PDA

Zobacz pełną wersję : długość rury a ostrość z ręki



adik_
18-01-2005, 21:14
pytanie dotyczy N 70-300G ;
czy przy czasie 1/125 ; f/5,6 i 270 mm ; brak ostrości to objaw focenia z ręki (jednak za krótki czas), czy też po prostu normalne mydło w tym szkle ?

pzdr

c2h5oh
18-01-2005, 21:15
270x1.5=405 - teoretycznie nie powinienes stosowac czasow dluzszych niz 1/400 z reki.

adik_
18-01-2005, 21:17
qrcze ale jesteś szybki ; dz.
dzisiaj było tak ciemno, że nawet na ISO 1000 można było focić co najwyżej na takich czasach...poczekamy więc na trochę słońca

pzdr

admin
18-01-2005, 22:28
Alkohol, nie wnikajac w szczegoly nie sadze aby crop mial tutaj znaczenie... :) W koncu to wycinek tego samego kadru. Stawiam na poruszenie.

Pawel Pawlak
18-01-2005, 22:35
czyli przy 300mm podręcznikowo czas < 1/320 ale to wymaga sporej wprawy i szczęścia ;)
przy 300mm nie dziwią mnie poruszone przy 1/500

pozdrawiam

ALF
18-01-2005, 23:26
przy czystu statyw jest niezbędny...mam kumpla, który ma łapy jak imadło parowe, a stwierdził, że ma dobr szkło dopiero po zakupie solidnego statywu :mrgreen:

Bogdan
18-01-2005, 23:41
dobre szkło dopiero po zakupie solidnego statywu

Alf jak zwykle :D ma racje

żeby sie dowiedziec, co jest nie tak, ustaw zestaw na statywie i zrób pare klatek, najlepiej przy uzyciu samowyzwalcza albo [lepiej] pilota

maroo
18-01-2005, 23:52
nie sadze aby crop mial tutaj znaczenie... :) W koncu to wycinek tego samego kadru. Stawiam na poruszenie.

Kiedyś długo się nad tym zastanawiałem :roll:
Pstrykałem, oglądałem...

Doszedłem jednak do wniosku, że crop ma chyba jednak znaczenie.

Mając kadr 1,5 raza większy na odbitce (ekranie) wszystko jest "jakby mniejsze" i takie samo poruszenie jest bardziej widoczne, gdy zrobisz wycinek tego kadru wielkości matrycy i zrobisz odbitkę tego samego formatu.

A teraz od innej strony (bardziej ekstremalnie):
Załóżmy, że masz szkło o ogniskowej 50, które ma rozdzielczość rzędu 1000 linii/mm.
Twoja matryca ma rozdzielczość rzędu 6 gigapikseli.
Robiąc "normalne" zdjęcie cykasz takim szkłem z czasem ok. 1/50 s i masz nieporuszony obraz.
OK. ale mając takie możliwości możesz szkło potraktować jako teleobiektyw, bo takie ostrości pozwalają ci robić ekstremalnie małe wycinki (o takim rozmiarze jaki dała by fotka robiona 300-tką), które i tak będą miały ogromną ilość szczegółów.
Czy robiąc zdjęcie z czasem 1/50 taki wycineczek będzie ostry?
Czy wtedy nie powinieneś zmniejszyć czasu?

ALF
18-01-2005, 23:53
dobre szkło dopiero po zakupie solidnego statywu
Alf jak zwykle :D ma racje
żeby sie dowiedziec, co jest nie tak, ustaw zestaw na statywie i zrób pare klatek, najlepiej przy uzyciu samowyzwalcza albo [lepiej] pilota

stara szkoła pękosławskiego, a nowsza mroczka - mówią...fotograf bez statywu jest wart tyle co żołnierz bez karabinu...liczy się statystycznie :wink:
mam chyba najdłuższą rurę na forum...i :cry: mi się chce, bo mój pseudo statyw telipie się pod nią jak witki na wietrze :evil: ...czekam aż hesja mi wynajdzie moją wyśnioną męską frottkę....

