PDA

Zobacz pełną wersję : kit kontra stałoogniskowe



krzys
06-01-2005, 08:12
Planuje właśnie zakup D70 z kit'em i mam pytanie jak duża jest różnica (odbitki 30x20) między kitem a stałoogniskowymi 2.8D. A może ktoś używał innych aparatów (np. Leica) i obiektywów (35/2.8) i ma jakieś przemyślenia.

@nia
06-01-2005, 08:52
moim zdaniem - tu wszystko zależy od Twoich umiejętności - i kitem i stałoogniskowymi jak dobrze je opanujesz - zrobisz dobre fotki... aczkolwiek stałoogniskowe obiektywy z reguły lepiej ostrzą... - natomiast z kitem w jego granicznych wartościach możesz mieć problem...
natomiast różnicę możesz poczuć jak będziesz się bawił małą GO...
odbitki 20x30 z obu rodzajów obiektywów wychodzą bardzo dobrze.... mam w domu wywołane takie fotki i z obiektywu 28-80G jak i np. ze stałej 50-tki.... - obie wersje super... nawet mimo iż 28-80 to jeden z najtańszych obiektywów na rynku....

admin
06-01-2005, 09:04
Ania troche uproscila sprawe, choc zgadzam sie ze z niemal kazdego obiektywu uda sie zrobic dobre zdjecie, bo znacznie mniej zalezy od sprzetu niz glowy/oka fotografisty. Skupmy sie jednak na meritum. Otoz nie od dzisiaj wiadomo ze pewnych praw fizyki nie da sie przeskoczyc. Parowane na stale soczewki, najczesciej wysokiej klasy zastosowane w szklach stalych, sa wypadkowa najwyzszej jakosci mozliwej do zastosowania przez producenta. Co za tym idzie obiektywy te sa najczesciej (z nielicznymi wyjatkami) lepsze pod wieloma wzgledami od szkiel ktore z natury rzeczy "pracuja" w zoomach. Oczywiscie i w tym przedziale znajduja sie wyjatki. Jest kilka zoomow ktore smialo (porownujac foty) mozna postawic obok szkiel staloogniskowych ze swiatlem 2.8> Kitowego Nikkora jednak nie mozna postawic obok zadnego obiektywu stalego tej samej firmy. Po prostu jest to bardzo dobry, amatorski obiektyw z dobrze dobranym zakresem ogniskowych. Jak kazdy zoom uniwersalny, chco z gruntu ograniczony.

@nia
06-01-2005, 09:21
Piotrze, mi raczej chodziło o to, że nie ma co się pakować od razu w drogie obiektywy.... Tyle osób na forum ciągle dyskutuje o nowych, jasnych i jednocześnie bardzo drogich obiektywach - i potem dostaję mnóstwo maili z zapytaniami w rodzaju - czy mam kupić D70 z kitem czy mam inwestowć (i wydać wszystkie oszczędności a nawet więcej) w jakieś jasne (czyt.drogie) szkło?
Te wszystke dyskusje o jasnych obiektywach przekonują nowych użytkowników, że kitem czy innym tanim obiektywem nie da się zrobić dobrej fotki... Że trzeba mieć od razu sprzęt z najwyższej półki - pytam - po co?
Mi się wydaje, że lepiej zacząć od czegoś tańszego (np. kita) i nauczyć się dobrze robić zdjęcia a potem dopiero inwestować w droższy sprzęt.... Wtedy przynajmniej fotograf już wie dokładnie co mu jest potrzebne... - a nie jako amator wydaje mnóstwo kasy najakieś szkło 2.8 a potem okazuje się np. że jemu bardziej by się przydał lepszy obiektyw ale w innym zakresie ogniskowych...
Te ciągłe dyskusje o nowym sprzęcie trochę mnie denerwują - ludzie, róbcie więcej fotek - na pewno w ten sposób więcej się nauczycie niż kupując ciągle nowe obiektywy....

krzys
06-01-2005, 09:41
Do tej pory używałem właśnie R4 i 35/2,8f i to mi wystarcza do 90% zdjęć. Oczywiście wiem że zwykle stałoogniskowe rysują ładniej ale mi chodziło bardziej o różnicę w dopasowaniu do cyfry. Tu czasem okazuje się że gorsze szkło ale robione pod cyfrę będzie jednak lepiej się sprawdzało od robionego pod film. Spotkałem się z takimi opiniami i dlatego pytam jak jest u Nikona.

