PDA

Zobacz pełną wersję : Sinary, Hassele, Mamiye - po co i na co to? :) - watek edukacyjny o średnim formacie



sibelio
05-05-2009, 20:46
No właśnie.
Aparat typu SInar Hy6 - cena kosmos, Hassele, Mamiye Contaxy i inne Rolleiflexy.
jakos zdjec - tak samo (zależnie od przystawki i obiektywu, oraz fotografującego)

Napiszcie mi proszę tylko - do czego służą takie cuda, gdzie się nimi robi zdjęcia i do czego potem wykorzystuje?
Do ********ego druku A4 wystarczy przeciez D3X.
Kto z nich korzysta, w jaki sposób, gdzie lądują.

Obiektywy z migawką - kolejny kosmos. Nie rozumiem tej idei kompletnie.
Nie można migawki dać w Sinarze od razu?


Aż zżera mnie ciekawość :)

PS zobaczyłem Sinara, poczytałem o średnim formacie i sie poczułem jak posiadacz elektronicznego fortepianu za 4tys czy stacji produkcyjnej za 15k, któemu nagle stawiaja fortepian do gry, a on zupełnie tego nie kuma,
bo to ma tylko klawisze, jedna barwe i kosztuje 20 razy wiecej i absolutne zero bajerów :)

rabijki
05-05-2009, 21:19
skoro wystarcza ci jakosc d3x czy d3 to w czym problem?
skoro nie rozumiesz po co sredni czy wielki format to czas sie doszkolic
na minimalnym poziomie ( ale skoro nie wiesz nic):
http://tradebooks.pl/index.php/s/karta/id/1005/ksiazki/medium-and-large-format-photography.htm
na wyzszym polecam serie sinara, 4 ksiazki o wielkim formacie.

wypisales najlepsze firmy ale ograniczasz sie do wspolczesnych modeli cyfrowych.
smiem jednak twierdzic ze obrazek z analogowego 4x5 cali w gore nie ma dzis odpowiednika w cyfrze. bez wzgledu na wielkosc reprodukcji.

jest zreszta wiele sposobow by sie przekonac o jakosci zdjec mf czy lf. nie wszystkim jednak moze odpowiadac taka fotografia bo:
a. wymaga myslenia
b. wymaga cierpliwosci
c. o zgrozo - wymaga cholernej wiedzy i dokladnosci.

tak wiec zdecydowanie ksiazki, sprawdzenie na wlasnej skorze a pozniej stwierdzenia co wystarczy a co jest zbedne. kilka juz razy pokazalem wydruk zdjecia cyfrowego na a3+ wygladajacego swietnie, a nastepnie wydruk a3+ skanu 4x5 cali i ...wedlug opinii ogladajacych zdjecie cyfrowe przestawalo wygladac swietnie. takie opinie mieli i pro i amatorzy i zwyczajni ogladacze zdjec. cos wiec w tym musi byc.

olo

Jacek_Z
05-05-2009, 23:11
.Obiektywy z migawką - kolejny kosmos. Nie rozumiem tej idei kompletnie.a co tu rozumieć? To jedna z kilku rodzai migawek. Ma olbrzymi plus do dziś - synchronizacja z lampami błyskowymi z każdym czasem. W dawnych czasach, kiedy migawka szczelinowa miała synchro 1/60, to centralne miały nawet i 1/1000 s. Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę.

Dziś migawki szczelinowe dochodzą do czasu synchro 1/320 s, czyli nadal są z tyłu. I to mają 1/320 w małym obrazku, bo w średnim formacie to chyba najkrótsza ma 1/125 s.

mathu
06-05-2009, 00:39
Nie bardzo rozumiem o co ci chodzi.

Przecież D3x istnieje od kiedy - od pół roku? A średni cyfrowy format od wielu, wielu lat. Dotąd nie było dla niego absolutnie żadnej alternatywy pod względem rozdzielczości. Pamiętaj też że średni cyfrowy format to zwykle tylko ścianka dokładana do posiadanego od lat zestawu za wielokrotność ceny takiej przystawki - to jest pomijalny koszt dla profesjonalisty. A średni format to jakość, jakość i jeszcze raz jakość. Perfekcyjne kolory, wysoka dynamika, perfekcyjne obiektywy. Sorry ale Nikon to nie ta liga pod względem optyki.

Oczywiście cały czas mowa o cyfrze, bo jeśli pytasz o film to ja już w ogóle nie rozumiem pytania. Obejrzyj sobie może tę galerię, to zrozumiesz po co się używa średniego i wielkiego formatu:

http://www.into-the-light.com/gallery/intothewild

Jacek_Z
06-05-2009, 00:49
.. Pamiętaj też że średni cyfrowy format to zwykle tylko ścianka dokładana do posiadanego od lat zestawu za wielokrotność ceny takiej przystawki - to jest pomijalny koszt dla profesjonalisty.
bez przesady. Nawet jak sie weźmie pod uwagę najdroższą optyke hasela to jest ona tańsza niż ścianka cyfrowa. W dodatku na rynku jest mnóstwo używanej taniutkiej optyki MF.

.Sorry ale Nikon to nie ta liga pod względem optyki. No i pudło, bo optyce MF nie sa stawiane tak wysokie wymagania jak optyce małoobrazkowej. Za to musza mieć większe pole krycia. Obiektywy MF podpięte do małego obrazka szału nie robią.

rabijki
06-05-2009, 09:38
za jackiem
jest tak po prostu dlatego ze wymagania wzgledem szkiel spadaja im wieksza wielkosc obrazka. po prostu wymaga sie coraz mniejszego powiekszania. tu raczej chodzi o ilosc detali w obrazku.
znow odsylam do literatury - chocby podanej wyzej.
sa tez inne fakty - mz jakosc wykonania dzisiejszych szkiel np nikona rzeczywiscie przy mf nie powala. mechanicznie to straszliwa tandeta. wytrzymalosciowo tez.

david
06-05-2009, 10:06
Oczywiście cały czas mowa o cyfrze, bo jeśli pytasz o film to ja już w ogóle nie rozumiem pytania. Obejrzyj sobie może tę galerię, to zrozumiesz po co się używa średniego i wielkiego formatu:

http://www.into-the-light.com/gallery/intothewild

Fakt, widać dużą rozpiętość tonalną, niemożliwą do uzyskania np. D80, ale już D3x nie wiem, nie testowałem.

Ciężko ocenić przewagę na kompie przy rozmiarze 600px na dłuższym boku, dlatego chciałbym zobaczyć te wydruki. Rabijki Ty zawsze stawiasz na piedestale MF/LF, a jakiś czas temu ktoś pisał o skopaniu tyłka Mamiyi przez jakiegoś tam Canona, chciałbym przekonać się o tym naocznie.

Jacek_Z porównywałeś cyfry, masz bodajże RZ może jakieś porównanko z D3x, ale na wydrukach i landszafty?

