PDA

Zobacz pełną wersję : licznik zdjec nowego D3



babeta
12-10-2008, 10:39
Witam,
Mam pytanie o przebieg licznika w nowym aparacie Nikon D3 ? Czy jest zerowy, czy jest mozliwe, ze nowy aparat ma juz spory przebieg - ponad 20 tysiecy wykonanych ekspozycji (dwa zapelnione foldery, 100, 101 a 102 zapelniony czesciowo)?

pawel
12-10-2008, 10:42
Nowy, nieużywany, prosto z pudełka ma zerowy licznik. Jeśli ma 20 tys, to jest oczywiście używany.

babeta
12-10-2008, 10:52
No wlasnie tak mi sie wydawalo, ze powinien miec licznik 0. Aparat byl kupiony w sklepie fotograficznym jako nowy a teraz mi wmawiaja, ze to normalne, ze D3 (i wszystkie inne body powyzej 10tys zl) maja taki przebieg!! To zwykle oszustwo! Czy ktos moze mi poradzic co z tym dalej robic?

Michał Jędrak
12-10-2008, 11:06
No oddaj aparat. Najpierw się spytaj (np przez telefon) czy przyjmują zwroty. W sumie powinni, gdyż większość sklepów to oferuje. Jeśli nie to musisz powiedzieć, że sprzęt jest niezgodny z umową (jakoś tak się to określa) i wtedy przysługuje Tobie zwrot. Mój aparat miał na liczniku 20 zdjęć, ale to sam sprzedający (który z USA sprowadza sporo sprzętu) mówił, że kilka zdjęć zrobił, aby mieć pewność, że wszystko gra.

A jak sprawdzałaś stan licznika? Jak rozumiem programem opanda...

babeta
12-10-2008, 11:14
Nie, nie sprawdzalam zadnym programem tyllko po pierwsze licznik pokazuje ol. 1300 numer ale co najwazniejsze pokazuje tez folder 102 a jak wchodze glebiej to ewidentnie foldery 100 i 101 sa zapelnione (a 102 czesciowo). Zreszta zlapalam kogos ze sklepu i twierdzi, ze tak wlasnie jest, ze te aparaty moga miec ponad 20 tys!

The Fly
12-10-2008, 11:27
Pobierz program Opanda iExif. Zrób zdjęcie w JPG i otwórz je na komputerze tym programem. W informacjach o zdjęciu pokaże się taka rubryczka Total number of Shutter (czy jakoś tak). I dowiesz się ile dokładnie aparat zrobił zdjęć.

Erie
12-10-2008, 11:42
taaa... nowe D3 ma przebieg 20000 klatek, a jak sie kupuje nowego mercedesa to ma przebieg 100 000 km - niech ten sklep nie p... głupot i wymieni na nową nieużywaną sztukę o ile opanda potwierdzi ilość klatek zrobionych

JK
12-10-2008, 11:47
Poczekajcie, poczekajcie. Niech koleżanka lepiej sprawdzi to Opandą, bo możliwe, że aparacik strzłów ma niezbyt dużo, tylko koleżanka wsadziła starą kartę, nie formatowała jej i się numeracja zdjęć przestawiła. :wink:

babeta
12-10-2008, 11:56
no wlasnie sciagnelam opande, sprawdzilam licznik i pokazuje mi sie nr 1300, przyznaje, ze wsadzilam najpierw uzywana karte, wiec moze ten licznik tak zareagowal ale czy to mozliwe, ze pokazal w aparacie, ze folder 100 i 101 jest calkowicie zapelniony a 102 czesciowo? Nie moge sprawdzic opanda moich starych zdjec z innych aparatow, kiedy wiem, ze licznik przelecial kilka razy po te 10 tysiecy. Czy gdyby zrobionych bylo 21300 zdjec to panda pokazalaby nr 21300 czy 1300 (bo to kolejny folder?)? No i dlaczego kreca w tym sklepie, ze to normalny przebieg 20 tysiecy....????

JK
12-10-2008, 12:00
Czyli nie 20 tys., tylko 1300 - ale to i tak sporo. Może zamieść na forum to zdjęcie z EXIFem, to ci odczytamy tę ilość strzałów, żebyś z siebe głupka w sklepie nie zrobiła.

babeta
12-10-2008, 12:04
Zrobilam zdjecie starym aparatem Fuji S3 pro opanda rozpoznaje aparat i mnostwo innych danych ale nie pokazuje w ogole rubryki "Total number of Shutter". Dlaczego? Przy D3 pokazuje ale mam wrazenie, ze nie ma tam miejsca ( w tej rubryczce) na numery piecio albo szesciocyfrowe? Czy w jakis sposob moze byc w tych roznych dodatkowych numerkach i cyferkach zakodowane, ze sa to kolejne tysiace albo dziesiatki tysiecy zdjec?

babeta
12-10-2008, 12:07
Hm dzieki bardzo za pomoc, chetnie tylko nie wiem jak tu wkleic te wszytskie dane.. pozdrawiam Beata

babeta
12-10-2008, 12:10
wkleilam tak normalnie....

[Image]
Make = NIKON CORPORATION
Model = NIKON D3
.......
Software = Ver.2.00
Date Time = 2008-10-11 17:58:46
.......
Total Number of Shutter Releases for Camera = 1023
.......

JK
12-10-2008, 12:10
Przecież tam stoi jasno napisane, że aparat wykonał 1023 zdjęcia. DOKŁADNIE.

babeta
12-10-2008, 12:12
o przepraszam, zrobilam balagan na forum.. czy zdjecie zmniejszyc czy zostawic takie jakie jest?

JK
12-10-2008, 12:14
Zdjęcie już nie jest potrzebne. Wszystko masz w tym EXIFie. Pozwoliłem sobie wyedytować niepotrzebny "śmietnik".

babeta
12-10-2008, 12:18
Dzieki, to dlaczego sa te dwa zapelnione foldery?

sweetmemories
12-10-2008, 12:21
Co to za sklep? ul. Puławska, czy Znicza? ;)

Erie
12-10-2008, 12:22
Dzieki, to dlaczego sa te dwa zapelnione foldery?

może ktoś (może nawet Ty) włożył do aparatu kartę ze zdjęciami i aparat przejął numerację plików - w każdym razie 1000 zdjęć to i tak za dużo jak na nowy aparat

JK
12-10-2008, 12:24
Dzieki, to dlaczego sa te dwa zapelnione foldery?
Szczerze? Ręce opadają. Kupiłaś profesjonalny sprzęt, dostałaś instrukcję do tego aparatu? Może ją jednak warto uważnie przeczytać. Tam wszystko jest opisane - również to, co dotyczy ustawień związanych z nazwami plików zawierających zdjęcia i z numeracją tych zdjęć.

vredota
12-10-2008, 12:26
Nikon, w cyfrowych body, zapisuje całkowitą liczbę wykonanych strzałów danym aparatem w danych EXIF w nagłówku pliku JPG. Aby odczytać tę wartość, musisz strzelić zdjęcie w czystym JPG (prosto z puszki) i odczytać sobie, np. w Opanda Exif (lub IrfanView lub czymś, co odczyta tę pozycję z EXIFa). Wartość ta zaczyna się od 0 przy wyjściu z faryki. Reset może wykonać tylko serwis (nie ma ogólnodostępnych narzędzi dla użytkownika). Tak naprawdę licznik pokazuje liczbę otwarć migawki (przy wymianie migawki licznik jest zerowany w serwisie).

Zapełnione foldery to już nie jest sprawa puszki. To, co wyprodukuje puszka, zapisywane jest na kartę. Puszka odczytuje później strukturę plików i same pliki i jest w stanie wyświetlić Ci je na ekranie LCD, jeśli tego zechcesz. Dwa zapełnione foldery to sprawa zapisanych danych na karcie pamięci: pytanie skieruj więc nie do puszki (bo ta tylko wyświetla to, co zostało już zapisane) ale do osoby, która zapisywała wcześniej zdjęcia na karcie.

