PDA

Zobacz pełną wersję : D70 w teście lustrzanek cyfrowych



IRBak
14-02-2005, 18:16
Witam!
Przeczytałem ostatnio artykuł w Chip FVD pt. „Lustracja luster”. Jest to test dziewięciu cyfrowych lustrzanek (pięciu firm) w tym min. Nikon D70 i D100. Oba aparaty wypadły delikatnie mówiąc słabo. 68,3 i 67,5 przy najwyższym wyniku 89,4 dla jednego z pozostałych. Zmartwiłem się bardzo. Po pierwsze dla tego, że sam jestem posiadaczem D70, po drugie – przed zakupem rozważałem nabycie zwycięzcy tego testu. Na mojej decyzji zaważył fakt, iż do tej pory używałem F65 i posiadane już obiektywy oraz pozostałe akcesoria zmniejszały przyszłe koszty związane z chęcią rozbudowy zakupionego zestawu.
Wracając do testu. Skupiłem się oczywiście na D70. Nie chcę przytaczać wszystkich wymienionych tam słabych stron tego modelu. Najważniejsze dla mnie są dwa zjawiska. Okazało się, że tylko jeden z aparatów wypadł gorzej w ocenie jakości zdjęć a przecież ta ocena jest najistotniejsza. Głównym powodem tego drugiego miejsca od końca są [glow=darkred:b4195e05e1]szumy[/glow:b4195e05e1]. D70 miał widoczne lub wyraźne szumy na każdej czułości. (cytat: „W zakresie niskich czułości (200, 400 ISO) rejestruje największe szumy spośród testowanych lustrzanek. Przy wyższych czułościach jest niewiele lepiej...) Swoją drogą – ma też najmniejszą rozpiętość ISO.
Drugi problem, to odporność na [glow=darkred:b4195e05e1]efekt mory[/glow:b4195e05e1]. Chwaląc ostrość obrazu i odwzorowanie najmniejszych detali, zauważono, że znacznie zwiększyło to podatność na zjawisko mory.
Ponieważ sam krótko pracuję z tym aparatem, proszę o uwagi Starszych Rangą. Czy zgadzacie się, że te dwie cechy sprawiają największy problem w D70? Jeżeli tak, to może istnieją jakieś „triki”, które warto zastosować (powiedzmy – na zapas), aby zmniejszyć ich dokuczliwość. Czego należy się wystrzegać, aby nie pomagać szumom i morze?

szymony
14-02-2005, 18:28
Było 1001 razy.
Kupiłeś aparat (jakikolwiek) by robić foty, czy czytać testy błaznów nie mających zielonego pojęcia o czym piszą.

Arto
14-02-2005, 18:43
Przestancie w koncu czytac te bzdury, to tak jakby FOTOKURIER testowal PORSCHE 911

Kaleid
14-02-2005, 18:49
O matko znow te szumofoby.....fakt ze obraz z Nikonow jest inny niz ten ktore przedstawiaja Canony...mi osobiscie ten Canonowy sie nie podoba. Szumy są ..ino deczko powygladzane. Obraz z D70 jest nieco bardziej ziarnisty i moim zdaniem ladniejszy (w Canonie za duzo plastiku..kwestia gustu) Ale normalnie krew mnie zalewa jak czytam niektorych..szczegolnie kilka oso ostanio na pyryfycy madruje sie iz wysokie ISO w D70 to smiech na sali...jakos im dziwne rzecz zawsze wychodzą.

Masz ponizej wycinek zdjecia z D70 zrobionego przez moja 10 cio letnią kuzynkę..uwaga to ISO1600


Oryginal..JPG z czystego RAW (http://www.zie.pg.gda.pl/~mpisarew/crop.jpg)

Szum delikatnie wygładzony Neat Image...tak po Canonowemu :) (http://www.zie.pg.gda.pl/~mpisarew/crop_filtered.jpg)


I co, takie straszne te szumy ?:)

Przypominam ze to "smiech na sali" ISO 1600

flakon
14-02-2005, 19:57
Witam
W chwili obecnej to forum to moja coraz wieksza skarbonka wiedzy.