Adams
06-05-2009, 10:20
Ja znam goscia ktory uskutecznia bardzo powaznie LF. Niestety od kiedy zakupil skaner i zaczal kombinowac godzinami przy kazdym zdjeciu to final okazywal sie tragiczny. To tylko potwierdzenie regoly ze ten z tylu jest jednak wazniejszy niz sama camera:-)

Rabijki, to bzykniecie przez goscia od Leicy caly czas po nocach spac mi nie daje;-)

!AGresT
06-05-2009, 10:31
"Sorry ale Nikon to nie ta liga pod względem optyki."
No to zdziwko, bo akurat nikkory do dużego formatu produkowane są od lat i spokojnie dorównują tym z napisami Schneider czy Rodenstock. U nas może rzadkie, za oceanem bardzo popularne.
Co do migawki centralnej, to ma ona jeszcze tą zaletę, że nie zniekształca obrazka podczas zdjęć w ruchu. Szczelinowa, jeśli obiekt porusza się zgodnie z kierunkiem działania migawki potrafi rozciągnąć lub skrócić fotografowany obiekt (polecam fotkę jadącego samochodu zenitem przy czasie 1/30 - widać to wyraźnie)

Jacek_Z
06-05-2009, 11:01
"Sorry ale Nikon to nie ta liga pod względem optyki."
No to zdziwko, bo akurat nikkory do dużego formatu produkowane są od lat i spokojnie dorównują tym z napisami Schneider czy Rodenstock. U nas może rzadkie, za oceanem bardzo popularne...zgoda, ale raczej rabijki miał na myśli plastikowe kity do DX, a nie optykę nikona do LF

!AGresT
06-05-2009, 11:22
Odpowiedź była do Mathu, Rabijkiego zrozumiałem tak jak Ty

Jacek_Z
06-05-2009, 11:30
Jacek_Z porównywałeś cyfry, masz bodajże RZ może jakieś porównanko z D3x, ale na wydrukach i landszafty?
nie mam i na razie nie robiłem. Marne szanse bym miał okazje w pracy takie porównanie zrobić. Musiałbym się za to wziąć specjalnie. Ale to są już jakieś koszty, nie mam skanera bębnowego, a skan na duży format z extra jakością to duuuużo MB

Odpowiedź była do Mathu, Rabijkiego zrozumiałem tak jak Tysorry :-D

sibelio
06-05-2009, 12:26
->mathu,
obejrzałem galerie, cóż, kolory robią wrażenie - ale, co mi z tego skoro są nienaturalne?
gdzie można spotkać aż takie różnice barwne i kontrast - no chyba że można gdzies to sie wycofuje :)

mnie natomiast też interesuje kto używa takich zdjec - bo do małej fotki to raczej sie nie używa aparatów za 100k.
jak ktoś robi wydruk 2x3 metry w super rozdzielczosci to rozumie, tylko jestem ciekaw jakie jest zapotrzebowanie rynku na takie rzeczy.

zwykla ciekawosc - co w tym jest takiego ze kosztuje cholernie dużo kasy i jaki jest z tego pożytek przemysłowy :)
pomijam pasjonatow :)

chociaz sam bym chyba sobie porobil jakims formatem 6x7 czy cos, ale dla zabawy i calej otoczki i przygotować, tego rytuału na błonie, niz efektu :)

rabijki
06-05-2009, 13:52
no sprawa bzykniecia jest istotna i moze wplynac na zycie - fakt - nie bede dyskutowal.

co do nikkorow:

mam nikkora 300W do sinara - cudne - powiem wyjatkowo cudne szklo. kosztowalo majatek i potrafi tyle ze buty spadaja. coz z tego skoro spece od nikona nie uwazaja by bylo to szklo profi. za to na liscie pro nikona znalazlo sie kilka cieniutkich szkiel.
oczywiscie ze chodzilo mi o wspolczesne szkla. nie tylko kity ale wiele dzisiejszych zdominowanych przez ksiegowych i marketingowcow szkiel.

na zarzut ze zawsze stawiam na piedestal mf ilf - no coz - mam porownanie na codzien bo robie na cyfrze, 35mm, mf i lf. wniosek zawsze mam jeden. cyfra jeszcze dluuuuuuuuugo nie osiagnie tego poziomu co nie oznacza ze jej nie lubie i nie ma plusow.

chyba juz zapomnialem co jeszcze mialem napisac wiec na razie tyle

sibelio - a kto powiedzial ze kolory maja byc naturalne???
i jeszcze jedno - to nie chodzi o wielkosc powiekszenia. pisalem juz ale powtorze - na a3+ roznica nie tylko jest zauwazalna ale powala!!!
olo

MR
06-05-2009, 14:24
->mathu,
obejrzałem galerie, cóż, kolory robią wrażenie - ale, co mi z tego skoro są nienaturalne?
gdzie można spotkać aż takie różnice barwne i kontrast - no chyba że można gdzies to sie wycofuje :)

Spokojnie, można, zdziwiłbyś się jaka nasza Matka Ziemia jest piękna, niesamowita i kooolorowa ;)

sibelio
06-05-2009, 14:24
rabijki, to o co chodzi skoro kolory maja byc nienaturalne?
pytam zupełnie serio, o robienie zaczarowanych widokow, pejzazy jak malowanych?

ja to chce tylko zrozumieć :)

emgieb
06-05-2009, 14:32
Tu jest fajne porównanie i to sprzed trzech lat, a jak wiadomo trzy lata w elektronice to epoka... Ciekawe jakby to porównanie wyglądało teraz z D3x i A900 :)

http://www.luminous-landscape.com/essays/back-testing.shtml

krystek
06-05-2009, 14:42
sibelio
prawda jest taka, ze poki nie zaczniesz tym fotografowac to nie zrozumiesz. za nic nie oddam mojego 5x7, zaden maly obrazek nie daje mi takich mozliwosci i jakosci. obiektywy t/s? smiech na sali w porownaniu. a sredni? nawet jak nikon zrobi na malym 40mpx, przykro mi, nie oddam mamiyi

btw, jeszcze jedna rzecz. przy produkcji w takich ilosciach jak to robi mamiya, hassel, linos czy schneider mozna sobie pozwolic na naprawde wyszukane materialy i najlepsza kontrole jakosci. brutalna prawda: 35mm to masowka, po prostu, przykro mi. 105macro robi 50lpmm? imponujace? schneider digitar robi 200, a dodatkowo rzutuje na duzo wieksza powierzchnie..

david
06-05-2009, 15:02
na zarzut ze zawsze stawiam na piedestal mf ilf - no coz - mam porownanie na codzien bo robie na cyfrze, 35mm, mf i lf. wniosek zawsze mam jeden. cyfra jeszcze dluuuuuuuuugo nie osiagnie tego poziomu co nie oznacza ze jej nie lubie i nie ma plusow.

To nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu, jak piszesz masz styczność z różnymi formatami na codzień i widzisz różnicę też chciałbym mieć taką możliwość i nie mam na myśli ilości szczegółów bo to można ocenić na kompie.

mathu
06-05-2009, 19:29
LOL ludzie, przecież w tych zdjęciach nie chodziło o kolory i dynamikę. To są slajdy takie same jak w małym obrazku, ani kolory ani dynamika (malutka - 5EV) nie będą inne w średnim i wielkim formacie! Uzyskany efekt jest tylko i wyłącznie wynikiem perfekcji fotografa w doborze miejsca, czasu i czasem jednego, dwóch filtrów połówkowych/barwnych.

Ale popatrzcie na kąt widzenia i zastanówcie się jakie powiększenie można zrobić z takiego zdjęcia. Wyobraźcie sobie że takie zdjęcie można wrzucić na całą ścianę i zachować fantastyczną jakość obrazu. Do tego tilt/shift z każdym obiektywem (to w wielkim) - te aparaty są po prostu dedykowane do takich zdjęć i nikt się w profesjonalnej fotografii krajobrazowej nie bawi w 35mm.