Bogdan
19-01-2005, 01:36
mam chyba najdłuższą rurę na forum...

ee, ddMON i ja mamy ruskie wiadra 1000 mm
mam, jak to mówisz, froto i to minimum pod tego grzmota

pozdro Kosmito

[ Dodano: Sro Sty 19, 2005 12:39 am ]

liczy się statystycznie :wink:
....

hehe, stystycznie, to przypada na mnie 1,05 kobiety
z jedną, to jeszcze żaden kłopot
ale gdzie ja znajde te 0,05 ? :shock:

ALF
19-01-2005, 02:00
[quote=ALF]
ee, ddMON i ja mamy ruskie wiadra 1000 mm
mam, jak to mówisz, froto i to minimum pod tego grzmota


pisząc najdłuższą, myślałem o 1500 z vivitarem :wink: patrzeć przez toto na velbonie toć to szok...oczopląsu można dostać :roll:

Bogdan
19-01-2005, 02:03
pisząc najdłuższą, myślałem o 1500 z vivitarem

aaa, to sor, przyznaję Ci rzeczywiście pierwszeństwo :D
wiadra mają tylko 1000

Krzysiek
19-01-2005, 02:17
Alkohol, nie wnikajac w szczegoly nie sadze aby crop mial tutaj znaczenie... :) W koncu to wycinek tego samego kadru. Stawiam na poruszenie.
Wg mnie crop ma znaczenie a w moim przypadku to pewnik. Z 80-200 poniżej 1/320 nic nie mam ostrego.

admin
19-01-2005, 03:21
Panowie, przeciez to jest pozorna ogniskowa... To jedynie wycinek klatki, a wiec zmienia sie (zmniejsza) jedynie pole naswietlonego kadru (wedlug proporcji przekatna matrycy x 1.5 w stosunku do klatki malego obrazka). Oczywiscie wolajac oba zdjecia w tym samym formacie, zdjecie z cyfry bedzie teoretycznie zblizeniem, a wiec uwidoczni poruszenie bardziej niz pelna klatka. Tyle ze aby porownanie i teoria byly zgodne z prawda, zdjecia nalezaloby porownac w formacie ktorym cyfrowe bedzie wycinkiem pelnoklatkowego(wpasowujac sie w czesc ktora zajmowalaby matryca wzgledem klatki)... Wtedy nie ma najmniejszej roznicy w poruszeniu zdjecia. Mam nadzieje ze w miare jasno to napisalem no i ze mam racje ;)

ALF
19-01-2005, 03:29
rację masz...ale teoretycznie, bo praktycznie nikt takich rzeczy nie robi, tylko woła z klatki lub pliku (nawe jeśli z każdego wytniemy jakiś wycinek do powiększenia)...hmmm

admin
19-01-2005, 04:27
Ok. Jacku. To jednak wciaz ta sama ogniskowa. Zmienia sie jedynie crop, kadrowanie, wycinek, fragment obrazu... :) Robie fote w pokoju. Metr przed soba mam tablice. Przypinam analoga i robie zdjecie tej tablicy na caly kadr. Odpinam i przypinam korpus cyfrowy. Robie zdjecie fragmentu tablicy. Ma to wplyw na poruszenie? Moim zdaniem nie. Jesli z gotowego zdjecia wykonanego analogiem wytne kadr odpowiadajacy matrycy to obraz bedzie w nim poruszony nadal tak samo jak w wiekszym kadrze :) Zaleznosc czasu do ogniskowej dla ustabilizowania obiektywu nie zmienia sie wraz z cropem. Jesli focimy 200 to 1/200 powinna teoretycznie wystarczyc bo nie zmienia sie odleglosc miedzy soczewkami w stosunku do tego samego kadru foconego analogiem. Tak mnie sie wydaje, ale ja sie nieznam...