Nie poleca się używać jednej karty w dwóch typach aparatów: np. karty z Nikona D80 na Nikonie D3. Przed użyciem karty w aparacie, zapisz wszystkie zdjęcia na innym nośniku (dysk, CD, DVD, streamer, itp.) a samą kartę sformatuj.

To są podstawy podstaw, niektóre nawet zawarte w Najczęściej zadawanych pytaniach.

samek
12-10-2008, 12:26
Dzieki, to dlaczego sa te dwa zapelnione foldery?

Jest tu zamieszanie spowodowane najwyraźniej włożeniem karty z jakąś poprzednią zawartością.
W każdym bądź razie jedno jest pewne. Ta ilość zdjęć (jeśli nie wykonana przez Ciebie) wskazuje na najwyraźniejsze ciągłe próby tego sprzętu w sklepie. Jak by na to nie spojrzeć tak być nie powinno.

babeta
12-10-2008, 12:27
Fotoit, kupowalam tam kilka razy poprzednio i bylam zadowolona, tym razem sama nie wiem co z tym fantem zrobic. Karte wlozylam uzywana ale pusta. Czy te foldery mogly sie same utworzyc po wlozeniu uzywanej ale pustej karty? No i dlaczego ta opanda nie pokazuje mi licznika z S3Pro?

babeta
12-10-2008, 12:31
Czyli po pierwsze w sklepie zrobili ok. 1000 zdjec i moze wlasnie w sklepie ktos wlozyl zapelniona karte (bo nie ja) i dlatego utworzyly sie te foldey. Ja wlasnie staralam sie przeczytac uwaznie instrukcje i dlatego zastanowily mnie te foldery...

samek
12-10-2008, 12:37
Czyli po pierwsze w sklepie zrobili ok. 1000 zdjec i moze wlasnie w sklepie ktos wlozyl zapelniona karte (bo nie ja) i dlatego utworzyly sie te foldey. Ja wlasnie staralam sie przeczytac uwaznie instrukcje i dlatego zastanowily mnie te foldery...

Idź do nich (o ile to nie Ty zrobiłaś w ramach prób te zdjęcia) i zażądaj wymiany aparatu na totalnie nowy.
Jeśli coś powtórnie powiedzą o tych tysiącach zdjęć, które w tego typu puszkach już są od nowości - poproś o to na piśmie - podpieczętowane i podpisane.
Pierwsze co zrób, gdy już dojdzie do wkładania do niego (tego nowego D3) karty, to włóż ją i sformatuj.

Michał Jędrak
12-10-2008, 12:41
Nie wszystkie aparaty pokazują ilość zrobionych zdjęć. Fuji właśnie nie pokazuje, a Nikon tak.

1300 zdjęć to zdecydowanie za dużo jak na nowy aparat. Folderami się nie sugeruj, gdyż liczy się tylko to co pokazuje opanda. Poproś o wymianę na inny aparat, gdyż widzę, że był to jakiś egzemplarz demo w sklepie, albo po prostu ktoś ze sklepu sobie nim robił zdjęcia. Nie ma możliwości aby aparat miał wytrzaskane tyle zdjęć po wyjściu z fabryki.

Ja rozumiem, że ktoś przed Tobą też oglądał aparat i sobie strzelił 20 czy nawet 80 zdjęć (gdy parę osób aparat oglądało), no ale 1300 zdjęć to już lekka przesada.

fIlek
12-10-2008, 12:46
Dla świętego spokoju oszacuj jeszcze ile zdjęć sama zrobiłaś, bo przy D3 i trybie CH trzasnąć tysiaka fotek można raz-dwa. Póki co wygląda, że ktoś pożyczył sobie Twoję przedsprzedażną detrójkę "do testów" :)

babeta
12-10-2008, 12:57
No wlasnie juz to wszystko sprawdzilam, ja zrobilam b. malo, w poniedzialek jade, zeby wymienilo mi body na zupelnie nowe, zobaczymy jak sie zachowaja...

Krzysiek82
12-10-2008, 13:02
Kupić profesjonalny aparat za ponad 10 tyś. zł i zadawać pytania jak przy aparacie za 600 zł? Do tego wykazać się brakiem wiedzy jak na taki aparat? Niestety coraz częściej się to widzi. Przepraszam za OT. Już nie będę.

samek
12-10-2008, 13:05
Kupić profesjonalny aparat za ponad 10 tyś. zł i zadawać pytania jak przy aparacie za 600 zł? Do tego wykazać się brakiem wiedzy jak na taki aparat? Niestety coraz częściej się to widzi. Przepraszam za OT. Już nie będę.

Sorki - ale opowiadasz głupoty.

Krzysiek82
12-10-2008, 13:09
Sorki - ale opowiadasz głupoty.

Czyżby? Po pierwsze przeczytaj sobie wypowiedzi autorki posta, po drugie mam prawo mieć właśnie po nich takie zdanie. Tyle.

Erie
12-10-2008, 13:12
Kupić profesjonalny aparat za ponad 10 tyś. zł i zadawać pytania jak przy aparacie za 600 zł? Do tego wykazać się brakiem wiedzy jak na taki aparat? Niestety coraz częściej się to widzi. Przepraszam za OT. Już nie będę.

a jak kupię sobie samochód za 250 000 zł to mam jeździć jak Kubica? stać kogoś to sobie kupił D3 i tyle

fIlek
12-10-2008, 13:16
Kupić profesjonalny aparat za ponad 10 tyś. zł i zadawać pytania jak przy aparacie za 600 zł? Do tego wykazać się brakiem wiedzy jak na taki aparat? Niestety coraz częściej się to widzi. Przepraszam za OT. Już nie będę.

Na pierwszy rzut oka to może tak wyglądać, ale ja ostatnio przekonałem się, że braki na temat techniki nie idą w parze z brakiem umiejętności fotografowania. Jeśli artysta postanawia kupić aparat taki na jaki go stać, a jest to akurat D3 to życzę mu jak najlepiej. To doprowadzi tylko do tego, że na świecie pojawi się więcej pięknych zdjęć.

Czego sobie i Wam życzę :)

Krzysiek82
12-10-2008, 13:18
a jak kupię sobie samochód za 250 000 zł to mam jeździć jak Kubica? stać kogoś to sobie kupił D3 i tyle

Oczywiście. Stać to sobie kupił. Nie ma problemu. Problemem jest brak wiedzy do takiego sprzętu. Ale to też nie nasza sprawa. Nie ma problemu. Tylko nie dziwcie się potem, że padają różne dziwne pytania nie pasujące do posiadania takiego sprzętu. Tylko jednym razem wszyscy są zbulwersowani takim faktem i to piszą jawnie (z opadaniem rąk, odsyłaniem do instrukcji, odesłaniem do książek i dokształceniem się), a innym razem nie widzicie problemu. Raz tak, raz siak.

samek
12-10-2008, 13:23
...Tylko jednym razem wszyscy są zbulwersowani takim faktem i to piszą jawnie, a innym razem nie widzicie problemu. Raz tak, raz siak.

Jak ktoś kupuje aparat i pyta jak zrobić zdjęcie to jedno. Gdy pyta o foldery z karty i przebieg to drugie. Dla mnie.
D60 czy D3 nie gra roli. Aczkolwiek D3 dodaje smaczku.
W tym przypadku uważam, że się niepotrzebnie wypowiedziałeś w tym wątku.

Erie
12-10-2008, 13:27
Oczywiście. Stać to sobie kupił. Nie ma problemu. Problemem jest brak wiedzy do takiego sprzętu. Ale to też nie nasza sprawa. Nie ma problemu. Tylko nie dziwcie się potem, że padają różne dziwne pytania nie pasujące do posiadania takiego sprzętu. Tylko jednym razem wszyscy są zbulwersowani takim faktem i to piszą jawnie (z opadaniem rąk, odsyłaniem do instrukcji, odesłaniem do książek i dokształceniem się), a innym razem nie widzicie problemu. Raz tak, raz siak.