Szkoda tylko, ze nie ma duzo na temat Slubów-robienia na nich zdjec itd.
Jeszcze niemam aparatu-ale wiem jedno-bedzie to D-70 + SB800 :!: :!: :!:

Co do tematu postu:

-moj kumpel zawodowo trudni sie fotografia-na poczatku spartolil slub-I NIE TYLKO ON JEDEN
-ale teraz jest z niego bardzo zadowolony-wiec jesli "zawodowy" mowi o nim dobrze to ja go biore.
-kumpel robi na ISO 400, czas przewaznie 1/15sek(kosciol)-wszystko na pełnym manualu-i zadnych szumow!!!

PS. teraz tylko szukam gdzie najtaniej -upatrzylem w Krakowie-jak dobrze pojdzie to bede go mial za tydzien -dwa.

Serdecznie pozdrawiam Wszystkich

Marcin Stawiarz
14-02-2005, 19:57
testy testami...
w foto kurierze 6/2004 tez byl test 3 lustrzanek:
Canon eos300d zdobyl 4,55/6 pktow i ocena procentowa: 75.8%
Nikon D70 zdobyl 5,15/6 pktow i ocena procentowa: 85.8%
Sigma SD10 zdobyl 4,88/6 pktow i ocena procentowa: 81.3%

w jednym ma 60 punktow w innym ma 80 no i co z tego?
back focusa mozna zawsze wyregulowac w NP, a co do szumow czy mory to jakos nie widzialem zeby w galerii ktos na to narzekal.

cybulski
14-02-2005, 20:18
Ja uważam że to kompromis albo ostrość i lekkie szumy albo czysty ale za to rozmiękczony (rozmydlony) obraz. To zależy co kto woli. Robiłem minoltą A1 - ta to miała szumy na ISO800. RObiłem Canunem 300D ale na ISO1600 nigdy więc nie mam porównań. Obrazki jednak w Canunie są tak wygładzone że nie nadają się do wyruku w takiej postaci. Je trzeba wyostrzać (a przez to szumek wzrasta) bo są nienaturalne i wręcz płaskie w odbiorze. Ale może to moje prywatne "zwichnięte" zdanie. W końcu spóbowałem D70 i jak na razie to chyba najlepiej mi odpowiada - ale mówię o praktycznym odbiorze a nie o testach.

fotozbig
21-02-2005, 19:39
Pewnie był to test sponsorowany.
Szumy z Nikona sa(wyższe czułości) ale ciemniejsze jak w Cunonach przez co łepsze w odbiorze. Można je porównać do ziarna w analogu. Jeśli robisz odbitki do 15x20 to nawet ich nie zauważysz. Zdjęcia z Nikona są bardziej naturalne i w odbiorze zbliżone do analogowych fotek. pozdrawiam

cybulski
01-03-2005, 00:12
Nawet kanonierzy między sobą boje toczą o to czy w D20 to ostro jest czy nie :lol:

http://canon-board.info//viewtopic.php?t=2564&postdays=0&postorder=asc&start=30

akustyk
01-03-2005, 00:34
Obrazki jednak w Canunie są tak wygładzone że nie nadają się do wyruku w takiej postaci.

bo Canon nie robi pracy za uzytkownika, i zamiast zrobic mu gratis more pozwala samemu wyostrzyc wedle gustu - bez artefaktow, ale z mozliwoscia uzyskania nie gorszej "szorstkosci"




Je trzeba wyostrzać (a przez to szumek wzrasta)


ze trzeba wyostrzac to prawda. ale ja jakos wole moc to zrobic sam, niz byc postawionym przed stanem dokonanym (tak jak raczej wole sam dobrac przeslone i czas, zamiast zdac sie na pomysl aparatu)

a co do wzrostu szumu... mam rozumiec, ze przyznajesz sie w ten sposob do zwyklej nieznajomosci metod skutecznego wyostrzania obrazu? polecam: www.outbackphoto.com - tam mozna poczytac jak to zrobic dobrze.




