PDA

Zobacz pełną wersję : Fotograf ślubny zrobi zdjęcia ZA DARMO - Trójmiasto i okolice



Satalax
07-06-2008, 14:52
Witam,

Wiem wiem brzmi to jak akcja charytatywna jednak tak w rzeczywistości jest. Nie chcę od nikogo brać pieniędzy za moja pracę dopóki nie będę czuł się 100% na siłach aby samemu zrobić zdjęcia całej ceremonii ślubnej jako główny fotograf. Z góry piszę, że nie jestem nowicjuszem i nie raz widuje osoby które zajmują się tym zawodowo a zdjęcia krótko mówiąc są kiepskie, średnie. Ok do rzeczy... :-)

Po pierwsze

- Zdjęcia zrobię w całości za darmo (od przygotowań, poprzez ceremonie aż do wesela i pleneru)

Po drugie

- Mam odpowiedni sprzęt do w/w roboty. Konkretnie d200 + kilka jasnych obiektywów + lampę sb-800.

Po trzecie

-Preferuję aby oprócz mnie na ślubie był ktoś kto zajmuję się tym "zawodowo". Jednak to nie jest warunek. Mogę być
głównym fotografem.

Po czwarte

- Termin który mi pasuję to czerwiec - lipiec 2008.

Po piąte

- Lokalizacja to całe trójmiasto oraz okolice (Rumia, Reda, Wejherowo).

Po szóste (coś o sobie)

- Mam 26 lat wyższe wykształcenie, od października 2008 student jednej ze szkół fotografii w trójmieście.

Po siódme

- To nie jest żart ;-)

Pozdrawiam

Marcin

Kontakt: satalax@gmail.com

Erie
07-06-2008, 14:57
pokaż może najpierw co potrafisz

pinio
07-06-2008, 14:57
Dorzuć jeszcze kilka fotek próbnych. Jeśli będą niezłe, to się nie opędzisz od propozycji.
EDIT: O Erie mnie uprzedził :)

Satalax
07-06-2008, 15:02
pokaż może najpierw co potrafisz

Nie widzę sensu aby wklejać tutaj fotografie które mają mało co wspólnego z fotografią ślubną.

Erie
07-06-2008, 15:05
Nie widzę sensu aby wklejać tutaj fotografie które mają mało co wspólnego z fotografią ślubną.

hmmm, napisałeś "Z góry piszę, że nie jestem nowicjuszem" - to wstaw zdjęcia ślubne, które zrobiłeś

Satalax
07-06-2008, 15:10
To dotyczy fotografii w ogólnym słowa tego znaczeniu, a nie konkretnie fotografii ślubnej. Gdybym miał zdjęcia ślubne które mógłbym pokazać to zapewne nie proponowałbym zrobienie ich za darmo.

pinio
07-06-2008, 15:11
Nie widzę sensu aby wklejać tutaj fotografie które mają mało co wspólnego z fotografią ślubną.
Jeśli nie masz żadnych ślubnych (chociaż z pierwszego wpisu wywnioskowałem podobnie ja Erie, że jakieś foty na ślubie poczyniłeś - chociaż przy okazji jako gość) to pokaż inne.
Może komunijne, plenerowe, albo chociaż z imprezy przysłowiowo nazywanej "u cioci na imieninach".

Franeq
07-06-2008, 15:12
I przy okazji zjechałeś konkurencje, czekamy na sample lub krew ;-)

Satalax
07-06-2008, 15:19
... to pokaż inne. Może komunijne, plenerowe, albo chociaż z imprezy przysłowiowo nazywanej "u cioci na imieninach".

Hmm... jeśli macie ochotę zobaczyć kilka fotografii widokowych+kilka portretów mojej dziewczyny to nie ma żadnego problemu. We wtorek jestem w domu i wygrzebie coś z archiwum.

barracuda
07-06-2008, 15:34
Ja bym wolał zobaczyć te fotografie tutaj. To lepsze niż jeżdżenie do kogoś do domu.

pinio
07-06-2008, 15:35
Hmm... jeśli macie ochotę zobaczyć kilka fotografii widokowych+kilka portretów mojej dziewczyny to nie ma żadnego problemu. We wtorek jestem w domu i wygrzebie coś z archiwum.
Myślę, że tego typu zdjęcia zdecydowanie mogą wpłynąć na podjęcie decyzji przez osoby do których kierujesz swoją ofertą o zaproszeniu ciebie w roli fotografa. Ja nie jestem bezpośrednio zainteresowany twoją ofertą i moją wypowiedź traktuj jako podpowiedź w celu szybszego znalezienia chętnych.
Oczywiście fotki z chęcią zobaczę.


Ja bym wolał zobaczyć te fotografie tutaj. To lepsze niż jeżdżenie do kogoś do domu.
Myślę, że źle zrozumiałeś Stalax'a. Ja zrozumiałem jego wypowiedź tak - będzie we wtorek w domu, wygrzebie zdjęcia z archiwum i je tutaj wrzuci.

Satalax
07-06-2008, 15:53
Ludzie to chyba oczywiste, że fotki wkleje tutaj a nie będę zapraszał kogoś do domu... Zresztą ta dyskusja mnie trochę śmieszy bo czuje się jakbyście chcieli mi coś wytknąć. Mam swoje zasady w życiu i lubie fair zagrywki. A chyba zrobienie całej sesji za friko bardziej fair nie może być...

barracuda
07-06-2008, 15:59
Ludzie to chyba oczywiste, że fotki wkleje tutaj a nie będę zapraszał kogoś do domu... Zresztą ta dyskusja mnie trochę śmieszy bo czuje się jakbyście chcieli mi coś wytknąć. Mam swoje zasady w życiu i lubie fair zagrywki. A chyba zrobienie całej sesji za friko bardziej fair nie może być...

Jak dla mnie sprawa jest prosta. Nie pokażesz zdjęć nie będziesz miał klienta. Pokażesz zdjęcia to być może ktoś Cię najmie.

pinio
07-06-2008, 16:07
Zresztą ta dyskusja mnie trochę śmieszy bo czuje się jakbyście chcieli mi coś wytknąć. Mam swoje zasady w życiu i lubie fair zagrywki
A co jest nie fair w propozycji, abyś wrzucił kilka swoich fotek? Że niby ja coś chcę ci wytknąć :shock: ?
Z mojego punktu widzenia twoja oferta jest jak najbardziej ciekawa i dla potencjalnego chętnego korzystna. Nie widzę powodu, dla którego naszą propozycję o podparcie swoich słów, że nie jesteś "zielony" z tematu foto kilkoma przykładami odbierasz jako zmasowany atak na siebie lub szykowanie się na jego przeprowadzenie.


Pokażesz zdjęcia to być może ktoś Cię najmie.
W tym przypadku słowo "najmie", to chyba nieadekwatne do oferty. Ja bym to ujął "skorzysta z okazji", bo fajne foty z imprezy za darmochę, to jest okazja.

barracuda
07-06-2008, 16:16
W tym przypadku słowo "najmie", to chyba nieadekwatne do oferty. Ja bym to ujął "skorzysta z okazji", bo fajne foty z imprezy za darmochę, to jest okazja.

Zupełnie się z tym zgadzam, to jest okazja ale tylko przy założeniu, że foty faktycznie byłyby chociaż na ogólnoprzyjętym, przyzwoitym poziomie, a na razie nic nie wiemy o zdjęciach.

