PDA

Zobacz pełną wersję : Upadek aparatu-proszę o rady...



kropsi
26-07-2008, 18:41
Witajcie,
upuściłam D40x z ok. pół metra na chodnik...
- aparat robi zdjęcia ale ze złym pomiarem, zdjęcia wychodzą duuuuuużo za ciemne albo całkiem czarne, czy to na manualu, na P, S, A i na auto też, poniżej wstawiam przykład
- na S,P,A,M po zrobieniu zdjęcia w wizjerze miga Err, a na ekranie pojawia się "Błąd. Ponownie naciśnij spust migawki". Mimo to zdjęcie powstaje, ale jak pisałam, ze złym pomiarem
- na Auto Err nie miga, ale pomiar jest też błędny
- aparat można normalnie włączyć, obiektyw nie wydaje się być uszkodzony, po naciśnięciu spustu słychać normalny dźwięk taki jak zwykle przy robieniu zdjęcia
- aparat dostał chyba w dwa miejsca, przynajmniej tak to wygląda na podstawie rysek, tzn. w lewą dolną krawędź i przy przycisku on off, ale być może też gdzieś indziej
- wyłączałam go, zdejmowałam obiektyw, wyjmowałam baterie, dalej to samo( jeszcze nie resetowałam, powinnam?)

Moja prośba do Was: napiszcie proszę, co mogło ulec uszkodzeniu i ile to może kosztować. Aparat jest na gwarancji ale nie sądzę żeby coś takiego zrobili mi w ramach gwarancji. Czy udawać głupka i nie mówić im że aparat upadł..?
Ale chyba jak zajrzą to dojdą do tego, że to uszkodzenie mechaniczne.
Normalnie mi się płakać chce jak pomyślę, że przez własną głupotę i nieuwagę będę musiała oddać aparat do wspaniałego serwisu( a już miałam okazję się przekonać na własnej skórze jak jest wspaniały...:( )

Zdjęcie robione na trybie auto:

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img73.imageshack.us/img73/9742/11sm0.png)

Zdjęcie robione na preselekcji przysłony:

https://forum.nikoniarze.pl//brak.gif
źródło (http://img514.imageshack.us/img514/5484/22gx2.png)

Proszę o rady...

avallardi
26-07-2008, 19:53
Współczuję :(

Co do aparatu - czeka Cię odeslanie go do serwisu. Ściemnianie nic nie da, bo tak ewidentne rzeczy nie podlegają gwarancji. Nie ma co się wygłupiać... Powiedz normalnie co i jak się stało. I czekaj.

kropsi
26-07-2008, 19:58
No też mi się wydaje że nie ma co ściemniać, przecież oni sprawdzają czy usterka nie jest spowodowana np przez upadek. A poza tym to jak zapłacę to może jakoś szybciej naprawią, a nie po miesiącu czy półtora.
Ma ktoś jakiś pomysł co mogło się zepsuć...? I jakie mnie czekają wydatki..? Strasznie się denerwuję.. Miałam na dniach kupić nowy obiektyw, a teraz to kasa pójdzie na naprawę... Jeden jedyny raz nie miałam aparatu na pasku na szyi. Do czorta.......

K0L0
26-07-2008, 20:00
Witam!

Co za pech:(
Wielkiego doświadczenia nie mam w takich sprawach, ale mogę coś zaproponować:

1. reset- nie wydaje mi się żeby coś pomogło, ale warto spróbować

2. możliwe, że problem tkwi w obiektywie przysłona się zacięła, np.aparat widzi 3.5 a jest 11(możesz sprawdzić czy dla każdej przysłony nie doświetla zdjęcia),
Może styki cpu. Przetrzeć szmatką w aparacie i na obiektywie. Możesz docisnąć ręką obiektyw do korpusu w trakcie wykonywania zdjęcia.
Najlepiej byłoby podpiąć inny obiektyw.

3. Popatrz do instrukcji co powoduje ‘Err’. Zobacz co pojawi się w wizjerze i na ekranie po włączeniu aparatu bez obiektywu, w instrukcji jest napisane/pokazane co powinno się wyświetlać.

