Zobacz pełną wersję : Nikkor 50 f1,4 luźna obudowa?
Witam właśnie dotarł do mnie nowo zakupiony obiektyw, jest używany i pracuje bez zarzutu, powłoki ok, jest czyściutki ale moją uwagę zwróciły spore luzy pomiędzy ruchomymi elementami, potrząśnięty lekko kołacze. Trochę mi to przeszkadza, czy to świadczy o dużym zużyciu sprzętu, czy to typowe dla tego modelu? Czy takie luzy można zredukować? Pozdrawiam Paweł.
Mam takiego, ale jest zwarty i nic w nim nie klekocze. Może dlatego ktoś go sprzedał, że klekotał. Ja swojego nigdy nie oddam :)
Mam takiego, ale jest zwarty i nic w nim nie klekocze. Może dlatego ktoś go sprzedał, że klekotał. Ja swojego nigdy nie oddam :)
Wszystkie Nikkory AF nawet te PRO, mają luzy. W szczególności dotyczy to AF "na śrubokręt" Natomiast jak napisał Imacmac 50tki są raczej zwarte i niema prawa nic w nich klekotać
Swego czasu był wątek o luzach w 50-tkach, wnikało z niego że takowe występują i są różne od mikro (u mnie) do całkiem sporych, ale nie ma to wpływu na prawidłową prace obiektywu.
[edit] a tu wspomniany wątek http://www.forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=15587
No to udało mi się wybrnąć z tego problemu, szkiełko było mocno eksploatowane i gwint wysuwanego tubusa był już tak wyrobiony że były luzy, nawet było słychać sporą różnicę w dźwięku wiertarki w pionowej pozycji aparatu. Sprzedawca okazał się uczciwy i bez problemu przyjął szkiełko z powrotem a ja cieszę się już inną pięćdziesiątką tym razem nóweczka:-D
Fajnie, że udało Ci się. Przed zakupem swojej pięćdziesiątki miałem dylemat, czy kupować nowy i drogi, czy tańszy i używany. Wygrała opcja nowego, kupionego na eBay za 720 zł.
U mnie wystarczyło że pobawiłem się tym starym przez jeden wieczór i i cena przestała odgrywać jakąkolwiek rolę:mrgreen::-D
Przy planowanych zakupach (70-200VR) to i tak różnica jest groszowa.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.