Satalax
07-06-2008, 16:28
Jestem aktualnie u znajomych nad morzem więc tak jak pisałem fotki pokaże jak wrócę do domu. Druga sprawa to nie czuje się atakowany w żaden sposób, no może trochę ;-)

Lucid
07-06-2008, 16:39
Miałem podobna sytuacje jak ty. Chciałem robić za darmo ale nikt mnie nie chciał bo nie miałem zadnych. Na szczescie udało mi sie zaczepic do kolesia który ma firme i robie raz na jakis czas jako drugi fotograf. Nie wiem czy cos z tego wyjdzie ale zdjecia i praktyka zostana. Moze spróbuj poszukac pracy za free po jakis firmach jako drugi fotograf.

nadgob
07-06-2008, 16:50
Witam,

Wiem wiem brzmi to jak akcja charytatywna jednak tak w rzeczywistości jest.
Oddaj krew będziesz z siebie bardziej zadowolony


Nie chcę od nikogo brać pieniędzy za moja pracę dopóki nie będę czuł się 100% na siłach aby samemu zrobić zdjęcia całej ceremonii ślubnej jako główny fotograf Z góry piszę, że nie jestem nowicjuszem i nie raz widuje osoby które zajmują się tym zawodowo a zdjęcia krótko mówiąc są kiepskie, średnie. Ok do rzeczy... :-)


Po trzecie

-Preferuję aby oprócz mnie na ślubie był ktoś kto zajmuję się tym "zawodowo". Jednak to nie jest warunek. Mogę być głównym fotografem.
Czyli czujesz się w 100% na siłach, a inni mogą spokojnie zawierzyc Ci jeden z najważniejszych dni w życiu?

Satalax
07-06-2008, 17:04
Oddaj krew będziesz z siebie bardziej zadowolony


Czyli czujesz się w 100% na siłach, a inni mogą spokojnie zawierzyc Ci jeden z najważniejszych dni w życiu?


Ostry prostak z ciebie nadgob. Taką ironie to zachowaj dla siebie. Druga sprawa to pisałem, że chętnie na ślubie będę jako drugi fotograf więc nie widzę w tym żadnego ryzyka dla pary młodej. Jeśli masz coś pisać to pisz z głową a nie tak poprostu...

nadgob
07-06-2008, 18:33
Ostry prostak z ciebie nadgob. Taką ironie to zachowaj dla siebie. Druga sprawa to pisałem, że chętnie na ślubie będę jako drugi fotograf więc nie widzę w tym żadnego ryzyka dla pary młodej. Jeśli masz coś pisać to pisz z głową a nie tak poprostu...

Widzisz mały człowieku, ja tylko pakazuje, że w jednym poście sam sobie przeczysz, Ty pokazujesz kto tu jest ostrym prostakiem.

skulinski
07-06-2008, 18:33
Proponuje jak ktos pisal wyzej.. wyjsc z propozycja do fotografa a nie do pary mlodej.
1. Niektorzy fotografowie slubni maja w umowie punkt o tym ze oprocz nich nikt nie kreci sie przy oltarzu z aparatem i to bardzo dobry punkt.
2. mozesz dogadac sie od poczatku z fotografem miec sytuacje jasna, ustalic zasady i nikt nie bedzie soba zaskoczony.
3. Jak trafisz na oszczedna pare .. mozesz przypadkowo mimo dobrych checi, wepchnac ich na mine...

Roon
07-06-2008, 20:03
Lol tak się składa, że autora tego wątku znam, mieszkam z nim w jednym bloku. Jego umiejętności są wystarczające aby brał za zdjęcia pieniądze nie mówiąc o robieniu za friko. Chamskie szyderstwo z co po niektórych jest żałosne jednym słowem. Koleś chce robić za free a tu wymagania...

Roon
07-06-2008, 20:07
aaa i jeszcze jedno "Oddaj krew będziesz z siebie bardziej zadowolony" cytat jednego z "forumowiczów". Nie wiem jak inaczej można określić takiego "kolesia" jak nie prostakiem.

Roon
07-06-2008, 20:10
Niezłe zdjęcia Wojciech na tej twojej stronie.

gadas
07-06-2008, 21:49
Roon Podaj adres też chętnie zobaczę .
Satalax chcesz sprawdzić swoje siły proponuje ci podczepić się do fotografa jako pomoc choć na jednym ślubie sam się przekonasz czy dajesz rade .
Hej ...

Charles
07-06-2008, 22:20
Oddaj krew będziesz z siebie bardziej zadowolony

Nie przepadam za ludzmi z Nowego Sacza. Teraz juz wiem dlaczego :)

Roon
07-06-2008, 22:33
Roon Podaj adres też chętnie zobaczę .

www.wojciechzawarski.com (http://www.wojciechzawarski.com/)

nadgob
07-06-2008, 23:29
Uważajcie na żyłki bo popękają :)
"Oddaj krew będziesz z siebie bardziej zadowolony" - to dotyczy tylko i wyłącznie charytatywności, nie umiejętności fotoraficznych ogłoszeniodawcy (jak zresztą widac po odcięciu postu).
Gdzie tu szyderstwo? Dopatrujecie się czegoś o czym nawet nie pomyślałem.

Fakt że szlak mnie trafia jak widze ogłoszenia typu zrobie ślub za darmo lub za 200 zł, ale to zostawiam dla siebie bo wkońcu mamy wolny rynek.
Wszystko zrozumiecie gdy zaczniecie płacic podatki, zusy i inne takie.



Nie przepadam za ludzmi z Nowego Sacza. Teraz juz wiem dlaczego :)
Nie generalizuj

MarviN
08-06-2008, 00:01
Ech, nie będę się wtrącał w ironiczne wypowiedzi tych lub innych... Powiem tylko od siebie, że jak zaczynałem foto-ślubne, to pierwsze moje sesje były z zawodowym fotografem - robiłem jako "drugi" i uczyłem się na własnych błędach... ba! - nadal się uczę, aczkolwiek miałem już kilka własnych sesji, z czego jestem zadowolony, tymbardziej, że Młodzi są zadowoleni z moich zdjęć! :D

downunder
08-06-2008, 00:26
Satalax (http://forum.nikon.org.pl/member.php?u=18718) skoro jesteś z Trójmiasta to powyższą ofertę zamieściłbym raczej na forum Weselnika (http://forum.trojmiasto.pl/list.php?f=11), tam znacznie prędzej znajdziesz chętnych do skorzystania z twojej oferty. :)

szymony
08-06-2008, 09:34
Lol tak się składa, że autora tego wątku znam, mieszkam z nim w jednym bloku. Jego umiejętności są wystarczające aby brał za zdjęcia pieniądze nie mówiąc o robieniu za friko.
Co jeszcze Cię łączy z autorem wątku? Bo neta też chyba macie wspólnego nie, a może nawet tego samego kompa.

szymony
08-06-2008, 09:35
Panowie głowy pod prysznic i studzić emocje, bo zaraz warany polecą.

autograf
08-06-2008, 10:16
Co jeszcze Cię łączy z autorem wątku? Bo neta też chyba macie wspólnego nie, a może nawet tego samego kompa.

LOL!!

nadgob
08-06-2008, 11:35
Co jeszcze Cię łączy z autorem wątku? Bo neta też chyba macie wspólnego nie, a może nawet tego samego kompa.

:):-D:mrgreen:

ekonet
08-06-2008, 11:38
Panowie głowy pod prysznic i studzić emocje, bo zaraz warany polecą.
A do tego nie można dopuścić, bo waran to zwierzę egzotyczne i chronione ;)

zielarz
08-06-2008, 11:45
Satalax, daj sobie spokój, swoich fotek tutaj nie umieszczaj. To nie jest właściwe miejsce. Oni szukają tylko okazji, aby Ciebie skrytykować.

Ze swojej strony życzę powodzenia!

sv
08-06-2008, 12:10
Trochę to dziwne; autor pisze w tytule: fotograf ślubny zrobi itd...
Jakim cudem jesteś fotografem ślubnym, skoro jeszcze żadnych zdjęć ślubnych nie zrobiłeś?