Najważniejsza dla mnie sprawa to oddanie kolorów przy słabym świetle oraz ładne rozmycie tła. Moje ulubione ogniskowe to 35 i 85 dla małego obrazka. Sporadycznie jakieś tele. Obecnie niestety jestem nieco ograniczony finansowo i zastanawiam się czy zamiast D70 + 24 + 60 Macro nie kupić kit'a i za jakiś czas wymienić go na coś lepszego. Dodatkowo martwi mnie trochę brak wbudowanego systemu czyszczenia matrycy a nie lubię biegać co kilka dni do serwisu aby wyczyścili.

I zgadzam się całkowićie że dobre zdjęcie można zrobić nawet pudełkiem od zapałek. Niestety mam w domu bardzo ostrego krytyka i jak do tej pory na kilkanaście lat robienia zdjęć tylko kilka zostało uznanych za interesujące ;-). Ale pracuję nad tym aby było coraz lepiej ;-).

Bogdan
06-01-2005, 10:06
Tu czasem okazuje się że gorsze szkło ale robione pod cyfrę będzie jednak lepiej się sprawdzało od robionego pod film.

hm... niezupelnie albo może raczej w wyjątkowych przypadkach; zgadzam sie z opinią Admina: dobrych, jasnych, stałych szkieł [i kilku jedynie zoomow] pelnoklatkowych [czyli nie-DX] nic nie dogoni; i rzecz nie w pogoni za posiadaniem wszystkiego co najlepsze i najdroższe [co naturalnie jest błędne i na co uwagę zwraca @nia] ale w komforcie fotografowania.

podam przyklad z wlasnego podworka: zdjęć robionych wlasnie takimi szkielkami w ogole nawet nie probuje wyostrzac, bo nawet nie ma czego wyostrzac; nawet te robione przy pelnym otworze przyslony są takie, ze czesto trzeba je zmiekczac odrobinke; z ciemnym niskobudzetowym DX ten numer sie juz nie uda [mowie o 18-70, bo z DXów tylko taki mam]

ale naturalnie, to nie obiekktywy robią zdjęcia tylko my i od nas w 90% zależy, czy robimy fotografie czy makulaturę

:)

krzys
06-01-2005, 10:18
Dzięki za info. Właśnie spotykałem się z różnymi opiniami i dlatego takie pytanie. Ale dotyczyło to raczej Canon'a.
No i mam problem czy pozostać przy koncepcji kit'a z SB-800 i potem wymiana szkła czy raczej 24/2.8D i bez lampy. Niestety mogę wydać max 6000,- a ostatnio poza krajobrazem polubiłem ciemne stare wnętrza. Niestety coraz bardziej rodzinka mnie ciśnie aby robić im zdjęcia i to potrzebne by było jakieś małe tele a na to już nie starczy :-( chyba że 50/1.8D i bez makro :-(. A ja tak lubię kwiatki.

Bogdan
06-01-2005, 10:23
mysle, ze SB-800 to lepszy wybor na poczatek
doskonale zwiekszy \Twoje mozliwosci
na 24 mm i inne szkielka przyjdzie czas

a skoro lubisz makro kup niedrogi 50/1.8 i dobre pierscienie posrednie [optymalny wybor cena/mozliwosci = kenko] ; bedziesz zadowolony

powodzenia

krzys
06-01-2005, 10:48
Dzięki za porady. Czyli jednak mój pierwszy pomysł z kit'em jest OK.

Tak też zapewne zrobię chyba że zmieni się nagle moja sytuacja finansowa ;-).

