Ankieta. Ile zdjęć wywołujesz/drukujesz?

[Nikoforumowicz]

W przebiegu jednej z dyskusji zrodziło mi się pytanie o liczbę ew. procent zdjęć wywoływanych obecnie przez Was. Wg mojej oceny procent ten ciągle spada mimo, że może całkowita liczba odbitek wywoływanych lub drukowanych jest ciągle podobna.
Zachęcam Was do udziału.
P.S. Proszę oszacować w przybliżeniu oczywiście. Ankieta dotyczy raczej zdjęć cyfrowych.

[Al Bundy]

Wydaje mi się że cyferki ciut przegięte. Focąc cyfrą setki czy tysiące zdjęć to nie nowina ale tylu wywoływać nikt co tydzień nie będzie. Nie zmienia to faktu że laby się rozwijają ponieważ przybywa fotografujących mimo iż spada procent zdjęć przelewanych na papier...

[Nikoforumowicz]

Nie wiem o jakich przegiętych cyferkach mówisz? Trudno było pytać o liczby bezwzględne.
Ankieta jest prosta do bólu. A wyniki? Na razie zgodne z moimi przemyśleniami.

[szymony]

Z analoga robiłem 100% pocztówek jako wglądówki, później "coś" się powiększało.
Z cyfry robię "coś", ale przeważnie w większym formacie.

"coś" w jednym przypadku znaczy jedną sztukę lub wcale, a w innym znaczący procent materiału.

[Al Bundy]

Nikoforumowicz, jak widzisz w ankiecie głosy się prawie nie rozkłądają. Nie znam nikogo kto robiąc cyfrą drukuje wszystko. Jeśli chodzi o 75%, 50% czy nawet 25% to również musiałby majątek wywalić dlatego nawet te procenty bym pominął. Znowu w przypadku analoga trzeba wywołać wszytko a i na papier przelewa się "prawie" wszystko ;)

[pebees]

Al Bundy, no właśnie, ja zagłosowałem w momencie, gdy 25% było najmniejszą wartością. Ech. A odbijam na papierze jakieś 8-10 procent.

[Al Bundy]

Z 10 tys zdjeć zrobionych D70 na papier trafiło u mnie ok. 700 - 800 więc procentowo podobnie...

[Nikoforumowicz]

Musimy jednak pamietać o tych co nie robią 10tyś zdjęć. Są tacy, którzy nadal robią zdjęcia w ilościach jak kiedyś, aparatami analogowymi i osobiście znam takich, którzy wywołują prawie wszystko.
Wyniki ankiety nie są jednak oparte na "reprezentatywnej grupie Polaków".

[ALF]

to zależy jakie zdjęcia...jeśli robię np ślub to na papier trafia 80%-90%, jeśli to jakaś impreza to ok 75%, zdjęcia prywatne 95%, zdjęcia krajobrazowe, makro itp 25%...
część zdjęć robię pod portale internetowe, stronę szkoły, gminy itd, więc tych nie drukuję wcale, albo pojedyncze sztuki...

[linux_user]

Jesli po pierwszym przesortowaniu zostaje mi jakas ilosc dobrych zdjec (srednio 50%)
to one w 99.9% trafiaja do druku a reszta jest wymazywana z pamieci mojej jak i kompa.
W zwiazku z tym mam putanie. Czy kwalifikuje sie do grupy 50% czy 100%.....bo sam nie wiem

[mkwiek]

z kilku tysięcy zdjęć wydrukowałem może 100. a może nawet znacznie mniej. wiekszość kataloguje na cd. ale nigdy żadnego zdjęcia nie wyrzucam - najwyżej daję do katalogu "nieudane" albo "bzdury".

[Nikoforumowicz]

Jesli po pierwszym przesortowaniu zostaje mi jakas ilosc dobrych zdjec (srednio 50%)
to one w 99.9% trafiaja do druku a reszta jest wymazywana z pamieci mojej jak i kompa.
W zwiazku z tym mam putanie. Czy kwalifikuje sie do grupy 50% czy 100%.....bo sam nie wiem
Drukujesz więc 99%.

[linux_user]

z kilku tysięcy zdjęć wydrukowałem może 100. a może nawet znacznie mniej. wiekszość kataloguje na cd. ale nigdy żadnego zdjęcia nie wyrzucam - najwyżej daję do katalogu "nieudane" albo "bzdury".

A jaki jest sens tego trzymania.....
Myslisz ze bedziesz robil coraz gorsze zdjecia i te co teras sa zakfalifikowane jako bzdury kiedys awansuja do kategorii SUPER

o juz wiem bedziesz bardzo znanyn fotografikiem i nawet te nieudane beda sprzedawane za grube $$$$$4 :)

[mkwiek]

linux_user, hahahehehahaheheh uśmiałem się do łez :)
trzymam je dlatego, że również się ubawię jak je późnej oglądam, chodź nie tak bardzo jak czytając Twoją wypowiedź :)

a pojemność moich hdd mi na to pozwala :)