pebees
28-09-2008, 18:09
Pozwoliłem sobie wyczyścić i uporządkować wątek. Przyklejam go, może się komuś przyda.
Objawy uszkodzenia: nie załącza się nawet. Po ostatnich zdjęciach, gdy była używana jako remote, wyłączyłem, schowałem, dziś wyjąłem i .. już nie załączyłem. Samo, ot tak. Do ostatniej chwili błyskała.
Więc tak - co padło? Ano wysunęła się jedna taśma łącząca górną płytkę z dolną, i na dolnej płytce, jak się okazało, krzywo 'wklejona' była klawiatura, przez co nie dało się załączyć lampidła, i zimny lut (albo raczej do kitu lut :D) na kabelku od zasilania, od strony koszyka. Objawy pechowe, po znalezieniu lekkiego wysunięcia taśmy zadowolony byłem, że tak szybko poszło, jednak... dalej nie dało się nic załączyć. Zrezygnowany trochę byłem, ale jak już odkręciłem te kilka śrubek, to ... co mi szkodzi odkręcić następne :) Znalazłem zimnego luta, więc już kurna musiało być dobrze. Zadowolony poskładałem to jako-tako, i załączam. Dupa. Coś nie działa dalej. Porozkręcałem całą, wyszedł problem z klawiaturką. Po wyprostowaniu jej (przyklejona łajza jest dość mocno), i poskładaniu wszystkiego do kupy zaczęła działać :)
UWAGA - w lampie występują wysokie napięcia, nieumiejętne rozbieranie i nierozładowanie kondziołków może grozić nawet śmiercią!
Jak to rozebrać? Prosta robótka - jednak pamiętajmy, że śrubki są różne, więc poukładajmy je sobie. Kładziemy lampę wyświetlaczem do dołu, patrzymy na czerwone szkiełko od góry, i na stopkę z przodu. Na górnym plastiku, tym od 'czerwonego szkiełka' są dwie śrubki, zewnętrzne! Odkręcamy je, bierzemy lampę w łapę, przekręcamy głowicę raz w jedną, raz w drugą stronę, między przekręceniami odkręcając śrubkę, i potem drugą, na tym samym plastiku.
Od strony stopki, między śrubkami, które odkręciliśmy znajdują się jeszcze dwie - te trzymają samą stopkę, którą po odkręceniu po prostu się wysuwa. Śrubek od pozostałych plastików nie ma co odkręcać, bo trzymają one tylko metalowe małe płaskowniki, do których przykręca się śrubki (by lampa się nie rozpadła). Gdyby ktoś to jednak porozkręcał to składając należy pamiętać, że te płaskowniczki mają swoje miejsce, w które się je jakby wsuwa (jednak same się nie trzymają, by się trzymały trzeba je przykręcić do dolnej części plastiku).
Po delikatnym podniesieniu górnej części, tej z czerwoną szybką, należy odłączyć złączki od diod AF, czujników i innych. W sumie, patrząc na płytkę z góry (tak jak kładliśmy lampę), po lewej stronie w dwóch trzecich wysokości są dwie złączki (złączka czerwona, przewody czarny/czerwony, złączka biała, przewody nie pamiętam :D) poniżej pod kątem mniejsza trzecia (biała, przewody szary/niebieski). Z prawej strony płytki dochodzi taśma, zatrzask otwiera się do góry, nie wysuwa (czarny element złącza lekko podważyć z jednej strony). Płytka przymocowana jest do koszyka baterii dwoma śrubami, nie ma potrzeby ich odkręcać. Jeśli jednak komuś by się zachciało, to jedna śrubka jest w prawym górnym rogu płytki, za wiązką przewodów, druga - na środku wysokości, w jednej trzeciej od lewej strony. Zasilanie od koszyka dochodzi przewodami pomarańczowym i czarnym do złącza z prawej strony, u góry płytki, jest tam dość ciasno. Można odpiąć, wtedy łatwiej manewrować wszystkim. Do koszyka można wsadzić baterie, na czas testowania, ale - uwaga na wysokie napięcia i wtedy, po rozebraniu, nie da się normalnie założyć klapki - ciasne recepturki pomogą :)
Przez tą płytkę przechodzą praktycznie wszystkie kabelki do głowicy; w tym celu znajduje się w niej otworek, w prawym górnym rogu płytki. Po wyjęciu stamtąd przewodów dość trudno z powrotem je tam upakować :)
Jeśli chcemy zdjąć dolną płytkę, to po rozłączeniu wszystkiego zdejmujemy koszyk z płytką na bok, odkręcamy bodajże sześć śrubek, i .. zdejmujemy płytkę, razem z dyndającym wyświetlaczem (bo zapomnieliśmy odpiąć go od płytki :D - UWAGA tu taśma jest na złączce-zatrzasku 'wsuwanym', nie podnoszonym, jak na górnej płycie.) Wyświetlacz sobie po prostu leży w swoim miejscu, dociskany jest przez płytkę i kawałek gumki od gumowej klawiatury. Z prawej strony płytki jest kilka złączek, ja nie miałem potrzeby ich rozpinać.
Sama klawiatura jest przyklejona do płytki, w formie napylonej przewodzącej warstwy na kawałku grubej folii. Konstrukcyjnie wygląda na pojemnościową. Odkleić to ... ach, nie będe bluźnił :) W każdym razie nie musiałem odklejać całości, wysztarczyło brzegami i lekko przesunąć. Po prostu przycisk nie trafiał w napylone ścieżki.