Jeszcze raz dzięki i miłego dnia.

admin
06-01-2005, 10:52
Krzysiu, za Bogdaniem. Zdecydowanie lampa. Z 18-70 mozesz zrezygnowac proporcjonalnie do uzyskania dodatkowych przychodow przeznaczonych na fotografie. Z lampy nie da sie uciec rownie szybko :) Jest jeszcze jeden wariant, z tym ze nie sprawdzony przeze mnie organoleptycznie. Minowicie sporo tansza lampa Sigmy z obsluga iTTL'a. W kieszeni zostaje okolo 800,00 (bodaj). Roznice mozna przeznaczyc wlasnie na dolozenie do jasnego szkla (np. uzywane 35-70/2.8 czy nowy Tamron 28-75/2.8) zamiast kita... Kilka wariantow przy nowych cenach za D70 (patrz: Hesja) juz jest.

krzys
06-01-2005, 11:38
Zastanawiałem się jaszcze nad SB-600 ale chyba jednak SB-800 i kit. Chwilowo wolę nowe obiektywy. Szkła się kupuje na lata i lampę raczej też na więcej niż jeden korpus, a właśnie dobrej lampy mi cały czas brakuje. Co prawda lubię fotografować przy świetle zastanym ale czasem tu błysnąć tam podświetlić i zdjęcie jakby inne ;-). Oczywiście kit pójdzie pod młotek za jakieś dwa latka (takie są plany - najpierw muszę wykończyć mieszkanie i wymienić samochód:-(). Przez ten czas myślę że poradzę sobie z kit'em a do zdjęć specjalnych kochane R4.
Dzięki Admin za poświęcony czas.

Pozdrawiam.
P.S. Właśnie dziś lub jutro wysyłam deklarację zgłoszeniową, więc może niedługo będziemy w jednym klubie ;-).

admin
06-01-2005, 11:41
Juz jestesmy w jednym klubie. Laczy nas pasja :)

JaW
06-01-2005, 11:56
Tak sobie czytam.... i pomyslalem, ze najlepszy dla Ciebie bylby zestaw D70 + Nikkor 24-85 D IF f/2.8-4. Szkło troche drozsze od KIT-a, ale jasniejsze i zakres dla Ciebie bardziej odpowiedni, ma też makro 1:2. A w przyszlosci uzupelnisz zestaw staloogniskowymi albo jakims tele - w zaleznosci od Twoich potrzeb.

dreamdealer
06-01-2005, 12:08
Z jednej strony pogon za wszytkim co najlepsze, z drugiej - komfort. Tak, jak chyba ze wszystkim. Ja sie wyleczylem na jakis czas od poteznej listy zakupow przegladajac galerie pewnego mlodego skandynawa. Foci on duetem d70+18-70 wiele koncertow i bylem w szoku, ze tak dobre zdjecia mu wychodza (chyba nie musze tlumaczyc jak trudne warunki bywaja na koncertach). Z tego co pisal - rzeczywiscie, czasem trudno jest uzyskac dobry czas, flesza (sb-800) mimo wszystko nie mozna za czesto uzywac na takich imprezach (ochrona sie denerwuje hehe), a zdjecia mowia jedno "skoro potrafie robic kitem, to jasne szklo to dla mnie wygoda i jeszcze lepsze osiagi, a nie tylko ot taka wymyslona potrzeba" (mimo wszystko dobre szklo nie pomoze, jesli nie mozemy okielznac tego co fotografujemy).

Sam po sobie wiem, ze dobrze jest zaczynac od dobrego sprzetu. Z drugiej strony, to wlasnie przez troche slabsze osiagi nizszych modeli uczymy sie swojego aparatu/gitary/programu. Pozniej moze byc tylko lepiej.

Moze troche ogolnikowo pisze, ale jestem oczarowany, ze z d70 naprawde mozna wiele zdzialac (choc widzialem tez wiele naprawde slabych zdjec wykonanych tym aparatem) i twierdze, ze daje on naprawde wiele mozliwosci osobie, ktora mysli i potrafi nie koncentrowac sie ciagle na jakis wadach tylko korzystac z poteznej ilosci zalet ;).

to moje dwa grosze :roll:

gALL
06-01-2005, 12:13
JaW: nie pchaj go w drogie szklo ktore jest kiepskie przy 2.8 (tylko przy 24) do tego makro 1:2 jest mydlane. Nie polecam AF 24-85/2.8-4 D, szklo nie warte tych pieniedzy, sa tansze i lepsze. IMHO powinien nabyc zestaw D70 + 18-70 lub AF 24-50 D (jest takie szklo Nikona, b. dobry standardowy zoom) albo nawet 35-70/2.8.