Pawel Pawlak
19-01-2005, 08:46
Jestem przekonany że jednak crop ma znaczenie. Na nieostrość wynikającą z poruszenia zdjęcia mają wpływ z całą pewościa częstotliwość drgań i amplutuda tych drgań. Drgania bedą tym bardzij widoczne im bardzij amplituda drgań ( czyli stopień poruszenia ) będzie większa od grubości lini ( rozdzielczości ). Im amplituda bedzie mniejsza od szerokości/wysokości piksela tym mniej będziemy ją widzieli na zdjęciu... Cholera nie zdążę przeprowadzić całego dowodu bo nie zdążę do pracy... ;)

Ale na poparcie znaczeia cropa dla ostrości z ręki podam przykład z kompaktowego cyfraka. Panasonic FZ20 ma ogniskową rzeczywistą 72mm ( ekwiwalent 432mm ) więc jesli crop nie ma znaczenia, to z ręki bez stabilizacji obrazu powinniśmy robić ostre fotki przy czasie 1/80. Tymczasem przy 1/500 jest to trudne ( na szczęście można włączyć O.I.S ;) )

maroo
19-01-2005, 08:57
I tu Rocznik70 trafił w sedno.
Myślę, że przykład kompakta jest najlepszy.

adik_
19-01-2005, 11:31
proponuję, żeby kompromisowo przyjąć, ża na cyfrze mnożymy ogniskową x1,25 :mrgreen:


a tak na serio, to dziękuje za cenne uwagi...

aldus
19-01-2005, 19:37
Sądzę, że problem leży jeszcze w czymś innym. Załóżmy, że focimy szkłem 300 mm, dysponujemy porządnym statywem, pilotem (lub użyjemy samowyzwalacza) i że podniesienie lustra nie spowoduje drgań obiektywu. Problemem może być głębia ostrości. Przy wymiarach klatki D70 (i powyższym szkle) oraz przysłonie np. f/8 odległość hiperfokalna wynosi 562,5 m. Zatem głębia ostrości rozciąga się od 281,25 m (od aparatu) do nieskończoności. Jeśli więc fotografowany obiekt jest w odległości poniżej tych ok. 280 m to ma prawo być nieostry i to tym bardziej, im jest bliżej aparatu.
Dodane 20 stycznia
Dziś przeliczyłem i wycofuję się z powyższego. Np. przy odległości obiektu fotografowanego wynoszącej 25 m głębia ostrości co prawda kurczy się mocno, ale rozciąga się na ok. 24 m przed obiektem i ok. 26 m za nim. Tak przynajmniej wynika z teorii.

Anonymous
19-01-2005, 19:43
Ciekawa teoria...

adik_
19-01-2005, 20:04
ale to chyba tylko jeśli ustawiasz ostrość na "88" ; jeśli ustawisz ostrość na obiekt ?

pzdr

aldus
19-01-2005, 20:19
Poczekajmy niech się jeszcze ktoś wypowie. Sam mam chwilami wątpliwości czy to takie proste...

adik_
20-01-2005, 20:00
znalazłem coś takiego:

Odległość hiperfokalna - uwarunkowana ogólnymi parametrami optycznymi obiektywu odległość, od której rozpoczyna się głębia ostrości przy nastawieniu obiektywu na nieskończoność przy danej wielkości przysłony. Jeżeli obiektyw zostanie nastawiony nie na nieskończoność lecz na odległość hiperfokalną (H) (odległość, w której uprzednio zaczynała się głębia ostrości), to głębia ostrości będzie w tym przypadku znacznie większa - będzie sięgać od odległości równej (2H), stąd wniosek, że granica początku strefy ostrości znajdzie się dwukrotnie bliżej aparatu fotograficznego niż w przypadku, gdy obiektyw jest nastawiony na nieskończoność.


przy okazji pod tym adresem (http://akson.sgh.waw.pl/~smalaz/ksiazka/spis.html) jest elektroniczna wersja książki Johna Shawa o fotografii krajobrazowej. - tzn. na razie fragmenty, ale ma jest napisane c.d.n.

jmj
20-01-2005, 20:21
znalazłem coś takiego:

Odległość hiperfokalna - [ciach]
granica początku strefy ostrości znajdzie się dwukrotnie bliżej aparatu fotograficznego niż w przypadku, gdy obiektyw jest nastawiony na nieskończoność.



to rzecz oczywista i o ile przyjrzymy sie najlepiej obiektywowi krotkiemu - mozemy zobaczyc jak to dziala.
klopot w tym ze:
mamy 300 - co przy cyfrze daje okolo 450 mm ekwiwalentu ...
- glebia ostrosci jest jak plasterek - i niewiele nam znajomosc poyzszych zasad pomoze.

