PaRaGaS
04-07-2008, 02:42
Zdarzyło się ostatnio, że wprowadzony w błąd przez klub fociłem imprezę na którą nie miałem potrzebnej, jak się okazało, akredytacji.
Główna organizatorka zahaczyła mnie w przerwie między dwiema częściami koncertu i umówiliśmy się, że mogę dokończyć, ale nigdzie tego nie publikuję dopóki ona nie uporządkuje sprawy u siebie.
Wyszedł taki reportażyk bez rewelacji, ale jednak chciałbym go opublikować.
Możliwe, że organizator będzie chciał wykorzystać jakoś moje zdjęcia. Kilkakrotnie padły jakieś wzmianki o możliwej współpracy. Obecnie jestem przed etapem dogadywania szczegółów.
Pytanie - na co się godzić, na co nie? Może bardziej na co nie, bo trudno powiedzieć, co mi zaproponują.
Osobiście zależy mi na zachowaniu praw majątkowych do fotografii i możliwości niezależnej publikacji.
Nie liczę na zarobek, a jeżeli coś zaproponują, to nawet nie wiedziałbym jak ewentualnie taki reportaż wycenić.
Nieśmiało liczę na jakieś opinie i sugestie, jak poprowadzić dalej tę sprawę.
Główna organizatorka zahaczyła mnie w przerwie między dwiema częściami koncertu i umówiliśmy się, że mogę dokończyć, ale nigdzie tego nie publikuję dopóki ona nie uporządkuje sprawy u siebie.
Wyszedł taki reportażyk bez rewelacji, ale jednak chciałbym go opublikować.
Możliwe, że organizator będzie chciał wykorzystać jakoś moje zdjęcia. Kilkakrotnie padły jakieś wzmianki o możliwej współpracy. Obecnie jestem przed etapem dogadywania szczegółów.
Pytanie - na co się godzić, na co nie? Może bardziej na co nie, bo trudno powiedzieć, co mi zaproponują.
Osobiście zależy mi na zachowaniu praw majątkowych do fotografii i możliwości niezależnej publikacji.
Nie liczę na zarobek, a jeżeli coś zaproponują, to nawet nie wiedziałbym jak ewentualnie taki reportaż wycenić.
Nieśmiało liczę na jakieś opinie i sugestie, jak poprowadzić dalej tę sprawę.