PDA

Zobacz pełną wersję : Trwałość chemii



pustelnik
30-09-2008, 12:49
Witam,
przymierzam się do pierwszego wywołania negatywów, których mam kilka.
Mam małą zagwózdkę, ponieważ w najbliższym czasie będzie mi ciężko zrobić kolejnych kilka rolek B&W.
I mam takie pytanie dotyczące trwałości chemii.
Bo z tego co wyczytałem to roztwór proszkowy ma znacznie krótsza trwałość niż koncentrat.
W dodatku koncentrat umożliwia większą ilość wywołań, ale w moim przypadku, jeżeli i tak potrzebuję go na około 10 rolek, to i tak 80% koncentratu będzie tracić swoje właściwości (bo nie dam rady tego zużyć).
No i co wybrać ??
( mój wybór pomiędzy ID11 a ILFOSOL)

digiromek
30-09-2008, 16:42
Z doświadczenia ze starych czasów...
"Roztwór proszkowy" - rozumiem, że roztwór uzyskany z proszku. Taki roztwór należu zużyć praktycznie od razu. Można trochę zaoszczędzić, dzieląc zawartość (proszek) na części. Praktyką było dzielenie opakowania na pół i przedłużenie czasu wywoływania *2. Dodatkowy efekt: zmniejsza się ryzyko "przewołania" i "niedowołania". Polecam literaturę w zakresie chemii w fotografii dwubarwnej oraz instrukcje konkretnej chemii.
Wywoływacz z koncentratu: jeżeli zostanie rozcieńczony, należy traktować go tak samo jak roztwór proszkowy. Dłużej można przechowywać (koncentrat) po przelaniu do naczynia o mniejszej objętości, tak, żeby zostało jak najmniej powietrza nad koncentratem. Były kiedyś takie harmonijkowe "słoiki" (nie mylić z miechami!:-)) można je było ścisnąć i zakręcić, gdy roztworu było po gwint.

axer
30-09-2008, 20:19
Absolutnie nie dzielić współczesnych wywoływaczy na pół czy inne ćwierci! Proszek ma niejednorodną strukturę chemiczną i można tym spierdzielić wywoływacz. Można próbować rozpuszczać (oczywiście zachowując kolejność) proszek w połowie zalecanej ilości wody - taki roztwór jest zdecydowanie bardziej trwały. Tak zwany "stock" - przyrządzony wg. wskazówek na opakowani - może postać do 3 miesięcy (ale tylko w ciemnym miejscu i w butelce zapełnionej po korek). Proszek ma też tę przewagę, że nierozrobiony (czyli nadal w proszku) może leżeć praktycznie w nieskończoność nie tracąc swoich właściwości.
Ja "zbieram" naświetlone rolki i spokojnie czekam, by było ich na tyle dużo, że cały wywoływacz wykorzystam w tydzień - dwa. No i oczywiście polecam ID-11 :)

fotomarek_k
01-10-2008, 11:38
Kolega wyżej napisał:"...Były kiedyś takie harmonijkowe "słoiki" (nie mylić z miechami!:smile:) można je było ścisnąć i zakręcić, gdy roztworu było po gwint..."

Można ewentualnie "dopełnić" pojemnik z cieczą szklanymi kulkami-z braku takowych kiedyś, radzono pocięcie szklanego pręta na krótkie walce :-) Myślę, że obecnie łatwiej takowe szklane kulki zdobyć-zasada, naczynie nie powinno zawierać powietrza-czyli poziom po korek... Trwałość tak przechowywanej chemii- dotyczy tylko koncentratów- nie powinna wtedy odbiegać od tej z etykiety fabrycznej...

sawi
01-10-2008, 12:54
Ja "zbieram" naświetlone rolki i spokojnie czekam, by było ich na tyle dużo, że cały wywoływacz wykorzystam w tydzień - dwa.

Naswietlony film ponoc nie lubi dlugo lezec ... A niestety np. ja nie mam przerobu kilkunastu rolek miesiecznie (ba,
taki przerob to nawet rzadko na cyfrze mam ;) ). Wiec chyba koncentrat jest tu dobrym wyjsciem, albo kupno wywolywacza z kims.... ale ciezko znalezc kolo siebie zapalenca :)

axer
01-10-2008, 13:01
Naswietlony film ponoc nie lubi dlugo lezec ... A niestety np. ja nie mam przerobu kilkunastu rolek miesiecznie (ba,
taki przerob to nawet rzadko na cyfrze mam ;) ). Wiec chyba koncentrat jest tu dobrym wyjsciem, albo kupno wywolywacza z kims.... ale ciezko znalezc kolo siebie zapalenca :)

W Warszawie? No nie żartuj :)
Ja rolki do wywołania trzymam w temperaturze około 0 stopni i nigdy nie widać było pogorszenia jakości w porównaniu ze świeżo naświetloną rolką.