Oferowanie zdjęć "za darmo" nie jest dobrym pomysłem; zrozumiesz to jak już uda ci się zostać tym ślubnym fotografem

jakubs
08-06-2008, 13:31
Szymony motyw z waranami rewelacyjny :D, w każdym znaczeniu brzmi groźnie :D... Jak sobie wyobrażę lecące na złych gości warany, to krew się mrozi w żyłach.
Co do wątku, to wydaje się że w ogóle nie powinno go tutaj być: patrz opis działu. Do tego, czy mi się wydaje, czy dawanie takiego ogłoszenia jest jednak bezczelne, ludzie zarabiają w ten sposób na życie, zdobywają uczciwie wiedzę, a kolega Satalax idąc jakby po ich trupach chce się nauczyć robić zdjęcia. Dodatkowo jest to ogłoszenie w najczystszej postaci komercyjne, ponieważ prowadzi do osiągnięcia zysku.

Co do pokazywania zdjęć Satalax, to zdjęcia, czego by nie przedstawiały, pokazują w jakiś sposób Twoje fotografowanie: kadrowanie, szybkość reakcji, wyczucie, obróbkę plików, zaawansowanie w obsłudze aparatu... więc mówienie, że nie ma to nic wspólnego jest nieprawdą.

Charles
08-06-2008, 15:33
ludzie zarabiają w ten sposób na życie, Masakra! Do czego to doszlo ...

sailor
08-06-2008, 16:57
Satalax, daj sobie spokój, swoich fotek tutaj nie umieszczaj. To nie jest właściwe miejsce. Oni szukają tylko okazji, aby Ciebie skrytykować.

zle, niedobre forum .. szukaja tylko kazji zeby skrytykowac .. a autor chcial tak pieknie .. za darmo zrobic komus zdjecia .. samochodu lub mieszkania nie chcesz przypadkiem darmo oddac? :D:D:D

poza tym jako ogloszenie stricte komercyjne powinno chyba wyleciec w kosmos?

Satalax
09-06-2008, 09:51
Satalax, daj sobie spokój, swoich fotek tutaj nie umieszczaj. To nie jest właściwe miejsce. Oni szukają tylko okazji, aby Ciebie skrytykować.

Ze swojej strony życzę powodzenia!

Chyba masz racje drogi kolego. Zresztą całkiem przypadkiem znalazłem 2 pary które chętnie skorzystają z mojej propozycji jako 2gi fotograf, będzie można się czegoś nauczyć.

Do pozostałych uwag nie będę nawet się odnosił bo to kompletnie bez sensu.

Satalax
09-06-2008, 09:53
Wątek proponuje zamknąć lub usunąć bo jest na szczęście nieaktualny.

zdibu
10-06-2008, 17:21
Nie jestem zawodowym fotografem, nie czerpię korzyści materialnych z robienia zdjęć, ale nigdy takiej propozycji bym komuś nie złożył. Proste, trzeba się koledzy szanować. Jeżeli ktoś utrzymuje się z fotografowania to takimi ofertami podkopuje się czyjś biznes. Rozumiem, że to propozycja na np. drugiego fotografa, ale ludzie (niektórzy z natury) chciwi pomyślą sobie, że po co płacić jak można mieć coś za darmo!! Cóż... życie.

barracuda
10-06-2008, 21:36
Mamy wtorek. Czas na prezentacje zdjęć:)

autograf
10-06-2008, 22:56
Mamy wtorek. Czas na prezentacje zdjęć:)

LOL :mrgreen:

sokrates
11-06-2008, 11:00
A co, w komunizmie żyjemy? Jest coś takiego jak wolność gospodarcza.
"Trzeba się szanować" - nie rozumiem jak to się ma do tej sprawy. Znam wiele par, które wolą mieć na ślubie kamerzystę, a zdjęcia im cykają znajomi. Ich sprawa. Jak chcą mieć fotografa za darmo to czemu nie? Sam utrzymuję się z innych rzeczy, fotografia to moje drugie albo trzecie źródło dochodu, a w sezonie mam trzy, czasem dwa śluby w miesiącu. Podpisuję umowę o dzieło, mam legalny soft, działam jak normalny fotograf. Podkopuję czyjś biznes? Wolny rynek jest. Jak chcą młodzi zdjęcie z badziewną ramką i napisem "Koniec wolności" to im takie coś jestem w stanie pierdyknąć.
Większość userów podcina skrzydła początkującym, zapominając, że przynajmniej niektórzy z nich tez tak zaczynali.

No więc właśnie, zgadzam się w 100%
Pomijając jakie jakościowo autor wątku robi zdjęcia, może je robić za darmo jak również wołać za 1 fotkę 1000 zł - a to czy ktoś się zdecyduje na jego usługi to już jego problem. Żyjemy w WOLNYM kraju.

Erie
11-06-2008, 12:19
Dobra, fajna hipokryzja ze strony obozu wolnego kraju - niech sobie robi za darmo, nie psuje rynek, co to nas obchodzi. Dla "nas" fotki to drugie, trzecie, dziesiąte źródło dochodów. Ciekawe czy tak samo będziecie mówili w momencie, gdy ktoś Wam skasuje to pierwsze miejsce dochodu, bo konkurencja zaniża ceny.

W WOLNYM RYNKU wciąż istnieje jednak coś co się nazywa dumpingiem i jest nielegalne (i o dziwo zwalczane podobnie jak monopol). Tak więc nie do końca można robić ślubniaki za friko (komercyjnie, bo jesli robię np. bratu, ciotce itd to jest to inna sytuacja), czy też za śmieszne pieniądze. Bo taki np. US może wykazać że koszty były większe niz ten zarobek i dowalić karę, ale to już jest Wasza WOLNA WOLA.

jakubs
11-06-2008, 12:47
Nie jestem zawodowym fotografem, nie czerpię korzyści materialnych z robienia zdjęć, ale nigdy takiej propozycji bym komuś nie złożył. Proste, trzeba się koledzy szanować. Jeżeli ktoś utrzymuje się z fotografowania to takimi ofertami podkopuje się czyjś biznes. Rozumiem, że to propozycja na np. drugiego fotografa, ale ludzie (niektórzy z natury) chciwi pomyślą sobie, że po co płacić jak można mieć coś za darmo!! Cóż... życie.


A co, w komunizmie żyjemy? Jest coś takiego jak wolność gospodarcza.
"Trzeba się szanować" - nie rozumiem jak to się ma do tej sprawy. Znam wiele par, które wolą mieć na ślubie kamerzystę, a zdjęcia im cykają znajomi. Ich sprawa. Jak chcą mieć fotografa za darmo to czemu nie? Sam utrzymuję się z innych rzeczy, fotografia to moje drugie albo trzecie źródło dochodu, a w sezonie mam trzy, czasem dwa śluby w miesiącu. Podpisuję umowę o dzieło, mam legalny soft, działam jak normalny fotograf. Podkopuję czyjś biznes? Wolny rynek jest. Jak chcą młodzi zdjęcie z badziewną ramką i napisem "Koniec wolności" to im takie coś jestem w stanie pierdyknąć.
Większość userów podcina skrzydła początkującym, zapominając, że przynajmniej niektórzy z nich tez tak zaczynali.


No więc właśnie, zgadzam się w 100%
Pomijając jakie jakościowo autor wątku robi zdjęcia, może je robić za darmo jak również wołać za 1 fotkę 1000 zł - a to czy ktoś się zdecyduje na jego usługi to już jego problem. Żyjemy w WOLNYM kraju.


Właśnie... nie żyjemy w komuniźmie i właśnie dlatego każdy może krytykować komercyjne ogłoszenia zamieszczane w dziale (jak wynika z opisu) pozbawionym komercji. A 'wolny rynek' to nie znaczy 'pozbawiony zasad'... przynajmniej o to trzeba walczyć. I coś mi się wydaje, że jakby Wam ktoś zaproponował pracę za darmo, mówiąc że zawsze się znajdzie ktoś, kto tę pracę za darmo wykona, to chyba jednak nie bronilibyście go z takim zapałem.

maxxx
11-06-2008, 13:00
Tak więc nie do końca można robić ślubniaki za friko WOLNA WOLA.

