Zobacz pełną wersję : doładowanie akumlatora w D70
mareks007
03-02-2005, 09:47
czy można doładowywać akumulatorek gdy nie jest całkowicie wyczerpany :?:
czy takie wcześniejsze doładowywanie nie ma wpływu na pojemność i żywotność akumulatorka :?:
- pozdro :lol:
doładowywanie ma negatywny wpływ na żywotność akumulatorka. dlatego warto za 50 zł dokupić zapasowy co pozwoli zmieniać/ładować dopiero po całkowitym wyczerpaniu bez niebezpieczeństwa utraty mocy w kluczowym momencie.
mareks007
03-02-2005, 12:22
to chyba muszę zainwestować 5 dyszek - dzięki :lol:
-pozdro :lol:
50 zl ale jaki komfort psychiczny, jak ci padnie jeden zakladasz dugi
zwlaszcza na mrozie to potrafi szybko sie rozladowac pomimi ze pokazuje
prawie full
Anonymous
03-02-2005, 13:42
Dementuje. Akurat przy tych akumulatorach, ktore są oryginalnie w nikonie nie ma problemu z doładowywaniem. Było juz o tym na forum. Mozna doladowywac dowolnie.
Pozdrawiam
dziad Borowinowy
dziadku, każdy aku ma swoją żywotność i każdorazowe podłączenie go do prądu powoduje jej skrócenie.
Odsylam do faqu http://forum.nikon.org.pl/viewtopic.php?t=1266
to, że aku nie ma efektu pamięci nie oznacza, że jest nieśmiertelny drogi c2h5oh.
Panowie, używam tego akumulatora przeszło 3 lata i zapewniam Was że swobodnie można go doładowywać. Bez problemu. Nie twierdzę że jest nieśmiertelny, ale po tak długim czasie i kilkudziesięciu doładowaniach jego pojemność jest niemal taka sama jak nowego.
Pewnie teoretycznie szkodzi akumulatorowi częste doładowanie - i jak ktoś pokusi się o takie badanie to może sie okazać, że spada wydajność prądowa o 4%, pojemność maleje o 9,5% a napięcie znamionowe spada o 0,11 V. Ale w praktyce nie ma to żadnego znaczenia. Ja doładowuje akumulator często, mimo posiadanego zapasu. Nie dopuszczam do pełnego wyładowania bo mam obawy czy nie jest to bardziej szkodliwe dla aparatu. Nie trudno wyobrazić sobie sytuację, że na ostatniej kresce zasilania robisz serię nef-ów i zabraknie energii do zapisania wszystkiego na CF lub bardziej prądożerne MD. Obawiam się, że mogą być probemy z odczytem takiej karty.
żółto-czarny
19-03-2005, 19:51
Sorki za odgrzewanie nieco starego wątku, ale jako świeżo upieczony użytkownik D70 mam pewne obawy. Czy to normalne, aby oryginalny EN-EL3 rozładował się przed wykonaniem setki zdjęć? W dodatku zdecydowana większość z nich była robiona bez udziału wbudowanego flesza i bez eksperymentów z długą ekspozycją. Działo się tak po 2 pierwszych naładowaniach od 0 do full :? Zaprzyjaźniony pan z innym aparatem (kompakt Canona) uspokaja, że jego aku dopiero PO KILKU takich pełnych naładowaniach doszedł do opisywanej w instrukcji sprawności. Czy miał rację?
Nie miał. Koniecznie sprawdź na innym akumulatorku - i oby to była wina zasilania.
mareks007
21-03-2005, 09:13
miałem taki problem ze wcześniejszym aparatem nie syfrakiem. Miał jakieś zwarcie gdzie tego nie wiem ale rozładowywał baterie po zrobieniu 1 rolki filmu. Więc spróbuj najpierw z innym aku jeżeli będzie tak samo się działo to na pewno wina aparatu :cry:
oby nie... :wink:
ja D70 nie mam, ale kazdzy aku ma pewna zywotnosc liczona np w ilosci doladowan, wiec rob jak chcesz, jak czesciej bedziesz ladowal to szybciej go zuzyjesz, przy tych nowych aku, efekt spadku pojemnosci jest znikomy, ale kilka pierwszyl cykli ma zapewne nadal dosc duze znaczenie do jego uformowania.
żółto-czarny
23-03-2005, 14:15
Witam. Wczoraj zakończyłem próbę mojego firmowego aku. Prawie wszystkie klatki pstrykane z wbudowaną lampą, w różnej odległości - żeby AF "jeździł" - synchronizacja na 1/60 w trybie A. Wyszło ich prawie TRZYSTA :!: do momentu, kiedy z "bateryjki" zniknęła 1 kreska. Dalej nie chciało mi się sprawdzać. Wydaje mi się, że poprzednia mała ilość fotek była spowodowana przebywaniem aparatu parę godzin na mrozie (mój test był robiony w temperaturze pokojowej).
Mam nadzieję że to była "próba prawdy" i więcej przykrych niespodzianek z zasilaniem nie będzie.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.