie parafialną. On, że ma umowe z rodzicami i rodzice nie życzą sobe bym robił zdjęcia i pokazuje mi umowe . W umowie nic nie było , że jest wyłącznym fotografem a tym bardziej wyznaconym przez proboszcza, na umowie było tylko 30 podpisów rodziców na około 110 przystępujących do komuni , ciekawe jak z tej reszty się rozliczy z us. Ja mu na to że nie ma wyłączności na komunie i mam pozwolnie od proboszcza . On ( w między czasie zaczął szarpać mi kurtkę i grozić ) zagroził mi , że mnie wyprowadzi z kościoła i nawet wezwie policje, ja mu znowu spokojnie że nie ma prawa nikogo wyrzucać z kościoła ( w między czasie wycofałem się pzed dzwi by było więcej świadków naruszenia mojej nietykalnoci cielesnej) on mi krzycz , że nie mam się pokazywać w koścele i powiadomi jak będe zus i us. Ja znowu spokojnie , że poinformuje ks Michała o rozmowie i on z nim porozmawia w tej sprawie, a on co księdza to intereuje to nie jego sprawa. Ja odowiedziałem, że jak pana ksiądz nie interesuje to nie interesuje pana parafia a zarazem dzieci więc po co pan robi im zdjęcia. Widząc , że już koiec tematu i wszystko co mogłem zrobiłem w celu polubownego załatwienia sprawy zakończyłem rozmowe dając dobrą rade : " Jeśli pan uwarza, że jestem dla pana konkurencją to jest jedna rada, niech pan zacznie robić lepsze zdjęcia odemnie" i sobie poszłem.
Tel do księdza i relacja z tej rozmowy a ks na to że nie ten gościu będzie się żądził i dyktował kto dla parafii robić ma zdjęcia. W niedziele idziemy razem do proboszcza i mu naświetlamy całą sprawe. W poniedziałek ks Michał idzie do goscia i wytłumaczy co i jak i dla czego i pokaże mu pismo :

Upoważnienie

Jako redaktor merytoryczny strony parafialnej www...... powierzam S..... S......, zamieszkałemu w ......... obowiązki administratora i redaktora serwisu, zajmowania się sprawami technicznymi i administracyjnymi serwisu.
Wyżej wymieniony , jako osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje i ukończony kurs dla fotografów kościelnych przeprowadzony przez Kurię Metropolitarną w Poznaniu, ma prawo dokumentować przy pomocy fotografii jak i video wszystkie uroczystości i wydarzenia parafialne tj. święta ,uroczystości chrzcin, komunii, bierzmowania, procesji i innych wydarzeń parafialnych. Wykonana dokumentacja jest wykorzystywana do prezentacji parafii w mediach, archiwum kurii oraz na stronie i galerii internetowej. Pan S.... ma prawo do odsprzedaży zdjęć i prezentacji zainteresowanym osobom, z którymi jest zobowiązany do zawierania umów o dzieło i odprowadzenia należnego podatku. Parafia ma prawo do nieodpłatnego korzystania z dokumentacji jaka zostanie zebrana.
S.... S..... zarówno administrowanie strony parafialnej jak i dokumentowanie wydarzeń z życia parafii wykonuje bezpłatnie.

żałuje tylko , że nie będe widział miny gościa jak bedzie rozmawiał z ks i wychodzi na to, że jest to jego pierwsza i ostatnia komunia w parafii . Znajomi już wiedzą jaką rozmowe miałem a znajomi znajomyc już się dowiadują w końcu to małe miasteczko. W poniedziałek ide oddać burmistrzowi zdjęcia z ostatnich imprez na których mu porobiłem zdjęcia i zapytam się czy wie jakiemu człowiekowi wynajeła gmina lokal. W końcu chwasty zwiędną w mojej małej miejscowości a bycie fotografem znowu będzie brzmiało dumnie.

Na dzisiaj mam na tyle do powiedzenia jak będzie coś nowego to napisze oczywiście.

Ps wiem moja cierpiwość i spokój może niejednego z równowagi wyprowadzić co stwierdziła żona na licytacji mieszkania które wygrałem i o mało w szał nie wpadła patrząć jak spokojnie licytuje to mieszkanko ale taki typ jak ja to ma już w genach :mrgreen:

fIlek
23-05-2009, 23:47
Zlituj się nad nami i nie używaj więcej zwrotu "poszłem", bo plomby mi z zębów wypadają od zgrzytania.

Foto7
24-05-2009, 00:16
Zlituj się nad nami i nie używaj więcej zwrotu "poszłem", bo plomby mi z zębów wypadają od zgrzytania.

Użyłem tylko 2 razy :) za pierwszym mogłem użyć gwarowego wlazłem za drugim wylazłem.
Z góry przepraszam , że nie na temat z kolegą pisze .
Pozdrawiam

aneheli
08-09-2009, 08:41
I to jest konkurencja? Mnie "znajomy" fotograf który udaje przyjaciela próbuje też do interesu nie wpuścić, tak jest życzliwy przychodzi co do czego to mi wpaja że nie da się umowy o dzieło między osobami fizycznymi i wiele innych łącznie ze straszeniem kontrolami US. Foto7 trzymam kciuki za zniszczenie tego gościa ja tam nie wiem czy bym wytrzymał w rozmowie z takim bez używania mocniejszych słów czy nawet czynów.

mkl
08-09-2009, 09:01
Niedawno do miasta wprowadził się fotograf z działalnością gospodarczą i przysłał mi na naszą klasę ciekawy liścik :)
a na dotatek będe musiał się z nim robić na komuni zdjęcia, ja reportarz na stronę parafialną a on na zamówienie dla rodziców. A oto treść tego liściku:


Próba zastraszenia przez konkurencję. Pan fotograf liczy na Twoją niewiedzę w temacie i próbuje zagarnąć cały tort dla siebie.
Zastanawiam mnie tylko czy ta próba straszenia US i ZUS nie wynika czasami z niewiedzy samego potencjalnego "donosiciela", bo jeżeli tak, to współczuję takiej konkurencji.

Oczywiście w papierach trzeba mieć porządek, żeby nie było ewentualnych podstaw do zarzutów, że niby to na czarno robisz. Radzę, aby umowy o dzieło były zawierane w formie pisemnej.

bartzakrzewski
02-10-2009, 15:41
zapraszam wszystkich do lektury, bardzo ciekawe i przydatne info dla nas fotografów


http://podatki.pl/artykuly/14_8448.htm?idKom=0