bo są nienaturalne i wręcz płaskie w odbiorze.


tja... moje oczy jakos nie widza ziarna, gdy ogladaja fotografowana scene, tylko widza gladkie przejscia tonalne i plaszczyzny. i taki efekt na zdjeciu jest dla mnie osobiscie bardziej naturalny

ziarno mozna sobie zawsze zrobic. polecam prosta, a piekna metode Petteri'ego Sulonena:
http://194.100.88.243/petteri/pont/Whats_new/a_Recent_changes.html




Ale może to moje prywatne "zwichnięte" zdanie.


czy wlasne to nie wiem, bo powtarzane jest nagminnie przez fanow Nikona, wiec pewnie podlapales i powtarzasz. a czy zwichniete... kwestia gustu. jeden woli dzem wisniowy inny truskawkowy.




W końcu spóbowałem D70 i jak na razie to chyba najlepiej mi odpowiada - ale mówię o praktycznym odbiorze a nie o testach.


na tym polega dobra opinia. testy sa dla onanistow, sprzetowych. fotografowie uzywaja aparatow do robienia zdjec i tu subiektywne, praktyczne wrazenia maja jak najbardziej. znaczenie. tylko, znowu... jednemu wisniowy, innemu truskawkowy. ale dobrze jest i jednego i drugiego troche zjesc

al
01-03-2005, 00:36
cholera przeczytałem wszystko
dziękuje Bogusiowi że nie mam Cokona :P
oni to maja dopiero problemy :)

Kaleid
01-03-2005, 00:47
bo Canon nie robi pracy za uzytkownika, i zamiast zrobic mu gratis more pozwala samemu wyostrzyc wedle gustu - bez artefaktow, ale z mozliwoscia uzyskania nie gorszej "szorstkosci"

Robi i to nie malo..min odszumia wysokie ISO chociazby przez podwojne czytanie CMOSa. Tego sie nie da wylaczyc...niestety. A co do reszyt postu...nie widze zadnego problemu wylaczenia w Nikonie wszelakich poprawiaczy obrazu.

akustyk
01-03-2005, 00:48
Przeczytałem ostatnio artykuł w Chip FVD pt. „Lustracja luster”. Jest to test dziewięciu cyfrowych lustrzanek (pięciu firm) w tym min. Nikon D70 i D100. Oba aparaty wypadły delikatnie mówiąc słabo. 68,3 i 67,5 przy najwyższym wyniku 89,4 dla jednego z pozostałych.


zeby nie byc dokuczliwym dla redaktorow tego g... pisemka, 10D i 300D dzieli w tym tescie duza roznica punktow. problem w tym, ze... one maja dokladnie ta sama matryce. analogiczny przyklad: D70 i Pentax. tez ta sama matryca, jesli dobrze kojarze. redaktorzy, mimo to stwierdzaja duze roznice w jakosci...

hmm...




Zmartwiłem się bardzo.


czym? przeciez glupek, ktory zrobil test nie zmieni tego, ze masz bardzo dobry aparat. na tyle dobry, ze 90% uzytkownikow nie dorasta do jego mozliwosci ;-)

rob zdjecia i olej testy. jak chcesz cos poczytac, to sobie kup dobre podreczniki do fotografii, nie bryki plodzone masowo przez nietomnych redaktorkow

ddMON
01-03-2005, 00:54
LEKKO OT

... kwestia gustu. jeden woli dzem wisniowy inny truskawkowy.
... tylko, znowu... jednemu wisniowy, innemu truskawkowy. ale dobrze jest i jednego i drugiego troche zjesc
Jeżeli chodzi o poruszony przez Ciebie temat dżemu, to ja osobiście najbardziej lubię ten z biedronki 8)

W TEMACIE
Każdy cygan swego kunia chwali :wink:

edos
01-03-2005, 00:55
dobre dają czadu he he he 20D zwycięzca testów

akustyk
01-03-2005, 00:55
Robi i to nie malo..min odszumia wysokie ISO chociazby przez podwojne czytanie CMOSa. Tego sie nie da wylaczyc...niestety.