Składamy wszystko w odwrotnej kolejności :)
Może się komuś te kilka informacji przyda :)
Objawy uszkodzenia: nie załącza się nawet. Po ostatnich zdjęciach, gdy była używana jako remote, wyłączyłem, schowałem, dziś wyjąłem i .. już nie załączyłem. Samo, ot tak. Do ostatniej chwili błyskała.
Więc tak - co padło? Ano wysunęła się jedna taśma łącząca górną płytkę z dolną, i na dolnej płytce, jak się okazało, krzywo 'wklejona' była klawiatura, przez co nie dało się załączyć lampidła, i zimny lut (albo raczej do kitu lut :D) na kabelku od zasilania, od strony koszyka. Objawy pechowe, po znalezieniu lekkiego wysunięcia taśmy zadowolony byłem, że tak szybko poszło, jednak... dalej nie dało się nic załączyć. Zrezygnowany trochę byłem, ale jak już odkręciłem te kilka śrubek, to ... co mi szkodzi odkręcić następne :) Znalazłem zimnego luta, więc już kurna musiało być dobrze. Zadowolony poskładałem to jako-tako, i załączam. Dupa. Coś nie działa dalej. Porozkręcałem całą, wyszedł problem z klawiaturką. Po wyprostowaniu jej (przyklejona łajza jest dość mocno), i poskładaniu wszystkiego do kupy zaczęła działać :)
UWAGA - w lampie występują wysokie napięcia, nieumiejętne rozbieranie i nierozładowanie kondziołków może grozić nawet śmiercią!
Jak to rozebrać? Prosta robótka - jednak pamiętajmy, że śrubki są różne, więc poukładajmy je sobie. Kładziemy lampę wyświetlaczem do dołu, patrzymy na czerwone szkiełko od góry, i na stopkę z przodu. Na górnym plastiku, tym od 'czerwonego szkiełka' są dwie śrubki, zewnętrzne! Odkręcamy je, bierzemy lampę w łapę, przekręcamy głowicę raz w jedną, raz w drugą stronę, między przekręceniami odkręcając śrubkę, i potem drugą, na tym samym plastiku.
Od strony stopki, między śrubkami, które odkręciliśmy znajdują się jeszcze dwie - te trzymają samą stopkę, którą po odkręceniu po prostu się wysuwa. Śrubek od pozostałych plastików nie ma co odkręcać, bo trzymają one tylko metalowe małe płaskowniki, do których przykręca się śrubki (by lampa się nie rozpadła). Gdyby ktoś to jednak porozkręcał to składając należy pamiętać, że te płaskowniczki mają swoje miejsce, w które się je jakby wsuwa (jednak same się nie trzymają, by się trzymały trzeba je przykręcić do dolnej części plastiku).
Po delikatnym podniesieniu górnej części, tej z czerwoną szybką, należy odłączyć złączki od diod AF, czujników i innych. W sumie, patrząc na płytkę z góry (tak jak kładliśmy lampę), po lewej stronie w dwóch trzecich wysokości są dwie złączki (złączka czerwona, przewody czarny/czerwony, złączka biała, przewody nie pamiętam :D) poniżej pod kątem mniejsza trzecia (biała, przewody szary/niebieski). Z prawej strony płytki dochodzi taśma, zatrzask otwiera się do góry, nie wysuwa (czarny element złącza lekko podważyć z jednej strony). Płytka przymocowana jest do koszyka baterii dwoma śrubami, nie ma potrzeby ich odkręcać. Jeśli jednak komuś by się zachciało, to jedna śrubka jest w prawym górnym rogu płytki, za wiązką przewodów, druga - na środku wysokości, w jednej trzeciej od lewej strony. Zasilanie od koszyka dochodzi przewodami pomarańczowym i czarnym do złącza z prawej strony, u góry płytki, jest tam dość ciasno. Można odpiąć, wtedy łatwiej manewrować wszystkim. Do koszyka można wsadzić baterie, na czas testowania, ale - uwaga na wysokie napięcia i wtedy, po rozebraniu, nie da się normalnie założyć klapki - ciasne recepturki pomogą :)
Przez tą płytkę przechodzą praktycznie wszystkie kabelki do głowicy; w tym celu znajduje się w niej otworek, w prawym górnym rogu płytki. Po wyjęciu stamtąd przewodów dość trudno z powrotem je tam upakować :)
Jeśli chcemy zdjąć dolną płytkę, to po rozłączeniu wszystkiego zdejmujemy koszyk z płytką na bok, odkręcamy bodajże sześć śrubek, i .. zdejmujemy płytkę, razem z dyndającym wyświetlaczem (bo zapomnieliśmy odpiąć go od płytki :D - UWAGA tu taśma jest na złączce-zatrzasku 'wsuwanym', nie podnoszonym, jak na górnej płycie.) Wyświetlacz sobie po prostu leży w swoim miejscu, dociskany jest przez płytkę i kawałek gumki od gumowej klawiatury. Z prawej strony płytki jest kilka złączek, ja nie miałem potrzeby ich rozpinać.
Sama klawiatura jest przyklejona do płytki, w formie napylonej przewodzącej warstwy na kawałku grubej folii. Konstrukcyjnie wygląda na pojemnościową. Odkleić to ... ach, nie będe bluźnił :) W każdym razie nie musiałem odklejać całości, wysztarczyło brzegami i lekko przesunąć. Po prostu przycisk nie trafiał w napylone ścieżki.
Składamy wszystko w odwrotnej kolejności :)
Może się komuś te kilka informacji przyda :)