PDA

Zobacz pełną wersję : Muzyka w pokazie slajdów - prawa autorskie



c-man
29-03-2009, 22:02
Jakiś czas temu. Pojawił się taki oto wątek:
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=75658
Jestem wielkim entuzjastą takiej formy prezentacji zdjęć, pokazy kolego bardzo mi się podobały, chciałbym też coś takiego zmajstrować w niedalekiej przyszłości.
Tylko pytanie: jak to właściwie jest z tym wykorzystaniem muzyki?
Rozumiem że należy uzgodnić z twórcą/wydawcą możliwość wykorzystania utworu w moim pokazie? No i pewnie jakieś wynagrodzenie?
Problem się zaczyna, gdy chciałbym wykorzystać np. muzykę filmową, a soundtracki są przecież zwykle wydawane przez wielkie korporacje - Warner, Walt Disney Records itp... Nie wypłaciłbym się do końca życia ;)
A co np. z muzyką klasyczną? Niby Mozart ani Bach już nie przyjdą mnie męczyć o gratyfikację, ale przecież ich muzykę ktoś wykonuje - np. Filharmonia Sinfonia Baltica, i ktoś wydaje - np. Deutsche Grammophon...
Podpowiedzcie mi co nie co, jakie zasady tu obowiązują...

ovserwator
29-03-2009, 22:16
Więc tak. Z racji, że z problemem tym stykamy się na codzień, to:
- używasz utworu niekomercyjnie, tzn. Twoje slideshow jest na użytek Twój prywatny, i jesteś amatorem to możesz śmiało używyać każ∂ego utworu muzycznego - autor, albo osoba reprezentująca go (np. zaiks) musi uduwodnić Ci korzyść materialną, jaką*odnisłeś posługując się ich utworem.
- używasz komercyjnie - dzwoń do zaiks - przyślą Ci formularz - i tam są stawki, z tego co pamiętam, do 1000 odsłon miesięcznie - poniżej stówki miesęcznie becalujesz. Jak masz więcej odsłon miesięcznie - wtedy płacisz sporo więcej.
Dogadywanie się*z autorami, którzy przynależą do zaiks, ma się nijak - bo oni już*cyrograf z diabłem (zaiks) podpisali, i to zaiks trzyma ich prawa w ryzach i ich reprezentuje.
Poza tym autor lub osoba go reprezentująca może Ci jako osobie prywatnej, używającej utowru w dowolny sposób (komercyjnie lub nie) nakazać usunąć*przedmiot sporu z widoku :) - czyli usunąć utwór z podkładu.

Jeszcze jedno wyjście - www.jamendo.com

c-man
29-03-2009, 22:25
Slideshow wstawiony na stronę internetową jako element portfolio - to już komercyjnie rozumiem.
Tylko jeśli chcę wykorzystać np. utwór francuskiego wykonawcy - on pewnie nie ma nic wspólnego z ZAIKS (a może ma?) to pewnie trzeba się dogadywać z wydawcą, a może z ichniejszym odpowiednikiem ZAIKS?

qer
29-03-2009, 22:50
witam!
może w moim starym wątku znajdziesz coś dla siebie :)
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=87783
Pozdrawiam,
qer

ovserwator
29-03-2009, 22:53
Jeśli chcesz się pochwalić*portfolio, to nie zawszeznaczy - komercyjnie.
Masz aparat, słiki, inne graty, robisz zdjęcia... swoje najlepsze chcesz mieć*w Twoim porfolio, ale nie prowadzisz działalności gospodarczej i nie zarabaisz robiąc zdjęcia - więc to nie komerycjne portfolio i tyle.
W innym wypadku, no musisz się postarać o to by prawa nie złamać.
Jak dzwoniłem do zaiksu, to powiedzieli mi, że najtaniej i bezpłatnie będzie (i cały świat się nie przypierdzieli) jak w podkład dam sobie muzykę poważną sprzed 100 lat albo i starszej.

c-man
29-03-2009, 23:02
witam!
może w moim starym wątku znajdziesz coś dla siebie :)
http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=87783
Pozdrawiam,
qer

No co nieco już wiem - czyli tak jak myślałem, trzeba by ugadywać się z tzw. "niezależnymi" zespołami ;)
Grunt w tym, że często to muzyka jest dla mnie inspiracją do fotografowania - pomysły często pojawiają mi się pod konkretną muzykę, nie na odwrót. Dlatego chciałbym wykorzystać konkretne utwory (i to głównie zagranicznych wykonawców, wiele z muzyki filmowej), ale widzę że bez finansowych problemów się nie obejdzie...

