PDA

Zobacz pełną wersję : wizerunek pracownika w reklamie firmy



iwan
07-06-2008, 21:48
Witam.
Mam mały problem. Pracodawca wydał mi polecenie pozowania do zdjęcia, które wykorzystane zostało do promowania działalności usługowej firmy (zdjęcie przedstawia tylko moją twarz w trakcie wykonywania usługi). Słowne polecenie służbowe, bez pisemnej, mojej zgody. Zakres moich obowiązków obejmował sprzedaż, promocje, reklamę usług oraz reprezentowanie firmy(np. targi reklamowe). Nie mogłem odmówić ze względu na groźbę utraty pracy. Fotografia z moją twarzą została umieszczona na stronie internetowej firmy. Od dłuższego czasu nie pracuje już w tej firmie a zdjęcie moje nadal widnieje na firmowej stronie. Jeżeli mój były pracodawca odmówi usunięcia zdjęcia>
Co mogę zdziałać w tej sprawie?
Czy mam prawo domagać się usunięcia foto?
Będę wdzięczny za pomoc.
Dziękuję.

pebees
07-06-2008, 23:22
Czy mam prawo domagać się usunięcia foto?

Tak.

Nemeth
07-06-2008, 23:39
Tak.

A podaj koledze podstawę prawną ;)

Czornyj
08-06-2008, 00:05
A podaj koledze podstawę prawną ;)
Art. 24 KC
Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne (a nie jest bezprawne wtedy, gdy uprawniony udzieli na nie zgodę).

fotojacek
08-06-2008, 04:29
Zakres moich obowiązków obejmował sprzedaż, promocje, reklamę usług oraz reprezentowanie firmy(np. targi reklamowe).

A czy "promocja i reklama usług" nie mozna podpiąc pod fote w necie ? W koncu ona reklamuje firme. Sprawa moze sie toczyć w nieskonczoność. Insza inszość ze juz tam nie pracujesz , moze uda się dogadać "po dobroci"?

JanuszWaw
08-06-2008, 07:31
Art. 24 KC
Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne (a nie jest bezprawne wtedy, gdy uprawniony udzieli na nie zgodę).
Cześć,
Jakkolwiek zgadzam się z sugestią, że pracodawca nie powinien dłużej (po ustaniu stosunku pracy) wykorzystywać wizerunku dawnego swego pracownika do reklamy firmy (zwłaszcza jeśli nie sformalizowano tej zgody, a wynika ona jedynie z ogólnych zapisów w treści zakresu obowiązków, dodajmy trzeba by je znać by wyrokować), to jednak
czy wg. Ciebie te zagrożenie powstało w związku z utratą/odejściem z pracy, a wcześniej nie istniało?
Zagrożenie musi być rzeczywiste. Więc jeśli sposób wykorzystania wizerunku je zrodził to ... Argument, że milczał bo bał się utraty stanowiska mnie nie przekonuje. Tryb w jakim nastąpiło "rozstanie" pracownika z firmą może mieć też wpływ na skuteczność protestu. Natomiast nie wydaje mi się, by iwan musiał czuć się skrępowany i nie mógł wystąpić do pracodawcy z żądaniem zaprzestania wykorzystania jego wizerunku. Odrębną (i bardziej zawiłą kwestią) jest skuteczność takiego protestu. Po co więc to robić ? By były pracodawca nie mógł powiedzieć: nie wiedziałem, przecież nikt nie protestował.

Drobna uwaga do fotojacka:Reklama to jedno, a zgoda na wykorzystanie wizerunku to drugie, chyba że... zakres obowiązków iwan'a obejmował również te zagadnienia (tak bywa w umowach z modelami/modelkami, hostesami, itp., które w firmie wykonują też inne zadania) i treści wymagane przez ustawę (zgoda na wykorzystanie wizerunku, tryb i osób tego wykorzystania, pola eksploatacji, ew. gratyfikacja, itp) zostały wpisane. Ta zgoda w tym przypadku nie może być (wg. mnie) domniemana, bo dotyczy stosunku pracy, a nie tylko ogólnych uwarunkować cywilno-prawnych. Ale wobec lakoniczności opisu (a takie raczej musi pozostać, wszak jest to ogólnodostępne forum) trudno tu wyrokować.
Sorki za ten przydługi post - Pozdrawiam -

Czornyj
08-06-2008, 10:32
czy wg. Ciebie te zagrożenie powstało w związku z utratą/odejściem z pracy, a wcześniej nie istniało?