Aha - to są PRAWDZIWE kolory. Właśnie na tym polega cały myk, żeby być TAM w momencie kiedy tak to wygląda. Czasem przez kilka tygodni czekając na warunki dla JEDNEGO zdjęcia.

MR
06-05-2009, 20:32
co do formatów, to skąd wziąć taką ścianę i kasę na wydruk. Do aparatu trzeba jeszcze doliczyć ze 100 tyś. na stodole, co by było gdzie wieszać ;) Jednak kosztowna zabawa.

mathu
06-05-2009, 20:39
No jak klient płaci ci dwudziestokrotność ceny powiększenia...

!AGresT
06-05-2009, 22:05
Jest jeszcze, pomijana często przez teoretyków, niezwykła cecha dużego formatu (łamańców) polegająca na możliwości ustawiania płaszczyzny ostrości. W zwykłym aparacie jest ona linią (lekko zakrzywioną, tym bardziej, im szerszy kąt widzenia) prostopadłą do osi optycznej obiektywu. Możemy ją przybliżyć lub oddalić. Łamańcem można z tą linią robić niesłychane rzeczy - jednym z modeli sinara (tym bez ogranicznika na ławie/rurze) można ją poprowadzić równolegle z linią optyczną obiektywu (na środku zdjęcia od dołu do góry wszystko ostre, po bokach rozmyte!)

rabijki
06-05-2009, 22:21
wazna kwestia ale od razu sprostowanie (mowisz prawde ale tak ze trudno to zrozumiec:-)
w aparatach sztywnych myslimy zwykle o punkcie ostrosci - to normalne i nie wynika z naszego debilizmu tylko przyzwyczajenia. mamy przeciez punkty ostrosci na matowce i wchodzi nam to w nawyk. jesli wezmiemy pod uwage ze zawsze mamy do czynienia z plaszczyzna ostrosci ( nie mylic z glebia) to sztywne aparaty pozwalaja nam na ustawienie ostrosci w plaszczyznie rownoleglej do obiektywu.

trzeba przestawic swoj sposob myslenia i zaczac myslec tak:

pierwsza plaszcyzna to plaszczyzna obiektywu
druga plaszczyzna to plaszyzna materialu swiatloczulego
trzecia plaszczyzna to plaszczyzna na ktora ustawilismy ostrosc - plaszczyzna ostrosci.

w sztywnych aparatach wszystkie trzy sa do siebie rownolegle.

jesli mamy na przyklad ( przepraszam wiedzacych za uproszczenie ale chce tlumaczyc jak najprosciej) budynek ustawiony pod jakims katem do plaszyzn obiektywu i materialu swiatloczulego to by cala jego fasada byla ostra musimy mocno zamknac przyslone - uzyskac duza glebie ostrosci.

w lf typu monorail stosujemy regule scheimpluga (gosc sie tak nazywal i odkryl to wiec mamy pecha i musimy pamietac takie nazwisko). polega ona na tym ze naginamy plaszczyzne obiektywu pod odpowiednim katem - takim by wszystkie trzy plaszczyzny przeciely sie w jednym punkcie. pozwala nam to na pelnej dziurze sfotografowac fasade budynku ( bedacego pod katem jak pamietamy) od poczatku do konca.

oczywiscie mozna to stosowac dowolnie w portrecie czy czym tam chcemy.

pewnym erzatzem sa obiektywy typu shift/ tilt, ale maja zdecydowanie mniejsze mozliwosci.

w aparatach lf mozeymy przeciez nachylic nie tylko plaszczyzne obiektywu ale tez plaszczyzne materialu swiatloczulego. da to zdecydowanie inny efekt bo pozwoli nam rozciagnac perpektywe.

o antyscheimplugu nie bede pisal dokladnie by nie zagmatwac. stosuje sie go by za pomoca nieostrosci wydobyc jakas plaszczyzne lecaca w glab. latwo to sonbie wyobrazic na nastepujacym przykladzie:

mamy kilka rzedow drzew. za pomoca odpowiednich ruchow plaszczyzn mozemy wybrac dowolny rzad i przedstawic caly w glab jako ostry inne po bokach pozostawiajac jako nieostre. cos w rodzaju tunelu ostrego wewnatrz zdjecia.

sorry za przydluga informacje

pozdro
olo

!AGresT
06-05-2009, 22:46
"pierwsza plaszcyzna to plaszczyzna obiektywu
druga plaszczyzna to plaszyzna materialu swiatloczulego
trzecia plaszczyzna to plaszczyzna na ktora ustawilismy ostrosc - plaszczyzna ostrosci."
i jeśli te trzy płaszczyzny przetną się w jednym punkcie (gdzieś tam, hen) to wszystkie elementy w płaszczyźnie ostrości (dowolnie nachylonej, jednak tak, aby po przedłużeniu spotkała sie w jednym punkcie z pozostałymi) będą ostre.
Oj, coś mi ta teoria skomplikowanie wychodzi - praktyka duuużo prostrza.

A jeśli Rabijki napisze jeszcze jednego posta, to będzie ich miał 2000.

rabijki
06-05-2009, 22:51
masz racje
w praktyce to jest duzo latwiejsze pod warunkiem ze sie wie co sie robi albo (i) ma sie kontroler scheimpluga w sinarze:-)))))
mimo to warto znac teorie by sobie przed zrobieniem zdjecia wyobrazic co mozna zrobic i jak. mniej czasu sie wtedy siedzi pod pelerynka a to zawsze jest upierdliwe.

aha - k woli wyjasnienia i ulatwienia - w moim przykladzie ta trzecia plaszczyzna - ostrosci to miala byc fasada budynku. mialem nadzieje ze to jasne ale teraz widze ze nie. wynik zbyt dlugiego elaboratu. sorry.

nie musze mowic ze napisalem to tylko po to by miec 2000 na liczniku:-)))

mowcie mi nabijacz !

olo

arturs
06-05-2009, 22:54
Rabijki, a mógłbyś wrzucić jakieś zdjęcia pokazujące to o czym piszesz..

rabijki
06-05-2009, 22:59
musialbym zeskanowac.
dzisiaj to raczej odpada ale poszukam czegos w necie.
swoje dorzuce jak zeskanuje
olo

rabijki
06-05-2009, 23:30
kilka fotek przykladowych z sieci

http://www.chip.pl/images/9-6.jpg/image_preview/6.jpg

tu zdjecie numer 2:

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.widelec.org/stuff/mini_swiat/mini_swiat_02.jpg&imgrefurl=http://www.widelec.org/zdjecie,guliwer-w-krainie-liliputow,2086.html&usg=__YH-7mifNZ7Nd7bNdm0GwieAV5SM=&h=533&w=800&sz=71&hl=pl&start=504&um=1&tbnid=jMx5bkU_zSd8uM:&tbnh=95&tbnw=143&prev=/images%3Fq%3Dp%25C5%2582aszczyzna%2Bostro%25C5%259 Bci%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN%26start %3D486%26um%3D1

http://4.bp.blogspot.com/_PBq6YV6d_T0/SCOKxRjBurI/AAAAAAAAA5I/2O_xt2uaQVE/s400/sinar_my.jpg