Kurde jeszcze raz, bo widzę że masz kłopoty ze zrozumieniem świata. Stać kogoś, potrzebuje określonego sprzętu to go sobie kupuje. A że zadaje trywialne pytania to wynika z braku wiedzy o konkretnym sprzęcie.

Jak rozumiem Ty o WIELKI jak kupiłeś sobie aparat od razu pojechałeś na super ważną uroczystość i robiłeś super foty, znając całą guzikologię aparatu. Jak kupiłeś sobie Photoshopa to od razu tworzyłeś w nim arcydzieła i znałęś pełną jego funkcjonalność. Babeta kupił aparat za dość dużą kasę i szuka odpowiedzi na forum, bo jest wygodniejsze niż szukanie tejże odpowiedzi w książkach - to coś złego?

Krzysiek82
12-10-2008, 13:33
Zauważyłem tylko jedną rzecz, napisałem o moim spostrzeżeniu. Oberwało mi się tylko, więc ok. Macie mnie już z głowy. Tylko nie besztajcie za jakiś czas kogoś, kto zapyta o coś banalnego lub prostego. Bardzo proszę, jeśli mogę dodać.


Babeta kupił aparat za dość dużą kasę i szuka odpowiedzi na forum, bo jest wygodniejsze niż szukanie tejże odpowiedzi w książkach - to coś złego?

A ile razy ganicie ludzie za takie coś? Nagle nie ma w tym nic złego? Jednym zamykacie wątki, odsyłacie do google. instrukcji, ale w tym wypadku nie ma nic złego?

Właśnie o to mi chodziło, ale już się nie wypowiadam. Z mojej strony koniec tematu. Pozdrawiam

babeta
12-10-2008, 14:32
Dziekuje bardzo za wszystkie rzeczowe informacje i odpowiedzi na moje (byc moze trywialne) pytania. Znam dobrze moje poprzednie aparaty i nie mam problemu z obsluga, rowniez D3. Ale, ze cyfrowe zawsze kupowalam nowe i nie bylo zadnych watpliwosci co do ich przebiegu wiec kompletnie sie nie znalam na sposobie tego sprawdzania - teraz nieco wiem juz na ten temat - za co wlasnie dziekuje (szczegolnie moderatorowi). Pozdrawiam Beata

Acha i zanim tu napisalam, przewertowalam dokladnie instrukcje, z ktorej wynikalo jasno, ze ktos zapelnil wczesniej dwa pelne foldery a pracownik sklepu dawal metne wyjasnienia, stad moje pytania na forum.

Bonthyc
12-10-2008, 15:03
Tak sobie z boku obserwuję ten temat i nie stoję po niczyjej stronie ale muszę przyznać, że Krzysiek82 trochę racji ma, wielokrotnie widziałem, jak ludzie z nisko budżetowymi korpusami pytający się o podstawowe rzeczy byli odsyłani do instrukcji oraz szukajki, ba! nawet sam to często robiłem! Może tutaj (dział Dx), takie osoby zdarzają się stosunkowo rzadko więc jest to póki co tolerowane, bo uwierzcie mi, że w dziale Dxx jest to co najmniej frustrujące kiedy się widzi n-ty post o tym samym.

Erie
12-10-2008, 15:06
A ile razy ganicie ludzie za takie coś? Nagle nie ma w tym nic złego? Jednym zamykacie wątki, odsyłacie do google. instrukcji, ale w tym wypadku nie ma nic złego?

Jest jednak pewna różnica, między kolejnym pytaniem o latającą śrubkę w korpusie, a pytaniem o tą ilość zdjęć - w instrukcji nie ma słowa o tym, że Opandą można sobie sprawdzić ilość zdjęć, a dodatkowo mamy do czynienia ze świadomym wprowadzaniem w błąd użytkownika przez sprzedawcę.

The Fly
12-10-2008, 15:53
Co do Fuji to aparaty te pokazują liczbę zrobionych zdjęć z tym ze w menu aparatu a nie zapisują do Exifu. To jest również pewna wartość. Nie da się jej zmienić nawet zmianą softu. Gorzej np. z Caonami... Nie da się sprawdzić dokładnie przebiegu.

Bonthyc
12-10-2008, 18:12
Gorzej np. z Caonami... Nie da się sprawdzić dokładnie przebiegu.
W Canonie jest możliwość sprawdzenia przebiegu w serwisie:)

ekonet
12-10-2008, 18:29
Acha i zanim tu napisalam, przewertowalam dokladnie instrukcje, z ktorej wynikalo jasno, ze ktos zapelnil wczesniej dwa pelne foldery a pracownik sklepu dawal metne wyjasnienia, stad moje pytania na forum.
Zastanów się przez chwilę - GDZIE niby były te dwa pełne foldery? Kupiłaś aparat z włożoną kartą pamięci? Tak? Tam były te pełne foldery? Bo jeśli włożyłaś Twoją kartę pamięci, to aparat na pewno sam jej nie zapełnił...

Michał Jędrak
12-10-2008, 21:08
Kupić profesjonalny aparat za ponad 10 tyś. zł i zadawać pytania jak przy aparacie za 600 zł? Do tego wykazać się brakiem wiedzy jak na taki aparat? Niestety coraz częściej się to widzi.

Czyżby przemawiała przez Ciebie ta jakże typowa polska zawiść? Przecież aparat to narzędzie i trzeba je poznać w takim zakresie w jakim się je wykorzystuje. Murarz walący młotkiem ma wiedzieć jak go trzymać a nie musi znać stopu z jakiego wykonano końcówkę młotka, ani nie musi znać gatunku drewna z jakiego wykonana jest rękojeść...

Tak samo i w tym wypadku... Kobieta sobie kupiła aparat, robi zdjęcia i leje równo na takie pierdoły jak numerki. Ja sam nigdy nie zwracałem uwagi na folderki i numerki. Ustawiałem na numerację ciągłą i jazda. Przebiegu też nigdy nie sprawdzałem podczas użytkowania, bo i po co. Jeśli działa to przebieg nie ma znaczenia a jak się aparat spieprzy to co mi da wiedza, że się spieprzył przy 100 klatkach czy 30,000. Przy sprzedaży aparatów ludzie zawsze pytają o przebieg, więc wysyłam fotkę niech się bawią.

Gadanie o instrukcji też jest bezsensowne, gdyż jest tam tak wiele informacji, że można się pogubić, a po to są właśnie fora, żeby zadawać pytania. Fora też są po to, aby przyjmować ciepło nowych użytkowników a nie od razu ich gasić. No ale przepraszam, zapomniałem, że to polskie forum i tu jest na odwrót...:(

remnaj
12-10-2008, 22:15
A może panowie ze sklepu naogladali sie filmików na youtube jak to koles przyciska spust i mu aparat strzela jak karabin maszynowy... a moze panowie ze sklepu bawili sie nim jak dzieci z pistoletami w strzelanego? ja nie mowie tego wyśmiewając post, nie , nie takie tez sa przypadki.