Wg. mnie pracodawca po prostu nie ma szans na udowodnienie, że jego działanie nie jest bezprawne (chyba że ma podpisaną zgodnę na wykorzystanie wizerunku, z wyszczególnieniem pól eksploatacji). To, kiedy zagrożenie powstało, nie ma znaczenia - powiedzmy że pracownik wcześniej udzielał zgody, a potem zgodę cofnął - o ile nie istnieje umowa precyzująca, że zgadza się na bezterminowe wykorzystywanie swego wizerunku na wyszczególnionych polach eksploatacji, to ma do tego prawo.

JanuszWaw
08-06-2008, 17:17
...pracownik wcześniej udzielał zgody, a potem zgodę cofnął...No właśnie, czy jesteś przekonany, że cofnął ? Być może Jego pracodawca nie jest zainteresowany lekturą naszego Forum.Zwróć uwagę co napisał iwan. Zmieniłem chronologię, bo opisywał zdarzenia niechronologicznie, ale nie zmieniłem sensu:

Zakres moich obowiązków obejmował:..reklamę usług...
Pracodawca wydał mi polecenie pozowania do zdjęcia, które wykorzystane zostało do promowania działalności usługowej firmy (zdjęcie przedstawia tylko moją twarz w trakcie wykonywania usługi)...
Jeżeli mój były pracodawca odmówi usunięcia zdjęcia...
1. Nie wiemy w jakim charakterze występował iwan oraz jaki zakres obowiązków go dotyczył. Z tego co sam mówi, fakt wykorzystania wizerunku nie został przez niego "oprotestowany". Jak twierdzi, bo bał się utraty stanowiska. Zdarza się, że upowszechnianie wizerunku może wynikać z charakteru pracy i wówczas (przy prawidłowo sformułowanym zakresie obowiązków i/lub umowy) przyjęcie umowy o pracę (podpisują ją przecież obie strony umowy) jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na wykorzystanie wizerunku. W takich przypadkach odmowa bywa równoznaczna z ... nieprzyjęciem warunków pracy. Przykładowo: odmowa - bez istotnego i usprawiedliwionego powodu z punktu widzenia pracodawcy - wystąpienia przed kamerami TV rzecznika prasowego firmy.
2. Zdjęcie zostało wykorzystane do reklamowania (promocji) działalności usługowej firmy, a reklama (iwan nie określa na czym miała ona polegać) wprost wynikała z jego zakresu obowiązków. Z tym, że nie wiemy czy występował w spotach, pisał ogłoszenia, czy cokolwiek. Podałeś art. KC, który mówi o zagrożeniu ("...czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem..."), a ponieważ charakter działania (byłego) pracodawcy nie uległ zmianie w trakcie współpracy z iwanem i po jej ustaniu, to z czego wynika "nowe" zagrożenie ? By się na nie powoływać konieczne jest wystąpienie rzeczywistego zagrożenia. Jeśli nie występowało w trakcie pracy (bo nie występowało), to to o czym piszesz zasadniczo może wynikać wyłącznie z cofnięcia zgody, a nie powstania zagrożenia. A to zupełnie inna bajka. Wobec czego art. ten nie jest odpowiednio przywołany.
3. Zwróć uwagę na kolejny zwrot użyty przez iwan'a:"Od dłuższego czasu nie pracuje już w tej firmie...", a w cytowanym zwrocie dotyczącym pracodawcy używa zwrotu warunkowego: "Jeżeli...odmówi...". No więc o co chodzi ? Pracodawca może stwierdzić, iż nic mu nie wiadomo o cofnięciu zgody.Bo mimo, iż od wykorzystania wizerunku upłynęło sporo czasu i przy aktywnym udziale modela nikt, nigdy - do dziś - nie zgłaszał w tym zakresie zastrzeżeń. I to tylko tyle. Być może jak się iwan zwróci do byłego pracodawcy uzyska odpowiednie zadośćuczynienie lub zrezygnuje on z dalszego wykorzystywania wizerunku. I wtedy ta dyskusja będzie bezprzedmiotowa.
Wydaje mi się, że wątpliwości ma sam iwan i takie korespondencyjne wyrokowanie nie jest dobrym rozwiązaniem.
Pozdrawiam -