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://nobody.pl/takeaphoto/wp-content/uploads/2009/01/looking_down_8th_tilt_shift.jpg&imgrefurl=http://www.pictureworld.pl/%3Fp%3D141&usg=__wAQjRfvBP7JyKb8OcPEYg-CrGPs=&h=380&w=500&sz=44&hl=pl&start=75&um=1&tbnid=Om2BModW_LbBvM:&tbnh=99&tbnw=130&prev=/images%3Fq%3Dtilt%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26lr%3D%26 sa%3DN%26start%3D72%26um%3D1

http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.fotodigital.ro/showfoto.php%3Ftype%3D4%26photo%3D34109&imgrefurl=http://www.fotodigital.ro/detaliuuser.php%3Fuser%3D363&usg=__WoI3OQupIryYz2N1fgeFfFGQxVs=&h=150&w=150&sz=8&hl=pl&start=43&um=1&tbnid=gLve8WG-vCGC1M:&tbnh=96&tbnw=96&prev=/images%3Fq%3Dportret%2Bscheimpflug%26ndsp%3D18%26h l%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN%26start%3D36%26um%3D1

i film instrukcja:

http://www.youtube.com/watch?v=gR4m70xr9mE

to wszystko nie jest najwyzszych lotow a w takiej wielkosci tez trudno to oceniac.
niektore sa symulacja komputerowa ( jedno czy dwa)

i jeszcze to ewidentny antyscheinplug
http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.fotodigital.ro/showfoto.php%3Ftype%3D4%26photo%3D34109&imgrefurl=http://www.fotodigital.ro/detaliuuser.php%3Fuser%3D363&usg=__WoI3OQupIryYz2N1fgeFfFGQxVs=&h=150&w=150&sz=8&hl=pl&start=43&um=1&tbnid=gLve8WG-vCGC1M:&tbnh=96&tbnw=96&prev=/images%3Fq%3Dportret%2Bscheimpflug%26ndsp%3D18%26h l%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN%26start%3D36%26um%3D1
chyba nie wchodzi ale na rozwinieciu jest zdjecie z galezia i jeszcze dobitniejsze tory kolejowe. poszukajcie tam jest tego sporo.

pozdro
olo

rabijki
06-05-2009, 23:43
z moich jednak w necie
przykro mi ze takie male ale zawsze:
http://www.rabij.com/Site/FOT_13.html#16
zdjecie z obrotem plaszczyzny obiektywu.
http://www.rabij.com/Site/FOT_13.html#10
przyklad z poklonem

wszytsko to antyscheimplug, scheimpluga nie da sie jakos sensownie pokazac. ta regula ma ulatwiac zycie i pozwalac na pracy przy mniejszej przyslonie. zdjecie po prostu jest poprawne.

sorry ze takie male
olo

Keek
06-05-2009, 23:49
Nie wiem jak to jest w cyfrach, ale roznice miedzy analogowymi malym obrazkiem a MF to widac juz w odbitkach 10x15cm. O tonalnosci nie wspomne bo 8x10 cali z otworkiem bedzie ja mialo o niebo lepsza niz maly obrazek z najdrozszym summicronem. O tiltowaniu nie bede wspominal, bo teraz to sie robi tym: http://tiltshiftmaker.com/ (polecam - swietna zabawa).

arturs
06-05-2009, 23:52
dzięki bardzo,

rabijki
06-05-2009, 23:54
ten tilt to jakis felerny niestety:-(
no ale przeciez ograniczony jest glebia ostrosci zdjecia podstawowego, a z pustego nawet salomon...
jak na cyfre to nawet fajne, ale takie jak lens blur w photoshopie - plastikowe:-)
jest jednak roznica miedzy pochyleniem plaszczyzny ostrosci a rozostrzeniem 2 wymiarowego zdjecia w kilku miejscach.
olo

mathu
06-05-2009, 23:56
;1263956']Nie wiem jak to jest w cyfrach, ale roznice miedzy analogowymi malym obrazkiem a MF to widac juz w odbitkach 10x15cm. O tonalnosci nie wspomne bo 8x10 cali z otworkiem bedzie ja mialo o niebo lepsza niz maly obrazek z najdrozszym summicronem. O tiltowaniu nie bede wspominal, bo teraz to sie robi tym: http://tiltshiftmaker.com/ (polecam - swietna zabawa).
Ale co ma tonalność do rozmiaru klatki?
Przecież to nie cyfra, gdzie większa klatka = większe fotodetektory. Slajd to slajd, nieważne jakiej wielkości jest arkusz.

rabijki
06-05-2009, 23:59
i tu sie mylisz.
podalem linka do ksiazki
kup bo warto
nie mam sily klepac kolejnego elaboratu.
tam jest wszystko wyjasnione jak krowie na rowie:-)
wielkosc filmu ma choleryczne znaczenie.
olo

mathu
07-05-2009, 01:18
Chyba że mówisz o gładkości przejść tonalnych, no to fakt. Ale same kolory się przecież nie zmienią, no bo jak?

Calme
16-05-2009, 19:20
Mam pytanie może bardziej od strony praktycznej niż teoretycznej, ile kosztuje dobrej jakości zestaw w wielkim formacie typowo do pejzażu ? Ile kosztuje skaner, który pozwoli na wyciśnięcie z tego maksimum jakości przy dużych odbitkach, wreszcie za ile sprzedaje się zdjęcie w formacie powiedzmy powyżej a2 i ile się ich sprzedaje jeśli chodzi o pejzaż. Chciałbym zrozumieć pewne zależności. Pytam oczywiście o nasze krajowe realia.

Calme
16-05-2009, 20:08
Ps. zapomniałem dodać w poprzednim poście - jaką średnią wagę może mieć taki zestaw z statywem, który pozwoli na wygodne używanie tego sprzętu.

rabijki
16-05-2009, 20:44
sinar f2 z 2-3 szklami, kasetami na ok20 ujec, to okolo 5 tys zl ( f2 jest w miare lekki choc to trudne slowo w tym przypadku). mozesz wybrac cos w formie folding camera - nie bedzie lzej, ale bedzie poreczniej w noszeniu za to mniej porecznie w pracy.
skaner - okolo 3tys
jobo cpe2 - okolo 1000zl
siwatlomierz - poszukaj
materialy - cz-b od 2-4zl za klate plus wolanie jakies 1,5 zl
dia - ok 150zl za 10 klatek plus wolanie - samodzielne teraz jakies 5-6 zl za sztuke

zdjecie sprzedasz za tyle za ile beda chcieli kupic. nie bardzo rozumiem o co chodzi w twoim pytaniu? pytasz o cennik? nie ma takiego. a3+ wydruki chodza od 100 - 300 euro. za tyle samo sprzedasz zdjecie z cyfry fx czy dx czy czegokolwiek innego. sprzedajesz zdjecie ktore ma wartosc i ma klienta albo nie ma wartosci i nie ma klienta... choc moze powinienem napisac ma wartosc BO ma klienta lub nie ma wartosci BO nie ma klienta.

tu raczej chodzi po prostu o jakosc, ilosc detalu i sposob pracy a nie o cene odbitki czy wydruku.

olo

Keek
16-05-2009, 21:13
Ogolnie Rabijki chcial ci powiedziec, ze to zupelnie nieoplacalny biznes. Klientowi bez roznicy czy to sinar czy H3D60 i jedyna satysfakcja to pokazac sie w plenerze z Ebony.
Jedyne zastosowanie niecyfrowego sprzetu to chyba jeszcze tylko fotografia galeryjna.