Canokin
12-10-2008, 22:48
Czyżby przemawiała przez Ciebie ta jakże typowa polska zawiść? (...)
No ale przepraszam, zapomniałem, że to polskie forum i tu jest na odwrót...:(

Żenujące, bo pisze to Polak tak jakby jego to nie dotyczyło. Po co pisanie o tych "polskich przywarach"? Teraz ja mógł bym napisać, że to typowe zachowanie "warszawiaka", wywyższanie się itd. A przecież nie jesteś taki prawda? :) Przepraszam Cię, ale nie rozumiem takiego uogólniania, w dodatku w prześmiewczy i protekcjonalny sposób. Przecież to w prostej linii prowadzi do kłótni. Na koniec dodam tylko, czego zapewne mogłeś się spodziewać, że przecież skoro to jest takie "bleee" "polskie forum" to nikt Cię nie zmusza (mam nadzieję) do jego czytania i męczenia się z nami.
Przepraszam za OT, ale wątek właściwy i tak się już chyba skończył :)

jaś
12-10-2008, 23:26
Wiedza na temat "folderów i sprawdzania przebiegu" ma się nijak do umiejętności robienia zdjęć, ma wątpliwości to pyta i dobrze robi bo warto wiedzieć czy jest się robionym w bambuko, ma D3 może jest tak że go wykorzystuje.

ekonet
12-10-2008, 23:30
Wiedza na temat "folderów i sprawdzania przebiegu" ma się nijak do umiejętności robienia zdjęć, ma wątpliwości to pyta i dobrze robi bo warto wiedzieć czy jest się robionym w bambuko, ma D3 może jest tak że go wykorzystuje.
Masz rację. Jednak możemy oczekiwać odrobiny logicznego myślenia (mam tu na myśli te nieszczęsne zapełnione foldery) i samodzielności w używaniu instrukcji. Nie trzeba się uczyć instrukcji na pamięć - warto korzystać z niej jak z leksykonu.

Michał Jędrak
12-10-2008, 23:43
Żenujące

Piszę o tym co widzę i staram się być szczery. Jeśli, według moich obserwacji, wynika, że na polskich forach ciągle jest moda na poniżanie ludzi oraz na wywyższanie się, to dlaczego mam o tym nie pisać? A czy ja się tym wywyższam? No chyba raczej nie. Staram się tylko uzmysłowić absurd pewnych wypowiedzi. Skoro według pewnych osób Babeta zadała głupie pytanie, to po co na nie odpowiadali. Jak ktoś pisze głupoty to po prostu nie odpowiadam w danym wątku, natomiast wiele osób z uwielbieniem się wyśmiewa i pastwi.

Wiadomo, że nikt mnie nie zmusza do czytania tego forum, ale zwróć też uwagę, że ja w swoich wypowiedziach nie bagatelizuję problemów innych osób. Skoro ktoś się zdecydował na napisanie tego na forum, to oznacza że dla danej osoby jest to problem i nieważne czy dla nas odpowiedź jest oczywista. Powinniśmy tu być po to, aby się dzielić wiedzą a nie wyśmiewać się, że ktoś kupił aparat i czegoś tam nie umie.

Poza tym nie wiem czy uogólniam moją wypowiedź... Wiele osób stąd uczestniczy na różnych forach polskich i zagranicznych i napewno może się podzielić podobnymi wrażeniami do moich.

kichu
12-10-2008, 23:47
Masz rację. Jednak możemy oczekiwać odrobiny logicznego myślenia (mam tu na myśli te nieszczęsne zapełnione foldery) i samodzielności w używaniu instrukcji. Nie trzeba się uczyć instrukcji na pamięć - warto korzystać z niej jak z leksykonu.

Masz racje. W takim wypadku trzeba takiej osobie grzecznie napisac RTFM i po sprawie.

Natomiast co mnie wielokrotnie razi, to osobisto-sprzetowo-finansowe wycieczki niektorych kolegow, gdy ktos kupuje sprzet z wyzszej polki i pojawia sie na forum z pytaniami, ktore wskazuja na to, ze nie reprezentuje poziomu "kierowcy formuly 1".

Jakby na posiadanie aparatu okreslonej polki wymagana byla licencja na fotografowanie i 5-letni udokumentowane doswiadczenie fotograficzne.
Ludzie kupuja sobie to na co maja ochote i/lub to na co ich stac, a pieniadze, czy tez postrzeganie ich wartosci bywa kwestia bardzo wzgledna
scisle skorelowana z osiaganymi dochodami.

Jesli ktos ma problem z tym, ze poczatkujacy uzytkownik kupuje sobie D3, to powinien przede wszystkim zastanowic sie nad soba, a nie pisac
tutaj niewybredne komentarze.

Tymczasem co ktorys tego typu watek (poczatkujacy z profesjonalnym korpusem) wedruje w kierunku osobisto-sprzetowo-finansowych
wycieszek.

Jak ktos chce pomoc, to niech pisze. Jak nie, to niech lepiej pojdzie na piwko.

Moim skromnym zdaniem.

babeta
13-10-2008, 17:49
Dzisiaj cala sprawa sie pozytywnie zakonczyla. Sklep okazal sie w porzadku i wymienil mi body na nowe. Mysle, ze gdyby to byla tylko moja fanaberia to tego by nie zrobili...
I oczywiscie mialam racje, bo tym razem pierwsze zdjecie, ktore zrobilam mialo numer 0001 w folderze 100 a nie nr 1300 w folderze 103.
Tak jak napisalam poprzednio, w spornym body w menu apartu byly wyraznie zaznaczone dwa pelne foldery i zaczety trzeci nr 102 (wg instrukcji - ktora staralam sie czytac ze zrozumieniem... foldery oznaczone czarnymi ikonkami bez mozliwosci ingerencji to juz wykorzystane foldery). Ja wlozylam do aparatu zupelnie pusta karte wiec to nie ja je zapelnilam. Wyraznie ktos sie "bawil" tym sprzetem przede mna. (Pisze o tym bo chyba niektorzy nie zrozumieli co z tymi folderami...) Poza tym bezsprzeczne bylo to, ze aparatem zrobiono juz 1000 zdjec.
Jeszcze raz bardzo dziekuje za pomoc, w pelni ja wykorzystalam (wiedzialam o co zawalczyc w sklepie) a przede wszystkim nauczylam sie sprawdzac licznik, czego przyznaje nie robilam do tej pory, moze dlatego, ze zaczelam swoja "przygode" daaawno temu od Nikona FM....

samek
13-10-2008, 18:31
Dzisiaj cala sprawa sie pozytywnie zakonczyla...

Pięknie. Przyjemnego użytku nowego sprzętu życzę.

ekonet
13-10-2008, 18:34
I czekamy na piękne zdjęcia.

Wojteksw
13-10-2008, 19:08
Fotoit, kupowalam tam kilka razy poprzednio i bylam zadowolona

Na temat tego sklepu było już wiele negatywnych wypowiedzi. Jednak dobrze, że dokonali wymiany na nowy aparat. Wygląda na to, że trzeba do sklepu zabierać komputer i na miejscu sprawdzać przebieg puszki.

Canokin
13-10-2008, 20:40
Jak myślicie, co sklep zrobi z tym aparatem ? :) Gdyby byli uczciwi to by wystawili go na sprzedaż po niższej cenie jako mało używany czy coś w tym stylu.

ekonet
13-10-2008, 20:43
Jak myślicie, co sklep zrobi z tym aparatem ? :) Gdyby byli uczciwi to by wystawili go na sprzedaż po niższej cenie jako mało używany czy coś w tym stylu.
Przyklejmy wątek i czekajmy na następnego nieszczęśnika. ;)

krzysztof jot
13-10-2008, 20:44
Tak sobie z boku obserwuję ten temat i nie stoję po niczyjej stronie ale muszę przyznać, że Krzysiek82 trochę racji ma.....

otóz nie ma. Doskonały grafik komputerowy może nie miec pojecia o samym komputerze, płytach głównych biosach itd tak samo doskonały nawet fotografik - zrobi doskonałe zdjecia D3, ale może sie zaubić w opcjach czy ustawieniach. A to o co pytała kolezanka - to faktycznie nowe zjawisko które po raz pierwszy wystąpiło w D300 i d3. Miałem dokładnie to samo - a było to juz moje piate cyfrowe body - zawsze nówka fabryczna wiec powinno być typowe DCS_0001. Pyknąłem kilka razy, spoglądam na dół LCD a tam DCS_7542 - i też miałem spacyfikować sklep, ale najpierw zanim złapałem za telefon sprawdziłem exif - a tam total.... 15 :) A ze był to dzień handlowej premiery tym bardziej mnie to zastanowiło oraz nie było o tym jeszcze informacji w sieci - pojawiły sie później - na starej karcie body zaczyna numerować dalej i już sie tego nie odwróci, kolejne zawsze startowałem z czystej sformatowanej karty. Wiec koleżanka nie musiała i nadal nie musi tego wiedzieć, a mimo to D3 może robic drogi Krzyśku82 doskonałe zdjecia...