4. Jeśli problem tkwi w body to sama nie raczej nic nie wymyślisz. Do serwisu Nikona raczej bym się nie pchał, chyba że wszystko zawiedzie. Proponuje iść do jakiegoś serwisu foto, na pewno będzie taniej i szybciej, ale tracisz gwarancję.

Nie wiem co jeszcze można zrobić:( puknij stuknij a może się naprawi.

powodzenia

kropsi
26-07-2008, 22:21
Dziękuję za rady!!!
Oczywiście resetowałam, wyjmowałam baterię, itp, nic nie dało.
Przed chwilą wróciłam ze sklepu Nikona, podpięłam inne szkło, niestety to raczej coś w body...:( Miły Pan Sprzedawca obejrzał aparat, posprawdzał wszystko jeszcze raz i jego zdaniem została uszkodzona migawka/ ew. przesunęła się lub coś w tym stylu i stąd nieprawidłowa ekspozycja, czyli ciemne/ prawie czarne zdjęcia. Co o tym sądzicie? Jeśli to migawka, to ile może kosztować regulacja/ wymiana?
Jeśli chodzi o błąd Err, to instrukcja niewiele pomaga, tzn nie tłumaczy czym jest błąd spowodowany i odsyła do serwisu.
Nie mam więc wyjścia, w poniedziałek idę na Postępu.... Nie chcę iść do innego serwisu, bo stracę gwarancję, a aparat ma pół roku.
Bardzo Wam dziękuję jeszcze raz za rady. Jeśli komuś coś jeszcze do głowy przyjdzie, to będę wdzięczna za wszelkie uwagi.
Pzdr:)

remnaj
27-07-2008, 01:18
nie sadze zeby to byla migawka. ja stawiam na rozregulowany swiatlomierz.

MR2K
27-07-2008, 09:25
2. możliwe, że problem tkwi w obiektywie przysłona się zacięła, np.aparat widzi 3.5 a jest 11(możesz sprawdzić czy dla każdej przysłony nie doświetla zdjęcia),


Witaj,

Ostatnio kupilem D80 (nowy) i po zrobieniu kilkudziesieciu zdjec zrobilo mi sie dokladnie to samo, co Tobie. Zdjecie ciemne i migajacy Err. Zaczalem szukac rozwiazania (styki, reset, inne karty pamieci, obiektywy, etc.). Nic to nie pomoglo (btw: aparat wymieniono mi na nowa sztuke). Ale... udalo mi sie jednak "zmusic" go do poprawnego dzialania bawiac sie trybem manualnym (przeslona) oraz czestym sprawdzaniem podgladu GO (nie wiem, czy D40x ma te opcje). Niestety usterka po jakims czasie ponownie sie pojawiala wiec moja radosc trwala krotko :(

MYSZ
27-07-2008, 16:10
Obstawiam migawkę :( Prawdopodobnie ma kłopoty z trzymaniem czasów, lub się w ogóle nie otwiera, spróbuj ustawić małą jakość jpg dla zdjęć, włącz zdjęcia seryjne i klepnij z setkę w serii, może się "rozrusza" :)

Seeker
27-07-2008, 16:16
A moze przy upadku odksztalcily sie styki w bagnecie...?

Tofifik
27-07-2008, 20:01
fotodiody umieszczone są pod lampą błyskową i moze one sie oderwały lub przesunęly. W manualu robiles ale z jakimi parametrami? wg pomiaru swiatła? bo jesli nie i sa ciemne to mozliwe ze filtr aa sie przesunął lub inne dziadostwo. Moj aparat podejrzewam o cos podobnego ale nie robi calkowicie ciemnych ani niedoswietlonych tylko w porównaniu z innym aparatem potrzebuje wiecej czasu na naświetlenie (btw pisalem o tym w innym wątku i wydawało się ze przeszlo ale wczoraj i dzisiaj w pelnym słońcu by miec czasy rzędu 1/200 i przyslone 5,6 musialem uzywac nawet iso 400!)