masz moze jakis link gdzie bylyby szczegoly? bo nie spotkalem sie jeszcze z taka informacja a z checia bym sie temu przyjrzal, z gory dzieki

tak swoja droga, to wysokie ISO mnie osobiscie... ja robie landszafty ;-) 90% czasu ISO 100, z rzadka 200 i 400 ;-) powyzej to naprawde w drodze desperacji. no ale ja mam statyw, wiec moze dlatego :D




A co do reszyt postu...nie widze zadnego problemu wylaczenia w Nikonie wszelakich poprawiaczy obrazu.

hmm... popraw mnie jesli sie myle, ale jedyne co, to mozesz robic NEF-y i recznie zadac parametry interpolacji (zakladam, ze NC pozwala dopasowac ostrosc i ew. wyrownywanie szumu luminancji i szumu kolorow przy konwersji surowki). ew. wylaczac redukcje szumow.

cybulski
01-03-2005, 00:57
kolego akustyk ... nie bądź taki dosłownie wrażliwy że my tu nikosia wychwalamy .... tu taki zwyczaj :wink:
coś trzeba czasem napisać :roll:

[ Dodano: Pon 28 Lut, 2005 ]
jak witeziowi powiesz że canun do doopy to od razu wymoderuje i przepędzi :lol:

Kaleid
01-03-2005, 01:01
Hmm...byl kiedys artykul o dzialaniu tych matryc...poza tym jestem elektronikiem i wiem jak to dziala. Jak znajdze gdzies linka z tym to podesle.
A drugiej czesci kompletnie nie rozumiem...pozwol ze zacytuje Twoj poprzedni tekst:
Canon nie robi nic za uzytkownika...wiec czemu sugerujesz ze Nikon to robi skoro wszystkie "dodatki" mozna wylaczyc nawet pstrykajac w jpg ?:) (wyostrzanie, saturacje itd...Nikony maja na prawde sporo parametrow konfiguracji obrazu juz z poziomu puszki...lacznie z krzywymi)

cybulski
01-03-2005, 01:03
dżem najlepszy jest śliwkowy

akustyk
01-03-2005, 01:05
Jeżeli chodzi o poruszony przez Ciebie temat dżemu, to ja osobiście najbardziej lubię ten z biedronki 8)

z biedronki :roll: [jakiejs kufa czarnobylskiej :D ]



Każdy cygan swego kunia chwali :wink:

chwali to chwali, ale jak ktos notorycznie pluje na cudze kunie to, przyznasz, czasem czlek nie zdzierzy i go musi troche utemperowac. a uzyszkodnik cybulski jakos wiecznie bluzga na Canona, nie uzywajac specjalnie przekonujacej argumentacji (poza czysto emocjonalna).




dobre dają czadu he he he 20D zwycięzca testów


a co tam bylo lepszego? pod wzgledem mozliwosci i jakosci obrazu (zwracam uwage na spojnik logiczny "i") 20D zdecydowanie odstaje od reszty stawki. mozna sie klocic z dalszymi miejscami (MSZ, Pentax za D70 i Olympus duzo blizej punktowo), ale na pierwszym naprawde nie ma o czym dyskutowac. zobacz sobie: http://www.dpreview.com/reviews/specs/Canon/canon_eos20d.asp?dontcount=1

[ Dodano: Wto 01 Mar, 2005 ]

kolego akustyk ... nie bądź taki dosłownie wrażliwy że my tu nikosia wychwalamy .... tu taki zwyczaj :wink:

no to nie pluj przy okazji na inne aparaty. watek byl raczej o rzeczowa dyskusje, wiec nie robmy jaj i argumentacji emocjonalnej ("bo C... smierdzi i juz").




jak witeziowi powiesz że canun do doopy to od razu wymoderuje i przepędzi :lol:
ale ja bym jednak wolal dyskutowac z ludzmi, ktorzy fotografuja, nie zbieraja sprzet. tzn., zeby w tematach sprzetowych mowa byla o tym jak uzyteczne sa aparaty i co ma znaczenie dla robienia zdjec, a nie o ladniejszych guziczkach czy kolorach paskow do aparatow...