Napisz co to jest "kilka rolek" i jakie to są rolki, jak naświetlane itp. No i jaki masz koreks. Może się okazać, że kupno proszku na litr wywoływacza okaże się bardziej ekonomiczne, zwłaszcza, że sam nie wiesz, kiedy będziesz wołał następne.

pustelnik
01-10-2008, 13:54
a w sumie jeżeli poświęcę jedno opakowanie ID-11 nawet na dwie rolki i wyleję, a resztę chemii wykorzystam i odpowiednio ze składuję to i tak koszt 20 paru złotych w stosunku do utraty jakości zdjęć chyba nie jest wygórowanym kosztem.
Po prostu wezmę ID-11 rozcieńczę 1+1 i przechowam prze około 3 miesięcy, jeżeli go nie wykorzystam w tym czasie to trudno.

axer
01-10-2008, 14:05
Nie rozcieńczaj roztworu który planujesz przechowywać. 1+0 ID-11 stał u mnie ponad 3 miesiące i nic mu się nie stało (butelka po sam korek napełniona). 1+1 trzeba zużyć bodajże w ciągu 24 godzin.

sawi
15-10-2008, 18:49
Napisz co to jest "kilka rolek" i jakie to są rolki, jak naświetlane itp. No i jaki masz koreks. Może się okazać, że kupno proszku na litr wywoływacza okaże się bardziej ekonomiczne, zwłaszcza, że sam nie wiesz, kiedy będziesz wołał następne.

Napisalem "ponoc" - nigdy nie sprawdzalem, raz kupilem jakis czas temu proszek, wywolalem dwa filmy, pozniej z pol roku posuchy i kolejny balem sie nieco wolac w tym roztworze. Teraz kupilem koncentrat R-09 i z tego co znalazlem w sieci to to nierozcienczone jest dosc trwale ...
A u mnie kilka to .... w sumie jak mam 2 miesiecznie to duzo ;)
A koreks mam wlasnie na dwie 135 lub jedna 120.

pustelnik
24-10-2008, 19:12
Zrobiłem tak , rozrobiłem STOCK (1+0) i odlewam tyle ile potrzebuję (np 175 ml ) następnie robię 1+1. To co nie wykorzystam z 1+0 to zamykam w w ściśniętej butelce. zobaczymy na jak długo wystarcz ;] tylko mnie zastanawia jedna rzecz. czy mam wydłużyć czas wywoływania, bo przy 1+0 co rolkę to trzeba chyba o 10% czasu wydłużyć proces :/

axer
24-10-2008, 19:14
Zrobiłem tak , rozrobiłem STOCK (1+0) i odlewam tyle ile potrzebuję (np 175 ml ) następnie robię 1+1. To co nie wykorzystam z 1+0 to zamykam w w ściśniętej butelce. zobaczymy na jak długo wystarcz ;] tylko mnie zastanawia jedna rzecz. czy mam wydłużyć czas wywoływania, bo przy 1+0 co rolkę to trzeba chyba o 10% czasu wydłużyć proces :/

Rozcieńczony stock (1+1, 1+3, 1+7) to roztwór jednorazowy. Po wołaniu płynie w rury.

pustelnik
24-10-2008, 19:29
to też po wykorzystaniu tak zrobiłem ale nie chciałem tego pisać ;) nie wiadomo gdzie się czają ekolodzy ;)

alexkoz
30-10-2008, 13:33
Panowie, a taki koncentrat w cieczy np Rodinal R09, to po otwarciu ile może stać? U mnie "przemiał" do wołania sięga 1-2 rolek/miesiąc i chciałbym w miarę na bieżąco je wywoływać, to rozumiem, że zużywam koncentratu tyle ile potrzebuję zgodnie z instrukcją, ale co z niewykorzystaną resztą? Czy traci ona swoje właśiwości? Należy przelewać do mniejszych butelek? Czy może sobie stać w oryginalnym opakowaniu?

axer
30-10-2008, 15:33
Panowie, a taki koncentrat w cieczy np Rodinal R09, to po otwarciu ile może stać? U mnie "przemiał" do wołania sięga 1-2 rolek/miesiąc i chciałbym w miarę na bieżąco je wywoływać, to rozumiem, że zużywam koncentratu tyle ile potrzebuję zgodnie z instrukcją, ale co z niewykorzystaną resztą? Czy traci ona swoje właśiwości? Należy przelewać do mniejszych butelek? Czy może sobie stać w oryginalnym opakowaniu?