Zink
28-07-2008, 09:15
Jeśli masz możliwość, to porównaj czasy, jakie pokazuje twój aparat z jakimś innym (sprawnym), skierowanym na ten sam obiekt, przy ustawionej tej samej przysłonie i ISO na obu aparatach. Jeśli zmierzone czasy będą się bardzo różniły, to znaczy, że na 99% uszkodzony jest światłomierz (i prawdopodobnie coś jeszcze, co powoduje napis Err), a jeśli czasy będą takie same, to prawdopodobnie padnięta migawka lub mechanizm ustawiania przysłony.

kropsi
28-07-2008, 10:22
Po pierwsze dziękuję wszystkim za rady i podpowiedzi!!!


Witaj,

Ostatnio kupilem D80 (nowy) i po zrobieniu kilkudziesieciu zdjec zrobilo mi sie dokladnie to samo, co Tobie. Zdjecie ciemne i migajacy Err. Zaczalem szukac rozwiazania (styki, reset, inne karty pamieci, obiektywy, etc.). Nic to nie pomoglo (btw: aparat wymieniono mi na nowa sztuke). Ale... udalo mi sie jednak "zmusic" go do poprawnego dzialania bawiac sie trybem manualnym (przeslona) oraz czestym sprawdzaniem podgladu GO (nie wiem, czy D40x ma te opcje). Niestety usterka po jakims czasie ponownie sie pojawiala wiec moja radosc trwala krotko :(

MR2K, czy wiesz co było przyczyną usterki w Twoim aparacie? Czy po prostu Ci wymienili i nie powiedzieli o co chodzi?

MYSZ, dziś chyba spróbuję z Twoim pomysłem na zdjęcia seryjne. Może coś to da...

Styki wyglądają na nieuszkodzone, ale cholera wie, może tylko tak wyglądają, a coś tam się przestawiło..?

Jeśli chodzi o manual, to po prostu ustawiałam sobie różne kombinacje przysłony i czasu, wspomagałam się drabinką. Żeby zdjęcie wyszło w miarę poprawnie naświetlone, muszę tak ustawić ekspozycję, żeby drabinka pokazywała, że będzie duużo prześwietlone. Teraz jestem w pracy i nie pamiętam dokładnie konkretnych ekspozycji, ale wieczorem zrobię jeszcze parę prób i wstawię przykładowe zdjęcia.

Zink, nie wpadłam na to wcześniej. Mam analoga Nikona F-801, czy to będzie miało jakieś znaczenie przy porównywaniu wyników, że to analog? Oczywiście ISO ustawie odpowiednie, żeby się zgadzało, ale coś poza tym? Jak głupio pytam to wybaczcie, ale chcę wszystko dobrze zrobić. Dziś wieczorem zrobię jeszcze próbę porównawczą, zobaczymy co wyjdzie. A tak czy siak jutro idę do serwisu...:(

Pzdr! Trzymajcie mocno swoje aparaty...

MYSZ
28-07-2008, 10:48
Sprawdź jeszcze jak się zachowuje przy różnym pomiarze światła, czyli spot, matrycowy itd . Może "ocalał" któryś z nich :)

kropsi
29-07-2008, 00:20
Jeśli masz możliwość, to porównaj czasy, jakie pokazuje twój aparat z jakimś innym (sprawnym), skierowanym na ten sam obiekt, przy ustawionej tej samej przysłonie i ISO na obu aparatach. Jeśli zmierzone czasy będą się bardzo różniły, to znaczy, że na 99% uszkodzony jest światłomierz (i prawdopodobnie coś jeszcze, co powoduje napis Err), a jeśli czasy będą takie same, to prawdopodobnie padnięta migawka lub mechanizm ustawiania przysłony.

Porównałam czasy z manualnym F 801. Jakoś bardzo się nie różnią, więc prawdopodobnie to migawka.
Jeśli chodzi o różne tryby pomiaru światła, to nieważne jakiego używam, wszystkie zdjęcia wychodzą niedoświetlone.
Próbowałam też ze zdjęciami seryjnymi na ustawionej małej jakości zdjęć, nic z tego, migawka się nie rozruszała niestety...
Ech, już nie mam siły i cierpliwości żeby szukać, i tak nic sama nie poradzę. Jutro idę do serwisu... Może ktoś domyśla się jaki może być orientacyjny koszt wymiany migawki?
Dzięki Wam za czas poświęcony.
Będę informować na bieżąco jak mi idzie walka z serwisem.
Pozdrawiam