Robię za darmo bo mam taki kaprys. Nie osiągam z tego tytuły żadnego dochodu. Co ma do tego US? Na jakiej podstawie twierdzisz, że jest to niedozwolone?

Za każdym razem gdy na forum pojawia się temat, w którym ktoś proponuję wykonania zdjęć za darmo, obojętnie czy u boku jakiegoś fotografa, czy samodzielnie zaraz pojawia się kilkadziesiąt postów mówiących o tym że jest to złe itp itd. Konkurencji się boicie? Czyżby byle pstrykacz robił lepsze zdjęcia od Was? Stąd te głosy oburzenia?
Moża zamiast wylewać żale na forum weźcie się za tworzenie korporacji fotografów na wzów adwokatów, z ograniczonym dostępem do zawodu, cenami urzędowymi itp itd Wtedy już nikt Wam nie zagrozi.

pebees
11-06-2008, 13:07
Kurde, ludzie, chce robić za free, to niech robi, na pewno zdaje sobie sprawę, że wali we własne gniazdo, o ile później chce dalej robić zdjęcia. To raz. A dwa - ten wątek powinien polecieć w kosmos, bo to nieuzgodniona (chyba?) reklama.

nadgob
11-06-2008, 13:12
A co, w komunizmie żyjemy? Jest coś takiego jak wolność gospodarcza.
"Trzeba się szanować" - nie rozumiem jak to się ma do tej sprawy. Znam wiele par, które wolą mieć na ślubie kamerzystę, a zdjęcia im cykają znajomi. Ich sprawa. Jak chcą mieć fotografa za darmo to czemu nie? Sam utrzymuję się z innych rzeczy, fotografia to moje drugie albo trzecie źródło dochodu, a w sezonie mam trzy, czasem dwa śluby w miesiącu. Podpisuję umowę o dzieło, mam legalny soft, działam jak normalny fotograf. Podkopuję czyjś biznes? Wolny rynek jest. Jak chcą młodzi zdjęcie z badziewną ramką i napisem "Koniec wolności" to im takie coś jestem w stanie pierdyknąć.
Większość userów podcina skrzydła początkującym, zapominając, że przynajmniej niektórzy z nich tez tak zaczynali.

Tu niestety nie mogę się z Tobą zgodzić (pomijając już wszystkie niejasności autora wątku).
"Trzeba się szanować" jest jak najbardziej słuszne, a zwłaszcza w zawodach artystycznych. Jak zawołasz fachowca żeby Ci zamontował kibel w łazience to 100 jak nic wydasz, a ktoś to będzie robił max. godzinę, Ostatnio montowałem okna w domu to najniźsza cena jaką udało mi się znaleźć to 70 zł za montaż jednego okna. W sumie za montaż 4 okien i 1,5 godziny roboty (bez kosztów) zapłaciłem 280 zł. Nie wspominając o stawkach murarzy, hydraulików... Kolejny przykład - szukałem ludzi do pomocy przy budowie, takich nic nie umiejących, mieli tylko trafić piaskiem do betoniarki, przenienieść cegłe... dawałem 150 zł za 10 godzin roboty (a wydaje mi się że w naszym rejonie to dobra stawka) i myślisz, że znalazłem kogoś?! Nawet osiedlowe żule powiedzieli, że "za te pieniądze to sam se mogę z łopatą zapier....ć"
I nie rozumie wszyscy (dosłownie wszyscy) się szanują, a fotografowie sami się wykańczają.
Zgadza się, że mamy wolny rynek i kto komu zabroni. I pewnie dobra robota i tak się sama obroni, ale odrobina rozsądku i porównania do rynku by się przydała.

ps. A tak nie czepiająć się- Mój Urząd Skarbowy na pytanie, czy nieprowadząc działalnośc gospodarczą mogę z młodymi podpisać uwowę o dzieło odpowiedział że NIE MOGĘ. Miałem odpowiedź na piśmie, jak znajdę to zrobię skana i zamieszczę tu. Mało tego napisali że jeśli się umowa o dzieło będzie się powtarzać zostanę posądzony z jakiegoś tam paragrafu, zapłacę grywnę a US nakaże mi założyć firmę! Głupie ale prawdziwe.
Ja to się ma więc do Twoich 2-3 umów w miesiącu, przecież należymy do tego samego US? (chyba)

skulinski
11-06-2008, 13:13
(...)każdy może krytykować komercyjne ogłoszenia zamieszczane w dziale (jak wynika z opisu) pozbawionym komercji.

A czy to ogloszenie nie powinno stad po prostu zniknac?

pebees
11-06-2008, 13:17
ps. A tak nie czepiająć się- Mój Urząd Skarbowy na pytanie, czy nieprowadząc działalnośc gospodarczą mogę z młodymi podpisać uwowę o dzieło odpowiedział że NIE MOGĘ.

Co to znaczy 'nieprowadząc', w sensie, nie prowadząc działalności gospodarczej?
Jeśli dobrze zrozumiałem, to zapytałeś czy będąc osobą fizyczną możesz z inną osobą fizyczną podpisać umowę o dzieło i na tej podstawie się rozliczyć?
Jeśli tak, i odpowiedzieli, że nie możesz, to jaką podali podstawę prawną?

jakubs
11-06-2008, 13:21
A czy to ogloszenie nie powinno stad po prostu zniknac?

Powinno, ale ja nie moderuję tego działu ;).

Arkady_pl
11-06-2008, 13:29
Wątek się rozrósł szalenie.
Jeszcze chwila to się pogryziecie(chyba).

Co do umowy Osoba-Osoba, to umowa ustna tez jest wiążąca.
Co do pracy za free, to nasz kolega obdarowuje Klienta a KLient przyjmuje darowiznę.
Tu US może miec ale do naszego Klienta(ale kto to będzie ścigał), który winien odprowadzić podatek od darowizy, której wartośc wycenia biegły.
Cokolwiek to znaczy, u nas US nie lata za parą młodą aby odprowadziła podatek od zdjęć.

To ogłoszenie ja traktuję jako : "chcę się nauczyć robić foty ślubne".
I to jest OK.

Za cenną propozycję uważam sugestie podjecia pracy jako "uczeń" w jakimś zakąłdzie foto.
Wówczas mozna cykać fotek do woli a z drugiej strony podglądać co robi drugi fotograf.
Podglądanie drugiego jest tym cenniejsze, że szybciej sie zdobywa umiejętności.

Według mnie wątek jest faktycznie do zamknięcia - jak to stwierdził autor.

Pozdrawiam.

Erie
11-06-2008, 13:31
Robię za darmo bo mam taki kaprys. Nie osiągam z tego tytuły żadnego dochodu. Co ma do tego US? Na jakiej podstawie twierdzisz, że jest to niedozwolone?

Za każdym razem gdy na forum pojawia się temat, w którym ktoś proponuję wykonania zdjęć za darmo, obojętnie czy u boku jakiegoś fotografa, czy samodzielnie zaraz pojawia się kilkadziesiąt postów mówiących o tym że jest to złe itp itd. Konkurencji się boicie? Czyżby byle pstrykacz robił lepsze zdjęcia od Was? Stąd te głosy oburzenia?
Moża zamiast wylewać żale na forum weźcie się za tworzenie korporacji fotografów na wzów adwokatów, z ograniczonym dostępem do zawodu, cenami urzędowymi itp itd Wtedy już nikt Wam nie zagrozi.

Czym sie zajmujesz w życiu? Załóżmy, że sprzedajesz samochody. Jak zareagujesz jak ktoś zacznie je oddwać za darmo? Albo jesteś budowlańcem - jak będziesz się czuł, gdy ktoś będzie budował za połowę ceny? Czy wówczas też będziesz miał dziecinny argument "że byle budowlaniec robi lepsze/gorsze domy"? Ja nie zajmuję się fotografią komercyjną, ale potrafię uszanować innych, którzy w ten sposób zarabiają na chleb.