Pawel Pawlak
20-01-2005, 20:52
znalazłem coś takiego:

Odległość hiperfokalna - [ciach]
granica początku strefy ostrości znajdzie się dwukrotnie bliżej aparatu fotograficznego niż w przypadku, gdy obiektyw jest nastawiony na nieskończoność.



to rzecz oczywista i o ile przyjrzymy sie najlepiej obiektywowi krotkiemu - mozemy zobaczyc jak to dziala.
klopot w tym ze:
mamy 300 - co przy cyfrze daje okolo 450 mm ekwiwalentu ...
- glebia ostrosci jest jak plasterek - i niewiele nam znajomosc poyzszych zasad pomoze.


I to tak naprawdę przy przy każdej przysłonie. A przy ogniskwej 270( x1.5) i czasie 1/125 niezależnie od przysłony prawdopodobieństwo zrobienia ostrego ( nie ruszonego zdjecia ) z ręki jest naprawdę niewielkie.

pozdrawiam

jmj
21-01-2005, 17:52
... przy ogniskwej 270( x1.5) i czasie 1/125 niezależnie od przysłony prawdopodobieństwo zrobienia ostrego ( nie ruszonego zdjecia ) z ręki jest naprawdę niewielkie ....

jest w istocie niemozliwe.
uzycie statywa tez niewiele pomoze bowiem wiekszosc tych "profesjoanlnych' statywów jedynie podtzrymuje kamere.
Przy 300 mm dragnia od lustra - tak wlasnie od ruchu lustra - staje sie przyczyna poruszeń.

Mysle ze 70-300 do zdjec statycznych zblizen mozna uzyc. Sam uzywałem jako 300 (z analogiem ) w dobrym swietle i dobrym skutkiem z wyjatkiem aberracji chromatycznej. Jednak czas maksimu 1/300 - taka jest reguła - o ile nie uzywa sie solidnego ciezkiego statywu metalowego lub drewnianego)
Zastosowanie jednak tego obiektywu do cyfrowki powoduje wydluzenie ogniskowej - a wiec podnosi podatnosc na poruszenie i nalezy uzywac czasu max 1/500.

(tak na marginesie - ten przelicznik 1,5 x dla matrycy ma znaczenie - bowiem kraze rzoproszenia formaru APS jest mniejsza od malego obrazka. )

jednoczesnie musimy miec swiadomosc ze z przymykaniem obiektywu aby zwiekszyc glebie ostrosci ( nic to nie pomoze na poruszenie w tym poruszenie od lustra) mamy ograniczenia
wyikajace zazwyczaj ze swiatla.
Oczywiscie obeikt statyczny mozna fotografowac ze statywu i z dlugim czasem - ale wtedy sie winno podnisc lustro a potem migawke zwolnic - natomiast dynamiczne ostre ujecia tym sprzetem zrobic jest kwestia przypadku.

nalezy pamietac o klasie jakosci tego obektywu

Anonymous
22-01-2005, 01:38
Zastosowanie jednak tego obiektywu do cyfrowki powoduje wydluzenie ogniskowej - a wiec podnosi podatnosc na poruszenie i nalezy uzywac czasu max 1/500.

Nieprawda, admin juz mowil, wszedzie tlumacza, nawet w instrukcji pod tabelka z odpowiednikami ogniskowych dla takiego samego kata widzenia w 35mm i D70 napisali i narysowali, a ludzie nadal myla pojecia.
Ogniskowa sie nie zmienia, rejestrujesz po prostu mniejszy obszar tego samego obrazu.

Pawel Pawlak
22-01-2005, 02:01
Zastosowanie jednak tego obiektywu do cyfrowki powoduje wydluzenie ogniskowej - a wiec podnosi podatnosc na poruszenie i nalezy uzywac czasu max 1/500.

Nieprawda, admin juz mowil, wszedzie tlumacza, nawet w instrukcji pod tabelka z odpowiednikami ogniskowych dla takiego samego kata widzenia w 35mm i D70 napisali i narysowali, a ludzie nadal myla pojecia.
Ogniskowa sie nie zmienia, rejestrujesz po prostu mniejszy obszar tego samego obrazu.