JaW
06-01-2005, 12:42
gALL: może i masz racje... Co prawda 24-85 takie zle nie jest, poza tym krzys pisal, ze boi sie paprochow na matrycy, a mając to szklo praktycznie nie musialby go zmieniac, bo jest bardzo uniwersalne... ale cenowo niezbyt. Jednak KIT 18-70 + SB-800 to tez dobrana parka... :-)

krzys
06-01-2005, 12:49
Chyba jednak pozostanę przy kitowym szkiełku. Dlaczego? Bo: najbardziej lubię 35mm w małym obrazku czy 35-70 trochę za wąski - małe tele potrzebne aby rodzinka nie płakała że znowu o nich nie pomyślałem ;-) -, prawdopodobnie łatwiej będzie sprzedać (jak nie to przyda się do fotek w trudnych warunkach np. z łodzi przy szybko zmieniających się tematach albo ograniczonych możliwościach transportowych) a i tak wcześniej czy później będą dwa lub trzy stałoogniskowe jako jedyne lub uzupełnienie kita. Zaczynam się godzić z tym że będę musiał wszędzie nosić statyw chyba że dostanę dyspensę ;-) i kupię jeszcze za jakiś czas coś bardzie poręcznego do podpórki.
D70 plus kit myślę że zastąpi mi obecnego EOS'a 300 (pierwszy czy drugi rok produkcji), który obecnie jest awaryjny dla tematów gdzie kochane R4 + 35mm nie wystarcza. A jak uzupełnię szkiełka to będzie można nosić jeden korpus ;-).

Anonymous
06-01-2005, 13:13
...albo nawet 35-70/2.8.

hm, tak, sam robie 70-80% wszystkich zdjec wlasnie tym, optyka i mechanika [w skrocie] doskonale, ale zauwaz, ze Krzys okreslil swoj budzet i w tym ukladzie sie nie zmiesci.

kolejna sprawa: odradzam kupowanie uzywanych 35-70; sam sprawdzilem kilka; owszem, bardzo solidne i niby niezniszczalne, ale z tego, co sie zorientowalem, [praktycznie wszystkie, ktore sprawdzalem] potwornie skatowane przez zawodowcow; poniekąd słusznie bo maja służyc do ciężkiego focenia a nie jako gadzet do oglądania

moim [niesmialym] zdaniem amatora: 35-70 i 80-200 to najlepsze, nawet w porownaniu z nowszymi wersjami [suma oceny: trwalosc/jakosc/uzytecznosc] zoomy Nikona; co prawda bez SWM ale niezniszczalne

[wiem cos o tym, bo pare razy fruwaly luzem po moim aucie i nie tylko ... ale o tym juz bylo w wątku o serwisie NP]

pzdr

Bogdan
06-01-2005, 13:16
ehhh. skleroza albo cos mocno na mózg mi padło; ten wyzej to ja

krzys
06-01-2005, 14:08
Ale wywołałem zamieszanie ;-).

To formum do bardzo miłe miejsce i jak mnie przez nie nie wywalą z pracy to wygląda na to że będę tu częstym gościem.

Właśnie się dowiedziałem że info o podatkach będzie pod koniec lutego. Chyba będzie trzeba przyspieszyć decyzję o zakupie. Kto nie ryzykuje ten nie ma ;-).

Bogdan
06-01-2005, 14:11
Ale wywołałem zamieszanie ;-).

To formum do bardzo miłe miejsce i jak mnie przez nie nie wywalą z pracy to wygląda na to że będę tu częstym gościem.

Właśnie się dowiedziałem że info o podatkach będzie pod koniec lutego. Chyba będzie trzeba przyspieszyć decyzję o zakupie. Kto nie ryzykuje ten nie ma ;-).

to pilnuj pracy i wpadaj tu wieczorami :)

kto nie ryzykuje, ten nie wie nawet, ze żyje :D

krzys
06-01-2005, 14:13
Obecnie net mam tylko w pracy. Ale firma ma mi założyć w domu - takie są przywileje pracy jako admin - i nic nie będę musiał płacić :-). Są szanse że uda się zrobić w tym miesiącu.