Motorniczy
08-06-2008, 17:22
Idź do prawnika po prostu i jeszcze jedno - szef Ci groził , że Cię zwolni ? jak mi ktoś grozi to dzwonię na Policję . Pozdrawiam

Czornyj
08-06-2008, 18:16
No właśnie, czy jesteś przekonany, że cofnął ?

O ile nie podpisał umowy, w której zezwala na bezterminowe wykorzystywanie swego wizerunku, to tak, jestem przekonany. To, że ktoś dla kogoś pracował i naonczas wykorzystano jego wizerunek do materiałów promocyjnych niekoniecznie oznacza zgodę na wykorzystywanie wizerunku do usranej śmierci. Nie wiem jak to dokładnie wygląda od strony formalnej, ale np. w kwestii przeniesienia praw autorskich musi - pod rygorem nieważności - być sporządzona pisemna umowa z drobiazgowo wyszczególnionymi warunkami, takimi jak okres na jaki prawa będą przeniesione, wszystkie pola eksploatacji utworu itd. itp. Wątpię, by tu mogłobyć inaczej.

Kraftsman
09-06-2008, 13:43
Co mogę zdziałać w tej sprawie?
Czy mam prawo domagać się usunięcia foto?


Masz prawo domagania się usunięcia zdjęcia i masz też prawo domagania się zapłaty wynagrodzenia za dotychczasowe wykorzystywanie Twojego wizerunku w celach reklamowych. Podstawa prawna to art. 81 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który kreuje tzw. prawo do wizerunku. Zakładam przy tym, że nie wyraziłeś zgody na publikację swojego wizerunku i nie otrzymałeś wynagrodzenia za pozowanie.

Publikacja czyjegoś wizerunku może ale nie musi oznaczać naruszenia dóbr osobistych (art. 23 i 24 k.c.). Nie chciałbym jednak przesądzać, że takie naruszenie miało tu miejsce (zależy to od kilku dodatkowych okoliczności). Jeśli jednak miało - mógłbyś również dochodzić zadośćuczynienia lub naprawienia szkody, jeśli taką poniosłeś.

Jacek_Z
10-06-2008, 13:41
Masz prawo domagania się usunięcia zdjęcia i masz też prawo domagania się zapłaty wynagrodzenia za dotychczasowe wykorzystywanie Twojego wizerunku w celach reklamowych. Podstawa prawna to art. 81 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, który kreuje tzw. prawo do wizerunku. Zakładam przy tym, że nie wyraziłeś zgody na publikację swojego wizerunku i nie otrzymałeś wynagrodzenia za pozowanie.

Publikacja czyjegoś wizerunku może ale nie musi oznaczać naruszenia dóbr osobistych (art. 23 i 24 k.c.). Nie chciałbym jednak przesądzać, że takie naruszenie miało tu miejsce (zależy to od kilku dodatkowych okoliczności). Jeśli jednak miało - mógłbyś również dochodzić zadośćuczynienia lub naprawienia szkody, jeśli taką poniosłeś.
W pewien sposób wyraził zgodę. Świadomie pozował do tego zdjęcia - nie sprzeciwiał się - jak udowodni, że było inaczej? Otrzymał wynagrodzenie wynikające ze stosunku pracy.
Mamy za mało danych by wyrokować - nie znamy umowy o prace i zakresu obowiązków.
Temat sam w sobie ciekawy, ale sądzę, że pracodawca może dalej posługiwać się tym zdjęciem, o ile miał "dobrze" (dla jakiej ze stron?) skonstruowaną umowę.

często fotografuję w firmach, w biurach itp. Siedzą tam pracownicy danej firmy. Nie wyobrażam sobie, by wszystkie materiały reklamowe mogły iść do kosza, bo przy biurku zmieniła się sekretarka. Dla mnie by to było dobrze, bo bym co chwila robił od nowa zdjęcia :)