rabijki
16-05-2009, 22:22
nie
ogolnie chcialem powiedziec ze w niektorych zastosowaniach 4x5 cali daje takie rezultaty ze po prostu powinno sie go uzyc a w niektorych wystarczy jakakolwiek cyfra.
nie zalezy to od ceny koncowego zdjecia, a od tego co chcemy i jak zrobic.
narzedzie zawsze zalezy od tworcy a nie kwoty i klienta.

nie jest to wcale nieoplacalny biznes. po prostu fotograf to ktos kto potrafi wiele rzeczy w tej branzy i swiadomie wybiera metody i techniki a nie ktos kto se kupil cyfroka.

olo

Keek
16-05-2009, 22:27
Oczywiscie.
Po prostu juz dawno nie spotkalem nikogo, kto robil jakies zlecenie 4x5 i wyzej. Ba! Srednim niecyfrowym tez nie. Zreszta i malym tez.

rabijki
16-05-2009, 22:29
no widzisz
a ja spotykam codziennie
olo

Keek
16-05-2009, 22:57
Fajnie masz. Zyjesz w cudownym swiecie. Zazdroszcze.

rabijki
16-05-2009, 23:00
nie w cudownym tylko w realnym i nie ma czego zazdroscic - to ciezka praca.
olo

Keek
16-05-2009, 23:11
Zazdroszcze. Bo tez ciezko pracuje i tez w realnym swiecie i takich co sprzedaja 4x5 to juz dawno nie widzialem. Ale pewnie twoj swiat jest albo bardziej realny, albo bardziej zawodowy. Nie wiem. Zazdroszcze, ze nie pokrywa sie z moim.

rabijki
16-05-2009, 23:17
tego nie wiem
olo

Jacek_Z
17-05-2009, 00:35
;1280701'].. w realnym swiecie i takich co sprzedaja 4x5 to juz dawno nie widzialem. ...
Ja przyznam, że też. Niedawno spotkałem (po latach przerwy) jedynego faceta, który mógł jeszcze pracowac na LF, ale okazało się, że już nie robi. Znam tez faceta, który jako jedyny wywołuje tu E6, nikt mu nie przynosi już błon ciętych.
Istnieje jakaś szansa, że w kujawsko-pomorskim jest jakiś fotograf, który wysyła slajdy albo woła sam i nikomu nie jest znany. Ale oceniam to na 0,1 % szans. Z dużym prawdopodobieństwem mogę napisać, że LF w moim województwie nie istnieje. A MF jest w porównaniu do tego co było w stanie szczątkowym. Zawodowcy od niego odeszli, za to zaczynaja się tym bawić amatorzy, na negatywach cz-b.
Może dlatego kiedyś była taka moja polemika z rabijki o sensowność samodzielnej obróbki. Maszyny mogą sobie być tanie, ale kalkulują się dopiero od pewnej ilości filmów.

rabijki
17-05-2009, 08:58
ale to zalezy co nazywacie praca.
sa prace i prace:-)
sa zlecenia i praca polegajaca na realizacji wlasnych projektow i pozniejszej ich sprzedazy.
zlecenia najczesciej rzeczywiscie sa objechane cyfra i to wszedzie.
wlasne projekty sa jechane cyfra jedynie w dwoch przypadkach:
1. ma to sens plastyczny
2. wymaga tego technologia

u nas zlecenia to czesc codziennej pracy, a wieloletnie czesto projekty to dzien powszedni.

olo

Jacek_Z
17-05-2009, 09:29
Ja tu nie rozróżniałem prac - po prostu nikt tu już nie pracuje na LF. Wcale. Służbowo, hobbystycznie,zawodowo, amatorsko - nikt.
Jeśli chodzi o MF to przerób u faceta który wywołuje E-6, a to już jedyny "miejscowy" po wycofaniu się mojej firmy z wywoływania E-6 (inne punkty zbierają filmy i wysyłają w kraj do wołania - mam na myśli np Rossmana itp), to ten facet w niektóre dni nie ma ani jednego filmu do wywołania, w inne woła po kilka sztuk i to mały obrazek i MF łącznie! On ma większość rynku w regionie, a na pewno cały ten zawodowy, bo robi dobrze, w jeden dzień, a zawodowiec do Rossmana filmu nie odda bo się boi.

rabijki
17-05-2009, 09:35
to rzeczywiscie mamy rozne doswiadczenia
olo

Keek
17-05-2009, 10:14
Chcialem tylko uscislic. Napisalem "kto robil jakies zlecenie 4x5", czyli zamowione tematy. Wlasne projekty, ciagnacy je przez lata zapalency - to calkowicie rozumiem. Wiekszosc z nich (moze w przypadku slajdow mniej) sama tez obrabia materialy. Tylko pozniej taka fotografia laduje w "galeriach". Szkoda sprzedawac ja na sztuki w agencjach za cene "zwyklego", szybkiego pstryka z cyfry. Rozchodzi sie to - jesli juz sie nie rozeszlo - na dwa rozne swiaty. I dobrze.

rabijki
17-05-2009, 10:39
tyle ze ciagnace sie przez lata projekty to nie domena zapalencow.
po prostu sa tematy ktore realizuje sie latami, czy miesiacami bo sie inaczej nie da.
nie trzeba byc zapalencem a wystarczy byc rzetelnym fotografem.
szkoda tez realizowac taki projekt na cyfrze:
1. jeszcze wciaz nie ta jakosc i detale
2. kulawy backup ( w analogu backup robi sie sam)
3. trwalosc zdjec cyfrowych - nieznana
4. przetworzenie analoga na cyfre bezproblemowe.
5. limitowana wielkosc zdjecia cyfrowego i nielimitowana analogowego.

itd

szkoda wysilac sie przez rok czy dwa i dlubac na cyfrze.
oczywiscie sa tematy nawet dlugoterminowe stworzone do cyfry.

olo

!AGresT
17-05-2009, 13:05
;1281108']Chcialem tylko uscislic. Napisalem "kto robil jakies zlecenie 4x5", czyli zamowione tematy.

Ja.
Nadal w fotografii wnętrz i architektury są klienci, którzy nie wezmą cyfrowego obrazka nawet z PhaseOne 45+. Dla przykładu - ostatnio robiłem zdjęcia w mieszkaniu czarno-białym, przy czym czarne ściany były pokryte jakąś tapetą/tkaniną której część wzorów pochłaniała światło a część odbijała. Oczywiście wszystkie wzory w odcieniach czerni (jeśli można tak powiedzieć :) ) Nie muszę chyba dodawać, że mogliśmy tam wejść jednego tylko dnia, w godzinach dużego nasłonecznienia, a okna były na całą ścianę... Próbne fotki do wyboru kadru dla stylistki robione fuji s5 pokazywały całkowicie czarne pola połączone z białymi przepałami (oczywiście czernie doświetlane sześcioma lampami błyskowymi). Na kliszy (slajd) wszystko ekstra, choć skanerzyści wściekali się okrutnie :)
Często jest tak, że sam proponuję klientowi - zwłaszcza jeśli są próbne zdjęcia - zróbmy próby na cyfrze i kliszy, potem pokazuję efekty i w dużej części przypadków mam zlecenie na kliszy.