Drogi Gościu, kąt widzenia dla danej ogniskowej jest uzależniony właśnie od wielkości klatki. Czyli dla D70 kąt widzenie przy zadanej ogniskowej jest mniejszy (odpowiada kątowi obiektywu o ogniskowej pomnożeonej przez crop1.5 dla FF) ale ogniskowa obiektywu fizycznie jest nadal taka sama jak dla FF. Zgadzasz się ze mną ?
Tylko jak się zastanowisz, wyobrazisz to sobie ten układ optyczny to dojdziesz do wniosku że tak naprawdę to od kąta widzenia i rozdzielczości matrycy zależy czy zdjęcie bedzie poruszone czy nie. Dlatego niektórych poruszeń nie zobaczysz wcale po przeskalowaniu/zmniejszeniu zdjęcia ( to tak jakbyś miał mniejszą rozdzielczość matrycy przy tych samych wymiarach fizycznych - dlatego piszę o rozdzielczości) I dlatego przy ustawianiu maksymalnego czasu przy D70 i małej klatce trzeba wziąść pod uwagę crop. Amen ;)

maroo
22-01-2005, 02:15
Panasonic FZ20 ma ogniskową rzeczywistą 72mm ( ekwiwalent 432mm ) więc jesli crop nie ma znaczenia, to z ręki bez stabilizacji obrazu powinniśmy robić ostre fotki przy czasie 1/80. Tymczasem przy 1/500 jest to trudne

A jak to wytłumaczyć?

Crop ma znaczenie i tyle.

jmj
22-01-2005, 11:03
Zastosowanie jednak tego obiektywu do cyfrowki powoduje wydluzenie ogniskowej - a wiec podnosi podatnosc na poruszenie i nalezy uzywac czasu max 1/500.

Nieprawda, admin juz mowil, wszedzie tlumacza, nawet w instrukcji pod tabelka z odpowiednikami ogniskowych dla takiego samego kata widzenia w 35mm i D70 napisali i narysowali, a ludzie nadal myla pojecia.
Ogniskowa sie nie zmienia, rejestrujesz po prostu mniejszy obszar tego samego obrazu.

no widzisz, takie autorytety a tu ludzie sie upieraja ze jest inaczej....

Tajemnica tkwi w krazkach rozproszenia.
Juz dawno ludzie zauwazyli, ze oko widzi nie to co jest naprawde ale to co widziec chce. Resjestruje pewna rodzielczosc i koniec. Reszta sie zaciera.
Poniewaz obraz oglada sie zazwyczaj w pozytwie nalezy go powiekszyc...
I tu dochodzimy od sedna. Wobrazmy sobie nehatyw forrmatu 18x24 cm. Tego formatu sie nie powieksza w zasadzie a robi stykówke - mam zatem odwzorowanie 1:1.
z drugiej strony wezmy format polowkowy 18x24 mm. Aby otrzymac powiekszenie 81x24 trzeba go powiekszyc 10x..
Czy na obu negatywach obraz musi byc rejestrowany z jednakowa dokladnocia?.
Oczwywiscie ze nie. Wielki format nie wymaga takiej ozdzielczosci jak mniesze neagatywy - ale akceptuje tez "niewidzialne" wieksze pola nieostrosci, ale takiej ktorej oko nie wylowi.
Te pola nazywaja sie krazkami rozproszenia.
Im mniejszy format tym krazek akceptowany jest mniejszy. Dlatgo D70 latwiej zrejestruje poruszenie niz maly obrazek. Oczywiscie wzglednie - poruszenie bedzie na matrycy czy negatywie takie samo - tyle ze na powiekszeniu wynik bedzie rozny.

