PDA

Zobacz pełną wersję : Poziom pion ?



Sylvester
10-10-2008, 11:12
Do czego lapac pion i poziow w przypadku tego zdjecia ? .... gdy dzwigi sa prosto budynki leca, a jak budynki sa prosto dzwigi leca :/ .... czy to znaczy ze zdjecie zostalo zle skadrowane.... prosze o pomoc
1.

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img520.imageshack.us/img520/2205/dpprzerobki2wg4.jpg)

i podobny problem z tym budynkiem....
2.

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img520.imageshack.us/img520/703/doprzerobki1ez5.jpg)

arwic
10-10-2008, 11:15
Pozmniejszaj te zdjecia.

Sylvester
10-10-2008, 11:20
Pozmniejszaj te zdjecia.

zrobione przepraszam za moje zapominalstwo

autograf
10-10-2008, 11:24
Do czego lapac pion i poziow w przypadku tego zdjecia ?

Przede wszystkim oś obiektywu niech będzie równoległa do podłogi.

arwic
10-10-2008, 11:26
Na 1 to chyba dźwigi też lecą w prawo, a ten wieżowiec na brzegu kadru (po lewej) potęguje wrażenie "krzywizny".

elix
10-10-2008, 11:33
Jeśli dobrze zrozumiałem Twoje pytanie i chcesz jedynie obracając zdjęcie uzyskać poziom to nie jest to możliwe. Musisz najpierw skorygować perspektywę.

StruceL
13-10-2008, 14:21
Oczywiście, że da się uzyskać poziom bez korygowania perspektywy. Tylko nie zawsze można to zrobić dokładnie.
W przypadku 2 zdjęcia można wypoziomować dosyć dokładnie. Wystarczy że zdjęcie posiada pionowe linie, które są jak najbliżej środka.

Oto mały tutek.

1 - wyznaczamy prowadnicę pionową dokładnie na środku kadru
2 - obracamy obraz do momentu gdy linia znajdująca się najbliżej środka obrazu zbiegnie się z prowadnicą.
3 - Kadrujemy (symetrycznie), oczywiście odbywa się to kosztem obrazu.

http://img353.imageshack.us/my.php?image=0001gj0.jpg

W przypadku 1 zdjęcia sprawa jest trudna ponieważ nie ma długich pionowych linii przy środku obrazka.

bombel
13-10-2008, 16:31
Oczywiście, że da się uzyskać poziom bez korygowania perspektywy.

Co za bzdura!

Wyprostu tą magiczną metodą to zdjęcie (http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=74722).

Czemu się oburzam? Bo zanim zaczniesz robić innym wodę z mózgu uważam, że wypadałoby się zastanowić. NA Twoim przykładzie nie wyprostowałeś perspektywy w najmniejszym stopniu, ale wydaje się, że po prostu nie wiesz, o czym mówisz, bo nie dawałbyś takiego przykładu.

StruceL
13-10-2008, 23:43
Poziom i perspektywa to dwie odrębne sprawy. Oczywiście że nie skorygowałem perspektywy, przecież nie napisałem, że skorygowałem.
Podałem domowy sposób (nie zawsze skuteczny) na korygowanie pionu, poziomu. Nie da się go oczywiście wyliczyć matematycznie.
Proszę nie mylić perspektywy zbieżnej, zwanej również geometryczną lub linearną z poziomem i pionem. To dwie różne sprawy.
Autor wątku pyta do czego łapać pion i poziom a nie o perspektywę zbieżną.
Panie bombel go książek.

Przykłady z naszej dziedziny: do korygowanie perspektywy geometrycznej służą obiektywy nikona pc a do poziomowania np. poziomica elektroniczna w d3.

JK
13-10-2008, 23:52
..... Proszę nie mylić perspektywy zbieżnej, zwanej również geometryczną lub linearną z osiami obiektywu. To dwie różne sprawy. .......

To ile ten twój typowy obiektyw ma osi? :shock:

StruceL
13-10-2008, 23:56
pomyłka, poprawiłem, oczywiście 1 oś

JK
14-10-2008, 00:01
pomyłka, poprawiłem

Chyba jednak trochę zbyt mało poprawiłeś.
Pozwolę sobie użyć twojego określenia. Panie StruceL - do książek.

bombel
14-10-2008, 00:21
A, to Strucel - zwracam honor. Myślałem, że usiłujesz wmówić ludzkości, że kręcąc zdjęciem dookoła środka wyprostujesz perspektywę - co uznałem za wyjątkowo perfidne.

A wszystko przez to, że mówiąc o pionach używa się na ogół skrótu myślowego (zauważ, że elix zrozumiał tak samo jak ja), myśląc o perspektywie. Jeśli już wytłumaczyłeś mi, że pion i perspektywa to dwie różne rzeczy - chętnie się zgadzam i odwołuję poprzednie przypuszczenia co do Twoich zamiarów wyprowadzenia wszystkich w pole...

StruceL
14-10-2008, 08:15
Może chaotycznie i za ostro napisałem co myślę o ataku bombla - sory bombel, ale jak napiszesz mi JK co pomyliłem to walne się w pierś i uznam, że zginąłem od własnej broni, a książkę przeczytam na pewno jeszcze nie jedną, ponieważ człowiek uczy sie całe życie.

elix
14-10-2008, 08:56
.... gdy dzwigi sa prosto budynki leca, a jak budynki sa prosto dzwigi leca :/

Ja odniosłem się wyłącznie do powyższych słów autora wątku - nie da się "wyprostować" tego zdjęcia tak żeby "budynki i dźwigi nie leciały" bez korekty perspektywy.