Keek
17-05-2009, 17:12
No i dobrze. Jak pisalem ciesze sie, ze sa jeszcze takie samotne wyspy... Jestes juz jednak jednym z nielicznych.

rabijki
17-05-2009, 17:43
rk
ja nie wiem czy z nielicznych
gdybys zadal sobie trud i poszukal ilu ludzi robi na srednim czy wielkim formacie zawodowo to pewnie stwierdzilbys ze nie jest to taka nieliczna grupa. moze na tym forum jestesmy nieliczni ale to forum nikona nastawione na cyfre. tu ludzie przezywaja orgazm widzac klisze 35mm.
mysle ze sporo mitologii tu narasta. malo tez informacji o wielkim i srednim formacie - bo nie od tego jest to forum.

ot chocby to ze gudzowaty robi sporo na 4x5 cali i mf jest slabo rozpowszechnione. nie mowie o landskapistach ktorzy nie wezma cyfry do lapy bo to zart. ludzi wiedzacych co to jest lf i mf i uzywajacych tego do pracy jest od cholery. w polsce moze jeszcze etap zachlysniecia sie cyfra nie do konca minal. w innych krajach bywa z tym inaczej.

mysle ze ta dyskusja zaczyna polegac na wymianie argumentow a to samo w sobie jest bez sensu. po cholere kogos do czegos przekonywac. skoro komus dobrze z cyfra to ok. jak z analogiem tez ok.

swoja droga dzis zrobilem wydruk zdjecia z 6x6 - portret. na epsonie r2880 bw efekt jest taki ze leb urywa kolo tylka. chcialbym zobaczyc cos takiego z cyfry kiedys. moze zreszta doczekam takiego momentu bo postep jest szybki.

olo

Calme
17-05-2009, 20:29
Rabijki (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=2650)
Dzięki za odpowiedź na moje pytanie. Powiedz mi jeszcze na jakim skanerze Ty pracujesz ?
(http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=2650)

rabijki
17-05-2009, 23:06
na epsonie v750 pro
juz dawalem komus przyklady z niego tylko za cholere juz nie pamietam komu
wiem tylko ze dalem ciala bo trwalo to dlugo bo mam skleroze i wyszedlem na....
olo

FunBoy
18-05-2009, 10:52
na epsonie v750 pro
kupowales moze do niego jakies dodatkowe ramki/szybki/itp?

rabijki
18-05-2009, 12:38
nie kupowalem bo problemy MZ sa przebiadolone jak wiekszosc problemow omawianych w necie.
jedyne co zrobilem to zarejestrowalem go w epsonie i dostalem za darmo ramke do skanowania na mokro wartosci 700zl +vat. nigdy jej nie uzylem:-)))
olo

FunBoy
18-05-2009, 13:06
dzieki za info o tym bonusie po rejestracji, bo nigdy nie rejestruje zakupionych produktow ;) a powiedz mi - warto doplacac do wersji v750? w porownaniu do v700, z tego co juz wyczytalem, dostajemy lepsza szybe z powlokami antyrefleksyjnymi, pelna wersje SilverFasta i Monaco EZ Colour... zastanawiam sie czy jest to warte zachodu?

rabijki
18-05-2009, 13:58
ta lepsza szyba to sekret v750
moim zdaniem warto
olo

FunBoy
18-05-2009, 14:29
thx za info - w takim razie trzeba bedzie dozbierac do v750 ;)

ulv
18-05-2009, 18:04
Ja zachorowałem na LF :-D Przymierzam się do niego jak pies do jeża i pewnie jeszcze trochę minie zanim go kupię. Najpierw dokupię jakiegoś średniaka 6x6 lub 6x7 (wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia). Biorąc jednak pod uwagę obecne ceny to za całkiem nieduże pieniądze można kupić jakieś 4x5 w dobrym stanie (np.: Cambo) do tego jeszcze tylko szkło :-) i +10 Punktów Siły, żeby to wszystko transportować i -5 Punktów Wolnego Czasu.

Pozdrawiam
Ulv

rabijki
18-05-2009, 18:29
szukaj na jebaju
tam sa okazje niesamowite
i bierz sinara nie cambo
mialem do czynienia z oboma
obie siwetne maszyny tyle ze z sinarem latwiej sie wybiera glebie ostrosci a to wazne zeby nie tracic wzroku przez lupe.
generalnie wszystkie firmy maja swoje rozwiazania i na obliczanie schwartschilda i glebi ostrosci ale po przetestowaniu kilku po prostu uznalem ze sinar ma najwygodniejsze.

co do targania - tu mam same zle wiesci - jest zle:-))) ale za to jaka przyjemnosc przy zdjeciach:-)))

Keek
18-05-2009, 18:43
A jak nie chcesz targania i dluzszego rozstawiania to jakiegos fielda.

rabijki
18-05-2009, 18:48
to jest tylko pozornie wygodniejsze
owszem mniej targania ale ustaw na fieldzie precyzyjnie glebie ostrosci. ciezko jest jak cholera. to bardzo proste konstrukcje. poza tym w wiekszosci skladakow sa ograniczenia z wymiana miecha i skrajnymi ogniskowymi.
nie zmienisz tez formatu na wiekszy w locie co monorail w niektorych przypadkach daje.

wagowo przy f, f2 wychodzi podobnie. jest tez monorail toho ) nie mylic z toyo ktory jest leciutki i bardzo skladany. no i linhoff technikardan ktory jest monorailem a sklada sie bardzo.

wybor jest ogromny
teraz na allegro jest zero vi za dobre pieniadze.

olo

Keek
18-05-2009, 19:00
Ale wszystkie razem nie wygladaja tak pieknie jak Ebony 810E. Bo czy to nie jest najwazniejsze? Kogo w koncu moj drogi Olu obchodza zdjecia? Ech... gdybym mial troche pieniedzy na wyrzucenie, natychmiast bym kupil takiego z jakims wielkim fujinonem...

rabijki
18-05-2009, 19:11
jeszcze ladniejsze sa devere:-)
ja zamiast fuji mam nikkora 300 w
tez duzo szkla i metalu...
no i zdjecia genialnej jakosci, ale jak wiesz to jedynie przy okazji;-)

olo

Keek
18-05-2009, 19:28
Myslale, ze De Vere to tylko powiekszalniki. Daj linka.

ulv
18-05-2009, 19:33
Widzę na ebayu, że Sinary są trochę droższe niż Cambo, ale jeżeli łatwiej jest pracować na nich z ostrością to pewnie warto dorzucić te parę dolarów. Co do taskania sprzętu to podejrzewam, że satysfakcja po wykonaniu zdjęcia jest wprost proporcjonalna do wylanego potu. Niestety wejście w LF w pełni jest okrutnie kosztowne (obejrzałem ceny powiększalników :-/), tak więc na początku musiałbym i tak oprzeć się tylko na stykach i skanach.