Bogdan
06-01-2005, 14:18
takie są przywileje pracy jako admin - i nic nie będę musiał płacić

no to jak znalazł, zaoszczędzisz na szkiełka :D

slawek-
06-01-2005, 15:35
Ken Rockwell fajnie pisze (http://www.kenrockwell.com/nikon/3570.htm) o tym 35-70/2.8:


Nigdy nie mogłem zrozumieć jak ktoś może być na tyle leniwy, by potrzebować 35-70. Dlaczego po prostu nie użyć lepszego, szybszego, mniejszego i tańszego obiektywu 50mm i po prostu przesuwać się do przodu i do tyłu o te 40%, jeśli jest taka potrzeba? Właśnie dlatego nigdy nie brałem tego obiektywu pod uwagę.
:twisted:

slawek-

@nia
06-01-2005, 15:41
dobry tekst..... i w sumie też się do niego przychylam.... na ślubach które focę - właśnie latam te 40% do przodu i do tyłu.....

krzys
06-01-2005, 15:53
Dzięki wam za pomoc. Do tej pory też biegam trochę do przodu trochę do tyłu i te 35mm wystarcza. Zwłaszcza że ludzie w kadrze mi nieco przeszkadzają ;-) i portret to coś czego nie musiałem robić.

Ale że rodzina to ważna sprawa (a piękniejsza część tej rodziny zawód właściwy posiada i lepiej nie zadzierać ;-)) i małe tele potrzebne to właśnie wysłałem zamówienie na kit'a.

Teraz wszystko w rękach sprzedawcy. Ale że Hesja ma tu dobrą markę więc myślę że będzie OK.

A jak tylko dostanę zgodę na odrobinę szaleństwa to uzupełnię o kilka stałoogniskowych.

Bogdan
06-01-2005, 16:09
dobry tekst..... i w sumie też się do niego przychylam.... na ślubach które focę - właśnie latam te 40% do przodu i do tyłu.....

hehe, focenie i jogging w jednym :shock:
doskonały pomysł, zawsze wierzyłem w kobiecą pomysłowość :D
ale, nic, trudno ...

wole swoje lenistwo i 35-70 :twisted:

maroo
06-01-2005, 16:29
Hmm...
Wcześniej uważałem, że stałki są nie dla mnie.
Wydawało mi się, że jestem za leniwy i że lepiej jest podjechać zoomem niż nogami.
Odkąd kupiłem 50-tkę powoli zmieniałem zdanie.
Na początek dobrą motywacją do używania stałki jest lepsze światło niż w zoomach.
Z czasem zaczyna sie tez dostrzegać inne zalety (np. ostrość, kontrast...).
Po jakimś czasie dochodzi sie do wniosku, że zdjęcia robione stałką są jakieś takie lepsze, ciekawsze.
Pewnie dzieje się tak dlatego, że aby zrobić zdjęcie przeważnie musimy się trochę poruszać, a jak już włożyliśmy w to swój wysiłek fizyczny, to chcemy go uszanować i nie strzelamy fotek jak automat.
Dbamy, by kadr był naprawdę dobry.

Teraz rozglądam się za czymś szerszym niż 50-tka.
Później pewnie rozejrzę się za czymś długim, stałym i jasnym (przecież i tak zooma mam cały czas wysuniętego na maxa).

Zaczynam rozumieć opinie, które mówią, że żeby efektywnie wykorzystywać zoomy trzeba najpierw się nauczyć robić dobre zdjęcia stałkami.

Jerry
06-01-2005, 16:36
Ken Rockwell fajnie pisze (http://www.kenrockwell.com/nikon/3570.htm) o tym 35-70/2.8:

Nigdy nie mogłem zrozumieć jak ktoś może być na tyle leniwy, by potrzebować 35-70. Dlaczego po prostu nie użyć lepszego, szybszego, mniejszego i tańszego obiektywu 50mm i po prostu przesuwać się do przodu i do tyłu o te 40%, jeśli jest taka potrzeba? Właśnie dlatego nigdy nie brałem tego obiektywu pod uwagę.

