PDA

Zobacz pełną wersję : Filmy i negatywy - czy uważac na lotnisku ??



elf
19-06-2006, 20:18
Mam maly mezalians nie wiem czy zaopatrzyc sie w specjalna torbe lub cos tego rodzaju do chronienia filmow przed promieniowaniem na lotnisku podczas skanowania bagazy czy tez jest to bujda na resorach :? ?? kumpel twierdzi ze wracal z krety z filmami i nic im sie nie stalo

Al Bundy
19-06-2006, 20:42
Słyszałem coś zupełnie innego. Są ponoć jakieś pojemniki ołowiane...

c2h5oh
19-06-2006, 20:52
Z tego co mi powiedziano na lotnisku teraz jest to zupelnie inna moc i o filmy srednio trzeba sie martwic. Poza tym pozwola Ci je przeniesc przez bramke obok skanera jesli poprosisz (tylko we Francji musialem sie wyklocac z jakims tubylcem).

esioletz
19-06-2006, 21:01
A JEśLI PIERROT JAKI POPROSI O PRZENIESIENIE PRZEZ BRAMKE TO POLECAM http://allegro.pl/item110928981__hama_kaseta_ochronna_na_filmy_.html SAM KORZYSTAłEM WIEC PEWNA SPRAWKA

tongshi
19-06-2006, 22:46
Nie ma sensu wydawać pieniędzy na wynalazki do ochrony filmów. W maju woziłem ze sobą filmy 100-400 ISO, databank i karty pamięci. Wszystko to zaliczyło 4 lotniska i kilka prześwietleń na dworcach kolejowych i wszystko było w najlepszym porządku.

esioletz
19-06-2006, 22:53
To proponuję polecieć do Moskwy albo Sankt Petersburga. Ostatnio również podczas wypadu do Armenii zniszczyło mi kilka filmów. 20zł to niewiele a ma się przynajmniej pewność!

slaw74
19-06-2006, 23:21
Zgadza sie sa specyjalne pojemniki oraz torby!
To niewielki wydatek a moze pomodz, a i kolega nie bedzie wlosow juz darl z glowy w samolocie, tylko zajmie sie stewardesami hihihi :lol:

Władca Pixeli
20-06-2006, 04:23
To proponuję polecieć do Moskwy albo Sankt Petersburga. Ostatnio również podczas wypadu do Armenii zniszczyło mi kilka filmów. 20zł to niewiele a ma się przynajmniej pewność!
To chyba jeszcze pozostałość po Czarnobylu :mrgreen:

PaSkal
20-06-2006, 10:42
Ołowiany worek może tylko wzniecić czujność panów, bo jak zobaczą taką czarną plamę na monitorze, to na pewno się nią zainteresują.

Dzisiejszy sprzęt (w tej Rosji może jakiś z zeszłego wieku działa) nie niszczy filmów.

W styczniu moje kolorowe Kodaki 400 ASA były skanowane przed i po naświetleniu na sześciu (6) lotniskach w ciągu tygodnia. Nie zauważyłem, zeby się zadymiły.

A co do noszenia obok bramki...
Kiedyś (połowa lat 90-ch) wiozłem już naświetlone T-Maxy 3200 i zgodnie z zasadmi) (naiwny!!) poprosiłem pana na lotnisku w Wiedniu o przeniesienie obok - klisze były w przezroczystym woreczku foliowym, wszystko jak trzeba.
Wiecie, co mi ta pewna część męskiej anatomii zrobiła? Powyciagał po ok. 20 cm z każdej kliszy (języczki na nieszczęście były na wierzchu), żeby sprawdzić, czy to przypadkiem nie granaty.

Jak się uwezmą, to nie wygrasz. W Mediolanie miałem kłopot z wniesieniem statywu na samolot. Itd.

rabijki
20-06-2006, 10:48
z praktyki - z ostatnich dni:
filmy do 400 asa bez najmniejszego problemu przechodza ( nawet fuji na ktorym napisano ze nie przechodzi). wyzsze zglos celnikowi, ale pootwieraj kartony zeby mogl zobaczyc co masz - przepusci bez problemu.

powodzenia

sam mialem obawy ale nic sie nie stalo

tomkep
05-07-2006, 15:12
Ja może dodam od siebie. Ochrona na lotnisku w Portland (OR) pytała, czy mam filmy i radziła wyjąć. Zdecydowałem się zaryzykować i po wywołaniu nie widzę żadnego problemu. W bagażu były Provia 100 i Fomapan R100.

Zoidberg
05-07-2006, 21:39
Mam maly mezalians nie wiem czy zaopatrzyc sie w specjalna torbe lub cos tego rodzaju do chronienia filmow przed promieniowaniem na lotnisku podczas skanowania bagazy czy tez jest to bujda na resorach :? ?? kumpel twierdzi ze wracal z krety z filmami i nic im sie nie stalo

Za słownikiem Kopalińskiego: "mezalians przest. a. żart. małżeństwo osób nierównych stanem, nieodpowiednie, niestosowne;"

A wracając do pytania - kilkanaście razy mijałem bramki na cywilizowanych lotniskach - zawsze wyjmowałem i wkładałem do skrzynki - czasami prześwietłałem razem z innym ręcznym bagażem. Tylko nie radzę dawać do bagażu idącego do luku bagażowego samolotu - ten bagaż jest prześwietlany mocniejszą (znacznie) dawką X.

orion_64
17-07-2006, 22:36
Odświerzę lekko wątek :]
Zoidberg, więc jak dobrze dumam, najrozsądniej filmy pod pachę i na bramce przedstawić, nie pchać do walizy. A co do bramek, to są chyba poprostu wykrywacze metali, mogą mieć wpływ na filmy? Aha, no i jako że pierwej raz wybieram się na latanie, czy samo zabranie jako bagaż podręczny torby z aparatem(nie posiadam zbyt dużej, arsenał mam lichy a raczej do KITu) może być problemem?

gmoszkow
18-07-2006, 10:58
Dość dużo latam i nigdy nie miałem problemów z zabraniem aparatu na pokład samolotu, nawet takich bardzo małych samolotów, choć sprzętu targam se sobą trochę.