Pozdrawiam
Ulv

rabijki
18-05-2009, 19:41
sam bym chetnie znalaz
masz tu jeden brzydki metalowy na aukcji
http://cgi.ebay.pl/CAMERA-De-Vere-7x5-5x4-back-Wide-Bellows-45cm-rail_W0QQitemZ370102795473QQcmdZViewItemQQptZUK_Ph otography_Film_Cameras_ET?hash=item370102795473&_trksid=p3286.c0.m14&_trkparms=72%3A1399%7C66%3A2%7C65%3A12%7C39%3A1%7C 240%3A1318%7C301%3A0%7C293%3A1%7C294%3A50

tak na prawde robia piekne drewniane. mam w ksiazce - bajka. w necie nie ma - moze nie potrzebuja skoro sa tacy co kupili by w ciemno.

olo

rabijki
18-05-2009, 19:48
ja poszedlem w strone skanu z negatywu/dia i wydruku z epsona r2880
leb urywa nawet przy 6x6
o 4x5 cala nie wspominam bo szkoda gadac - wrazenia ogromne.
olo

samek
18-05-2009, 19:54
onaniści sprzętowi :twisted:

rabijki
18-05-2009, 19:57
ales poszedl
a kto masuje sigme 300mm co wieczor?
a kto usmiecha sie do swojego d3 i pieszczotliwie nazywa "moja trojczynka"?
a kto caluje 105 dc na dobranoc zyczac mu slodkich snow?

olo:-)))

samek
18-05-2009, 20:00
świnka - sekrety zdradza...
(ostatnio sypiam z sigma 150 :oops: )

rabijki
18-05-2009, 20:02
no wlasnie, az spasowiales:-)
a jak probowales u mnie wlozyc sobie sigme 300mm do gaci pamietasz?

dobra koncze bo mnie jasiu zabije:-))))))))))
pozdro
olo

samek
18-05-2009, 20:07
Jezdem oburzony! Jak można tolerować takie chłamstwo na forum!
(już Ci nie pożyczę lensbaby na noc zboczeńcu)
hyhy

rabijki
18-05-2009, 20:09
dobra juz wiecej tajemnic nie zdradzam ale ty tez nie pisz po co mi tak na prawde sinar plis:-)))

pozdro i jakies piwo jasiu?

olo

samek
18-05-2009, 20:11
...pozdro i jakies piwo jasiu?...

I to jest bardzo dobra koncepcja - ale nie dziś - już piję :mrgreen:
koniec tego OT

rabijki
18-05-2009, 20:14
przepraszamy wszystkich!!!

elanek
18-05-2009, 20:39
e, poza macaniem Sigmy dyskusja jest pouczająca i wciągająca (chodzi o MF i LF oczywiście)

!AGresT
18-05-2009, 20:55
To ja pozwolę sobie wrócić do tematu. Wszystkim, którzy planują zakup wielkiego formatu powiem - świetny pomysł. Jednak teksty o niezwykłej taniości tegoż, są nie do końca precyzyjne. Oczywiście nie ma co porównywać do tego, co było onegdaj. Kupując taki aparat trzeba brać pod uwagę, że to jest system, dużo bardziej niż w przypadku lustrzanek. Nie tylko obiektywy, które do tanich nie należą, ale też płytki obiektywowe, kasety (do standardowej 4x5" wchodzą dwie klisze i nie można ich zmienić bez ciemni), miechy (inne do makro, standardu i szerokiego kąta), kompendium, różnej długości ławy, kaseta/kasety 6x9, 6x12 lub wieloformatowa, odpowiedni statyw itd.
Naprawdę nie chcę nikogo zniechęcać, bo duży format to wspaniały sprzęt i prawdziwa przygoda. Chodzi mi tylko o to, żeby brać pod uwagę, że aparat wielkoformatowy to nie tylko przedni i tylny standard na ławie połączony miechem - to rzeczywiście jest teraz nieprzyzwoicie tanie. Jednak do tego trzeba jeszcze parę rzeczy dołożyć - najlepiej więc szukać zestawów, już z obiektywami i osprzętem - wychodzi taniej.
Olo przeprasza powyżej za OT, ale sądzę, że przyjdzie mu jeszcze przepraszać za zarażenie co niektórych dużym formatem. To się trudno leczy...

DUNIN 321
18-05-2009, 20:59
Nie używam WF od 1999 roku , średnio mi tęskno...

DUNIN 321
18-05-2009, 21:02
Powinno wystarczyć.

prz3mo
18-05-2009, 21:09
Dziś miałem okazję oglądać zdjęcia z jakiegoś wielkiego formatu, gdzie wsuwa się jakieś wielkie kasety... Za tydzień dowiem się jak to się dokładnie zwie etc...
Można sobie tym cudem robić nawet taki myk, że ustawia się głębię ostrości przebiegającą np. po skosie...

Powiem tak - teraz dopiero rozumiem znaczenie słowa plastyka. Wcześniej gdy truto o plastyce w FX nigdy nie wiedziałem o czym mowa i tego nie widziałem (choć mam D700). Teraz jednak wiem chyba w czyn rzecz. Zbierałem szczękę z podłogi. Zdjęcia były czarno-białe skanowane do postaci cyfrowej. REWELACJA !

rabijki
18-05-2009, 21:20
no to uscislijmy
kazdym mozna lamac perspektywe ze tak lopatologicznie napisze. juz nie wiem czy to wyjasnialem czy nie ale jak nie to napiszcie to wyjasnie.

zestaw:
problemem sa rozne plytki obiektywowe do roznych aparatow. roznia sie wymiarami i detalami w mocowaniu. sa redukcje ale nieczesto do kupienia i drogie.
czesto mozna kupic szklo z plytka - ja tak kupuje.
na szkla trzeba polowac - prawdziwe rarytasy sie pokazuja czasami. ja w stanach kupilem wspomnianego nikkora 300 w, oclilem owatowalem i mam legala. okazyjne ceny za szklo najwyzszej klasy to okolo 1,5 tys zl.
zestaw podstawowy przod, tyl miech lawa i szklo 1 szt mozna kupic za okolo 2 tys zl
kaseta nowa okolo 200 zl
uzywana w polsce 50 zl
na ebayu czasem nawet 20 zl.
rollkaseta zoom sinara pozwalajaca na plynna zmiane formatu pomiedzy: 6x4,5 6x6 6x7 6x8 6x9 6x12 w kazdym momencie od 1,7 tys zl do 2,5 tys.
dedykowane rollkasety do konkretnych wymiarow od 600zl.
miechy zapasowe, dodatkowe od250zl w gore
przedluzki szyn do makro lub supertele od 250 - 500 zl w zaleznosci od dlugosci.

jesli to jest drogo ( biorac pod uwage efekt jaki uzyskujemy w porownaniu do powiedzmy maloobrazkowej cyfry) to chyba inaczej liczymy. na pewno nie drozej niz cyfra.

pozdro
olo

samek
18-05-2009, 21:35
tu nie chodzi o kasę - przestańcie o tym marudzić - rzecz pośrednia
chodzi o to co na końcu - to co weźmie się w rekę, powiesi na ścianie - bo chyba nie mówimy o czymś z monitora?
jeśli ktoś się łapie na lep atmosfery dawnej fotografii niech się lepiej puknie w łeb
tu chodzi o efekt końcowy, który jest inny niż z współczesnej cyfry
jeśli komuś chodzi o taki efekt jego fotografii, to po prostu niech kupi i robi

zakwas
18-05-2009, 21:47
...