Na niektore wypowiedzi Kena Rockwella trzeba patrzec z przymrozeniem oka. Sam przyznal, ze wiwkszosc swoich zdjec robi wielkim formatem a jak bierze Nikona to jest to F5 + 28-70/2,8. Przycisniety pare lat temu na czacie przez jakiegos kanadyjczyka przyznal, ze nie lubi 35-70/2,8 bo... nie lubi suwanych zoomow. Co do roznicy jakosci miedzy 50tka a 35-70 to mocno bym dyskutowal bo jakos nie moge dostrzec roznic nawet przy 40x50.

Robiac slub 50tka i biegajac te 40% do przodu lub do tylu to w najlepszym przypadku mozna sie potknac albo stracic ciekawe momenty a w najgorszym zostac usuniety z kosciola z ciagle galopady. Jezeli jestesmy zmuszeni do uzycia jednego obiektywu i nie lubimy zoomow to wybralbym raczej 35mm dla FF.

Wielbiciel 50tek (sam mam ich az 4 szt.z tym 3 MF)

zgredek
07-01-2005, 12:00
Zgadzam się z Jerrym.

W moim przypadku głównym obiektem fotograficznym są góry. Wydawać by się więc mogło, że stałki to optymalne rozwiązanie: są lepsze optycznie, mniejsze i LŻEJSZE, ale...
zwykle jest tak, że najciekawsze ujęcia łapie sie z miejsc, gdzie cała mobilność to jeden krok wprzód i pół kroku w bok, a wtedy alternatywą pozostają tylko jasne zoomy.

Jak wszyscy chyba duzi chłopcy bawiący sie w fotografię, uwielbiam rozmowy o sprzęcie, sprawdzanie coraz to nowych zabawek [sorry @niu..., ale zdjęcia też lubię robić] i doradzanie innym.
Niestety nie ma jedynego słusznego obiektywu - wszystko zależy od tego, co i w jakich warunkach chcemy fotografować. Ja np. bawiąc się w backpacking i taszcząc ze sobą wszystkie zabawki [nie tylko fotograficzne] nie zamieniłbym mojej tokiny ze światłem f/4 na trzykrotnie cięższego nikkora 70-200 AF-S czy nikosia 200-400 f/4G, który waży tyle ile 3-osobowy namiot... [Oczywiście zakładając, że nie mógłbym sprzedać tych dwóch przykładowych szkiełek :wink: ] Tylko, że ja nie cykam sportu, a ostrość mogę sobie ustawiać choćby i minutę...

Sorry, że znowu się rozpisałem,

Bogdan
11-01-2005, 10:37
Niestety nie ma jedynego słusznego obiektywu - wszystko zależy od tego, co i w jakich warunkach chcemy fotografować

To [moim zdaniem] jedno z najtrafniejszych zdań na tym forum. Oczywiście. Gdyby było inaczej, wymyślonoby coś w stylu 12-2000 mm. Aż starch pomyśleć, jak mogloby to wyglądać, o jakości [gdyby w ogole jakakolwiek byla] zdjęć nie wspominając.

Każdy ma swój patent na zestaw szkieł.

Zwykle zabieram 24, 35-70 i 80-200. Czasem uzupełniam bagaż o 50 [+pierscienie; do makro] i/lub kita.

Albo, gdy mam bardziej leniwy dzień, wystarcza tylko jeden: 18-70. Nie jest zły :)

[ Dodano: Wto Sty 11, 2005 9:44 am ]

Co do roznicy jakosci miedzy 50tka a 35-70 to mocno bym dyskutowal bo jakos nie moge dostrzec roznic nawet przy 40x50

no to mamy obaj, Jerry, podobną wadę wzroku :D

zgredek
11-01-2005, 12:55
Niestety nie ma jedynego słusznego obiektywu - wszystko zależy od tego, co i w jakich warunkach chcemy fotografować

To [moim zdaniem] jedno z najtrafniejszych zdań na tym forum.


:oops: ....