Nikt nie mówi o korporacjach, o ograniczaniu czy innych podobnych rozwiązaniach. Po prostu do cholery zrozumcie, że skoro są tutaj osoby zarabiające na zycie fotografią to nie powinno się im bruździć ogłoszeniem komercyjnym z zerową ceną.

pebees
11-06-2008, 13:38
Umowa o dzieło to jedyne normalne rozwiązanie dla osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej. Z drugiej strony osoba prowadząca działalność gospodarczą nie może podpisywać umów o dzieło jeśli ma w PKD wpis dotyczący przedmiotu tejże umowy.

Dlatego dopytałem o szczegóły, bo dziwnie to wszystko zabrzmiało jakoś odwrotnie :)

nadgob
11-06-2008, 13:39
Co to znaczy 'nieprowadząc', w sensie, nie prowadząc działalności gospodarczej?
Jeśli dobrze zrozumiałem, to zapytałeś czy będąc osobą fizyczną możesz z inną osobą fizyczną podpisać umowę o dzieło i na tej podstawie się rozliczyć?
Jeśli tak, i odpowiedzieli, że nie możesz, to jaką podali podstawę prawną?

Tak, chodziło o umowę o dzieło między dwoma osobami fizyczymi. Sprawa miała miejsce z 4 lata temu. Wieczorem poszukam odpowiedzi i zamieszczę tu.

Arkady_pl nikt tu się nie pogryzie, a wątek może wiele wyjaśnić.

pebees
11-06-2008, 13:42
Tak, chodziło o umowę o dzieło między dwoma osobami fizyczymi. Sprawa miała miejsce z 4 lata temu. Wieczorem poszukam odpowiedzi i zamieszczę tu.

To jakaś bzdura, przynajmniej pierwsza część. Bo druga (kilka umów w miesiącu itd) podchodzi pod ciągłą działalność, i tu można się zgodzić.. Poszukaj tej odpowiedzi i swojego zapytania też. No i czy wtedy nie byłeś czasem osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą?

pinio
11-06-2008, 13:47
Tak, chodziło o umowę o dzieło między dwoma osobami fizyczymi. Sprawa miała miejsce z 4 lata temu. Wieczorem poszukam odpowiedzi i zamieszczę tu.
Ech, czasami ręce opadają na odpowiedzi US, a czasami z powodu łatwowierności podatnika w to, co urzędnik "wybzdeci" ;) Ale sprawdź dokładnie, może się coś tobie pomerdało (cztery lata, to kawał czasu) i nie do końca pamiętasz o co chodziło.

EDIT: O, pebees też tak uważa.

Erie
11-06-2008, 13:50
O, to jest jakaś podstawa prawna do tego, żeby słabego przedsiębiorcę czy artystę ukarać za to, że źle przewidział pewne rzeczy, ustalił za niską cenę za usługę i poniósł stratę na tej robocie? No bo jak już się podpisze umowę o dzieło to chyba wypada wykonać to dzieło za sumę określoną w umowie.

Elanek, przejdź się do urzędu i zapytaj o ceny dumpingowe.

pebees
11-06-2008, 13:55
Elanek, przejdź się do urzędu i zapytaj o ceny dumpingowe.
Erie masz rację, tylko żeby cena była dumpingową, to musi być ... cena :) Teraz należy pomyśleć, kiedy ta cena w ogóle jest... no, chłopaki-prawnicy - macie robotę do końca życia :D

nadgob
11-06-2008, 13:59
Po pierwsze - chłopak nie zabiera zarobku nikomu. Chce się uczyć.
Po drugie - chętnie skan zobaczę.
Po trzecie - jak już się czepiasz to nie należymy do tego samego US.
Po czwarte - tyle umów w miesiącu oczywiście nie mam (robię czasem komuś w rodzinie, przyjaciołom czy koleżance z pracy.
Po piąte - czepiając się - czy z robotnikami podpisujesz umowy zlecenia, o dzieło, czy zawsze żądasz faktury za wykonaną pracę, wiedząc, że musisz zapłacić jeszcze dodatkowo 22% VAT?

.

Nie czepiam się tylko mnie to ciekawi. Też mi to nie pasuje bo też chciałbym zapłacić mały podatek z umowy o dzieło a resztę mieć dla siebie, nie jeszcze dodatkowo wszystkie zusy i inne takie. Nie ja Tworzę prawo i nie ja je mogę interpretować. Też to dla mnie jest głupie ale cóż ja mogę...
Pierwsze cztery punkty rozumie, ale piąte to ty sam napisałeś że podpisujesz 2-3 umowy o dzieło w miesiącu.

elanek
11-06-2008, 14:05
Elanek, przejdź się do urzędu i zapytaj o ceny dumpingowe.

Wiem co to cena dumpingowa. Wiem też co to rażąco niska cena w prawie zamówień publicznych.
Chodzi o to, że facet nie jest zagrożeniem dla żadnego tu działającego zawodowo fotografa! co przedtem sugerowałeś.
Jak zgrywasz mądralę to wyjaśnij tutaj wszystko, a nie wysyłaj do urzędu, książek czy publikacji. Między rzeczywistością a teorią jest trochę rozbieżności.

elanek
11-06-2008, 14:14
Nie czepiam się tylko mnie to ciekawi. Też mi to nie pasuje bo też chciałbym zapłacić mały podatek z umowy o dzieło a resztę mieć dla siebie, nie jeszcze dodatkowo wszystkie zusy i inne takie. Nie ja Tworzę prawo i nie ja je mogę interpretować. Też to dla mnie jest głupie ale cóż ja mogę...
Pierwsze cztery punkty rozumie, ale piąte to ty sam napisałeś że podpisujesz 2-3 umowy o dzieło w miesiącu.

Nie zrozumieliśmy się do końca, chyba źle się wyraziłem: "a w sezonie mam trzy, czasem dwa śluby w miesiącu." - w sumie jakąś korzyść z robienia ślubów dla przyjaciół osiągam, bo wykręcam się od prezentu, dając im album :) Z drugiej strony młodzi osiągają korzyść - zamiast prezentu, wartego, hmmm, nie wiem: 2-3 stówki(?) dostają usługę, która na rynku jest warta więcej (od 1200 zł?). Powinni zapłacić podatek? :):)

Umowa o dzieło zabiera realnie 9,5% od sumy. Prawie dziesięcina.

Stronię jak mogę od umów jak każdy rozsądnie myślący człowiek, starając nie dać się złupić mojej Rzeczpospolitej, która je wyda na jakąś kolejną świątynię opatrzności.

diZaster
11-06-2008, 14:19
zrobcie ustawke chlopaki, pozabijajmy sie :!:

Erie
11-06-2008, 14:30
Wiem co to cena dumpingowa. Wiem też co to rażąco niska cena w prawie zamówień publicznych.
Chodzi o to, że facet nie jest zagrożeniem dla żadnego tu działającego zawodowo fotografa! co przedtem sugerowałeś.
Jak zgrywasz mądralę to wyjaśnij tutaj wszystko, a nie wysyłaj do urzędu, książek czy publikacji. Między rzeczywistością a teorią jest trochę rozbieżności.

Elanek odczep Ty się w końcu ode mnie - nie napisałem o tym, że jest zagrożeniem dla działającego zawodowo fotografa i nie sugerowałem tego. Sugestie takie, że jest to ogłoszenie komercyjne (zresztą poprawne) są od innych uzytkowników forum.

A co do zgrywania mądrali to niestety z Twojego piedestału Cię nie będę w stanie zrzucić - aktualnie to Ty odgrywasz we wszystkich wątkach takiego mądralę.