DUNIN 321
18-05-2009, 21:47
[QUOTE=rabijki;1283559]no to uscislijmy
kazdym mozna lamac perspektywe ze tak lopatologicznie napisze. juz nie wiem czy to wyjasnialem czy nie ale jak nie to napiszcie to wyjasnie.

zestaw:
problemem sa rozne plytki obiektywowe do roznych aparatow. roznia sie wymiarami i detalami w mocowaniu. sa redukcje ale nieczesto do kupienia i drogie.
czesto mozna kupic szklo z plytka - ja tak kupuje.
na szkla trzeba polowac - prawdziwe rarytasy sie pokazuja czasami. ja w stanach kupilem wspomnianego nikkora 300 w, oclilem owatowalem i mam legala.

Zszokowałeś mnie...
Pracujesz w budżetówce?
MASZ LEGALA???
A jakbyś tego nie zrobił , to co?
Byłbyś przemytnikiem?

rabijki
18-05-2009, 21:50
nie nie bylbym
ale mialbym problem z wrzuceniem w koszty
olo

Keek
18-05-2009, 21:51
Co do taskania sprzętu to podejrzewam, że satysfakcja po wykonaniu zdjęcia jest wprost proporcjonalna do wylanego potu.

No wlasnie. Czy aby na pewno? Pamietam jak taszczylem z kolega Toyo 8x10 na kladce nad torami w Skierniewicach (albo w Sochaczewie). Po przejsciu musielismy odpoczywac pol godziny przed fotografowaniem. Kiedy sprzedalem klamota bylem szczesliwy. Uradowany, ze nie musze walczyc z pylkami przy stykach. Teraz jestem nieszczesliwy, ze go nie mam. Ale jak napisal kolega !AGresT i zaakcentowal DUNIN 321. To caly system. Wyczerpujacy. Kupno klockow to nie jest juz chyba kwestia ceny a szczescia. No i w koncu musimy sobie powiedziec co nas w fotografii kreci. Liczenie zdzbel trawy na zdjeciu czy zachwyt nad zlapana chwila. Bo bez sensu popasc w zachwyt forma i zapomniec o tresci.

!AGresT
18-05-2009, 22:34
jesli to jest drogo ( biorac pod uwage efekt jaki uzyskujemy w porownaniu do powiedzmy maloobrazkowej cyfry) to chyba inaczej liczymy. na pewno nie drozej niz cyfra.

pozdro
olo

Nie chodziło mi o to, że to jest drogo, tylko o to, zakup samych standardów na ławie, z miechem i jakimś tam obiektywem to nie wszystko (nie sądzę, żeby podstawowy zestaw z dobrym obiektywem można było kupić za 2 tys. - sam napisałeś, że okazyjna cena za sam obiektyw to jakieś 1,5 tys - choć mogę się mylić). Chciałem tylko pokazać, że to nie tak, że wydajemy 2 tys. i możemy robić wszystko a wydatki się kończą.

rabijki
18-05-2009, 22:39
no przeciez wypisalem cala liste tajli
zestaw jaki opisalem mozna w gb , niemczech czy austrii kupic za ok 2 tys zl
ok - znaczy od 1700 - 2300zl i to z obiektywem schneidera lub rodenstocka
na ebayu pojawia sie tego sporo.
slowem - nie wymyslilem tych cen i nie sadze ze takie sa tylko wiem ze sa bo to obserwuje.
olo

ulv
18-05-2009, 22:48
Jeżeli kupię LF to dwóch rzeczy. Po pierwsze portret, najchętniej taki ustawiany, jak nasi pradziadkowie robili. Na spokojnie przygotowanie i wykonanie zdjęcia (tylko, gdzie ja w tych niecierpliwych czasach modeli wezmę). Po drugie do uwiecznienia miejsc, w których dostrzegam szczególne piękno. Udać się w nie, rozstawić sprzęt i kontemplować, czekać na odpowiednie światło, wycyzelować kadr. Ot taki sposób na medytację. Na co dzień noszę ze sobą albo dalmierz, albo fm. Jak robię zdjęcia u cioci na imieninach lub jakiś reportaż to d2h (podobnie focenie domowe, choć tu i analogi w użyciu). Na spacery rodzinne, wypady za miasto, wędrówki w odjechane miejsca czy do portretu średni. Niektórym wystarczy jeden aparat do wszystkiego, ja używam różnych.

Pozdrawiam
Ulv

!AGresT
18-05-2009, 22:54
Olo, nie twierdzę, że cokolwiek sobie wymyśliłeś. Tak naprawdę to obaj piszemy to samo, tylko trochę inaczej...

Jacek_Z
18-05-2009, 23:31
Jeżeli kupię LF to dwóch rzeczy. Po pierwsze portret, najchętniej taki ustawiany, jak nasi pradziadkowie robili. Na spokojnie przygotowanie i wykonanie zdjęcia (tylko, gdzie ja w tych niecierpliwych czasach modeli wezmę). do portretu to tak średnio się LF nadaje. Z kilku powodów. Trzeba zamienić matówkę na kasetę z filmem, co zajmuje chwilę czasu. Jak sie wtedy model ruszy to zmieni się kadr, zmieni się GO. Dawno, dawno temu modele się opierali o coś, by nie zmieniać odległości. Modela obserwuje się z boku, a wpatruje się on dziwnie w obiektyw, widząc, że fotografa nie ma za nim.
To może byc bardzo fajne do jakiś koncepcji super artystycznych, ale do normalnego portretowania - średnio. Do tego polecam juz raczej MF.


Jak robię zdjęcia u cioci na imieninach lub jakiś reportaż to d2h (podobnie focenie domowe, choć tu i analogi w użyciu). Na spacery rodzinne, wypady za miasto, wędrówki w odjechane miejsca czy do portretu średni. Niektórym wystarczy jeden aparat do wszystkiego, ja używam różnych. i słusznie.


Olo, ...Tak naprawdę to obaj piszemy to samo, tylko trochę inaczej...
podstawowy zestaw wyjdzie tanio, ale szybko zacznie czegoś brakować. I w efekcie wyjdzie jednak na to więcej kasy niz amator by chciał tylko na eksperymentowanie sobie wydać. Kilka obiektywów swoje kosztuje. A może lepiej sinara p a nie f ?

ja wiem po sobie jak to z boku wygląda w zestawianiu MF, śledzę ceny. Malutki komplet, szczególnie gdy body/obiektyw ma małą wadę, ale nie dyskwalifikującą do pracy kosztuje mało. Ale duży zestaw w bdb stanie, z dość nową optyką (a obiektywów kilka, nie jeden), z pryzmatem do pomiaru światła, to jest jednak wydatek raczej powyżej 5 tys.

Czornyj
19-05-2009, 00:08
ja wiem po sobie jak to z boku wygląda w zestawianiu MF, śledzę ceny. Malutki komplet, szczególnie gdy body/obiektyw ma małą wadę, ale nie dyskwalifikującą do pracy kosztuje mało. Ale duży zestaw w bdb stanie, z dość nową optyką (a obiektywów kilka, nie jeden), z pryzmatem do pomiaru światła, to jest jednak wydatek raczej powyżej 5 tys.

Jak jeszcze zrobi się na to snobizm (jak z płytami winylowymi) to mam nadzieję, że jeszcze kiedyś toto podrożeje.

rabijki
19-05-2009, 00:28
ale gosc chcial w teren a sinar p jest ciezszy i to sporo.
f jest stosunkowo lekki wiec w teren ok
no i jeszcze drobiazg - p jest jeszcze drozszy niz f:-)
zreszta w sinarze mozna se tajle budowac jak klocki lego
olo