I tu jest cala tajemnica. ten tzw "crop" oznacza roznice matrycy - ale latiwje nam myslec o ekwiwalentach ogniskowej niz wilkosci pola obrazu rejestrowanego - w istocie jednak sa to wilkosci opisujace ta sama zaleznosc.

pozdrawiam

aldus
22-01-2005, 13:40
Tak jest! Tu chyba warto jedynie dodać, że o ile dla filmu 35 mm zadowalającą średnicą krążka rozproszenia jest 0,03 mm, to dla matrycy D70 będzie to już 0,02 mm. Konsekwencją tego faktu jest również kurczenie się głębi ostrości, ponieważ jej granice zależą m. in. od średnicy krążka rozproszenia.
Pozdrawiam, Włodek

jmj
22-01-2005, 14:31
Tak jest! Tu chyba warto jedynie dodać, że o ile dla filmu 35 mm zadowalającą średnicą krążka rozproszenia jest 0,03 mm, to dla matrycy D70 będzie to już 0,02 mm. Konsekwencją tego faktu jest również kurczenie się głębi ostrości, ponieważ jej granice zależą m. in. od średnicy krążka rozproszenia.
Pozdrawiam, Włodek

Dokladnie. Dla fomatu wielkiego jest to mniej wiecej 0,1 mm (zalezy od formatu). Matrycowcy moga sobie te krazki wyobrazic jako archaiczne piksele.
Jedna uwaga jednak.
W tradycyjnej srebrowej fotografi warto jest dazyc do zmniejszenia krazka rozproszenia.
Mozna wyciagnac wtedy wieksze powiekszenia. W cyfrze caly czas ograniczeniem jest matryca ... i jeszcze dlugo pozostanie.

Anonymous
22-01-2005, 21:44
Zastosowanie jednak tego obiektywu do cyfrowki powoduje wydluzenie ogniskowej - a wiec podnosi podatnosc na poruszenie i nalezy uzywac czasu max 1/500.

Nieprawda, admin juz mowil, wszedzie tlumacza, nawet w instrukcji pod tabelka z odpowiednikami ogniskowych dla takiego samego kata widzenia w 35mm i D70 napisali i narysowali, a ludzie nadal myla pojecia.
Ogniskowa sie nie zmienia, rejestrujesz po prostu mniejszy obszar tego samego obrazu.
Drogi Gościu, kąt widzenia dla danej ogniskowej jest uzależniony właśnie od wielkości klatki. Czyli dla D70 kąt widzenie przy zadanej ogniskowej jest mniejszy (odpowiada kątowi obiektywu o ogniskowej pomnożeonej przez crop1.5 dla FF) ale ogniskowa obiektywu fizycznie jest nadal taka sama jak dla FF. Zgadzasz się ze mną ?

Oczywiscie ze sie zgadzam bo to jest to co samo co napisalem (rozwiniete). I tylko o to mi chodzilo - teza jakoby ogniskowa sie wydluzala i z tego wzgledu nalezalo uzywac wiekszych czasow jest nieprawdziwa. Nie neguje faktu ze nalezy uzywac dluzszych czasow, ale powod jest nieco inny i zostal juz dalej przez szanownych rozmowcow przedstawiony :)

aldus
01-02-2005, 16:08
Wybaczcie, że odgrzewam ten wątek, ale mam pewien dylemat. Zapiąłem dzisiaj pożyczonego Nikkora AF 300/4 na świeżo nabyty statyw Manfrotto 055PRO (ukłony dla Hesji) i mam wrażenie, że z ostrością jest nie najlepiej. Fakt, pochmurno i trochę mglisto, więc czasy były w granicach 1/40 - 1/80, no ale robiłem z solidnego statywu z użyciem samowyzwalacza. Czy to możliwe, że to wpływ drgań od lustra?

Gamling
01-02-2005, 16:16
Mozliwe. Domknij przyslone i sprawdz czasy w okolicach 4-5 sekund.

ALF
02-02-2005, 01:03
i dla tego kupiłem ricocha co ma wstępne podnoszenie lustra i kupię nikona z takim samym bajerem :wink:

ddMON
02-02-2005, 01:08
No przecież na tym, to aparat jak w imadle, a jak mi się wydaje, to środek ciężkości (podpięcie do statywu) jest na obiektywie?!
Więc te drgania powinny się jakość równoważyć - aż mi się wierzyć nie chce - jak napisał niedawno Admin - dramat! :(
Trzeba chyba pniak jaki dębowy kulać, albo podstawę od moździerza 8)

ALF
02-02-2005, 01:22
Trzeba chyba pniak jaki dębowy kulać, albo podstawę od moździerza 8)

sorki, ale to nic nie da...statyw stabilizuje puszkę względem, że tak powiem, ziemi, a drgania są wewnątrz puszki, więc nawet najsolidniejszy statyw nie pomoże, jeśli lustro wali jak kowal młotem :cry: im dłuższa rura, tym tragedia większa - jedyny ratunek puszka z podnoszonym lustrem...

