PDA

Zobacz pełną wersję : Dwa słowa o statywie Manfrotto Neotec Pro (i nie tylko)



Makowiec
05-05-2006, 11:48
Na początek cytat z doskonałej "Książki o fotografowaniu" Andrzeja A. Mroczka: "Do lasu można i warto chodzić bez aparatu fotograficznego - ale z aparatem bez statywu? Po co?(...) Wybierając się na fotografowanie do lasu bez statywu, fotografujący z góry ogranicza swoje możliwości do bardzo niewielkiego zakresu. Tak naprawdę to ogranicza sobie możliwości fotografowania do zakresu nieużytecznego."

Ponieważ cenię sobie wysoko zdanie osób uważanych powszechnie za fachowców w swoich dziedzinach przymierzając się do kolejnych zdjęć za rzecz absolutnie niezbędną uznałem statyw. Dobry statyw o parametrach pozwalających na pracę bez kompromisów. Brzmi marketingowo, ale takie jest moje szczere przekonanie - jak już kupować coś to musi to być dobrej jakości (dlatego m.in. pracuję na komputerach Apple ;))

Byłem w doskonałej sytuacji osoby która ma za sobą wcześniejszą pracę z trójnogim przyjacielem - pożyczony sprzęt. Dzięki temu wiedziałem czego się spodziewać, czego nie lubię i na czym mi zależy. Zalecam w miarę możliwości takie podejście bo nie da się przewidzieć przeglądając katalogi jak upatrzona rzecz będzie nam "leżała w ręku".
Mój wybór to - w nawiasach numery katalogowe Manfrotto - Neotec Pro (458B), głowica magnezowa 3D (460MG) oraz "rakiety śnieżne" (230). Kilka zdań uzasadnienia takiego wyboru - być może pomogę trochę osobom zastanawiającym się nad czymś odpowiednim dla siebie.

Zacznę od najprostszej rzeczy - "rakiety śnieżne". Nazwałem tak te krążki głównie przez pryzmat swoich zastosowań, ale z powodzeniem zapewniają (podobno) stabilność na grząskim terenie w rodzaju wydm, głębokiego błota, bagna (o ile Ty się utrzymasz, zalecana ostrożność bo zostanie po Tobie tylko statyw;)), sypki śnieg itp.

http://www.dworniak.com/fnikon/stopka1.jpg

http://www.dworniak.com/fnikon/stopka2.jpg

Wykonane są ze sztywnego plastiku, z koncentrycznym ożebrowaniem w środku dodatkowo poprawiającym trzymanie się niepewnego gruntu. Niezbyt podoba mi się technika mocowania do nóg statywu, guma może i mocna ale bardziej bym ufał jakimś paskom czy klamrze a la but narciarski. Przydałyby się też jakieś nasadki czy wypustki na lód. Więcej będę w stanie napisać za kilka tygodni jak sprawdzę to "urządzenie" w dłuższych bojach, a nie tylko na zaprzyjaźnionym grzęzawisku.

Przejdźmy do głowicy. Pierwsze co rzuca się w oczy to waga - 460MG jest lekka (niecałe 0,5KG), ale solidnie wykonana, nie pozostawia wrażenia w rodzaju "aparat zaraz zleci". Jest mocowana do statywu na śrubę z dodatkowym zabezpieczeniem przypadkowego odkręcenia w postaci kolejnych trzech wkręcanych blokad (jak chyba wszystkie modele Manfrotto, przynajmniej te które gdzieś widywałem). Dlaczego wybrałem akurat ten model? Szukałem głowicy zapewniającej szybką zmianę aparatu (płytka wkręcona na stałe do body), pewny obrót wzdłuż wybranej osi (dlatego nie przyglądałem się tym razem głowicom kulowym) oraz dobre trzymanie aparatu w przypadku nietypowej konfiguracji - np.: przy poprzecznym położeniu kolumny statywu. Nie bez znaczenia była także kompaktowa budowa całości bez elementów mogących przeszkadzać w pakowaniu i transporcie (długie rączki w modelach takich jak 141RC czy 029).
Osobiście nie zależy mi na poziomicy wbudowanej w głowicę (zawsze można dokupić coś w rodzaju poziomicy 337), ale pewnie wiele osób chętnie by zobaczyło model 460MG z "bąbelkami" rozmieszczonymi jak w 329RC4. Może w następnej wersji się doczekamy :)
Nie wiem czy we wszystkich modelach głowic z wymienną płytką istnieje dodatkowa blokada zabezpieczająca przed przypadkowym wypięciem?

http://www.dworniak.com/fnikon/secur.jpg

Jeśli nie to radzę zwrócić na ten drobiazg uwagę, nie powoduje znacznego wzrostu czasu wypinania aparatu ale eliminuje ryzyko zrzucenia go poprzez zahaczenie o dźwignię np. częścią ubrania.