ps do babeta:
foldery oznaczone czarnymi ikonkami bez mozliwosci ingerencji to juz wykorzystane foldery). Ja wlozylam do aparatu zupelnie pusta karte wiec to nie ja je zapelnilam

Jak mozna zapełnic foldery w body? oj coś pleciesz :) A załozone foldery w body ? - mogę zrobić i 30 folderów po jednej klatce -ba jest opcja gdzie folder tworzy sie sam automatycznie, więc troszke też nie do konca jest tak jak myślisz - no bo total shuter było 1023 a 20xxx.
Tak czy owak wymienili i po sprawie...

kichu
13-10-2008, 23:20
Pyknąłem kilak razy, spoglądam na dół LCD a tam DCS_7542 - i też miałem spacyfikować sklep, ale najpierw zanim złapałem za telefon sprawdziłem exif - a tam total.... 15 :) A ze był to dzień handlowej premiery tymbardziej mnie to zstanowiło oraz nie było o tym jeszcze informacji w sieci - pojawiły sie później - na starej karcie body zaczyna numerować dale i już sie tego nie odwróci

Ja zauwazylem, ze na mojej karcie aparat - D700 - utworzyl ukryty plik NIKON001.DSC i wielkosci 512 bajtow.
Co siedzi w srodku nie wiem, moze to ma jakis zwiazek z kontynuacja numeracji ?

Nie jest to zapis ustawien, bo te siedza NCSETUP4.BIN i bynajmniej nie sa ukryte.

Paablitos
14-10-2008, 07:16
" Napisał babeta Zobacz post
Fotoit, kupowalam tam kilka razy poprzednio i bylam zadowolona"

Niezły numer z tym przebiegiem Panowie wycięli (zwłaszcza że sprzęt z górnej półki).

Swoją drogą kupowałem tam swoja D80-tkę. Był duży problem z puszką a panowie bronili się jak mogli opowiadając różne bajeczki. Na szczęscie w koncu wymieniono mi puszke (a tamtą z pewnością ktoś kupi ;) )

eldritch
14-10-2008, 15:07
Przede wszystkim jeżeli kupowałaś aparat przez internet - to zawsze może się tak zdarzyć, niestety.
Nasze prawo dopuszcza możliwość zwrotu towaru zakupionego przez net w ciągu 10 dni bez podania przyczyny. Szanujące się sklepy uwzględniają to bez zmrużenia oka, odbierają aparat jeżeli nie jest zniszczony - jako zwrot.
Osoba która "kupiła" taki aparat ma możliwość normalnego korzystania z tego aparatu (tak samo jest z innym sprzętem).
Zdarzają się osoby, które potrzebując np. aparatu na chałturkę, albo zapasowe body kupują sobie sprzęt przez net, po czym oddają go z jakimś tam przebiegiem - byle do 10 dni.
Taki sprzęt zwrócony do sklepu nie jest towarem używanym w rozumieniu przepisów prawa.
Sklep ma prawo sprzedać go jako towar nowy.
To tak jakbym poszedł sobie do sklepu nikona w moim mieście i poprosił Pana o możliwość przetestowania aparatu - bez problemu da mi to zrobić - też wykonam w sklepie np 50 zdjęć po czym powiem że jednak rezygnuję. Po 10 takich klientach przebieg wynosi 500 klatek - to wcale nie oznacza, że towar nie jest nowy - jest tylko, że był testowany.
Z tego też powodu ceny w sklepach internetowych są korzystniejsze niż, tam gdzie taki towar musi leżeć na półce.

Osobiście uważam, że fakt otrzymania aparatu z jakimś tam przebiegiem, ale nie noszący żadnych innych śladów używania nie jest i nie może być zakwalifikowany jako towar niezgodny z umową. Inaczej każdy towar zwrócony w ciągu 10 dni do sklepu internetowego stawałby się towarem używanym - czyli niepełnowartościowym. Sklep ponosiłby więc olbrzymie straty z powodu uregulowania prawnego dającego klientowi możliwość zwrotu.
Trzeba się więc do tego przyzwyczaić, że towar kupowany w netcie - może być "testowany" i to wielokrotnie przez klientów.

Podam jeszcze taki przykład:
kiedyś byłem w FJ chcąc kupić coolpixa L16 - zobaczyłem cenę na www która mi odpowiadała - kiedy przyszedłem do stoiska FJ Pan mi powiedział, że taką cenę to pan ma jak zamówi przez net - w sklepie jest drożej. To ja się pytam czemu taka podwójna polityka, a on na to, że u mnie ma Pan możliwość wyboru z kilku pudełek, a towar jest nieużywany - w necie to różnie może Pan trafić. I miał rację. Widać, że dla takiego FJ to jest duży problem (zwroty), skoro byle sprzedawca doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

Paablitos
14-10-2008, 18:54
eldritch - aparat odbieralem osobiscie, ale w panujacych tam warunkach nie bylo mozliwosci sprawdzenia go. Oddalem aparat rowniez osobiscie (i to ze wzgledu na opowiadane mi bajeczki i sposob podejscia sprzedawcy sprawily ze nie mam o nich dobrej opinii). Oczywiscie ja rowniez nie sprawdzalem czy moja puszka miala przebieg (50 - 100 zdjec), czy nie, bo nie ma to dla mnie znaczenia. Chodzilo mi o to, ze aparat, ktory z odleglosci 3m lapie ok 1m BF zostanie komus sprzedany (a niech sie buja z serwisem jak bedzie nieporadny... mnie tez chcielil odeslac do serwisu na drugi dzien po zakupie).

Z tym przypadkiem FJ, oczywiscie masz racje... i oczywiscie wysylaja co maja a potem sa zwroty. Ja chcialem sie skupic na przypadku kiedy to sprzedawcy 'face to face' wciskaja nam kity ;). Zwlaszcza jak w przypadku D3 bedacego przedmiotem watku. Jak sie sprzedaje mercedesa w salonie, to nowego... a nie takiego z jazd testowych (albo sie sprzedaje potestowy za odpowiednio niska cene).
Pozdrawiam
Pozdrawiam

eldritch
15-10-2008, 10:51
Paablitos sorry ale moj post był do autorki wątku...
a po drugi nie zrozumiałeś chyba co napisałem.
Może się tak zdarzyć i się zdarza, że aparat z 1000 zdjęć będzie aparatem NOWYM! w rozumieniu przepisów prawa i należy się do tego przyzwyczaić, że taki sprzęt będzie w ofertach wielu sklepów - zwłaszcza tych, które oferują sprzedaż wysyłkową!
NIC W TYM DZIWNEGO - tak jest na całym świcie.