Czornyj
10-06-2008, 14:00
często fotografuję w firmach, w biurach itp. Siedzą tam pracownicy danej firmy. Nie wyobrażam sobie, by wszystkie materiały reklamowe mogły iść do kosza, bo przy biurku zmieniła się sekretarka. Dla mnie by to było dobrze, bo bym co chwila robił od nowa zdjęcia :)

Składałem swego czasu katalog dla pewnej firmy. Wydawnictwo traktowało o cudowności owej firmy i było w nim masę zdjęć młodych, przystojnych i radosnych pracowników ochoczo i z uśmiechem przylepionym do twarzy oddających się swym obowiązkom. Myślałem, że nigdy go nie skończę - chyba z 1000x zmieniałem zdjęcia, bo co chwila okazywało się, że "ta pani już u nas nie pracuje, ten pan opuścił nasze szeregi" - i tak w kółko.

Jacek_Z
10-06-2008, 14:10
detale, detale :-D. Czy to były "główki" i prezentowano kto na jakim stanowisku - to trzeba aktualnych pracowników, czy tez pokazywano np biura, linie technologiczne itp. Na tych zdjęciach są tez pracownicy, ale zmiana pracownika na innego nic dla firmy nie zmienia.
Co do autora wątku - znaczenie może mieć fakt, czy pokazywano "usługę" czy osobę. Dla rozstrzygnięcia sporu chyba to może mieć istotne znaczenie.

Czornyj
10-06-2008, 14:42
detale, detale :-D. Czy to były "główki" i prezentowano kto na jakim stanowisku - to trzeba aktualnych pracowników, czy tez pokazywano np biura, linie technologiczne itp. Na tych zdjęciach są tez pracownicy, ale zmiana pracownika na innego nic dla firmy nie zmienia.
Co do autora wątku - znaczenie może mieć fakt, czy pokazywano "usługę" czy osobę. Dla rozstrzygnięcia sporu chyba to może mieć istotne znaczenie.

Zdjęcia były ogólne - pokazywano wypasione biura i sale konferencyjne z szczerzącymi zębatki japiszonami. Po prostu cholernie się pilnowali.

Jacek_Z
10-06-2008, 14:45
po pierwszym takim przypadku powinni sie wycwanić i dać odpowiednie cyrografy :-D do podpisania tym wszystkim, którzy są na zdjęciach.

Czornyj
10-06-2008, 14:57
po pierwszym takim przypadku powinni sie wycwanić i dać odpowiednie cyrografy :-D do podpisania tym wszystkim, którzy są na zdjęciach.

Nie jestem pewien, czy tamtejsza kadra byłaby skłonna coś takiego podpisać, oraz czy firma chciałaby, żeby ich do tego nakłaniać (pracownicy byli tam mocno dopieszczani). Ogólnie według panującej tam logiki prościej jakoś było za każdym razem wołać kolesia z PhaseOnem.

Kraftsman
10-06-2008, 23:00
W pewien sposób wyraził zgodę. Świadomie pozował do tego zdjęcia - nie sprzeciwiał się - jak udowodni, że było inaczej? Otrzymał wynagrodzenie wynikające ze stosunku pracy.
Mamy za mało danych by wyrokować - nie znamy umowy o prace i zakresu obowiązków.
Temat sam w sobie ciekawy, ale sądzę, że pracodawca może dalej posługiwać się tym zdjęciem, o ile miał "dobrze" (dla jakiej ze stron?) skonstruowaną umowę.

często fotografuję w firmach, w biurach itp. Siedzą tam pracownicy danej firmy. Nie wyobrażam sobie, by wszystkie materiały reklamowe mogły iść do kosza, bo przy biurku zmieniła się sekretarka. Dla mnie by to było dobrze, bo bym co chwila robił od nowa zdjęcia :)

Świadome pozowanie (choć pozowanie chyba z definicji zawsze jest świadome ;-) ) rzeczywiście można uznać za dorozumianą zgodę. To się ładnie nazywa w wymarłym języku - per facta concludentia. Jednak zakres tego rodzaju zgody nie jest jasny, a to (niestety albo na szczęście) jest problemem pracodawcy. To on musiałby w potencjalnym sporze wykazać, że zgoda nie tylko miała istotnie miejsce ale również, że obejmowała wielokrotne wykorzystanie w określonych działaniach reklamowych firmy. Oczywiście nie przesądzam w tym konkretnym przypadku, czy pracodawcy udałoby się skutecznie przeprowadzić taki dowód.