Hmm...byl kiedys artykul o dzialaniu tych matryc...poza tym jestem elektronikiem i wiem jak to dziala. Jak znajdze gdzies linka z tym to podesle.

bede zobowiazany. przy czym ze slow "wiem jak to dziala" wnioskuje (dla dowodu niewprost), ze chodzi o metode wlasciwej rejestracji dla CMOS, nie jej poprawienia zeby dac uzyszkodnikowi ladniejsze zdjecia? dobrze kombinuje?
bo jesli tak, to trudno mowic, ze w tym wypadku Canon cos robi za uzytkonika.



Canon nie robi nic za uzytkownika...wiec czemu sugerujesz ze Nikon to robi skoro wszystkie "dodatki" mozna wylaczyc nawet pstrykajac w jpg ?

oryginalnie pisalem o nierobieniu, jako o pozostawieniu wolnej reki dla wlasnej korekty. "miekkosc" zdjec z Canonow jest skutkiem konserwatywnego podejscia do interpolacji matrycy tej firmy. dzieki czemu uzytkownik pracowity moze zrobic sobie z niej to co chce. a uzytkownik leniwy (lub po prostu glupi) bedzie plakal, ze "nieostre" :D
przy czym ta miekkosc jest tez zauwazalna w JPEG-ach na standardowych ustawieniach. w Nikonie przy standardowych ustawieniach masz wyraznie wieksza "crispiness" (jak ktos poda dobry polski odpowiednik, to z gory dziekuje).
w ktora strone jest latwiej zmienic (i w ktora sie traci jakosc bardziej), nie musze mowic?

przy czym, tak prawde mowiac, te 6Mpix to jest az nadto wiec klotnia o ilosc i ostrosc jest duzo na wyrost, MSZ. i z Nikonow i z Canonow mozna zrobic dobre odbitki z przyjemna "ostroscia". a rzekoma "plastikowosc" Canona jest niczym innym jak zachowawczym brakiem wyostrzenia. notabene, takie same podejscie wybral Olympus w E-300 - firma studyjna, nastawiona na fotografow bez kompleksow w zakresie starannego przygotowania zdjec do prezentacji/druku :-) dobra ostrosc "z aparatu" Nikona D70 jest zaleta dla strzelajacych w JPEG-ach, ale dla lubiacych "surowe miesko" miekkosc jest duzo lepsza :D

dobra, koniec wypracowania :-)
znikam, bo musze jeszcze dzisiaj troche PHP-a klepnac. jakby co, to jutro bede odpowiadal na zarzuty :-)

cybulski
01-03-2005, 01:25
akustyk - ty chyba nie czytasz tego co ktoś napisał, tylko swoje długie wypociny przytaczasz :lol:, piszesz i podajesz jakieś dyrdymały zwane przez ciebie "faktami" żeby oczy zamydlić czyli jak w tym Canonie mydlą obraz :lol:

ale jak już przeczytałeś i pewnie wiesz - tu się wychwala nikona, a nie canona - to sie z tym pogódź. i innym dźemem nie smaruj.

IRBak
01-03-2005, 01:26
Ok! Jednego jestem pewien - koniec z czytaniem testów! Mam swojego D70 od ponad 2 miesięcy. W tym czasie były cieplutkie zdjęcia świąteczne w rodzinnym kraju. Sylwestrowe, wybuchowe i poznawcze zdjęcia we Florencji. Mgliste klimaty w Kopenhadze i noc w dzielnicy portowej. A na dokładkę zima tutaj, w Szwajcarii. I mimo, iż cały czas się uczę -śnieg wyszedł biały a niebo nocą czarne :wink: Dziękuję Wszystkim za wypowiedzi. Skupię się na szlifowaniu warsztatu a ChipFVD - w kąt! Serdecznie pozdrawiam. IRBak

cybulski
01-03-2005, 01:31
akustyk napisał: dzieki czemu uzytkownik pracowity moze zrobic sobie z niej to co chce. a uzytkownik leniwy (lub po prostu glupi) bedzie plakal, ze "nieostre"

akustyk - to jest chore co piszesz. TO co lepiej każde zdjęcie ostrzyć ? czy tylko co setne odszumić. Ty się chłopie zastanów co piszesz ? Bo sensu to nie ma ....