Największą aferę wzbudza zawsze blenda. Złożona wygląda jak jakiś mechanizm elektryczno mechaniczny i jeszcze się nie obyło, żebym ją wziął na pokład bez rozkładania jej podczas sprawdzania bagażu.

Oczywiście w Polsce na trasach krajowych dodatkowo zadają mi często pytania "Po co panu tyle obiektywów?" albo pytanie w stylu zabij "A ile to wszystko jest warte?".

Poza tym żadnych problemów.

Grzegorz

Zoidberg
18-07-2006, 11:10
Odświerzę lekko wątek :]
Zoidberg, więc jak dobrze dumam, najrozsądniej filmy pod pachę i na bramce przedstawić, nie pchać do walizy. A co do bramek, to są chyba poprostu wykrywacze metali, mogą mieć wpływ na filmy? Aha, no i jako że pierwej raz wybieram się na latanie, czy samo zabranie jako bagaż podręczny torby z aparatem(nie posiadam zbyt dużej, arsenał mam lichy a raczej do KITu) może być problemem?

Dokładnie tak - filmy pod pachę i pokazać na bramce. A bramki walą rentgenem zatem stąd ta możliwa szkodliwość. Z bagażem nie powinieneś mieć problemu pod warunkiem, że nie wieziesz 3 tych samych obiektywów w dodatku w pudełkach :) Trudno by Ci było wyjaśnić, że to dla siebie :)

cieciorka
28-04-2010, 16:21
Witajcie, ciekawa jestem, czy coś w tej kwestii zmieniło się od 2006 roku(ostatni post)
dzwoniłam do informacji lotniska warszawskiego, gdzie nie niczego się nie dowiedziałam poza tym, że dostałam numer do straży granicznej- wątpię by oni pomogli mi bardziej, ale będę próbować.
Nigdy nie przewoziłam filmów, bo się bałam, nie tyle straty pieniądze za film, tylko zniszczenia pamiątek. Większość osób mówi, że bramki na lotnisku nie powinny być problemem, ale znam przypadki zniszczenia filmów. Tym razem lecę, na na tyle długo, że szkoda mi nie brać analoga. Tym bardziej, że mam zapas filmów, które warto byłoby wreszcie wypstrykać ;). Zastanawiam się nad tym opakowaniem ochronnym, do którego podany był wcześniej link, ale nigdzie nie mogę teraz takiego znaleźć. Czy to zresztą konieczne teraz?

Rycerz
28-04-2010, 16:31
od 2006 roku nadal prześwietlanie na bramce nie szkodzi negatywom/slajdom ;)

lannes
28-04-2010, 16:43
Link do stanowiska firmy Kodak w tej kwestii http://www.kodak.com/global/en/service/tib/tib5201.shtml

Generalnie wynika z tego, że niskoczułym filmom kilka prześwietleń w ramach bagażu podręcznego nie powinno zaszkodzić. Natomiast włożenie filmu do bagażu głównego, który skanowany jest znacznie mocniejszym urządzeniem, skończy się zadymieniem.

peque
28-04-2010, 17:10
Możesz prosić kontrolerów, żeby sprawdzili film ręcznym skanerem (jak to radzą we wspomnianym dokumencie Kodaka), ale służby nie muszą tej prośby spełnić. Tak było w moim przypadku na lotniskach w Polsce, musiałem filmy przepuścić przez standardowy skaner bagaży podręcznych, z zapewnieniem że nic się nie stanie (ciekawe jakbym to później wyegzekwował). Za granicą to już nawet nie prosiłem o ręczny skan. Wywołane Velvie były w porządku, przeszły 2 razy przez bramki.

dzejms
28-04-2010, 17:28
Jak ostatnio wiozlem cala torbe filmow ti zapobiegawczo popakowalem w plastikowe worki. Na lotnisku (Londyn Luton) poprosilem o sprawdzenie torby bez skanowania. Wybiorczo sprawdzili pudelka, nic nie szlo przez skaner. Lepiej dmuchac na zimne. Koles na lotnisku nie byl w stanie powiedziec czy to zaszkodzi czy nie.

mNk
14-08-2013, 07:55
Witam Wszystkich! Sprawa wyglada tak: pojechalem do Rosji, okazuje sie, ze tu rowniez na dworcach maja skanery; nowe miejsce, dluga podroz, zanim swiadomosc mi wrocila, filmy przeszly dwa razy przez maszyne. Przerazony, postanowilem zaryzykowac jeden film i zaniesc go do wolania do miejscowego labu. Jednak w zaden sposob mnie to nie uspokoilo, gdyz nie wyglada on jak nalezy. Tylko pytanie, czy to efekt wolania w starej zupie (do jakosci uslugi mozna miec sporo zastrzezen, jak np. to, ze film byl caly pognieciony), czy jednak efekt swiecenia?! Dodam, ze perforacja jest bez zadnych zadymien, film to Fuji Superia 400:


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/716/tvwl.jpg/)


https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://imageshack.us/photo/my-images/856/20j9.jpg/)

kux
14-08-2013, 08:49
to mi się z ORWO COLOR kojarzy :)

jeśli brzegi czyste to winiłbym jednak lab

RobertMiernik
14-08-2013, 09:27
Zdjęcia z CCCP muszą tak wyglądać, imo poprawnie ;>

Swoją drogą ta kupa na pierwszej klatce jest imponująca ;P