Nawet jednak wyrażenie dorozumianej zgody nie zwalnia pracodawcy z obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z wizerunku. Zapłacenie zwykłej pensji pracownikowi można byłoby uznać za wystarczające tylko wówczas jeśli pozowanie należało do obowiązków pracowniczych pracownika, w co szczerze wątpię w tym przypadku. W innym przypadku pracownikowi należy się rynkowe wynagrodzenie za wykorzystywanie jego wizerunku w reklamie.

Jacek_Z
10-06-2008, 23:10
Nawet jednak wyrażenie dorozumianej zgody nie zwalnia pracodawcy z obowiązku zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z wizerunku. Zapłacenie zwykłej pensji pracownikowi można byłoby uznać za wystarczające tylko wówczas jeśli pozowanie należało do obowiązków pracowniczych pracownika, w co szczerze wątpię w tym przypadku. W innym przypadku pracownikowi należy się rynkowe wynagrodzenie za wykorzystywanie jego wizerunku w reklamie.
Wiedziałem, że założenie tego działu to dobry pomysł. :-D Ta informacja mi się przyda.

margot
02-08-2008, 00:01
no właśnie - wątek interesujący mnie o tyle, że:

a) z ramienia jednej z największych firm doradztwa finansowego prowadziłam forum o kredytach na wirtualnej polsce, zamieszczono tam moje zdjęcie oraz imię i nazwisko (nie podpisywałam żadnej umowy, nie otrzymywałam wynagrodzenia za te działania, ale można powiedzieć, że chciałam to robić);
b) dwa tygodnie temu rozwiązałam z tą firmą umowę o pracę (przechodzę do konkurencji);
c) i od tego czasu trzykrotnie wysyłałam maile z prośbą o usunięcie mojej twarzy i nazwiska z owego forum, w odpowiedzi na moje e-maile dostaję tylko informację zwrotną - "dobrze, dzięki za info", ale nadal świeci się tam moja twarz;
d) w nowej firmie takze będę prowadzić forum internetowe i moja obecność jednocześnie na obydwu stronach jest zwykłym wprowadzaniem w błąd klientów - konsumentów, którzy mają do moich opinii i porad zaufanie

i co ja mam teraz zrobić ? nijak nie mogę się doprosić o usunięcie moich danych i wizerunku z forum pierwszej firmy, a w drugiej nie mogę normalnie funkcjonować

pozdrawiam i liczę na pomoc
monia

Majek
27-01-2010, 11:47
To ja trochę odgrzeję kotleta...
Jestem, że się tak wyrażę, po drugiej stronie barykady i stoję przed dylematem.
Tworzę stronę internetową swojej firmy. Firma typowo produkcyjna. Stoją na hali obrabiarki, przy obrabiarkach pracownicy - operatorzy tychże. Strona ma mieć charakter informacyjno-reklamowy, więc komercyjny, jak by nie patrzeć. Wiecie, na zasadzie "dysponujemy tym i tym, możemy wykonać to i tamto, sratatata..." No i do tego wszystkiego, na okrasę, jakieś fotki pokazujące to, co mamy i jak toto pracuje. I teraz się zastanawiam, czy wyganiać wszystkich z hali, jak będę robił zdjęcia, czy mogę na fotografii zawrzeć wizerunek pracownika wykonującego swoje obowiązki. Tak trochę głupio będą te zdjęcia wyglądać, jak się całą firmę wyludni. Bo firma to też, a może przede wszystkim, ludzie w niej pracujący. Czy może do każdego podchodzić z papirem, żeby mi podpisał zgodę na publikację zdjęć? Z samą zgodą raczej nie powinienem mieć problemów, to nie tu problem. Ale chciałbym mieć spokojne sumienie, że nie będę miał jakichś cyrków za jakiś czas, jak ktoś odejdzie z pracy (lub zostanie z niej zwolniony i będzie mi chciał na złość koło pióra narobić), jak to było opisywane w tym wątku. Wiecie, o co chodzi? Co byście na moim miejscu zrobili? Czy może wystarczy sama zgoda ustna? Wtedy bym chłopaków podczas przerwy śniadaniowej, na stołówce, hurtem, zapytał po prostu, czy któryś ma jakieś wątpliwości, czy coś na przeciwko. A jeżeli miałbym jakiś dokument im dać do podpisania, to jak to powinno wyglądać? Macie może jakiegoś gotowca na taka okazję?