Kaleid
01-03-2005, 01:34
bede zobowiazany. przy czym ze slow "wiem jak to dziala" wnioskuje (dla dowodu niewprost), ze chodzi o metode wlasciwej rejestracji dla CMOS, nie jej poprawienia zeby dac uzyszkodnikowi ladniejsze zdjecia? dobrze kombinuje?
bo jesli tak, to trudno mowic, ze w tym wypadku Canon cos robi za uzytkonika.

Coz..zdecydowanie dla poprawienia. To co widzisz to nie jest czysty zrzut z matrycy.
http://www.extremetech.com/article2/0,1558,1156408,00.asp tu masz to po troszku opisane.



oryginalnie pisalem o nierobieniu, jako o pozostawieniu wolnej reki dla wlasnej korekty. "miekkosc" zdjec z Canonow jest skutkiem konserwatywnego podejscia do interpolacji matrycy tej firmy. dzieki czemu uzytkownik pracowity moze zrobic sobie z niej to co chce. a uzytkownik leniwy (lub po prostu glupi) bedzie plakal, ze "nieostre" Very Happy

Wybacz ale nie do konca masz racje. "Miekkosc" obrazu niekoniecznie musi zalezec od programowego wyostrzania czy tez jego braku....wiele tez zalezy od filtrow AA ktore zmiekczaja obraz. Popatrz sobie np na obraz z Kodakow SLR/n SLR/c ktore filtrow AA nie posiadają.
Przykladowo D70 ma slabszy filtr AA niz 300D co powoduje ze obraz rejestruje wiecej szczegolow choc jest bardziej podatny na morę . (Nota bene: przy wszystkich ustawieniach ZEROWYCH) Akustyku moj drogi...Nikon przy zerowych ustawieniach nie wyostrza fotek.

Lord Rayden
01-03-2005, 02:12
Tak sobie czytam ten wątek. Ciekawie dyskutujecie. Z rozmowy mam i własne spostrzeżenia.
- znów zaczyna się dyskusja czy D70 i 20D to ta sama "półka". Ja mogę powiedzieć tylko,że cenowo nie - no bo 20D 5 tysięcy bez obiektywu a D70 koło 4 z kitem. Czyli jak się ciężko ciuła grosze to niełatwo uciułać na 20D. Natomiast nie podejmuję się porównywać tego sprzętu z parametrami.
- jak zawsze emocje wzbudza ostrość zdjęć. I teraz pytanie - czego własciwie oczekujemy od cyfrówki ? Czy ma nam dawać gotowe zdjęcie (wgranie do kompa pomijam) nadające sie do zaniesienia na płycie do labu i zrobienia odbitki ? Czy też pewien materiał do dalszej obróbki w komputerze za pomocą NC,PS,PSP. Mając analoga (szczególnie kompakta) mielismy mały wpływ na odbitki. Teraz (szczególnie gdy mamy RAW) wpływ nasz jest ogromny. Mozna wiele ze zdjęciem zrobić. Jednak niektórzy podnoszą głos,że mając kilkaset zdjęć z 1-2 gigowej karty, ciężko będzie je obrobić samemu w domu. Są to paradoksy, które dają nam się we znaki.
- jeszcze co do ostrości - czemu producenci wciskają nam aparaty robiace "miekkie" zdjęcia ? Przeciez jest tyle głosów o "ostrość jak brzytwa". A tu Canon miękki, Minolta też... Czyżby tak nas bronili przed "straszliwą" morą (filtry AA) ?