Z takim przerobem to Rodinalu wystarczy Ci na 10 lat przynajmniej :)

Co do trwałości - 10 lat raczej nie wytrzyma. Z Rodinalem doświadczenia nie mam, ale na 100% nie zaszkodzi trzymać go w butelce "po korek" wrzucając do roztworu na przykład szklane kulki.

kamil
07-11-2008, 17:25
Wlasnie dotarly do mnie zakupy 'chemiczne' :). Pojawil sie problem z przechowywaniem butelek w polowie pustych.
Wpadl mi do glowy pomysl, aby chemie (plynna i uplynnione D76) przelac z oryginalych butelek do plastikow po wodzie mineralnej, ktore to plastiki sliczne mozna sciskac. Czy chemia ich nie 'zje'?

alexkoz
07-11-2008, 17:30
można kupić bez problemu butelki harmonijkowe o zmiennej pojemności, po to by lać chemię po samą nakrętkę bez kontaktu z powietrzem, np taką. (http://www.fotonegatyw.com.pl/sklep,1540,,,03,,pl-pln,181321,0.html)
Możesz też wrzucić szklane kulki tak jak pisał axer. Niestety nie mam pojęcia, czy da się zastosować zwykłą 1,5 po wodzie mineralnej, na logikę to tak, ale nie jestem pewien.

kamil
07-11-2008, 18:31
OK, dzieki. Pytanie z innej beczki: ktora chemie mozna rozrabiac 'na biezaca'? Zdaje sie, ze np. Stock D76 powiniem postac rozrobiony jedna dobe. Czy reszta chemii rozrabiana np. 1+9 tez powinna lezakowac?

donkiszot
07-11-2008, 19:10
Wpadl mi do glowy pomysl, aby chemie (plynna i uplynnione D76) przelac z oryginalych butelek do plastikow po wodzie mineralnej, ktore to plastiki sliczne mozna sciskac. Czy chemia ich nie 'zje'?

Nie zje, a przynajmniej nigdy mi sie to nie przytrafilo. Aczkolwiek, nie testowalem na kazdym rodzaju dostepnej chemii. Nigdy tez nie zdarzylo mi sie trzymac chemii dluzej niz pol roku.

kamil
07-11-2008, 19:19
Czy praktykujecie zlewanie i reuzywanie chemii?

axer
07-11-2008, 20:03
Wlasnie dotarly do mnie zakupy 'chemiczne' :). Pojawil sie problem z przechowywaniem butelek w polowie pustych.
Wpadl mi do glowy pomysl, aby chemie (plynna i uplynnione D76) przelac z oryginalych butelek do plastikow po wodzie mineralnej, ktore to plastiki sliczne mozna sciskac. Czy chemia ich nie 'zje'?

Pamiętaj - butelka jest w połowie pełna, nie pusta :mrgreen:
Chemia w butelce po wodzie mineralnej przeżyła u mnie jakiś miesiąc. Oczywiście 1+0, z wyciśniętym powietrzem, w ciemnej szafie. Czy dłużej by pożyła - nie wiem, skończyła mi się :) Obstawiam jednak że tak.


OK, dzieki. Pytanie z innej beczki: ktora chemie mozna rozrabiac 'na biezaca'? Zdaje sie, ze np. Stock D76 powiniem postac rozrobiony jedna dobe. Czy reszta chemii rozrabiana np. 1+9 tez powinna lezakowac?

Wszystkie wywoływacze proszkowe rozrabiam dzień wcześniej (stocki oczywiście). Rozcieńczenia robocze natomiast (na przykład 1+9) robię tuż przed wołaniem.


Czy praktykujecie zlewanie i reuzywanie chemii?

Wywoływacza nigdy. Bardziej zależy mi na powtarzalności wyników :) A inna sprawa, że w stocku wołam rzadko - jedynie mocno (o 2 EV i więcej) forsowane filmy. Reszta to i tak jednorazowe 1+1, 1+3 lub 1+7.
Tu przydają się "oszczędne" koreksy - mi na jeden film "schodzi" max 250ml chemii.