Z góry dzięki za radę.

freefly
27-01-2010, 12:03
Jeśli jesteś właścicielem firmy, to dziwię się, że nie skorzystasz z porady prawnika w tej sprawie.

jacek.gold
27-01-2010, 12:03
kup im takie okulary ochronne żeby za cholerę nie było widać twarzy ;) i po zawodach

ps: zatrudnij kilku modeli po paredziesiąt zł wbij ich w kombinezony i niech ściemniaja przy maszynach ;)

freefly
27-01-2010, 12:05
kup im takie okulary ochronne żeby za cholerę nie było widać twarzy ;) i po zawodach

Albo przyklej wąsy i brody:-D

jacek.gold
27-01-2010, 12:05
Albo przyklej wąsy i brody:-D

też można ;)

Czornyj
27-01-2010, 12:26
Jeśli dasz im jakieś papiery, zaczniesz pytać o zgodę, to natychmiast zaczną wietrzyć w tym podstęp, podejrzewać, że chcesz ich wykorzystać, oszukać i będzie więcej kłopotu, niż to warte - będziesz miał donos do PIP-u, US, prokuratury, Trybunału Praw Człowieka i Watykanu. Pospolicie wiadomo, że właściciel to wyzyskiwacz, złodziej i oszust, który wyłącznie chce okraść pracownika.

Rąb zdjęcia tak, by byli niezbyt identyfikowalni, i tylko tym, którzy będą mieli na to ochotę i nie rób wokół tego zbyt wielkiego zamieszania.

Majek
27-01-2010, 12:32
Jeśli jesteś właścicielem firmy, to dziwię się, że nie skorzystasz z porady prawnika w tej sprawie.Nie bardzo pojmuję, co ma jedno z drugim wspólnego. Że co, że właściciele firm to do wszystkiego muszą kogoś wynajmować? Równie dobrze, idąc Twoim tokiem myślenia, mógłbym zlecić wykonanie strony, zrobienie zdjęć itd. A prawnicy, z usług których korzystam zajmują się raczej prawem pracy...

EDIT:
Dzięki Czornyj. Tak też właśnie kombinowałem. Z reszta, kiedyś już do temat zdjęć się zabierałem i wyglądało to tak, że jak ktoś nie chciał być na zdjęciu, to się po prostu z kadru usuwał.
Wiecie, chodzi mi o to, żebym nie miał takiej sytuacji, jak w pierwszym poście tego wątku. Że ktoś tam przestanie pracować, zdjęcie będzie wisiało na stronie, ten ktoś mnie będzie nękał, żeby je usunął itd. A na tym zdjęciu akurat najmniej istotnym elementem będzie stojący przy maszynie pracownik (raczej w roli "ozdoby" - tak, tak, wiem, można przy maszynie postawić jakąś długonoga piękność w skąpej odzieży :mrgreen: )

marszull
27-01-2010, 12:39
Albo podpisz z nimi umowe na wykorzystanie wizerunku, najlepiej bezterminowo albo naprawde zatrudnij modeli (moga byc nawet z pracownikow) zaplac im i wtedy juz nie potrzebujesz umowy (co nie oznacza ze nie mozesz takiej podpisac)
Wasy i brody tez sa ok :-) , ewentualnie mozna kaac sie wszystkim ustawic tak zeby nie bylo widac twarzy ;-)

marszull
27-01-2010, 12:42
Nie bardzo pojmuję, co ma jedno z drugim wspólnego. Że co, że właściciele firm to do wszystkiego muszą kogoś wynajmować? Równie dobrze, idąc Twoim tokiem myślenia, mógłbym zlecić wykonanie strony, zrobienie zdjęć itd. A prawnicy, z których usług korzystam zajmują się raczej prawem pracy...