kropsi
29-07-2008, 20:09
Już po wizycie w serwisie Nikona. Po pierwszych oględzinach powiedziano mi, że to mechanizm ustawiania przysłony w body padł i musi być wymieniony, orientacyjny koszt 300-500 zł, co na pracującą, ale jednak studentkę, sporo kasy...:( No ale cóż, za własną nieuwagę się płaci.
Ale to, co mnie jeszcze bardziej dobiło, to czas oczekiwania na ekspertyzę i wycenę: ok. 3tygodni, plus później ok. tygodnia na samą naprawę. Myślałam, że jak się płaci za naprawę, to przynajmniej czas oczekiwania nie będzie przyprawiał o zawrót głowy. Jak widać pomyliłam się.
Dzięki Wam za pomoc raz jeszcze!
PS: Teraz to sobie chyba jakiś alarm zainstaluje w pasku, który będzie dzwonił jak tylko aparat nie będzie zawieszony na szyi;)
Pzdr!

Zink
30-07-2008, 08:53
Niestety, serwis jest jaki jest. Może jakiś nieoficjalny serwis mógłby się tego podjąć? Jest kilka polecanych na forum (nie pamiętam jakie, bo nie korzystałem nigdy).

kropsi
30-07-2008, 09:54
Niestety, serwis jest jaki jest. Może jakiś nieoficjalny serwis mógłby się tego podjąć? Jest kilka polecanych na forum (nie pamiętam jakie, bo nie korzystałem nigdy).

Wiem, że pewnie w nieoficjalnym serwisie było by szybciej, o może też taniej. Ale nie chcę stracić gwarancji, bo aparat ma dopiero pół roku... Więc właściwie nie mam wyjścia.
Pozdrawiam

lukas_12
30-07-2008, 10:25
Witam !!
Mam podobny problem mój D50 wykonał lot w górach ok 60m :( mimo, że w pokrowcu to okazało się, że nie ma komunikacji z obiektywem - nie podaje wartości przysłony etc, nawet jak w manualu wymuszę zrobienie zdjęcia to nie zapisuje go na kartę - jak myślicie jest sens wogóle wysyłać go do nikona oraz ile mniej więcej płaci się za ekspertyzę co do kosztów naprawy

p.s ewentualnie nie ma ktoś D50 lub D70S do sprzedania po ludzkiej cenie :D

Denkowy
30-07-2008, 10:28
Mój D80 z 1,5 metra łupnął o chodnik i wszystko działa. Ufff ;)

brzezior
30-07-2008, 11:50
Ekspertyza w Nikon Polska (obiektywu, ale chyba nie ma to znaczenia) kosztuje 90PLN - płatne przy rezygnacji z naprawy. Czeka się na nią 3 tygodnie - jeśli się bardzo człowiek naprzykrza.

kropsi
30-07-2008, 12:19
Witam !!
Mam podobny problem mój D50 wykonał lot w górach ok 60m :( mimo, że w pokrowcu to okazało się, że nie ma komunikacji z obiektywem - nie podaje wartości przysłony etc, nawet jak w manualu wymuszę zrobienie zdjęcia to nie zapisuje go na kartę - jak myślicie jest sens wogóle wysyłać go do nikona oraz ile mniej więcej płaci się za ekspertyzę co do kosztów naprawy

p.s ewentualnie nie ma ktoś D50 lub D70S do sprzedania po ludzkiej cenie :D

Nie wiem czy już próbowałeś resetować, przecierać styki itp, czyli to wszystko co radzili mi koledzy forumowicze w tym poście. Jak nie to próbuj, może coś zaskoczy i problem będzie z głowy.

A za kolegą Brzeziorem, potwierdzam, ekspertyza kosztuje 90 zł, niezależnie chyba czego( ja oddałam aparat+body), płatne jeśli zrezygnujesz z naprawy.

Kolego Denkowy, szczęściarz z Ciebie:) Półtora metra i przeżył!