StruceL - zgodzę się, że poziom zdjęcia w sensie "horyzontalnym" da się uzyskać bardzo prostymi metodami, natomiast samo ustawienie tego poziomu nie rozwiąże postawionego przez autora wątku problemu bo nadal będzie efekt taki jak w powyższym cytacie.

JK
14-10-2008, 10:57
No to zaczynaj bić się w piersi i wal tak mocno żeby echo było słyszalne na forum. :wink: Generalnie masz rację, ale zrobiłeś bardzo istotny błąd - nie odrobiłeś lekcji matematyki. :wink:


....... Podałem domowy sposób (nie zawsze skuteczny) na korygowanie pionu, poziomu. Nie da się go oczywiście wyliczyć matematycznie. ......

No, ale do rzeczy. Na wstępie dodam, że obiektywami typu "rybie oko" i PC się nie zajmujemy, bo to inna bajka. Nie zajmujemy się tu również wadami optycznymi obiektywów i krzywymi matrycami. :wink:

Na każdym zdjęciu musi występować (być odwzorowana) nieskończona ilość płaszczyzn, na których wszystkie linie poziome i wszystkie linie pionowe zachowają swoje wzajemne położenie, niezależnie od tego, jak będziemy ustawiać aparat względem fotografowanych obiektów. Co więcej, wszystkie linie położone na tych płaszczyznach zachowają swoje rzeczywiste wzajemne kąty pochylenia. Ale żeby nie było zbyt wygodnie, to jest z tym jeden problem - to są płaszczyzny do których oś optyczna obiektywu jest idealnie prostopadła, a w rzeczywistej fotografowanej scenie idealne pokrycie się takich płaszczyzn z płaszczyznami elewacji budynków praktycznie nie jest możliwe. Robiąc zdjęcia architektury, staramy się by tak było, ale jest to wykonalne raczej teoretyczne. W praktyce możemy mówić jedynie o lepszym lub gorszym zbliżeniu się do ideału, bo osiągnięcie go nie jest praktycznie możliwe. W konsekwencji na typowym zdjęciu nie mamy żadnych linii, o których na 100% wiemy, że powinny być poziome lub pionowe (no, może poza horyzontem, ale też nie zawsze). Możemy więc korygować pion i poziom tylko "na oko", czyli byle jak.

Oprócz tej nieskończonej liczby płaszczyzn, do których oś obiektywu jest idealnie prostopadła, mamy jeszcze jedną nieskończoną grupę płaszczyzn, które możemy wykorzystać do prostowania "krzywych" zdjęć. Są to wszystkie płaszczyzny, na których leży oś optyczna obiektywu. Na naszym zdjęciu będą one odwzorowane jako linie proste przechodzace przez jeden "magiczny punkt" - przez punkt, który jest obrazem osi optycznej obiektywu i leży dokładnie w miejscu przecięcia się przekątnych zdjęcia (zdjęcia, które nie było kadrowane w programie graficznym). Pośród tych płaszczyzn jest dokładnie jedna płaszczyzna pozioma (równoległa do poziomej krawędzi zdjęcia) i dokładnie jedna linia pionowa (równoległa do pionowej krawędzi zdjęcia). Jeśli przez ten szczególny punkt przechodzi linia, bądąca odwzorowaniem jakiejś poziomej lub pionowej płaszczyzny rzeczywistej sceny (np. pionowej ściany budynku), to możmy bardzo dokładnie obrócić zdjęcie względem tego magicznego punktu tak, żeby ta linia była pionowa (lub pozioma) na naszym zdjęciu. Jeśli to zrobimy, to wszystkie linie poziome i pionowe fotografowanej sceny, leżące na płaszczyznach, o których była mowa wyżej, także staną się liniami poziomymi i pionowymi na naszym zdjeciu, a patrzacy na to zdjęcie człowiek nie będzie mówił, że zdjęcie jest "krzywe", niezależnie od zastosowanych parametrów rzutu perspektywicznego. W praktyce, tylko te dwie linie (pozioma i pionowa) przecinające się w środku kadru mogą służyć do wiarygodnego korygowania pionu i poziomu na "krzywo" wykonanym zdjęciu, o ile nie chcemy szczegółowo analizować parametrów rzutu perspektywicznego. Napisałem "w praktyce", bo teoretycznie jest to możliwe do wykonania także w inny sposób - matematyczny, geometryczny, czy jak kto chce to nazywać.

Matematycznie da się obliczyć i wyznaczyć wszystko, co dotyczy pionu, poziomu i perspektywy na naszych zdjęciach. :)

bombel
14-10-2008, 13:10
Matematycznie da się obliczyć i wyznaczyć wszystko, co dotyczy pionu, poziomu i perspektywy na naszych zdjęciach. :)

Co gorsza, da się to zrobić za pomocą jednego ołówka i trzech przyrządów: dwóch nie takich samych ekierek i cyrkla. Zdawałem to nawet na egzaminie. :)

StruceL
14-10-2008, 18:24
Zgadza się, lekcji z majcy nie odrobiłem. Zawsze byłem z niej noga.
Zapędziłem się w miejsce, którego nie znam dobrze i poległem.
Biję się w pierś koledzy i pozdrawiam.

Na szczęście "wyższa matematyka" :) nie jest niezbędna by robić zdjęcia.