Akurat z wykonaniem strony i zdjec to rzeczywiscie powinienes kogos wynajac, jakby kazdy robil sam wszystkie rzeczy to Twoj zaklad dawno by upadl.

freefly
27-01-2010, 12:52
Nie bardzo pojmuję, co ma jedno z drugim wspólnego. Że co, że właściciele firm to do wszystkiego muszą kogoś wynajmować? Równie dobrze, idąc Twoim tokiem myślenia, mógłbym zlecić wykonanie strony, zrobienie zdjęć itd. A prawnicy, z których usług korzystam zajmują się raczej prawem pracy...

W takim razie zamiast kombinować jak rozwiązać problem wizerunku pracowników, po prostu zapłać im za pozowanie lub jak sugerował jacek.gold wynajmij modeli.
No tak, zapomniałem. Ty chciałbyś za darmo. W takim razie sam sobie zrób zdjęcie, zduplikuj się, a następnie umieść przy poszczególnych maszynach. Możesz jeszcze poprosić rodzinę o pozowanie w hali. Babcia przy obrabiarce. To mogłoby zrobić wrażenie na klientach.

Czornyj
27-01-2010, 12:58
Nie bardzo pojmuję, co ma jedno z drugim wspólnego. Że co, że właściciele firm to do wszystkiego muszą kogoś wynajmować? Równie dobrze, idąc Twoim tokiem myślenia, mógłbym zlecić wykonanie strony, zrobienie zdjęć itd. A prawnicy, z usług których korzystam zajmują się raczej prawem pracy...

EDIT:
Dzięki Czornyj. Tak też właśnie kombinowałem. Z reszta, kiedyś już do temat zdjęć się zabierałem i wyglądało to tak, że jak ktoś nie chciał być na zdjęciu, to się po prostu z kadru usuwał.
Wiecie, chodzi mi o to, żebym nie miał takiej sytuacji, jak w pierwszym poście tego wątku. Że ktoś tam przestanie pracować, zdjęcie będzie wisiało na stronie, ten ktoś mnie będzie nękał, żeby je usunął itd. A na tym zdjęciu akurat najmniej istotnym elementem będzie stojący przy maszynie pracownik (raczej w roli "ozdoby" - tak, tak, wiem, można przy maszynie postawić jakąś długonoga piękność w skąpej odzieży :mrgreen: )

Podpiszesz umowy - będą czuli się oszukiwani, morale spadnie. Zatrudnisz modeli - wkurzą się, że płacisz jakimś pederastom, zamiast ich poprosić i dać na flaszkę. Poprosisz ich i dasz na flaszkę - wkurzą się, że dałeś na 0,5 a nie na 0,7 - i tak dalej, i tak dalej.

Im mniej zamieszania wokół tego zrobisz, tym mniejsze są szansę, że zaczną knuć. Jeśli nawet jakiś pieniacz będzie potem domagał się usunięcia zdjęć, to po prostu usuniesz zdjęcie i trudno - jest to mniejszy problem, niż jeśli dasz im powód do filozoficznych przemyśleń i zaczną sobie wyobrażać cholera wie co.

Jacek_Z
27-01-2010, 13:15
Za czornyj.
Prawidłowa opcja (na która jest już za późno) to zrobić odpowiedni zapis w umowie o pracę. W momencie gdy to nalezy do obowiązków pracownika nie może się on domagac dodatkowej opłaty. Nie wiem natomiast co by było po jego zwolnieniu. Ale jest to pewnie kwestia odpowiednio cwanie zrobionego sformułowania. Oczywiście jako obowiązek pracownika nie wpisujemy pozowanie do zdjęć, ale ewentualny udział w działaniach marketingowych czy temu podobne sprawy.