MYSZ
30-07-2008, 18:46
Wiem że to żadna rada, ale mając do zapłacenia 500 zł za ten "mechanizm", jesli reszta działa, kupiłbym kilka szkieł manualnych AIS Nikkora i robił foty w manualu olewając ten pomiar światła. Dzisiaj zakupiłem 35MM F2 i 85MM F2, full manual, ustawiam przesłonę ręcznie,dobieram czas, ostrośc recznie, kilka prób i jest prawidłowo naświetlone zdjęcie:) Kosztowały mnie razem 140zł.

lukas_12
30-07-2008, 22:32
ostatecznie okazuje się, że cały środek się wysypał - nawet nie zapisuje nic na kartę - mogę oddać na części - a sam szukam nowego aparatu - pewnie używanego - bo zawsze coś psuje się wtedy kiedy kasy mało na tego typu wydatki...

kropsi
24-08-2008, 16:46
Witajcie po przerwie. Dla zainteresowanych podaje jak zakończyła się sprawa. Wszystko trwało 3,5 tygodnia. Uszkodzony był mechanizm sterowania przysłoną w body. Koszt całkowity - 366,5 zł. W tym wymagana część kosztowała mnie 80 zł z groszami, reszta to 1,5 godziny robocizny...
Ale cieszę się, że już mam aparat u siebie! I to najważniejsze!
Pozdrowienia:)

Majek
24-08-2008, 21:24
Ech, kurcze, tak sobie czytam ten wątek i wiem, że termin oddania mojej puszki na Postępu zbliża się wielkimi krokami... Mnie też poleciał ze stołu na beton, ale uszkodzona jest tylko wbudowana lampa i pęknięta osłona bagnetu. Niby nic wielkiego, bo wbudaowanej lampy używam tylko do CLS, ale czasem by się przydało jakoś niestandardowo lampę ustawić.

Carolco
24-08-2008, 22:20
Czyli wszystko dobrze sie skończyło. Koszt naprawy do przyjęcia. A na przyszłość też będę bardziej uważał na sprzęt :-)

vertigo
24-08-2008, 22:49
Wow... Włos mi się jeży jak czytam te historie...
Mój D80 spadł mi z ramienia na beton, obudowa pękła w trzech miejscach. Podczas operacji rozkręcania/sklejania uszkodziłem śrubokrętem taśmę łączącą LCD z puszką.
Miesiąc później zaliczyłem potężny upadek na pełnej prędkości na nartach, oczywiście z nikonem na ramieniu. Filtr UV rozsypał się w drobny mak.
Na drugi dzień w skateparku przyrżnąłem w slide (metalowy element), przy czym metal najpierw "pocałował" D80 a potem moje cielsko zwaliło się na niego. Siła uderzenia była tak wielka, że mimo iż miałem na głowie kask (głową też wyrżnąłem, a co!), prawie straciłem przytomność.
Jak dotąd wszystko działa...
Do tej pory sądziłem, że Nikony są pancerne. Ale to chyba ja miałem cholerne szczęście!

kropsi: cieszę się, że masz już swojego Nikona w domu. :-)

Apel: Dbajmy o swoje dzieci, bo tak łatwo jest uszkodzić ich delikatne wnętrze...

Pozdrawiam!

dziubas 123
30-05-2015, 22:29
dzis prawie dostalam zawalu. upadl aparat nikon d800 wraz z nikkorem 24-70...;/ wizjer kaput..odpadl..zdjecia robi. niby ostrzy ale nikkor chodzi glosniej...;/

mial ktos taki przypadek? wiece ile moge zaplacic w serwisie?;/

Umbra
30-05-2015, 23:31
Wypadł mi kiedyś D5000 z plecaka (ok 1,5 metra) na beton. Miałem zapiętą Sigmę 10-20mm. Body żyje, obiektyw też. Miałem farta.

krzysztof2297
31-05-2015, 04:46
To chyba zlota sie nalezy :

https://forum.nikoniarze.pl/imgimported/2015/05/cbf13d41a762-1.jpg
źródło (http://4.bp.blogspot.com/-aiDIkPhyfSk/VWp1VbegnzI/AAAAAAAAJhg/73Tc59aH5pA/s1600/cbf13d41a762.jpg)

za odkopanie tematu :)

buma2
31-05-2015, 21:36
Wypadł mi kiedyś D5000 z plecaka (ok 1,5 metra) na beton. Miałem zapiętą Sigmę 10-20mm. Body żyje, obiektyw też. Miałem farta.

Ile to pomoze pytajacemu?