Erie
15-10-2008, 11:16
Paablitos sorry ale moj post był do autorki wątku...
a po drugi nie zrozumiałeś chyba co napisałem.
Może się tak zdarzyć i się zdarza, że aparat z 1000 zdjęć będzie aparatem NOWYM! w rozumieniu przepisów prawa i należy się do tego przyzwyczaić, że taki sprzęt będzie w ofertach wielu sklepów - zwłaszcza tych, które oferują sprzedaż wysyłkową!
NIC W TYM DZIWNEGO - tak jest na całym świcie.

ok, to zatem gdzie jest granica dla sprzętu nowego? 1000 klatek? 10 000 klatek? 100 000 klatek? czy akumulator jako nowy potraktujemy gdy będzie miał połowę swojej pojemności (przez setki cykli znikomy efekt pamięciowy się pogłębia), czy też gdy będzie miał 95%?

wcale nie jest jak piszesz na "całym świecie" - w dobrych sklepach sprzęt takie jest traktowany jako ekspozycyjny i tyle, dlatego sklepy wcale nie zgadzają się na to aby im oddać używany sprzęt - klient ma prawo odstąpić od umowy zawartej na odległość bez podania przyczyny w ciągu 10 dni, ale ma to być sprzęt nowy, nie noszący śladów użytkowania i Twoja wypowiedź
Szanujące się sklepy uwzględniają to bez zmrużenia oka, odbierają aparat jeżeli nie jest zniszczony - jako zwrot niekoniecznie musi być prawdą, a to:
Zdarzają się osoby, które potrzebując np. aparatu na chałturkę, albo zapasowe body kupują sobie sprzęt przez net, po czym oddają go z jakimś tam przebiegiem - byle do 10 dni. Taki sprzęt zwrócony do sklepu nie jest towarem używanym w rozumieniu przepisów prawa. jest już kompletną bzdurą i niestety tylko Twoją interpretacją - to jest sprzet używany i sprzedawca NIE MA żadnego obowiązku tego przyjąć jako zwrot, co nie zmienia jednak faktu że część sklepów to robi, ale wynika to z faktu że też nie znają za bardzo swoich praw i obowiązków

eldritch
15-10-2008, 12:40
Eire niestety nie masz pojęcia o czym piszesz

nie chce mi się szczerze mówiąc tłumaczyć rzeczy tak oczywistych, ale jeszcze coś napiszę.

Po pierwsze:
sam niejednokrotnie oddawałem rzeczy nabyte po za siedzibą przedsiębiorstwa (tzw. sprzedaż na odległość vide ustawa o sprzedaży konsumenckiej) w terminie do 10 dni.
Mam wielu znajomych na wyspach UK, Irlandia oraz w stanach i w kanadzie i tam jest to norma!
Ostatni przykład: mój kolega z UK kupił sobie grę PC w sklepie, rozpakował, pograł tydzień, po czym pojechał do sklepu oddał grę - a Pan życzliwie dopytywał się czemu się mu niespodobała i czy nie zechciałby sobie wybrać innej...
Kilka lat temu mój inny kolega wyruszył na wypad po UK ze sprzętem turystycznym (namiot, śpiwory itp), który po 9 dniach oddali w tym samym sklepie bez podania przyczyny...
Takie są przepisy pro-konsumenckie w całej europie ( u nas wspomniana wyżej ustawa).


Po drugie:
O problemie "wypożyczanego" sprzętu było sporo nawet na tym forum, więc Twoje aluzje są conajmniej nie na miejscu.
Był taki wątek, w którym jeden z forumowiczów handlujący Sigmą opisywał jak wielki to problem oddawanie obiektywów po jednym ślubie i co On ma z tymi obiektywami zrobić (no chyba że mi się pomyliło i było to na FR jak jeszcze aktywnie korzystałem z tego forum)

Po trzecie:
To kwestia specyfiki sprzętu, tu akurat mamy aparaty, ale dla np. pralki automatycznej jest tak, samo: można sobie kupić taką przez net wyprać i oddać bo Ci się nie podoba jak ona pierze. Podobnie (choć jest pewna różnica) jest z telewizorami, przecież wszystkie one chodzą (są włączone) w sklepach i się zużywają, a jednak często są sprzedawane jako nowe (owszem duże sklepy robią tzw. wyprzedaż z ekspozycji, ale wcale nie muszą). Czy bluzka zmierzona w sklepie 30 razy w przymierzalni - jest bluzką noszoną/używaną?????

Idiotyczna dyskusja, jest tak jak mówię i tyle...

A Twoja granica jest owszem trudna do uchwycenia i płynna.

Dobry sklep, jakim okazał się nb. ten w którym zakupiono przedmiotowego D3, może i powinien klientowi który tego nie akceptuje po prostu wymienić aparat na inny i to wszystko - chociaż wcale nie musi tego robić.

Problem jednak nie tkwi wcale w sklepach, ani nawet w prawie, a w ludziach, którzy kupują "na odległość" tylko na te parę dni lub nawet nie mając takiego zamiaru najpierw przez tydzień intensywnie coś używają, a potem się rozmyślają.

Erie
15-10-2008, 12:56
Eire niestety nie masz pojęcia o czym piszesz

taaa, zdecydowanie - za to Ty masz pojęcie, btw zadałem pare pytań na które wypadałoby abyś odpowiedział skoro taki mądry jesteś i wiesz o czym piszesz w przeciwieństwie do mnie - do kiedy sprzet jest nowy? do 100 000 klatek, czy tylko do 1000?

PS Erie nie Eire


Eire niestety nie masz pojęcia o czym piszesz

nie chce mi się szczerze mówiąc tłumaczyć rzeczy tak oczywistych, ale jeszcze coś napiszę.

Po pierwsze:
sam niejednokrotnie oddawałem rzeczy nabyte po za siedzibą przedsiębiorstwa (tzw. sprzedaż na odległość vide ustawa o sprzedaży konsumenckiej) w terminie do 10 dni.
Mam wielu znajomych na wyspach UK, Irlandia oraz w stanach i w kanadzie i tam jest to norma!
Ostatni przykład: mój kolega z UK kupił sobie grę PC w sklepie, rozpakował, pograł tydzień, po czym pojechał do sklepu oddał grę - a Pan życzliwie dopytywał się czemu się mu niespodobała i czy nie zechciałby sobie wybrać innej...
Kilka lat temu mój inny kolega wyruszył na wypad po UK ze sprzętem turystycznym (namiot, śpiwory itp), który po 9 dniach oddali w tym samym sklepie bez podania przyczyny...
Takie są przepisy pro-konsumenckie w całej europie ( u nas wspomniana wyżej ustawa).

Nie można zwrócić rozpakowanego nośnika z grą, programem itd. Weź Ty przeczytaj te ustawy.

To co robią sklepy to nie jest wykładnia - choćby mały przykład - Tesco oferuje zwrot dwukrotnej różnicy między ceną wystawioną na półce i przy kasie (jesli jest rozbieżność), co wcale nie oznacza że np. Real czy Carrefour też mają tak robić. To się nazywa prokonsumencka postawa, ale wcale nie ma obowiązku tego.



Po drugie:
O problemie "wypożyczanego" sprzętu było sporo nawet na tym forum, więc Twoje aluzje są conajmniej nie na miejscu.
Był taki wątek, w którym jeden z forumowiczów handlujący Sigmą opisywał jak wielki to problem oddawanie obiektywów po jednym ślubie i co On ma z tymi obiektywami zrobić (no chyba że mi się pomyliło i było to na FR jak jeszcze aktywnie korzystałem z tego forum)

I to że ktoś (paru ktosiów) jest kawał gnoja to ma byc argument? Wszyscy wiemy o tym, że tak się niestety dzieje, że ludzie się bawią w darmowe wypożyczanie sprzętu na okres 10 dni, ale nie wszyscy się zgadzamy z tym, że jest to słuszne i poprawne. Więcej, parę osób (w tym i ja) uważa, że to jest naginanie prawe (wręcz oszustwo).


Po trzecie:
To kwestia specyfiki sprzętu, tu akurat mamy aparaty, ale dla np. pralki automatycznej jest tak, samo: można sobie kupić taką przez net wyprać i oddać bo Ci się nie podoba jak ona pierze. Tak samo jest z telewizorami, przecież wszystkie one chodzą (są włączone) w sklepach i się zużywają, a jednak często są sprzedawane jako nowe (owszem duże sklepy robią tzw. wyprzedaż z ekspozycji, ale wcale nie muszą). Czy bluzka zmierzona w sklepie 30 razy w przymierzalni - jest bluzką noszoną/używaną?????

Idiotyczna dyskusja, jest tak jak mówię i tyle...

A Twoja granica jest owszem trudna do uchwycenia i płynna.