Jak ktoś ma coś jeszcze do powiedzenia, to dawać!

c-man
29-03-2009, 23:07
Jak dzwoniłem do zaiksu, to powiedzieli mi, że najtaniej i bezpłatnie będzie (i cały świat się nie przypierdzieli) jak w podkład dam sobie muzykę poważną sprzed 100 lat albo i starszej.

A co z prawami wykonawców tej muzyki, no bo np. nagrywa to wspomniana Sinfonia Baltica, albo przykładowo Glenn Gould interpretuje "Wariacje Goldbergowskie" Bacha, no i ktoś to wydaje?... Jedna interpretacja różni sie od drugiej, dlatego ciągle wydaje się nowe - więc teoretycznie pianista lub wydawca płyty mógłby się przyczepić...

ovserwator
30-03-2009, 00:15
Każdy następny jest tylko odtwórcą tego, co autor napisał (nuty, słowa) - jaka by nie była rola odtwórcza - jak przypomina pierwowzór i do tego odtwórca napisze, że jest to jego widzimisię na utwór kogoś (tu wskaże autora) no to jasne jest wszystko. Nadal pozostaje autor pierwotny. Tym bardziej, że każdy odtwórca musi zapłacić tantiemy za utwór(którego odtwarza) nie starszy niż 75 lat - tak miła pani z zaiks informowała.... także ten przerabiający, odtwarzający... I nawet niejaki niski Stachurky buli kasę Klattowi za jego "Jedwab" mimo, że jest on przerobiony pod stachursky'iego.

eldritch
30-03-2009, 22:02
Chyba większość zostało Ci już powiedziane, ja się więc ograniczę do odpowiedzi na pytanie: co z utworami muzyki klasycznej?

A więc tak:
Prawa autorskie majątkowe gasną w Polsce po upływie 70 lat - utwory starsze niż 70 letnie można zatem wykonywać bez konieczności uiszczania opłat licencyjnych itp.. Podkreślam wykonywać! Tj. samemu sobie je zagrać/zaśpiewać. Oprócz praw autorskich mamy bowiem jeszcze tzw. prawa pokrewne - a w śród nich tzw. prawo do artystycznych wykonań - z takim własnie prawem mamy do czynienia w sytuacji gdy jakiś utwór, dajmy na to Mozarta, wykonuje taka czy inna orkiestra. Takie wykonanie podlega ochronie prawnej. Artystom wykonawcom służy wynagrodzenie za korzystanie z ich artystycznego wykonania. Prawami autorskimi takich osób mogą zarządzać oni sami lub odpowiednie organizacje zbiorowego zarządzania prawami pokrewnymi.

Na tym tle można by jeszcze omówić kwestię tzw. coverów. Jest chyba jasne, że piosenka I Love R'n'R wykonywana w oryginale przez Joan Jet - jest utworem do którego prawa ma Joan Jet - jako twórca tego utworu - bo ona go akurat napisała. Ta sama piosenka wykonywana przez Britney Spears - jest już tylko artystycznym wykonaniem utworu, a nie "utworem" - ale prawa do tego wykonania utworu ma Britney Spears (lub ktoś "od niej").
Oczywiście to samo dotyczy wykonań utworów przez tzw. "piosenkarzy/wokalistów", czyli osoby które wykonują piosenki napisane przez osoby trzecie - np. Edyta Gorniak, która wykonuje utwory Jacka no tego jak mu tam... Cygana.
Jeśli więc chcemy zaśpiewać sobie w podkładzie piosenkę "to nie ja byłam ewą" - to walimy do J. Cygana, jak chcemy wykorzystać nagranie E. Górniak to do E Górniak (czy tez kogo tam trzeba lub ZAIKSu).

Nie ma znaczenia czy chcemy wykorzystywać utwór komercyjnie czy też nie komercyjnie - (nb. każde zwielokrotnianie utworu bez zezwolenia jest zabronione - a więc także przygotowanie kopii muzyki w odpowiednim pliku muzycznym jako podkładu) - istotne jest tylko to czy używanie mieści się w kręgu tzw. dozwolonego użytku.
Użycie utworu na www która jest powszechnie dostępna (nie blokowana np. hasłem dostępu) - IMHO w każdym wypadku przekracza pojęcie dozwolonego użytku.

National
06-03-2014, 12:33
Ja się w tym temacie całkowicie pogubiłem. Wolał bym się dogadać z wykonawcą lecz to nie jest takie proste niż z ZAIKS.

nied0bry
06-03-2014, 13:30
Aleś suchara odkopał...

pozdr,
kris