Erie
11-06-2008, 14:31
Stronię jak mogę od umów jak każdy rozsądnie myślący człowiek, starając nie dać się złupić mojej Rzeczpospolitej, która je wyda na jakąś kolejną świątynię opatrzności.

Nie jak każdy myślący człowiek, tylko jak każdy myślący cwaniak, powiększając szarą strefę.

jacek.gold
11-06-2008, 14:32
zrobcie ustawke chlopaki, pozabijajmy sie :!:\

no i w końcu rozsądna propozycja :twisted:

elanek
11-06-2008, 14:38
Po prostu do cholery zrozumcie, że skoro są tutaj osoby zarabiające na zycie fotografią to nie powinno się im bruździć ogłoszeniem komercyjnym z zerową ceną.
O tym myślałem...

Erie
11-06-2008, 14:42
O tym myślałem...

Wyrywając z kontekstu można udowodnić nawet to, że biblia nakłania do zabijania.

W przypadku Twojego cytatu - moja wypowiedź jest oceną całej wywiązałej się dyskusji. Jakbym był modem w tym dziale to bym usunął cały wątek (ooo rany - wredny Erie znów chce wycinać wątki), podobnie zresztą jak inni moderatorzy i do czego wzywają użytkownicy (ale to cytując/czytając wątek chyba pomijasz).

elanek
11-06-2008, 14:44
A co do zgrywania mądrali to niestety z Twojego piedestału Cię nie będę w stanie zrzucić - aktualnie to Ty odgrywasz we wszystkich wątkach takiego mądralę.

Jeśli piszę o umowach o dzieło to popieram to przykładem:
Fundacja podpisuje umowę, na umowie jest oświadczenie, podatek się płaci, ministerstwa, urzędy miast i marszałkowskie przyjmują takie rozliczenia. Urzędy skarbowe też nie mają żadnych wątpliwości, a jest ich wiele, z miast całej Polski. Wygląda na to, że wiem co to umowa o dzieło.
Nie rozumiem więc Twoich odsyłek do urzędów. Jak coś wiesz na pewno to się wykaż. Ja daję konkretne przykłady.

zdibu
11-06-2008, 14:47
Fantastycznie!!! Jak ktoś lubi mieć dwie lub trzy prace to proszę bardzo. Tylko pozostaje jeszcze grupa ludzi, którzy utrzymują sie tylko z fotografowania. To zawód jak każdy inny. Jak ci nagle elektryk zacznie robić za darmo to go w branży z jedzą albo sam z głodu umrze i taka jest prawda. Może autor tego wątku nikomu chleba nie zabiera.... a może jest inaczej. Tak czy siak prawda jest taka, że w erze, kiedy każdy może kupić cyfrową "małpkę", coraz trudniej jest zawodowym fotografom. To już nie czasy 31 klatek na kliszy. Teraz jest 4gb pojemności na karcie i heja... Dlatego mówiąc "szanujmy się" mam na myśli czyjś zawód i talent. Każdy może cyknąć fotkę na ślubie, ale dobre zdjęcia, umiejętności i celne "oko" warte jest zapłaty.

elanek
11-06-2008, 14:47
Wyrywając z kontekstu można udowodnić nawet to, że biblia nakłania do zabijania.

W przypadku Twojego cytatu - moja wypowiedź jest oceną całej wywiązałej się dyskusji. Jakbym był modem w tym dziale to bym usunął cały wątek (ooo rany - wredny Erie znów chce wycinać wątki), podobnie zresztą jak inni moderatorzy i do czego wzywają użytkownicy (ale to cytując/czytając wątek chyba pomijasz).

Więc poproś innego moda, żeby to wywalił skoro jest to ogłoszenie komercyjne, skoro wiele osób nie chce tego oglądać, czy jeszcze z innego powodu. To będzie dobre rozwiązanie.

elanek
11-06-2008, 15:07
Fantastycznie!!! Jak ktoś lubi mieć dwie lub trzy prace to proszę bardzo. Tylko pozostaje jeszcze grupa ludzi, którzy utrzymują sie tylko z fotografowania. To zawód jak każdy inny. Jak ci nagle elektryk zacznie robić za darmo to go w branży z jedzą albo sam z głodu umrze i taka jest prawda. Może autor tego wątku nikomu chleba nie zabiera.... a może jest inaczej. Tak czy siak prawda jest taka, że w erze, kiedy każdy może kupić cyfrową "małpkę", coraz trudniej jest zawodowym fotografom. To już nie czasy 31 klatek na kliszy. Teraz jest 4gb pojemności na karcie i heja... Dlatego mówiąc "szanujmy się" mam na myśli czyjś zawód i talent. Każdy może cyknąć fotkę na ślubie, ale dobre zdjęcia, umiejętności i celne "oko" warte jest zapłaty.

Zdibu:
Nie lubię mieć dwóch, a tym bardziej trzech prac - taka jest konieczność niestety. Może na przykład jestem ciężko chory, a państwo mi leków nie refunduje bo woli dać na kolejną świątynie? Więc nie oceniaj po krótkim poście.

Chłopak pisze, że od października będzie studentem szkoły fotograficznej - podejrzewam, że zatem wie, z której strony sie gapić w aparat.

Sam napisałeś: "ale dobre zdjęcia, umiejętności i celne "oko" warte jest zapłaty" - jak będzie kiepski to się sam wyeliminuje, bo zła opinia szybciej i skuteczniej się przemieszcza niż dobra.

nadgob
11-06-2008, 15:07
To jakaś bzdura, przynajmniej pierwsza część. Bo druga (kilka umów w miesiącu itd) podchodzi pod ciągłą działalność, i tu można się zgodzić.. Poszukaj tej odpowiedzi i swojego zapytania też. No i czy wtedy nie byłeś czasem osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą?

Chodziło o to czy ja zwykły śmiertelnik nie prowadzący żadnej firmy mogę z drugim takim jak Ja podpisać umowę o dzieło.

jacek.gold
11-06-2008, 15:11
Chodziło o to czy ja zwykły śmiertelnik nie prowadzący żadnej firmy mogę z drugim takim jak Ja podpisać umowę o dzieło.
tak
rozlicza się je w picie
był o tym wątek a nawet wysiliłem się na telefon do ministerstwa finansów bo w moim urzędzie też stwierdzili że nie mogą osoby fizyczne podpisywać pomiędzy sobą umów

skulinski
11-06-2008, 15:18
Jacek.gold - masz moze jakis namiar na ten watek? musialem przeoczyc.

Arkady_pl
11-06-2008, 15:36
Arkady_pl nikt tu się nie pogryzie, a wątek może wiele wyjaśnić.
Czytam właśnie....

till
11-06-2008, 15:54
IMO realnym problemem jest to, jak można zacząć przygodę z fotografią ślubną na poważnie. Jeżeli nie ma się choćby jednego ślubu w galerii to jest to prawie niemożliwe. Nikt nie chce zabijać rynku, na którym będzie być może kiedyś pracował, ale niech mi ktoś poda pomysł na to, jak wkręcić się w ten biznes? Przecież żadna para nie zgodzi się na robienie fotek za np 1500 zł ("żeby nie zabijać rynku") przez kogoś, kto nie pokaże im żadnych zdjęć ślubnych. Co zostaje? Robienie jako drugi albo robienie za darmo.