Dobry sklep, jakim okazał się nb. ten w którym zakupiono przedmiotowego D3

Co innego jest kwestia przetestowania sprzętu po zakupie i np. stwierdzenia, że się nie nadaje do celów do jakich był zakupiony (w jakimkolwiek sensie, choćby np. kolor przycisku mi się nie podoba), a co innego "wypożyczanie" sprzętu w konkretnym celu do konkretnej roboty. Dlatego np. sklep potraktuje jako nowy sprzet, którymś ktoś cyknął 5 fotek i stwierdził, że sprzęt mu nie odpowiada bo np. zdjęcia są nieostre, a niestety nie przyjmie zwrotu sprzętu którymś ktoś focił ślub i zrobił 1000 fotek i stwierdził, że się do ślubów nie nadaje.

Jeżeli bluzkę przymierzysz 30 razy i nie zmieni ona swoich cech to jest wciąz nowa, ale jeżeli w czasie przymierzania zostanie np. uwalona szminką to już niestety jest albo a) strata sklepu, b) strata klienta, który daną rzecz zniszczył i powinien ją kupić (abstrahuję od tego czy okaże się uczciwy czy nie). W przypadku, gdy dana rzecz ma ograniczoną ilość użyć (a tak jest np. w przypadku aparatu, który ma deklarowaną przez producenta ilość wyzwoleń migawki) niestety analogia z bluzką nie jest poprawna. Bardziej poprawne byłoby np. bluzkę można wyprać 1000 razy zanim straci kolor i się zmechaci - klient kupił bluzkę, wyprał ją 20 razy - używane czy nie?

PS Żadna dyskusja nie jest idiotyczna do czasu, aż biorący w niej udział prowadzą dyskusję na temat i nie obrażają się wzajemnie.

eldritch
15-10-2008, 13:17
Jeśli można prosić o nie dołączanie do poprzedniej mojej wypowiedzi.

Sprawa z przedmiotową D3 wyglądała prawdopodobnie tak:
1 Kowalski (mogę to być np ja) chciał zaszpanować na weselu u cioci i zakupił przez net (przedmiotowy sklep jest sklepem internetowym - czyli prowadzi sprzedaż na odległość) D3 - lub z jakiegokolwiek innego powodu, np. chciał go przetestować w studio,
2 Po 9 dniach stwierdził, że jednak nie chce tego aparatu i odesłał go do sklepu bez podania przyczny
3 Sklep nie ma prawa odmówić - jest to warte kilkanaście tysięcy złotych i ja bym z taką sprawą spokojnie poszedł do sądu i wygrał + dodatkowo jeszcze koszty postępowania.
4 Ta D3 nie jest używana - chociaż pochodzi ze zwrotu i ma "pewien" przebieg - a że akurat 1000 zdjęć - taki ze mnie cham, że testowałem go porządnie 100 zdjęć dziennie
5 Sklep nie może obniżyć ceny lub sprzedać go jako używanego bo traciłby tak na każdym zwróconym sprzęcie - tylko na skutek jednego zapisu w ustawie - byłoby to cokolwiek mówiąc niesprawiedliwe.
6 Sprzedaje wiec D3 następnemu klientowi - ten jeżeli kupił go przez net może zronić dokładnie to samo, a jeżeli upił go w sklepie bezpośrednio niestety może się tylko powoływać na niezgodność towaru z umową.
7 Nie jest jednak niezgodnością towaru z umową fakt, że towar był testowany (włączany/wyłączany, trzaskano dzwiama, wkładano płyty i go słuchano, przymierzano, a także! pstrykano zdjęcia) - o ile! nie doznał on trwałych wad - albowiem sprzedawca odpowiada za wady rzeczy! nie jest wadliwym aparat który ma jakiś tam przebieg - chyba, że przebieg ten jest na tyle duży, że można o nim mówić że jest w pewnym stopniu zużyty (np. migawka zużyta w 10%).
Prawo do "nowości towaru" jest tu zbieżne z prawem do zapoznania się z produktem przed zawarciem umowy K-S.
Pewien kompromis jest tu niezbędny.

Rozwiązaniem byłoby aby przy zawarciu umowy K-S poinformować sprzedającego, że chcemy towar "prosto z pudełka", który nie był testowany.

Ja tak zawsze robię - pytam się ile macie sztuk np. laptopów i biorę tego który nie był otwierany.


Nie można zwrócić rozpakowanego nośnika z grą, programem itd. Weź Ty przeczytaj te ustawy.

To co robią sklepy to nie jest wykładnia - choćby mały przykład - Tesco oferuje zwrot dwukrotnej różnicy między ceną wystawioną na półce i przy kasie (jesli jest rozbieżność), co wcale nie oznacza że np. Real czy Carrefour też mają tak robić. To się nazywa prokonsumencka postawa, ale wcale nie ma obowiązku tego.



I to że ktoś (paru ktosiów) jest kawał gnoja to ma byc argument? Wszyscy wiemy o tym, że tak się niestety dzieje, że ludzie się bawią w darmowe wypożyczanie sprzętu na okres 10 dni, ale nie wszyscy się zgadzamy z tym, że jest to słuszne i poprawne. Więcej, parę osób (w tym i ja) uważa, że to jest naginanie prawe (wręcz oszustwo).



Co innego jest kwestia przetestowania sprzętu po zakupie i np. stwierdzenia, że się nie nadaje do celów do jakich był zakupiony (w jakimkolwiek sensie, choćby np. kolor przycisku mi się nie podoba), a co innego "wypożyczanie" sprzętu w konkretnym celu do konkretnej roboty. Dlatego np. sklep potraktuje jako nowy sprzet, którymś ktoś cyknął 5 fotek i stwierdził, że sprzęt mu nie odpowiada bo np. zdjęcia są nieostre, a niestety nie przyjmie zwrotu sprzętu którymś ktoś focił ślub i zrobił 1000 fotek i stwierdził, że się do ślubów nie nadaje.

Jeżeli bluzkę przymierzysz 30 razy i nie zmieni ona swoich cech to jest wciąz nowa, ale jeżeli w czasie przymierzania zostanie np. uwalona szminką to już niestety jest albo a) strata sklepu, b) strata klienta, który daną rzecz zniszczył i powinien ją kupić (abstrahuję od tego czy okaże się uczciwy czy nie). W przypadku, gdy dana rzecz ma ograniczoną ilość użyć (a tak jest np. w przypadku aparatu, który ma deklarowaną przez producenta ilość wyzwoleń migawki) niestety analogia z bluzką nie jest poprawna. Bardziej poprawne byłoby np. bluzkę można wyprać 1000 razy zanim straci kolor i się zmechaci - klient kupił bluzkę, wyprał ją 20 razy - używane czy nie?

PS Żadna dyskusja nie jest idiotyczna do czasu, aż biorący w niej udział prowadzą dyskusję na temat i nie obrażają się wzajemnie.

1 W uk można!
2 to co Ty uważasz, i to co się Tobie podoba to jedno, a to jak jest i co jest zgodne z prawem to niestety w tym przypadku co innego - musisz się z tym pogodzić - bo nic nie możesz zrobić

3 wybacz jak poczułeś się obrażany - nie miałem takiego zamiaru - tylko trudno polemizować z kimś kto się upiera przy czymś co funkcjonuje akurat zupełnie odwrotnie i to zgodnie z prawem.


4 zrozum wreszcie sklep który odebrał takiego "używanego D3" z przebiegiem 1000 fotek nic nie może zrobić: po pierwsze dlatego, że musiałby mi udowodnić, że to ja zrobiłem te 1000 zdjęć!
a więc przed wysłaniem rozpakowywać każdy sprzęt i robić fotkę kontrolną - a i tak byłby to dowód który można obejść - SKLEPY po prostu nie mają jak sobie z takimi rzeczami radzić!

po drugie dlatego, że najczęściej gdy się o tym dowiaduje jest już po wszystkim, aparat jest w sklepie a pieniądze w systemie bankowym.