Rayden

akustyk
01-03-2005, 02:14
Coz..zdecydowanie dla poprawienia. To co widzisz to nie jest czysty zrzut z matrycy.
http://www.extremetech.com/article2/0,1558,1156408,00.asp tu masz to po troszku opisane.
dzieki za link! obejrze jutro, bo dzisiaj chce isc spac jeszcze przed ranem a robota czeka.




Przykladowo D70 ma slabszy filtr AA niz 300D co powoduje ze obraz rejestruje wiecej szczegolow choc jest bardziej podatny na morę (Nota bene: przy wszystkich ustawieniach ZEROWYCH)

w tym kontekscie obraz 300D (notabene tez 10D) mozna uznac za bardziej zmodyfikowana matryce niz obraz D70 ;-) przy czym jest to modyfikacja z gatunku takich, ktore odbijaja sie raczej pozytywnie, bo pomagaja (mniej lub bardziej) uniknac artefaktow. w koncu czlowiek jest jednak zawsze w stanie to potem madrze wyostrzyc.

swoja droga: dobrze przypuszczam, ze brak AA jest tylko polowicznym problemem i nawet gdyby w D70 byly filtry, to po wyostrzeniu obrazu mora by sie jakos ujawnila?



Akustyku moj drogi...Nikon przy zerowych ustawieniach nie wyostrza fotek.


wyostrza/nie wyostrza - efektem jest wyrazniejsza "ziarnistosc", tudziez brak "plastikowosci" (jak mawiaja inni). co jest lepsze... kwestia gustu. ja bym tylko nie szafowal werdyktami co jest naturalne a co nie albo co jest brzydkie a co ladne. ot i tyle ;-)


a tak abstrahujac zupelnie od elektroniki, przy "wywolywaniu" RAW-ow osobiscie wole miekszy obraz (pozbawiony "darmowych" defektow) i samemu poprawic ostrosc. fakt, wiecej pracy (chociaz korzystajac z akcji dla typowych ustawien ISO w PS-ie sie tego nie widzi), ale MSZ wieksza kontrola nad efektem koncowym.

ale kazdy ma jakis swoj wlasny worflow i to co mnie lezy innym moze nie odpowiadac. logiczne :)

pozdr i dzieki za wyjasnienia!

[ Dodano: Wto 01 Mar, 2005 ]

Czy ma nam dawać gotowe zdjęcie (wgranie do kompa pomijam) nadające sie do zaniesienia na płycie do labu i zrobienia odbitki ?

jesli robisz setki zdjec dziennie, to nie masz czasu na obrobke. wtedy oczekujesz, ze prosto z aparatu beda zdjecia akceptowalne do uzytku.




Czy też pewien materiał do dalszej obróbki w komputerze za pomocą NC,PS,PSP.

a to jest inna grupa uzytkownikow. takich co to raczej malo, ale konkretnie. studyjni (no moze oprocz ludzi), landszafciarze, ...



Mając analoga (szczególnie kompakta) mielismy mały wpływ na odbitki.


eee... jesli mowisz o C-41 to w labie mozesz zrobic praktycznie wszystko. dosc powiedziec, ze dzisiejsze minilaby drukuja odbitki ze zeskanowanej kliszy. wnioski? :-)




czemu producenci wciskają nam aparaty robiace "miekkie" zdjęcia ? Przeciez jest tyle głosów o "ostrość jak brzytwa". A tu Canon miękki, Minolta też... Czyżby tak nas bronili przed "straszliwą" morą (filtry AA) ?


dlatego, ze posiadajacy odrobine wiedzy i inteligencji uzytkownik zrobi z takiego miekkiego zdjecie przyjemnie ostre - bez obaw o artefakty powstale z automatycznego (czytaj: z reguly dobrego, ale "poza regula" juz nie) wyostrzania.

ale dobrze tez miec ta opcjonalna "wajche" do podkrecenia ostrosci, na te fotki, ktore robi sie masowo i ktorych fizycznie nie da sie obrobic.