ddMON
02-02-2005, 02:10
ALF ja wyraźnie widziałem w ostatnim polskim serialu kryminalnym jak Andrzej Radziwiłowicz focił mutantów zza krzka z taaaaaką rurą i obowiązkowo Nikonem - jak na gentelmana przystało - i wszystko ostre było, i nic się mu w tej scenie nie podnosiło! :wink:

ALF
02-02-2005, 02:35
i nic się mu w tej scenie nie podnosiło! :wink:

no bo widzisz...lustro jest w środku puszki, wiec go nie widać :mrgreen:

Gamling
02-02-2005, 10:12
Panowie brak wstepnie podnoszonego lustra nie jest wcale takim dramatem. Trzeba tylko pamietac o tym zeby unikac robienia zdjec ze statywu przy czasach w okolicach 0,5 sekundy i mniej bo wtedy dragania aparatu faktycznie moga miec wplyw na ostrosc. Natomiast jesli wydluzymy czas ponad 2 sekundy problem znika bo drgania sa szybko tlumione i nie maja znaczenia przy takiej dlugosci ekspozycji.

Ayot
02-02-2005, 10:41
Panowie, przeciez to jest pozorna ogniskowa... To jedynie wycinek klatki, a wiec zmienia sie (zmniejsza) jedynie pole naswietlonego kadru (wedlug proporcji przekatna matrycy x 1.5 w stosunku do klatki malego obrazka). Oczywiscie wolajac oba zdjecia w tym samym formacie, zdjecie z cyfry bedzie teoretycznie zblizeniem, a wiec uwidoczni poruszenie bardziej niz pelna klatka. Tyle ze aby porownanie i teoria byly zgodne z prawda, zdjecia nalezaloby porownac w formacie ktorym cyfrowe bedzie wycinkiem pelnoklatkowego(wpasowujac sie w czesc ktora zajmowalaby matryca wzgledem klatki)... Wtedy nie ma najmniejszej roznicy w poruszeniu zdjecia. Mam nadzieje ze w miare jasno to napisalem no i ze mam racje ;)

Nic dodać, nic ująć! :)

ALF
03-02-2005, 01:51
Panowie brak wstepnie podnoszonego lustra nie jest wcale takim dramatem. Trzeba tylko pamietac o tym zeby unikac robienia zdjec ze statywu przy czasach w okolicach 0,5 sekundy i mniej bo wtedy dragania aparatu faktycznie moga miec wplyw na ostrosc. Natomiast jesli wydluzymy czas ponad 2 sekundy problem znika bo drgania sa szybko tlumione i nie maja znaczenia przy takiej dlugosci ekspozycji.

a jednak...żeby uzyskać takie czasy cza dołożyć filtr ND4 lub nawet ND8, a nawet , w bardziej słoneczne dni polara + ND8, a to dodatkowe szkła jak sam wiesz :wink:
no i z tym tłumieniem przy ogniskowych rzędu 1500mm też tak różowo nie jest, zwłaszcza gdy obiekt jest kilka kilometrów dalej...

Ayot
03-02-2005, 10:10
ALF ja wyraźnie widziałem w ostatnim polskim serialu kryminalnym jak Andrzej Radziwiłowicz focił mutantów zza krzka z taaaaaką rurą i obowiązkowo Nikonem - jak na gentelmana przystało - i wszystko ostre było, i nic się mu w tej scenie nie podnosiło! :wink:

Jakby spojrzeć nieco szerzej na fotogeniczność aparatów i występowanie ich w filmach... to wydaje się, że Nikon jest zdecydowanym faworytem specjalistów od rekwizytów... ;)

Jamal
22-02-2005, 05:35
A co powiecie na to?

http://www.pbase.com/miljenko/image/35901291

Czyżby dobry sposób na stłumienie drgań? :wink:

maroo
22-02-2005, 09:03
Dobry i skuteczny.
Można też używac grochu albo innej kaszy.

Niestety mobilnośc takiego zestawu spada do zera.