Erie
15-10-2008, 13:22
1 W uk można!
2 to co Ty uważasz, i to co się Tobie podoba to jedno, a to jak jest i co jest zgodne z prawem to niestety w tym przypadku co innego - musisz się z tym pogodzić - bo nic nie możesz zrobić

1. nie jesteśmy w UK i nie interesuje nas to co tam mozna, a czego nie
2. to nie jest "to co ja uważam" - tak to wygląda w rzeczywistości

Canokin
15-10-2008, 20:53
Ja do końca nie wiem co eldritch chcesz nam powiedzieć w tych swoich postach ?? wpierw myślałem, że chodzi Tobie o to, że sprzedaż aparatu z przebiegiem 1000 zdjęć to normalna sprawa, bo na całym świecie tak się robi i że ja jako klient muszę się z tym pogodzić jeśli nie chcę być jakimś buszmenem. Potem piszesz, że chodzi tylko o to, że nic na to nie poradzę, bo takie jest prawo.
Szczerze mówiąc nie wiem jakie jest prawo w tym względzie, ale nawet gdyby ono mówiło, że sprzedawca może mi sprzedać makiete aparatu jako aparat właściwy to wcale nie muszę się z tym zgadzać i spuszczać głowy w pokorze. Prawo nigdzie nie jest idealne, chyba wiesz o tym doskonale.
Mi i chyba Erie chodzi bardziej o uczciwość sprzedawcy wobec klienta. Dlatego właśnie nie wiem, czy Ty naprawdę uważasz, że to jest OK, taka sprzedaż używanego (w moim mniemaniu) sprzętu, czy tylko starasz się nam uświadomić, że takie jest prawo. A jeśli takie jest prawo to chyba coś nie do końca dobrze interpretowane. Z tego co ja wiem i zdrowy rozsądek mi podpowiada to owszem, mógł bym zwrócić i zwracam czasami towar, ale taki, który nie był używany, bo był prezentem i się nie spodobał, bo się rozmyśliłem itd itd. Ale go nie używałem, natomiast aparat z 1000 klatek wg mnie nosi ślady używania, może nie widoczne na zewnątrz, ale jednak ma.

Erie
15-10-2008, 22:09
3 wybacz jak poczułeś się obrażany - nie miałem takiego zamiaru - tylko trudno polemizować z kimś kto się upiera przy czymś co funkcjonuje akurat zupełnie odwrotnie i to zgodnie z prawem.

4 zrozum wreszcie sklep który odebrał takiego "używanego D3" z przebiegiem 1000 fotek nic nie może zrobić: po pierwsze dlatego, że musiałby mi udowodnić, że to ja zrobiłem te 1000 zdjęć!
a więc przed wysłaniem rozpakowywać każdy sprzęt i robić fotkę kontrolną - a i tak byłby to dowód który można obejść - SKLEPY po prostu nie mają jak sobie z takimi rzeczami radzić!


ad. 3 nie poczułem się obrażany - skwitowałem tylko Twoją opinię o dyskusji, że jest idiotyczna - moim zdaniem nie jest, gdyż żaden z nas nie obraża drugiej strony, ani też za bardzo od tematu nie odchodzimy

ad. 4 sklep ma możliwość zrobienia pobieżnych oględzin lub dokładnej ekspertyzy, aby sprawdzić czy zwracany sprzęt jest sprawny i nie nosi znamion użytkowania - w znajomym sklepie zdarzyło się, że klient "rozmyślił się" w ciągu 10 dni i odesłał aparat, który upadł i był w nim rozbity ekran LCD - wg Twojego rozumowania sklep powinien sprzedać ten aparat innemu klientowi jako nowy, ewentualnie druga sytuacja - klient odesłał aparat bez kabli, bez ładowarki, bez instrukcji i oprogramowania - jak wg Ciebie miał zareagować sklep? oczywiście są to przypadki skrajne, ale pokazują błąd w Twoim rozumowaniu zakładajacym, że sklep ma zawsze akceptować zwroty

co do udowodnienia, że to klient zrobił 1000 zdjęć to sytuacja jest łatwa w momencie, gdy w trakcie wysyłki pudełko z aparatem ma plomby producenta (jak np. Panasonic, Sony), a przy zwrocie już nie, przy Nikonie tylko odrobinę sytuacja jest trudniejsza, gdyż mimo braku plomb można wykazać, że aparat przed wysyłką nie miał żadnych zdjęć na liczniku (sklepy internetowe nie mają wcale jakiejś sprzedaży w tysiące aparatów, więc na upartego mogą zrobić zdjęcie testowe, a poza tym widać czy aparat jest fabrycznie zapakowany)

Nie chcę tutaj bronić ani sprzedawców, ani klientów przed nieuczciwymi działaniami, ale przydałoby się, by ludzie wykazywali się większą uczciwością zarówno jako jedni jak i drudzy. Zakończmy może ten temat - sklep z tematu wątku zachował się w miarę OK wymieniając aparat na "nowy, nieużywany" i gdyby jeszcze tylko nie twierdzenie i świadome wprowadzanie klienta w błąd, że aparaty tej klasy mają od początku dużą ilość zdjęć wypstrykane to możnaby o tej sytuacji zapomnieć. A tak został trochę napiętnowany i moim zdaniem częściowo słusznie.

markB
15-10-2008, 22:12
W UK niestety nie można wszystkiego, np. zwrócić rozpakowanego CD, co z łatwością można sprawdzić czytając instrukcje dla kupujących w Microglobe (http://www.microglobe.co.uk/catalog/shipping.php) lub Jessops (http://www.jessops.com/tnc#returns). Prawo jest podobne jak w Polsce, chociaż obsługa zwykle jakby bardziej przyjazna klientowi. No, i chyba nie zabawiają się sprzedawanym sprzętem w sklepach. Piszę to nie jako teoretyk, ale praktyk: nie raz kupowałem w GB, zwykle w sklepach internetowych.

Erie
15-10-2008, 22:15
W UK niestety nie można wszystkiego, np. zwrócić rozpakowanego CD, co z łatwością można sprawdzić czytając instrukcje dla kupujących w Microglobe (http://www.microglobe.co.uk/catalog/shipping.php) lub Jessops (http://www.jessops.com/tnc#returns). Prawo jest podobne jak w Polsce, chociaż obsługa zwykle jakby bardziej przyjazna klientowi. No, i chyba nie zabawiają się sprzedawanym sprzętem w sklepach.

Hmmm wygląda na to że tam jest nawet bardziej restrykcyjnie (chyba że to jest tylko zdanie sklepu, a nie wytyczne prawne, ale nie mam dostępu do "ustawy o sprzedaży konsumenckiej" czy czymś analogicznym dla UK, aby to sprawdzić)
Returns

If you wish to return an unused* product purchased from us, you may do so within 7 days of receiving the product. Please include the order number to enable us to trace the order. We will refund the price of the product, less any delivery costs charged, unless the product is defective, in which case we will also refund the delivery costs.
Unused Means
No sign of use (dust lines/scratches) on the item.
The battery must not be charged.
The seal of instruction manual or CD seal must not be opened.
All packs and wraps should be the same as received by the customer.

czyli nie dałoby się zrobić nawet JEDNEGO zdjęcia aparatem

Zink
20-10-2008, 10:25
Dałoby się. Dostarczane baterie nie są puste, ale lekko naładowane. Na kilka testowych fotek wystarczy. A zapakować z powrotem da się tak, żeby wyglądało jak nieotwierane.

thor88
20-10-2008, 10:45
a tak pomijając wszystko to w katalogach 100, 101 ... mieści się nie po 9999 zdjęć a tylko po 999:) zatem nie 20tyś a 2 tyś jak na samym początku było wskazane:)

a teraz już wszyscy uciekać do robienia zdjęć:)

JK
20-10-2008, 20:31
a tak pomijając wszystko to w katalogach 100, 101 ... mieści się nie po 9999 zdjęć a tylko po 999:) zatem nie 20tyś a 2 tyś jak na samym początku było wskazane:) ....

Sam tę bzdurę wymyśliłeś, czy gdzieś to przeczytałeś?