W miejscowości mojej narzeczonej (30 tys mieszkańców) sprawdziłem rynek fotografii ślubnej. Okazało się, że są tam dwa zakłady foto "z dziada pradziada" i że robią też fotki ślubne. Udałem się tam i zapytałem o cenę - 30 zdjęć 15x20 z pleneru 900 zł, 10 zdjęć z kościoła 13x18 - 350 zł, błogosławieństwo w domu itp - tak samo jak kościół, jak zapytałem ile by wzięli za fotografowanie na weselu do oczepin to pani powiedziala, że musi pogadać z szefem bo to bardzo droga usługa i mało klientów ją zamawia... Co zrobiłem? Powalczyłem z google i moja stronka jest w pierwszej piątce pod hasłem fotografii ślubnej z tego miasta, ogłoszenie w gazecie i baner na stronie miasta, mam na razie 7 zleceń na te wakacje. Zwróci mi się zakup 5D i będę miał na wakacje ;)

Wątek zszedł na poboczne tematy, a naprawdę mógłby pomoc ludziom, którzy robią dobre fotki i chcą wejść w fotografię ślubną. Trzeba robić wszystko żeby wykosić chałturników, którzy wciskają ludziom gnioty w cenach z kosmosu. Ktoś powie, że są różne gusta, ale chyba lepiej by było, żeby ludzie słuchali dobrej muzyki a nie disco polo ;)

Arkady_pl
11-06-2008, 15:55
Najlepiej jakby się wypowiedział jakiś księgowy.

Co do problemu pracy za free, to :

1. kolega napisał, że celem jest nauka - on nie podpada pod US
2. uczniowi nie trzeba płacić
3. jak uczeń da komuś swoje foty - jego gest - ale US może to inaczej zinterpretować
- niemniej problem ma obdarowany a nie fotograf

Ta sytuację można przyrównac do poniższej:
Biorę do ręki Polaroida, łąduję papierki i idę do parku.
Pytam "czy zrobić pani fotkę?"
Pani mówi, że bardzo proszę - to ja cyk - daję papierek.

Czy ja zrobiłem coś złego?
Komu zabrałem pracę?
No może komuś zabrałem.
Czyli lepiej jakby nie dał fotki -wóczas nie zabrąłbym komuś pracy(czytaj zarobku).

Według mnie autor wątku może cykac foty za free.
Para młoda sama "ryzykuje" tym, że fotki się nie udadzą bo wzięli "ucznia".
Nie widzę to problemu natury moralnej.
Zawsze mogą wziąć płatnego fachowca i mieć pewność.
Wybrali "ucznia".

Uczeń napewno z tego nie wyżyje i z czasem przejdzie na wersję komercyjną.
Obrał jedynie ciekawą drogę szybkiego uczenia się.

Bardziej bym się obawiał, gdby pisał, że jest profesjonalistą, który pracuje za 50zł dziennie bez limitu godzin i fotek. I faktycznie by był profesjonalistą.

Tylko jak on by wyżył za 50zł dziennie?

Tak czy inaczej starzy wyjadacze kiedyś powiedzą pass. Dajmy szansę młodym zasmakować pracy za free.
Potem jak się zaczną cenić to my stare wygi możemy się okazać tańsi :)

A interpretacje US zostawmy US.

Dzisiaj u mnie jest fajny dzień i szkoda światła. Idę w pole....

Kraftsman
11-06-2008, 19:25
Stronię jak mogę od umów jak każdy rozsądnie myślący człowiek, starając nie dać się złupić mojej Rzeczpospolitej, która je wyda na jakąś kolejną świątynię opatrzności.

Uważaj na smutnych Panów z kontroli skarbowej, bo Ci policzą te umowy co ich nie było. Zacznij od pośpiesznego automoderowania zbyt szczerych wypowiedzi.

Erie
11-06-2008, 19:30
...
Bardziej bym się obawiał, gdby pisał, że jest profesjonalistą, który pracuje za 50zł dziennie bez limitu godzin i fotek. I faktycznie by był profesjonalistą.
Tylko jak on by wyżył za 50zł dziennie?
...

Podobnie jak duża część Polaków - 50 PLN dziennie x 20 dni = 1000 zł, co jest zarobkiem wbrew pozorom dużym w naszym kochanym chorym kraju.

Erie
11-06-2008, 21:41
Widzisz, u mnie w okolicy jest facet, który ma firmę o profilu instalacyjnym (C.O., kanalizacja, wodociąg). Zazwyczaj nikogo nie zatrudnia, czasem 1 czy 2 osoby. A obrót do US wykazuje duży. Sporo ludzi korzysta z jego usług, a w dobie kredytów budowlanych potrzebują faktur. Myślisz, że się ktoś do niego przyczepia, że prawie bez zatrudnienia w firmie ma duży obrót?

Jak mi kiedyś fachowcy w domu robótkę zrobili to po usłyszeniu sumy (wcześniej +/- uzgodnionej) poprosiłem o fakturę. A panowie na to: A to jeszcze +22 VAT :) trzeba dopłacić... Jak myślisz, dopłaciłem za darmo mojemu kochanemu państwu prawie 400 zł?

Był tu już niejeden wątek o tym. Kiedyś jeden z tutejszych fotografów (albo już będący po Ciemnej stronie mocy), powiedział, że pracując w zakładzie fotograficznym jako fotograf nigdy nie widział faktury za ślub. A pracował tam jakiś czas. Tu uciekają USowi wielkie pieniądze! I łatwe do wykrycia, bo przecież mnóstwo zdjęć mają fotografowie na wystawach. A na tym forum ściga się jakieś pojedyncze sztuki, za +/- 150 zł niezapłaconego podatku za jakąś marną robótkę. Dalej: była wielka wymiana dowodów osobistych - w mojej gminie wymieniło ich około 5000 osób, z czego większość zrobiła zdjęcia w miejscowym zakładzie foto. MZ ze 3000 osób, razy 20 zł za zdjęcia daje 60000 dochodu! Jak myślisz? Widzieli faktury za zdjęcia?

Prawdziwa kasa ucieka skarbowi państwa w legalnie i oficjalnie działających firmach. Tam jest szara strefa!!
Nie składajmy więc winy na jakiś paru marnych "cwaniaczków", którzy chcą sobie dorobić na sprzęt, a pomysłami i techniką nie ustępują tym "zawodowcom".

Ergo Elanek - można kraść te marne setki złotych bo inni kradną tysiące - Boże co za hipokryzja. W każdym razie oficjalnie ogłaszam, że jest to mój ostatni komentarz do Twoich wywodów, gdyż poraża mnie to co wyprawiasz tutaj. A nie chcę usłyszeć/ przeczytać po raz kolejny, że się na Tobię mszczę, czy coś równie głupiego - pozwól, że pozostawimy opinię o tym innym. A co do faktury za robótkę - to trzeba było zażądać jej mimo wszystko i to dokładnie na taką sumę na jaką się umówiliście. To skąd mieliby na zapłacenie podaku to już byłby ich problem.

Kiedyś ktoś mądry powiedział, że godzenie się na zło jest złem. Przemyśl to.

Arkady_pl
12-06-2008, 14:04
Podobnie jak duża część Polaków - 50 PLN dziennie x 20 dni = 1000 zł, co jest zarobkiem wbrew pozorom dużym w naszym kochanym chorym kraju.
Wiem i wcale mi nie jest z tym wesoło. Niemniej za 1000zł ciężko się utrzymać i być profesjonalistą. Bo oprócz umiejętności trzeba mieć sprzęt i ubranie - wyprane i wyprasowane.

Reasumując, uważam, że kolega napewno szybko sie wyuczy i z ucznia przejdzie na wersję komercyjną.
Klient ślubny to w 99% Klient jednorazowy, który już nie wraca. Czasami ewentualnie poleca, ale nie zawsze skutkuje to pracą.

Kraftsman
12-06-2008, 14:20
Klient ślubny to w 99% Klient jednorazowy, który już nie wraca. Czasami ewentualnie poleca, ale nie zawsze skutkuje to pracą.

Jak mawiał jeden znajomy: "Ślub to bardzo ważne wydarzenie w życiu. W końcu bierze się go nie więcej niż dwa-trzy razy" :-D.

Al Bundy
12-06-2008, 15:14
Klient ślubny to w 99% Klient jednorazowy, który już nie wraca. Czasami ewentualnie poleca, ale nie zawsze skutkuje to pracą.