Teraz tytułowy Neotec Pro. Wybór był niby prosty ale decyzja zapadała dłuższą chwilę (koszty...). Gwoździem do trumny mojego kwietniowego budżetu okazała się jedna godzina pracy z tym modelem. Wcześniej nie miałem w ręku czegoś co ma tak zmienione podejście do wygody pracy. Klamka zapadła, pan Sławomir Krajniewski z imfoto.pl pewnie chciał mnie udusić (chociaż nigdy tego oficjalnie nie przyznał ;)) za "drobną korektę" zawartości zamówienia i stało się.
Plotki o prędkości pracy z 458B nie są przesadzone. Rozkładanie statywu jest czynnością tak szybką, że ciężko mi jest wyobrazić sobie coś szybszego i stabilniejszego w terenie (w studio można zaszaleć na model 058 z "wyrzucanymi" nogami). Wyciągamy nogi, stawiamy na ziemi, wyrównujemy jeśli trzeba (wbudowana poziomica) i gotowe.

http://www.dworniak.com/fnikon/statyw.jpg

Dodatkowym czynnikiem ułatwiającym podjęcie decyzji było bezpieczeństwo sprzętu i moje. W tym modelu nie ma mowy o upadku aparatu w wyniku niezablokowania jakiegoś segmentu nogi co rzadko, ale może się przytrafić jak się człowiek zachwyci krajobrazem, czy spieszy i zapomni (czytywałem na forach o takich katastrofach, jestem Polakiem mądrym przed szkodą;)). Nie da się także przyciąć sobie skóry pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym podczas składania nóg do transportu co z uporem maniaka-masochisty zwykle robiłem.
Zapakowanie statywu do turystycznego plecaka razem z ciuchami nie daje interesującego efektu przy wyjmowaniu go do zdjęcia - nic nie haczy o bieliznę wywlekając ją na zewnątrz :) Można to oczywiście także osiągnąć pakując "zwykły" statyw do torby a potem do plecaka.
Skoro już piszę o haczeniu - przy decydowaniu się na ten model warto wziąć pod uwagę ewentualne mocowanie do plecaka fotograficznego. Sam używam Lowepro model Computrekker z charakterystycznym "językiem" na nogi statywu, ale widziałem rozwiązania kilku firm bazujące na przypinaniu statywu w dwóch miejscach: koło głowicy oraz przy blokadach nóg znajdujących się w złożonym statywie na samym dole. Tutaj nie ma żadnych blokad, więc statyw może nie trzymać się przy takim plecaku za dobrze. Wtedy nie dość że dochodzi waga statywu (2.4kg+głowica) to jeszcze powstaje problem luźnego mocowania co jest z pewnością gorsze i bardziej męczące przy chodzeniu. Dzięki dołączonemu do zestawu paskowi statyw można nosić wygodnie w ręku nawet przez dłuższy czas (szedłem w ramach testu prawie godzinę po górzystym terenie; wygodniej mieć ciężar na plecach, ale pasek w rękę się nie wcina, nie obija statywu o nasze nogi).

Inżynierowie z Manfrotto mogliby trochę bardziej podumać nad rozwiązaniem podziału kolumny (do montażu poprzecznego lub do zdjęć z niskiego pułapu). Owszem zastosowane skręcanie na śrubę jest pewne ale jednocześnie psuje wrażenie szybkiej pracy z tym modelem. Kręcę i kręcę, końca nie widać ;) Powinno to być coś w duchu Neotec'a - jeden ruch ręką i mamy dwie części kolumny. Powiecie, że się czepiam i będzie w tym trochę racji. Jest to jak na razie jedyna wada 458B jaką udało mi się wykryć. Chyba, że ktoś będzie chciał założyć do niego końcówki nóg z kolcami na lód - nie ma takiej opcji. Założenie wspomnianych wcześniej rakiet śnieżnych zamieni statyw w drogie sanki bo nie mają one żadnych elementów blokujących poślizg na lodzie. W swoim egzemplarzu rakiet - jeśli okaże się to konieczne - zamontuję kolce w postaci zaostrzonych śrub przykręconych przez przewiercone otwory. Szkoda, że firma o tym nie pomyślała... Chyba o tym do nich napiszę, może wezmą to pod uwagę na przyszłość.

Reasumując liczę na to, że zakupiony zestaw będzie sprawował się bez zarzutu w warunkach bojowych. Jak tylko będę miał jakieś poważne uwagi do tego co już napisałem to z pewnością się nimi z Wami podzielę.

Dwa zdjęcia wykonane ze statywu są tu. (http://forum.nikon.org.pl/viewtopic.php?p=239927) Nie jest to nic a la test, po prostu tego rodzaju zdjęcia zachęciły mnie do zakupu :)

Na koniec rzecz conajmniej tak ważna jak sam zakup - miejsce w którym dokonałem transakcji czyli sklep znajdujący się na stronie www.imfoto.pl
Po małym zamieszaniu (z mojej winy, brak zdecydowania) z zamówieniem paczkę otrzymałem w rekordowym tempie. I to mimo konieczności ściągnięcia poszczególnych elementów z magazynów! Obsługa miła, fachowa i chętna do negocjacji w kwestii ceny. Polecam ze spokojnym sumieniem. Zostaniecie tam obsłużeni miło, tanio i szybko. Czego chcieć więcej?

hesja
05-05-2006, 17:01
sprzet godny wlasciciela i odwrotnie :)
milo jest jak cos trafia we wlasciwe rece

a imfoto.pl?
dziekuje za mile sloowko!
sie staram :)

ps. moze w uwagach dot. sprzetu na imfoto.pl wrzucic ten prof. opis?
byloby jeszcze milej :))

Robert W
11-05-2006, 09:41
Od pół roku mam ten statyw z głowicą 322RC2 i jestem z niego bardzo, bardzo zadowolony.

Pozdrawiam
Robert