Majek
27-01-2010, 13:20
No tak, zapomniałem. Ty chciałbyś za darmo.O czym zapomniałeś? Czy ja coś pisałem, że chce za darmo? Jak masz bredzić, to może daj sobie na wstrzymanie. Uświadomię Cię jedynie, że jeżeli będę robił zdjęcia czemukolwiek lub komukolwiek, to będzie się to odbywało w godzinach pracy. W czasie, za który ludzie mają płaconą pensję. W czasie, w którym tylko stoją i ładnie wyglądają, a za który normalnie biorą kasę. A w czasie gdy stoją i ładnie wyglądają, nie robią tego, co generuje przychód. Przepraszam, o jakim "za darmo" rozmawiamy?

Jeżeli chodzi o zlecanie wykonania strony, zdjęć... Cóż, skórka za wyprawkę. Potrzebuję w miarę szybko coś zmajstrować (a nie tłumaczyć godzinami komukolwiek, o co mniej więcej mnie chodzi). Poza tym, jeżeli sam umiem coś zrobić, to też nie bardzo rozumiem, czemu miałbym zrobienie tego zlecać komukolwiek. Czemu nikt z nas nie zatrudnia kucharza, żeby robił nam kanapki? Bo je sami potrafimy sobie zrobić. Kucharza zatrudnią ci, co nie mają czasu tych kanapek sobie zrobić albo nie umieją (no i oczywiście ci, których na to stać). Jeszcze jakiś czas temu byłem skłonny zlecić wykonanie strony na zewnątrz. Nie miałem się kiedy w d**e podrapać, a o takich duperelach, jak strona www nie miałem czasu nawet pomyśleć. Zdjęcia będą integralną częścią strony i chcę je zrobić sam w ramach realizacji swojego hobby. Ot i co.

Czornyj, dzięki za podpowiedzi. Zrobię, jak mówisz...

EDIT:
Jacek, myślałem o ankesie do umowy o pracę, rozszerzającym zakres obowiązków właśnie o jakies działania marketingowe. Tylko w dalszym ciągu nie wiem, jak to się ma do mojego prawa wykorzystania ich wizerunku do celów zarobkowych.

freefly
27-01-2010, 16:12
EDIT:
Jacek, myślałem o ankesie do umowy o pracę, rozszerzającym zakres obowiązków właśnie o jakies działania marketingowe. Tylko w dalszym ciągu nie wiem, jak to się ma do mojego prawa wykorzystania ich wizerunku do celów zarobkowych.

Zapytaj się lepiej tych swoich prawników od prawa pracy z których usług ponoć korzystasz.
Zasada prawa pracy zawarta w art. 18 par. 2 K.p. określa, że postanowienia umów o pracę oraz innych aktów prawnych, na których podstawie powstaje stosunek pracy, mniej korzystne dla pracownika niż przepisy prawa pracy są nieważne.
W umowie o pracę mogą być klauzule zgodne jedynie z kodeksem pracy. Inne zapisy będą po prostu nieważne.
Kodeks Cywilny
Art. 23. Dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

A zdjęcia możesz robić komu chcesz i kiedy chcesz.

Czornyj
27-01-2010, 16:46
Dlatego tu się nie ma co prawować, tylko trzeba zrobić zdjęcia z możliwie nierozpoznawalnymi pracownikami, którym możliwie to nie przeszkadza, a w razie ewentualnej muki po prostu wywalić je ze strony.

Jak ktoś chciałby to zrobić ze wszystkimi szykanami, to musiałby wydać kupę kasy na prawników i honoraria, zmusić pracowników do podpisywania tajemniczych umów, czego często śmiertelnie się obawiają (każdy dudek najbardziej boi się, że wystrychną go na dudka), a jak przyjdzie co do czego, to i tak oszołomy pójdą się sądzić i będą zeznawać, że umowa była podpisana pod przymusem, groźbą zwolnienia, mobbingu i sexual harrasmentu.

freefly
27-01-2010, 16:56
A najlepiej dać im skrzynkę wódki. Jak się nachlają, to sami będą prosić o fotki przy maszynie. :mrgreen:

Pianka
15-10-2015, 15:16
Ostatnio natrafiłam na spot jednej z firm https://www.youtube.com/watch?v=7zY1O3xXwHM
Dość ciekawy wizerunek sie tu pokazał, na dodatek ujawniono jak wyglądaja pomieszczenia w firmie.