Powiem tak: nie zdarzyło mi się w naszym mieście i okolicy zareklamować się a 3 rok z kolei mam wypełnione terminami całe lato. Wszyscy których focę są znajomymi znajomych których przefociłem. Nie wydaje mi się więc że taki klient jest klientem jednorazowym. Wystarczy nie puścić bubla a dać dobre foty i samo się kręci...

Arkady_pl
12-06-2008, 15:29
Powiem tak: nie zdażyło mi się w naszym mieście i okolicy zareklamować się a 3 rok z kolei mam wypełnione terminami całe lato. Wszyscy których focę są znajomymi znajomych których przefociłem. Nie wydaje mi się więc że taki klient jest klientem jednorazowym. Wystarczy nie puścić bubla a dać dobre foty i samo się kręci...
Sporo zalezy od siły znajomości pomiedzy Twoimi Klientami. Czyli jak bardzo liczą się z ich zdaniem.
A fotki swoją drogą.
Poza tym znajomi znajomych się kiedyś kończą i tamci znajomi mają swoich znajomych, którzy im polecą kogoś innego.

W małym mieście napewno łatwiej. U mnie walczy sie nie tylko z konkurentami jadącymi do mojego miasta za chlebem ale też z bezguściem Klientów dyktowanym żądzą obniżenia kosztów..
Napewno są osoby, któe mają więcej zleceń a inne mniej. I napewno spore znaczenie ma geolokalizacja i środowisko, w których się poruszamy.

Mój brat ma tak jak Ty. Znalazł się w gronie młodych ludzi, których jest ogromna ilość i od prawie dwóch lat ma stamtąg stale zlecenia - ale już bywają wyjątki, bo kto się miał pożenić to się pożenił a część osób z pogranicza ma swoich innych znajomych i widać powolne zamieranie tego źródłą dochodu.

Stąd moje twierdzenie, że jest to Klient jednorazowy.
Nieustannie nalezy poszukiwać... no chyba, że mamy jakieś stałe źródło pracy.

Czasami taka praca za free(na początku) jest dobrym punktem do nawiązania nowych kontaktów w nowym środowisku, które tak ajk Twoje będzie przez jakiś czas dojną krową.

Potem znowu trzeba znaleźć i złapac dojną krowę.

barracuda
12-06-2008, 20:17
A zdjęć jak nie było tak nie ma:)

elanek
13-06-2008, 10:05
Powiem tak: nie zdażyło mi się w naszym mieście i okolicy zareklamować się a 3 rok z kolei mam wypełnione terminami całe lato. Wszyscy których focę są znajomymi znajomych których przefociłem. Nie wydaje mi się więc że taki klient jest klientem jednorazowym. Wystarczy nie puścić bubla a dać dobre foty i samo się kręci...

Zgadzam się. Robię już w tym roku drgi, trzeci ślub w rodzinach. Na wsi poczta pantoflowa jest o wiele lepsza niż ogłoszenia. Mam dwie tablice w centrach dwóch dużych wsi gminnych i mało z tego zgłoszeń.
Wystarczy nie dać bubla i jakąś wartość dodaną, która wiele nie kosztuje, a robi wrażenie np. ramka, antyrama ze zdjęciem z pleneru. Dużo robi osobowość fotografa. Trza się umieć dogadywać, rozmawiać i mieć trochę taktu. No i wiedzieć kto na ślubie jest ważny oprócz młodych...
We wtorek po południu bylem na sesji z młodymi na zamku czorsztyńskim i w okolicach, sesja trwała aż 5 godzin. Są zadowoleni, robię w lipcu ślub siostrze panny młodej. Koleżanka panny młodej też już mnie zamówiła na jesień.
To powinno wystarczyć do kręcenia swoich małych biznesów.

sokrates
13-06-2008, 10:55
A ja mu (autorowi wątku) życzę jak najlepiej. Niech robi dobre foty (z pożytkiem dla młodych), niech zarabia krocie, zleceń ma na 5 lat do przodu i jakością swoich prac tnie konkurencję aż miło! A że chce na początku nauczyć się, zbudować sobie folio robiąc za darmo - chwała mu za to. Rynek zweryfikuje czy wart mienić się fotografem ślubnym czy nie.

Al Bundy
13-06-2008, 11:12
Sporo zalezy od siły znajomości pomiedzy Twoimi Klientami. Czyli jak bardzo liczą się z ich zdaniem.
A fotki swoją drogą.
Poza tym znajomi znajomych się kiedyś kończą i tamci znajomi mają swoich znajomych, którzy im polecą kogoś innego.

W małym mieście napewno łatwiej. U mnie walczy sie nie tylko z konkurentami jadącymi do mojego miasta za chlebem ale też z bezguściem Klientów dyktowanym żądzą obniżenia kosztów..
Napewno są osoby, któe mają więcej zleceń a inne mniej. I napewno spore znaczenie ma geolokalizacja i środowisko, w których się poruszamy.

Mój brat ma tak jak Ty. Znalazł się w gronie młodych ludzi, których jest ogromna ilość i od prawie dwóch lat ma stamtąg stale zlecenia - ale już bywają wyjątki, bo kto się miał pożenić to się pożenił a część osób z pogranicza ma swoich innych znajomych i widać powolne zamieranie tego źródłą dochodu.

Stąd moje twierdzenie, że jest to Klient jednorazowy.
Nieustannie nalezy poszukiwać... no chyba, że mamy jakieś stałe źródło pracy.

Czasami taka praca za free(na początku) jest dobrym punktem do nawiązania nowych kontaktów w nowym środowisku, które tak ajk Twoje będzie przez jakiś czas dojną krową.

Potem znowu trzeba znaleźć i złapac dojną krowę.

Nadal uważam że nie masz racji. Klient któremu zrobiłem ślub i był zadowolony ma kolejnych znajomych a nie tych samych - zatem liczba ta proporcjonalnie się zwiększa. To że komuś zamiera źródło nie świadczy o tym że wyczerpał ilość znajomych znajomych a poprostu puszcza knoty ;)

fotojacek
13-06-2008, 12:40
A ja tam proponuje założyć wątek "zrobię za darmo"
jak ktoś bedzie sie chcial czegoś nauczyć np tynki klaść to się wpisze
- wiem jak wyglada worek z gipsem szpachlowym, narzedzia mam po dziadku, pace kupiłem nową, za 3 miesiace mam remont i chetnie sie nauczę tynkować u kogoś za darmo - za jakość nie odpowiadam - mam doswiadczenie bo widzialem jak to na budowie robią zreszta zaszpachlowałem juz 3 dziury po wierceniu

sokrates
13-06-2008, 13:43
Jest to rozwiązanie/alternatywa dla tych którzy i tak nie mieli by fotografa z prawdziwego zdarzenia - bo ich po prostu nie stać na taki luksus. Para która normalnie wyłoży dajmy na to 1500 zł na fotografa raczej się nie skusi na taki eksperyment, ale ludzie o których piszę wyżej nie mają nic do stracenia. No ale jeśli ktoś zdecyduje się ze zwykłego skąpstwa a zdjęcia nie wyjdą to już niestety sam ponosi ryzyko całej zabawy.

nadgob
13-06-2008, 14:01
Przykro mi chłopaki, przekopałem chaupę i nie znalazłem odpowiedzi o której wspominałem :( gdzieś przepadła w otchłani ciemności.

elanek
13-06-2008, 14:18
Przykro mi chłopaki, przekopałem chaupę i nie znalazłem odpowiedzi o której wspominałem :( gdzieś przepadła w otchłani ciemności.
Szkoda, ja nie mogę znaleźć w domu pisma z TPSA, w którym stwierdzono, że nie ma możliwości założenia u mnie w domu linii telefonicznej, żebym złożył zamówienie a do pół roku je zrealizują. Pismo doszło do mnie po trzech dniach od wysłania, a ja cieszyłem się internetem na linii TPSA od innego dostawcy (multimo) już od ponad tygodnia :)